basen dla estetycznych

mnie kiedys fryzjer wyprosil z obrzydzeniem stwierdzajac ze powinnam siedziec w domu i nie pokazywac sie ludziom z taka skora.

wiele z naszych dzieci to atopiki.

dla mnie chora skora to koszmar kazdego lata, a tu jeszcze takie kwiatki 🙁 😡

Strona 9 odpowiedzi na pytanie: basen dla estetycznych

  1. Zamieszczone przez majowamama
    chyba się nie mylisz…

    tak mowia
    ale dal matki ktroej dzieckoc iagle choruje to dramat – tez przez to przechodzilam rok wyciety z zyciorysu
    za to potem i ja nabralam wiekszego luzu i nie trzese sie nad kazdym katarkiem
    i dziecie odpornosci i jakos idzie

    • Zamieszczone przez dorotka1

      ale dal matki ktroej dzieckoc iagle choruje to dramat

      Ale czy to jest wystarczający powód by inne nie dramatyzujące tak mamy od głupich wyzywać i obwiniać za całą sytuację?

      • Zamieszczone przez aniast
        Ale czy to jest wystarczający powód by inne nie dramatyzujące tak mamy od głupich wyzywać i obwiniać za całą sytuację?

        To o mnie? 😮

        Nie wiem jak to odebrałaś, mnie chodziło o to, że rodzice dzieci, które mają chorobę zakaźna powinni te dzieci izolować od dzieci zdrowych. Co w tym Cię tak zdenerwowalo?

        • Zamieszczone przez lotos
          To o mnie? 😮

          Nie, nie do końca

          Zamieszczone przez lotos

          Moim zadaniem jako mamy jest ochrona mojego dziecka – na ile oczywiście jestem w stanie. I jak ktoś stojacy obok kaszle i charczy to usuwam je na bok ( ale moze to tylko alergik czy astmatyk – nie wiem), jak zasmarkane dzieci przychodza na plac zabaw to zabieram córkę ( a moze to też tylko alergiczne dzieci?). Tylko dlaczego ja muszę sie zawsze chować? Bo niektórzy chorzy lub rodzice chorych nie mają na tyle rozumu żeby przeczekać zakaźną chorobę w domu. I stąd nasze ograniczone zaufanie.

          Choć wierz mi nie jednej matce zrobi się cholernie przykro jak zabierzesz swoje dziecko w momencie jak ona przyprowadzi własne 🙁
          Jakie rozwiązanie masz na myśli pisząc “Tylko dlaczego ja muszę sie zawsze chować?” bo rozumiem, że to mama zasmarkanego malucha powinna nieprzychodzić bo Twojemu dziecku może się pogorszyć i to ona będzie winna (winna czy niewinna). Pytam całkiem serio i nie jestem zdenerwowana

          • Opiszę wydarzenie z piaskownicy. Bawi sie gromadka dzieci, przychodzi 2 latek -silny atopik (nie moj z synów) – oczywiście mama czy to opiekunka wszystkim na dzień dobry nie musi tłumaczyć co jest grane. Maluch datyka zabawki innych dzieci. W pewnym momencie zrywa sie pani paląca papierosa, wyrywa przez chusteczkę dziecku z AZS zabawki z rączki i na cały głos “o fe trzeba będzie foremki wygotować”. Mi serce pękło jak tą scenę zobaczyłam a co musiała poczuć matka?
            Trochę zaufania! podejrzewam, że nikt z pęcherzycą dziecka do piaskownicy by nie zabrał po to aby maluch pobawił się z innymi i je pozarażał. Uważam, że matka tak chorego dziecka podobnie jak ja czy ty zrobi wszystko aby malucha jak najszybciej wyleczyć i oszczędzić mu cierpień, a niestety kontakt z piaskiem takowych mógłby dostarczyć

