No właśnie, jakie jest Wasze podejście do sprzątania? Lubicie czy nienawidzicie? Czy są wśród Was “notoryczne bałaganiary”, albo pedantki które nie zniosą jak coś w mieszkaniu jest w nieładzie? Czy może plasujecie się gdzieś pośrodku, czyli: “nie przepadam, ale jak trzeba to sprzątnę i już”?
Ja kiedyś nie cierpiałam sprzątać, byłam właśnie taką notoryczną bałaganiarą. Jak miałam coś posprzątać, np. swój zabałaganiony pokój, to dostawałam wysypki.. Zbierałam się do tego cały dzień, zaczynałam pod wieczór a kończyłam w nocy Mama załamywała ręce, martwiąc się “kto taką będzie chciał”.
Ale od jakiegoś czasu, a dokładnie w ciąży, dostałam jakiegoś przyspieszenia; chce mi się sprzątać, gotować, robię wszystko szybciej niż kiedyś. Oczywiście daleko mi do ideału, są dni kiedy mi się nie chce palcem kiwnąć [oczo], ale coraz rzadziej. Mąż, który wprawdzie do tej pory nie narzekał, teraz zaciera ręce i czeka, że może mi się jeszcze trochę odmieni i obiady będą codziennie a nie “w kratkę”.
A jak z tym jest u Was?
Dodam tylko że pytam z ciekawości, nie po to by kogoś oceniać; mam kilka znajomych które nie lubią sprzątać i jedną ekstremalną pedantkę – i wszystkie lubię
Pozdrawiam!
Catty & Michałek z Tatusiem
Edited by Catty on 2004/08/13 11:58.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
ja uwielbiam porzadek ale ciagle mam bałagan
i to mnie doprowadza do obłedu…
buuu
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
NIe lubię bałaganu, ubrania “walające się” na fotelu potrafią doprowadzić mnie do szału Lubię jak wszystko jest na swoim miejscu, schowane w szafkach a nie powyrzucane na widoku. Ale pedantką raczej nie jestem
Ela i Adaś 16.08.2003
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Oj skąd ja to znam – chodzi mi o to pokazywanie palcem mężowi.. Też ostatnio zaczęłam, bo gdy mu mówiłam że też jestem zmęczona (tak samo jak on po pracy) to mi zaczął przebąkiwać, ze jak on wraca z pracy to widzi włączony monitor z Forum na ekranie, więc czy ja aby na pewno mam tyle roboty co mówię? ( A monitor, rzeczywiście włączony; często mam kompa ustawionego na naszym Forum, jak mi sie uda tu kilka razy zajrzeć w ciągu dnia to już dobrze; często też jest tak że jak Michałek przywędruje w rejony komputera (a ja z nim bo on na razie jednak woli za rączkę) i chwilę usiądzie żeby się pobawić, to sobie przeglądam co tam nowego )
Wkurzyłam się i teraz jak przychodzi to mu mówię: zrobiłam to, i to i to, a potem to i to i jednocześnie pokazuję palcem efekty mojej pracy. Pomogło! Ostatnio też gdy powiedział z lekka pretensją “kochanie, nie mam już skarpetek, wszystkie brudne” – to ja mu na to : ach, brudne.. A do tej pory jak miałeś czyste to skąd one się brały w szufladzie? Przecież ja tego ne robiłam bo przed Forum ciągle siedzę.. To się zastanowił dopiero. Bo tak zawsze były w szufladzie – pewnie krasnoludki mu przynosiły..
Hi hi, te chłopy są straszne!
Catty & Michałek z Tatusiem
Edited by Catty on 2004/08/13 21:02.
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
a mój mąż mówi ze musi kupic skarpetki bo nie ma juz w szufladzie. i to całkiem serio. zwykle wtedy one własnie wiszą wyprane i wystarczy sobie je znależć. ale to facetów przerasta.moj mąż to akurat jest ideał bo sam sorząta i to z własnej woli bez pokazywania palcem. ale to jego gadanie ze musi sobie kupic skarpetki tak mnie śmieszy. a ma pewnie ze 20 par. no ale on sie o to nie musiał martwic. mama to mu nawet majtki prasowała. naszczescie jemu sie ma głowe nie rzuciło i sam wie ze to głupota. juz dawno ustalilismy ze woli zone wypoczętą i zadowoloną niz obiad i uprsowane koszule. tylko ze ja nie potrafie wypocząc w brudzie i cały czas sprzątam (przekładam rzeczy, chowam, ścieram blaty w kuchni) lubie jak lśni i pachnie. ale mam tak urządzone mieszkanie ze to zajmuje max godzine. teraz bedziemy sie przeprowadzac do domu (moze) wiec sie pewnie zamęcze. u mieszkaniu to pare kroków a w domu ciągle góra-dół….
