Kochane,
dziś ma się wyjaśnić, czy u mnie wszystko jest ok. Na 17 jadę na usg (tydzień temu najpotworniejszy cham wśród lekarzy dość obojętnie stwierdził, że ciąża jest według niego martwa i trzeba ją usunąć…) Chyba nie muszę Wam mówić, co czułam kiedy to usłyszałam. Jednak moja prowadząca lekarz stwierdziła, że z tego usg nic nie wynika i kazała powtórzyć badanie za tydzień – czyli dziś… Przez cały czas leżałam, dbałam o siebie, brałam lekarstwa, więc mam nadzieję, że dzisiejsze badanie wylkuczy wszelkie obawy…
no nic
bardzo się boję… :((
31 odpowiedzi na pytanie: Bardzo się boję…
Re: Bardzo się boję…
trzymam mocno kciuki..
myśl pozytywnie i szybciutko jak wrócisz daj znać co się wyjaśniło
pozdrawiam
Ewa i Julia:)
Re: Bardzo się boję…
Emalko
chamów trzeba ignorować
Ja wierzę że u Ciebie będzie wszystko w porządeczku. Ty też w to wierz to na pewno tak będzie i zaraz jak wrócisz daj nam znać. To będziemy mogły puścić kciuki.
czy ten “lekarz” który to stwierdził prowadzi Twoją ciążę?????
Jak tak to koniecznie go zmień, więcej się u niego nie pokazuj. Ciekawe czy nie mogąc stwierdzić czegoś takiego na 100% powiedział by to swojej żonie czy córce gdyby się znalazła w takiej sytuacji.
Brrrr
Pozdrawiam i trzymaj się dzielnie
Asia /ciągle starająca się/.
Re: Bardzo się boję…
Mam nadzieję że wszysko będzie dobrze. Ja miałam taka sytuacje ale mi na szczęście kazał przyjść za dwa tygodnie nie mówiąc o co chodzi. I wtedy dopiero przeżyłam szok.
ale Tobie UDA SIĘ! bo MUSI sie udać, tak jak mi teraz!
pozdrawiam i tzrymam kciuki.
karola
🙂 11.01.2003
Re: Bardzo się boję…
Takich lekarzy to ja bym…
Nie przejmuj sie gadaniem niedouczonego i chamskiego “lekarza”. Ale badanie lepiej zrobić. Daj znać jak wrócisz!
Pozdrawiam
GOHA i Dareczek
mama kwietniowa
Re: Bardzo się boję…
Emalko będe trzymała mocno kciuki ale i tak wierze że dzidzi nic nie jest.
Niektórzy lekarze nie powinni nimi zostawać, powinni zostać odsunięci od zawodu, dam ci przykład mojej siostry gdzie w szpitalu w W-wie lekarka tuż przed porodem powiedziała że słyszy 2 serca i to na 100% bliźniaki a jak siostra powiedziała że to niemożliwe wydarła się i wyzwała ją od ciemnot!!! Oczywiście moja siostra urodziła 1 dziecko z 1 sercem a pani doktór ciągle przyjmuje w tym szpitalu.
Trzymaj się bedzie dobrze i już!!!!
Buźka
Re: Bardzo się boję…
Nic się nie martw, wyobrażam sobie ile przez ten tydzień przeżyłaś… Będę razem z innymi forumowiczkami trzymała za Ciebie kciuki.
Bardzo Ci współczuję, że musiałaś trafić ta takiego konowała, ale świat jest niestety ich pełen.
Powodzenia. Ewelina z Nikolą (01.04.03)
Re: Bardzo się boję…
Głowa do góry!
Gdyby ciąża rzeczywiście była martwa – to przez tydzień już by coś się zaczęło dziać. Myślę, że mogłabyś odczuwać jakieś skurcze, bóle itp. – organizm braoniłby się i próbował wydalić. A ponieważ nic takiego się nie działo – to Twoja dzidzia z pewnością ma się dobrze! Trzymaj się i nic się nie bój! Swoją drogą niektórzy lekarze to jakieś półgłówki…
AnnaR + Picasek (03.05.2003)
Re: Bardzo się boję…
Słoneczko trzymam kciuki i życzę by obawy i wątpliwości się rozwiały… Aby maluszek był zdrowy
Pozdrawiam
Weronka (termin 6.06.03)
Re: Bardzo się boję…
Trzymam kciuki za was………..żebyś niedługo dołączyła do Forum mamusiek!
Pozdrowienia
zdesperowana smoki i wyjący Dawidek
(2 miesiące i 1/2!)
Re: Bardzo się boję…
nie ma to jak lekarze palanty 🙁 tyle czlowiekowi zdrowia napsuja….
bedzie dobrze – trzymam za was kciuki…
pozdrawiamy serdecznie
kasia i 27-tyg chlopaczek
Re: Bardzo się boję…
Nic sie nie boj!Bedzie dobrze. Przeciez gdyby ciaza byla martwa to cos by sie dzialo i bys na 100% to wyczula!Tak wiec glowa do gory i daj znac jak poszlo!