            • Zamieszczone przez aniast
              Opiszę wydarzenie z piaskownicy. Bawi sie gromadka dzieci, przychodzi 2 latek -silny atopik (nie moj z synów) – oczywiście mama czy to opiekunka wszystkim na dzień dobry nie musi tłumaczyć co jest grane. Maluch datyka zabawki innych dzieci. W pewnym momencie zrywa sie pani paląca papierosa, wyrywa przez chusteczkę dziecku z AZS zabawki z rączki i na cały głos “o fe trzeba będzie foremki wygotować”. Mi serce pękło jak tą scenę zobaczyłam a co musiała poczuć matka?
              Trochę zaufania! podejrzewam, że nikt z pęcherzycą dziecka do piaskownicy by nie zabrał po to aby maluch pobawił się z innymi i je pozarażał. Uważam, że matka tak chorego dziecka podobnie jak ja czy ty zrobi wszystko aby malucha jak najszybciej wyleczyć i oszczędzić mu cierpień, a niestety kontakt z piaskiem takowych mógłby dostarczyć

              Też tak myślę.

              Cała ta dyskusja (i o łuszczycy i o alergiach, katarach, atopiach) nabiera ciekawego wymiaru, kiedy uświadomimy sobię, że alergie są coraz powszechniejsze i wkrótce trudno będzie znaleźć kogoś bez alergii (z katarem czy azs czy zmianami skórnymi).
              I co wtedy? Wydaje mi się, że nie można oczekiwać, że połowa ludzi bęzie siedziała w domu, bo inni ludzie nie chcą ich widzieć w swoim otoczeniu.
              Ale tez problem trochę tkwi w komunikacji.
              Jak w piaskownicy bawi się dziecko z katarem, to zwykle po 5 minutach pobytu znam już przyczynę kataru, metody leczenia i kłopoty codzienne osoby opiekującej się dzieckiem 😉
              I prawie zawsze są to dzieciaki alergiczne (tak sądzę po orientacji rodziców czy opiekunów w temacie).

              • Zamieszczone przez aniast
                Opiszę wydarzenie z piaskownicy. Bawi sie gromadka dzieci, przychodzi 2 latek -silny atopik (nie moj z synów) – oczywiście mama czy to opiekunka wszystkim na dzień dobry nie musi tłumaczyć co jest grane. Maluch datyka zabawki innych dzieci. W pewnym momencie zrywa sie pani paląca papierosa, wyrywa przez chusteczkę dziecku z AZS zabawki z rączki i na cały głos “o fe trzeba będzie foremki wygotować”. Mi serce pękło jak tą scenę zobaczyłam a co musiała poczuć matka?
                Trochę zaufania! podejrzewam, że nikt z pęcherzycą dziecka do piaskownicy by nie zabrał po to aby maluch pobawił się z innymi i je pozarażał. Uważam, że matka tak chorego dziecka podobnie jak ja czy ty zrobi wszystko aby malucha jak najszybciej wyleczyć i oszczędzić mu cierpień, a niestety kontakt z piaskiem takowych mógłby dostarczyć

                Aniu, miałam zaufanie. Skończyło się niestety jak mała mi poszla do przedszkola i jak zobaczyłam tam dzieci nawet gorączkujące albo wycierajace dlonią zielone gile ( wiadmo, ze potem brało wspólne zabawki). To samo w fikolandzie: mama podchodziła do dziecka i wydmuchiwała mu nosek mówiąc do babci – “widzisz, nie chciał usiedzieć w domu wiec mu dałam ibufen na gorączkę i przyszlismy”. Miałam na myśli takie mamy, przyznasz, że nieodpowiedzialne? A i sami dorośli tez często kichaja sobie lub kaszlą nie osłaniając ust.

                Nie uważam, ze alergiczne dzieci trzeba izolować. Ja mowię tylko o chorobach zakaźnych.

                • Biedne dzieci, że mają takich głupich rodziców 🙁 Taki wysiłek przy gorączce bardzo obciąża serce….

                  • Zamieszczone przez Figa123

                    Jak w piaskownicy bawi się dziecko z katarem, to zwykle po 5 minutach pobytu znam już przyczynę kataru, metody leczenia i kłopoty codzienne osoby opiekującej się dzieckiem 😉
                    I prawie zawsze są to dzieciaki alergiczne (tak sądzę po orientacji rodziców czy opiekunów w temacie).

