Id jakiś 2 tygodni Basiulec ćwiczy pociąganie główki. Wygląda to tak jakby chciała siąść. Ćwiczy mozolnie i wkurza się jak musi leżeć, bo przecież jak się siedzi w leżaczku to więcej widać. No,. nie dziwię się te sufity raczej do interesujacych nie należą. No więc, położyłam sobie Basiulca na brzuchu (moim) w powiedzmy pozycji leżącej, dałam jej palce do piąstek. To dla niej był szczyt szczęścia, bo zaczęła podciągać tą główkę, a tu raptem ciach i skubanica póściła moje palce i siup siadła. Fakt trwała to siedzenie z 5 sekund, ale jednak. Teraz już wiem, że muszę uważać, bo gnojk jeden poczuł, że moze i znów mozolnie ćwiczy.
Nie wiem czy to nie za szybko???? Czy pozwalać jej na to? Słyszałam jednak, że różnie dzieci się rozwijają i jeżeli sama to robi a ja jej do tego nie zmuszam, to może tak ma być!!!!
Ja w jej wieku miałam już zęby i siedziałam, może zaczyna być podobna do mamusi:)
Co dziewczyny na to??
Anka i Basiulec (3 i 1/2 miecha)
8 odpowiedzi na pytanie: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
hihi, ja tylko odnosnie zdania,że sufity nie sa interesujące…. Moje dziecko uważa wręcz przeciwnie. Potrafi się w nie wgapiać jak zahipnotyzowana. Szczególnie na korytarzu taki ciekawy.. zielony..
Co do reszty nie wiem, ale fajnie,że Basiulec taki silny
Izolda i Agatka (26.02.03)
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
Może zapytaj się jakiegoś pediatry. Z tego co wiem dzieci nie powinny zbyt wcześnie dużo siedzieć gdyż mogą troszkę im się zniekształcić rzeberka, chodzi tu o końcowe części. Ale napewno warto się poradzić jakiegoś fachowca:)
Agus i Kamilek (24.03.2003)
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
Ostatnio byliśmy z Julcią u neurologa i pani dr sama zaleciła anm ćwiczenia prowadzące do siadu,nie za dużo dziennie ale ok 2,3.W pozycji leżącej na pleckach chwytamy dzidzię za barki i przyciągamy do przodu,do siadu.I jeszcze ćwiczymy przewroty na boki, z plecków na brzuszek i odwotnie. Także,widzisz ze to nie za wcześnie….
Aga i Julcia(3.01.03)
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
Agniesia robila tak samo – ja pozwalalam
Aneta+Agniesia (ur 7.07.2002)
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
krzys zaczal sie tak podciagac przed ukonczeniem 3 mies.
teraz wystarczy dac mu kciuki i lekko pociagnac i siada; trzymam go tylko za raczki, on sam utrzymuje swoj ciezar
jeszcze sie troche chwieje, ale cwiczymy 3-4 razy dziennia po 2, 3 siady (na kilka sekund)
Ewa i Krzyś (4 miesiące)
[Zobacz stronę]
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
Podobno jeżeli dziecko samo się dźwiga do siadu tzn. że jest na to gotowe, ważne żebyś jej w tym na razie nie pomagała- tzn nie dawaj jej swoich palców do rączek i nie ciągnij nawet leciutko, to co robi sama jest o.k a pomoc może tylko zaszkodzić- chodzi o to że krzywizny kręgosłupa wykształcają się w odpowiedniej kolejności i w swoim własnym tempie, nie powinno się tego sztucznie przyspieszać ale jeżeli robi to sam tzn, że jest na to gotowa. Kasia i Kamilka.
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
sluchaj ja wychodze z zalozenie ze dziecko tez czlek i wie co moze a co nie..jesli sama tak robi to pozowl jej….
Re: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?
Dzieci robią pewne rzeczy dopiero wtedy jak są na to gotowe….. Nie mozna im zabronić…widzocznie basiulec będzie wcześniej siedziała hi,hi………
Julka kulka i 9 miesięczny Karolek
Znasz odpowiedź na pytanie: Basiulec potrafi – martwić się czy cieszyć?