Nelly i 27tyg. Synek
Re: Bardzo się boję…
Kochana Emalko,
jak bardzo rozumiem, co odczuwasz. Wszystkie tutaj siedzimy i sie boimy. Trzymaj sie, falszywych alarmow jest duzo. Po powrocie napisz jak Ci poszlo.
Trzymam kciuki!
Lalka
termin 03.04.2003
Re: Bardzo się boję…
Emalko kochana, ty nam tu zaraz pisz, jaki ten Twój maluszek zdrowy i duży urósł! Uszy do góry.
Pozdrowienia i uściski.
Agnieszka i Fasolka
(termin- 04.03.03)
Re: Bardzo się boję…
Emalko trzymam mocno kciuki żeby Twoja fasolka była na swoim miejscu.Daj znać jak wrócisz.
ave (termin 10 lipiec)
Re: Bardzo się boję…
Nie boj sie.. moze za pozno dodaje otuchy, ale dopiero przyszlam i przeczytalam. Na pewno jest wszystko ok!!! Czekamy na szczesliwa wiadomosc 🙂
Helenka – przyszla mamuska 🙂
Re: Bardzo się boję…
Na pewno wszystko będzie dobrze, musisz byc dobrej mysli :))
Bardzo mocno trzymam za Was kciuki.
Pozdrowienia
Ksantia i 32tyg. syneczek
Re: Bardzo się boję…-NIESŁUSZNIE!!! 🙂
AAAAA!!!!
Ale od początku. Lekarz od usg – Dr Makowski – ciepły, serdeczny, baaardzo cierpliwy – marzenie (mimo, że wcześniej nie byłam przekonana do lekarzy – facetów). Przyjął mnie od razu – na dzień dobry opowiedziłam historię sprzed tygodnia – nawet nie skomentował. Usg dopochwowe zrobił tak, że nawet nie poczułam i co się okazało za 10 sekund? – Że moje maleństwo żyje!!! Ale tego, co czuliśmy z mężem, kiedy nam pokazał bijące serduszko, nie jestem w stanie opisać… A kiedy jeszcze je usłyszeliśmy, takie szybciutkie, mocne bumbumbum :)) i widzeliśmy przepływającą krew – całe to cholerne zdenerwowanie ze mnie zeszło i się oczywiście poryczałam (mąż trzymał fason, ale oczy się szkliły). No okazało się także, czemu mam krwawienia. Mam małego krwiaka w macicy, ale podobno nie jest to coś, co mogłoby bezpośrednio zagrzić Małemu/Małej (zresztą lekarz powiedział, że jego żona też “to” miała a mają zdrowego synka)… Oczywiście nie można tego ignorować, w piątek idęna wizytę do mojej lekarz prowadzącej (od razu wyjaśniam, że ten, u którego byłam tydzień temu, to zupełnie kto inny 🙂 )
BOŻE!!!! Dziękuję, że to wszystko już się wyjaśniło
Wam dziękuję za słowa otuchy, nawet nie myślałam, że to takie ważne i tak mi pomoże (nawet mój mąż przyznaje rację:) )
A żeby Was wszystkie przestrzec, to ten “lekarz” od pierwszego usg to niejaki Młynarski i przyjmuje w Podkowie Leśnej. Nigdy, przenigdy nikomu nie życzę. Nawet wrogom
BUZIAK wielki dla Was wszystkich, Waszych maluchów…
Ps. dziś doktor z dużym przekonaniem stwierdził, że to chłopak (nooo, te 12 milimetrów szczęścia już przecież doskonale widać – nie? 🙂
Już kończę, na prawdę
jeszcze raz —- DZIĘKUJĘ
Re: Bardzo się boję…-NIESŁUSZNIE!!! 🙂
od razu buzia mi się smieje:))
bardzo się cieszę że wszystko ok:)
całuski dla WAs i dla mężusia niech dba o ciebie
Jaka super wiadomość na dobranoc no nie:)
Ewa i Julia:)
Re: Bardzo się boję…-NIESŁUSZNIE!!! 🙂
Nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze wszystko jest z maluszkiem w porzadku. Trzymalam za was kciuki i co chwile wchodzialm na forum i sprawdzalam czy juz dalas znac po wizycie. Hurrra! Super! Trzymajcie sie cieplutko i dbaj o siebie i dzidzie.
Pozdrowionka
Anka i dzidzia (28.05.03)
Re: Bardzo się boję…-NIESŁUSZNIE!!! 🙂
No super!!!
Szczegolnie sie ciesze z powodu tych 12 mm szczescia
Helenka – przyszla mamuska 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Bardzo się boję…