                    To prawda ale i prawdą jest, że spora grupa rodziców/lekarzy każdą dolegliwość dziecka zwala na alergię bez potwierdzenia, że tak jest naprawdę.
                    Stąd może rodzi się ten brak zaufania?
                    Mnie i moim lekarzom też się wydaje, że nasze problemy kataralne to alergia wziewna. Twierdzimy tak na podstawie kilku faktów – tj. nasilenia się objawów na wiosnę, mają stwierdzoną testami pokarmówkę, katar cały czas wodnisty, przechodzi przy lekach antyalergicznych ale czy to na pewno alergia? Dowodów nie mam, badań w tym kierunku nie robiłam.
                    Ale gdy widzę, że z moim dzieckiem dzieje się coś niedobrego na pewno nie zaciągnę go w skupisko dzieci, może jak napiszę, że szkoda mi innych to zabrzmi błacho ale tak jest, ale przede wszystkim nie zaciągnę go tam bo mi szkoda aby osłabiony coś od innych podłapał (nie koniecznie wykazujących objawy jakiejkolwiek infekcji) i zakładam, że większość mam robi podobnie

                    A tak odbiegając od tematu – u nas w piaskownicy duuuużo mozna się dowiedzieć, na przeróżne tematy 😉

                    • Zamieszczone przez lotos
                      Miałam na myśli takie mamy, przyznasz, że nieodpowiedzialne?

                      Oczywiście, że nieodpowiedzialne :(, ciekawe czy same podczas choroby miały by ochote w małpim gaju poskakać 🙁

                      • Zamieszczone przez aniast

                        A tak odbiegając od tematu – u nas w piaskownicy duuuużo mozna się dowiedzieć, na przeróżne tematy 😉

                        No to dawaj jakieś co ciekawsze

                        • To fakt, że lekarze chętnie zwalają sporo na alergię.
                          I być może często dzieci z katarem to dzieci chore.
                          Ale na to jest tylko jedno lekarstwo (podnoszące ciśnienie rodzicom dzieci aktualnie chorujących na maxa ;)) – uodpornić się, no nie? 😉
                          A jeśli dziecko choruje ponad miarę to się dziecku przyjrzeć medycznie uważniej 😉
                          Moja przechorowała radośnie ponad 1,5 roku.Ostatnio chorowała już z tylko kilkudniowymi przerwami. Ale od kiedy jest na diecie okazało się, że jednak jest już odporna [tfu tfu odpukać :D]. I że w zasadzie winą za jej choroby powinnam obarczyć siebie a nie zarażające dzieci czy inne przyczyny. Bo to w zasadzie mój obowiązek znaleźć przyczynę chorób mojego dziecka (niestety dość trudny do zrealizowania w praktyce) 🙂
                          Nieodpowiedzialnych ludzi uniknąć się nie da. Trzeba nauczyć się powściągać lęk i iść dalej przez życie – takie przecież niebezpieczne i niezdrowe 😉

                          Zamieszczone przez aniast
                          A tak odbiegając od tematu – u nas w piaskownicy duuuużo mozna się dowiedzieć, na przeróżne tematy 😉

                          Bo piaskownica to prawdziwe centrum informacyjne 😉

                          • Zamieszczone przez lotos
                            No to dawaj jakieś co ciekawsze

                            Ostatnio, miałam wątpliwą przyjemność dowiedzieć się jaka moja koleżanka jest “nawiedzona”, od opiekunki jej syna która nie wiedziała, że się znamy:(
                            Wywody się skończyły jak powiedziałam, że osobiście mam o Asi zupełnie inne zdanie

                            • Zamieszczone przez aniast
                              Ostatnio, miałam wątpliwą przyjemność dowiedzieć się jaka moja koleżanka jest “nawiedzona”, od opiekunki jej syna która nie wiedziała, że się znamy:(

                              Ja bardzo przepraszam, ale się uśmiałam.
                              To jest tak często spotykana wpadka, że hej 🙂
                              Ja w warzywniaku usłyszałam ciekawą historię o… mnie 😉

                              • Zamieszczone przez Figa123

                                Ja w warzywniaku usłyszałam ciekawą historię o… mnie 😉

                                :D:D:D, o i bylas zorientowana w temacie dyskusji 🙂

                                • Zamieszczone przez aniast
                                  :D:D:D, o i bylas zorientowana w temacie dyskusji 🙂

                                  Doskonale 🙂

                                  • Zamieszczone przez Figa123
                                    Ale od kiedy jest na diecie okazało się, że jednak jest już odporna [tfu tfu odpukać :D].