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Odpowiem zanim poczytam inne odpowiedzi.
Ja naleze do zacietych balaganiar
Zrobic balagan to dla mnie 5 min, wszedzie, gdzie sie pojawie od razu robi sie balagan/
Mojego meza to bardzo denerwuje, wiec sprzata za mnie
Czasami jak mam gorszy dzien, to sama sie biore za porzadki
Aga i Jagódka
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Jednym slowem: “mów mi Chaos”, tak? Tak mówił do mnie mąż przed ciążą
Catty & Michałek z Tatusiem
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
BAŁAGANIARA ZDECYDOWANIE ! Choć czasami np. na wyjazdach czy wakacjach dostaje jakiejś odmiany, chodzę za wszystkimi, którzy bałaganią- układam i sprzątam.
Ale za to zawsze (prawie!) pamiętam gdzie co położyłam 🙂
Serdecznie Pozdrawiam,
Karolcia_
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteś
Kocham bałagan, bajzel, nieład i co tam jeszcze komu przyjdzie do głowy !!!
Ale go nie mam 🙁
Jakoś tak wychodzi.
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
ja niestety jestem pedantką;
niestety, bo bałagan doprowadza mnie do szału i często obrywa się za niego mojemu mężowi;
[i]Ewa i Krzyś (19 mies.)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Ja należę do tych, co nie przepadają za sprzątaniem ale jak trzeba to sprzątają.
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
jako bezdzietna byłam prawie pedantką, przy Zuzi nauczyłam się żyć w bałaganie 🙂 i o dziwo nie przeszkadza mi
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Ja jestem zdecydowaną porządnicką. Nie znosze porozrzucanych rzeczy,”kotów” na podłodze,okruchów wogóle brudu i bałaganu.Efekt jest taki że od rana do wieczora latam ze szmatką i ciagle sprzatam. Chociaz i mnie zdarzaja sie dni kiedy olewam porzadek ale niestety póżniej musze to nadrobić.
Mam koleżanke która jest bałaganiara i flejtuchem niestety.Lubię ja ale rzadko odwiedzam,wole jak ona przyjdzie do mnie bo wtedy przynajmniej wiem że napije sie z czystej szklanki.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
niestety pedantyczna az do przesady!!! efektem sprzatam i sprzatam… czasem odbija sie to na dzieciach
ale nie potrafie inaczej, balagan nawet taki najmniejszy czasem potrafi wyprowadzic mnie z rownowagi, dobrze ze mam zmianowy czas pracy i opiekunke do dzieci – tym sposobem panuje nad caloscia Ale czesto wlasnie kosztem dzieci, meza i siebie samej
to jest jak choroba
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Idealny porządek nie spędza mi snu z powiek, jak mam czas i mi się chce to sprzątam, jak nie to nie zamartwiam się z tego powodu. Fakt, że kiedy byłam panienką i miałam tylko siebie na głowie, zawsze miałam wszystko poukładane, ale teraz…..
Iwona i Wiktoria (11.08.03)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
U nas dokładnie to samo:) Ja bałaganiara od urodzenia – nieco z czasem zreformowana a mąż pedant
Monika i Iza (1.06.2003)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
heheh, mnie maz juz tez troche “zreformowal”
Dana&Gabi 23.09.03
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Ojej, a dlaczego mam się juz nigdzie nie podpisywac? grozi to czymś?
Igor ( 13 M.) i Hubert (17.08.04)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
no niby nie, ale mozna sie zmęczyć, a tu jutro…
a jak tam zanosi się na cos czy nie za bardzo??
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteś
No właśnie, ja tez mam takie plany wzgl. nowego domu… Ciekawe jak z realizacją Mam nadzieję że i Tobie, i mnie się uda. Pozdrawiam ! !
Catty & Michałek z Tatusiem
Re: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?
Ze mnie to straszna bałaganiara – aż wstyd sie przyznać!!! Nienawidzę sprzątać i długo się zawsze do tego zabieram, ale za to jak juz zacznę to wysprzątane musi być idealnie!
[Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: “Bałaganiary” czy “porządnickie” -jakie jesteście?