                                    Na jakiej jest diecie?

                                    • Zamieszczone przez lotos

                                      Nie wiem jak to odebrałaś, mnie chodziło o to, że rodzice dzieci, które mają chorobę zakaźna powinni te dzieci izolować od dzieci zdrowych.

                                      Są różne choroby zakaźne.
                                      Jeżeli u kogoś wirus powoduje jedynie ból gardła lub katar to czemu to dziecko zamykać w domu? Nie mówię o posłaniu do przedszkola. Mówię o wyjściu na spacer, na plac zabaw.
                                      Bo zarazi inne dzieci?
                                      Chyba zapominamy, że wirusy wciąż krażą wokół, mało tego zanim dziecko ma objawy to już ma w sobie wirusa i zaraża pomimo tego, że nie ma żadnych objawów.

                                      • Zamieszczone przez olencja
                                        Na jakiej jest diecie?

                                        Bezpszenicznej, bezmlecznej i bezcukrowej (teraz juz prawiebezcukrowej bo troche czasem odpuszczam).
                                        Bardzo skuteczna dla Ptyśki jest.
                                        Odporność imho właściwa, żelazo wreszcie w normie, wygląda jak normalne dziecko a nie zombie z sińcami wokół oczu 😉

                                        • Zamieszczone przez majowamama
                                          A co jej dajesz jeść??
                                          Sama jestem na bezpszennej i bezcukrowej. Mleko i jego przetwory dopuszczam i prawdę powiedziawszy są moją bazą żywieniową, poza warzywami i mięsem, z których to kombinacje już mi się kończą 😉

                                          Na początku nie byłam specjalnie uszczęśliwona takimi ograniczeniami ;)))
                                          Ale teraz
                                          – namierzyłam piekarnię, a właściwie ich punkt sprzedaży), co piecze bułki żytnie bez domieszki mąki pszennej, do przedszkola nosi chleb żytni pp Fitness albo mestemacher (czy jak on tam się zwie)
                                          – dżemiki słodzone fruktozą
                                          – mleczko sojowe, po miesiącu postu mlecznego, przestało koleżankę kłuć w ząbki 😉
                                          – deserki sojowe czasem, ale nieczęsto bo jakoś szału na nie nie ma
                                          – nawet słodycze udało się jakieś znaleźć
                                          – makarony żytnie (nie chce ichjeść) były grane dotąd, ale sklep ze zdrową żywnością litościwie sprowadził sojowy (ma jasny kolor a to dla P. kluczowe 😉 ale niestety drogi jak nieszczęśćie) i kukurydziano-sojowy (też jaśniutki i w rozsądnej cenie – hit obecnie w domu)
                                          – jedzenia mięsa z uporem odmawia
                                          czyli
                                          kanapki to albo z dżemem albo z warzywami bo mięsne dodatki są be
                                          naleśniki z melka sojowego, wody, jaja i mąki zytniej (czasem mieszam z kukurydzianą)
                                          pierożki, kluski domowe (rzadko :D) z mąki żytniej, zupy wszelkie…
                                          W sumie je prawie normalnie, gdyby nie ten mięsny post i gdyby łątwiej było o te makarony dla niej 🙂
                                          Naprawdę po pierwszym przerażeniu nie jest źle 🙂 Jest nawet całkiem dobrze 😉

                                          A, i chyba skromniejszy wachlarz smaków spowodował, że P. zaczyna przepraszać się z owocami i z warzywami ostatnio nawet też.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: basen dla estetycznych

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general