Kochane!
Nie chodze i nie będę do szkoły rodzenia. Zaczyna mnie powoli przerażać atmosfera jaka panuje. Wszyscy uważają, że chodzić trzeba, ba ! nawet szpitale wymagają. Mam obawę czy jak przyjadę do szpitala to mnie przyjmą bez świstka ze szkoły rodzenia?
Napiszcie, czy któras z Was miała jakieś problemy bez zaświadczenia o szkole rodzenia?
Teodor
14 odpowiedzi na pytanie: bez szkoły rodzenia
Re: bez szkoły rodzenia
Mi mówili, że do porodu trzeba ze sobą mieć zaświadczenie ze szkoły rodzenia ale to jena wielka bzdura! Pzy przyjmowaniu do szpitala nikt o to nie pyta, a jak pyta to tylko czy się chodziło a nie wymagaja żadnego zaświadczenia. Pozdrawiam.
Re: bez szkoły rodzenia
Ja chodziłam do szkoły rodzenia i było tam naprawdę fajnie, dowiedzialam się mnóstwo ciekawych i pozytecznych rzeczy, ale niestety mój poród skonczył się cc, więc techniki oddychania mi się akurat nie przydały. A w szpitalu, w którym rodziłam, nikt nie pytał nawet o szkołę rodzenia, więć u nas nie wymagają żadnych świstków.
Pozdrowienia
Ela i Adaś 16.08.2003
Re: bez szkoły rodzenia
Szpitale wymagają tego zaświadczenia chyba tylko wtedy, kiedy ma to być poród rodzinny…
Re: bez szkoły rodzenia
Ja zdecydowałam się na poród rodzinny. Chcieliśmy się z mężem trochę oswoić z tym faktem więc zapisaliśmy się do szkoły. Mój szpital nie ma pod tym względem szczególnych wymagań. Szkoła ważniejsza jest dla rodziców niż dla personelu, chociaż mile widziana. Dużo czytaj i ćwicz w domu. To na pewno nie zaszkodzi.
Bożenka i Kruszynka (02.11) prawdopodobnie (ale nie ostatecznie) Ewunia
Edited by BozenkaN on 2003/09/04 11:26.
Re: bez szkoły rodzenia
cieszę się dziewczyny że poruszyłyście ten problem,ja też zastanawiałam się nad tym czy uczęszczać do takiej szkoły,ale jakoś nie mam przekonania,a planuję poród rodzinny i myślę że tak jak pisałyście jakoś to będzie
Renata i kruszynka (28,12)
Re: bez szkoły rodzenia
A dlaczego mieliby nie przyjąć bez szkoły??? Myslę, że pytraja o takie zaświadczenie, bo chcą wiedzieć z jaką pacjentką mają doczynienie-czy wie coś o sposobach radzenia sobie z bólem, czy wie jak oddychać, żeby dotlenić dziecko etc czy jest zuipełnie zielona i nie wie co się z nią dzieje. nie każda ciężarna ma przecież dostęp do internetu i naszego forum, nie każdą kupuje gazety vczy poradniki…
Mnie zaś szkoła rodzenia się przydała-poznałam wspaniałą położną, która odbierała później mój poród, zwiedziłam szpital, nauczyłam się przeć i oddychać, dzięki czemu parcie poszło mi szybko i sprawnie… Ogólnie polecam takie kursy, ale bez tego też można dać sobie radę. W końcu kiedyś kobiety bez tego też rodziły…
Napewno jest to dobra rzecz dka facetów, nie tylko wtedy, gdy planuje się poród rodzinny.
Pozdrawiam!
Asia i Ola (7 miesięcy!)
Re: bez szkoły rodzenia
Pewnie przyjmą, chca po prostu wiedzieć z kim mają do czynienia.
A czemu nie chcesz chodzić do szkoły rodzenia, jeżeli można wiedzieć??
P. S. I gratuluje odwagi
GOHA i Dareczek 5 m-cy (02.04.03)
Re: bez szkoły rodzenia
A ja też nie idę. Myślę, że szkoły rodzenia to raczej moda niż coś niezbędnego przy porodzie. Koleżanki, które już są po porodach powiedziały, że oddychania i tak się zapomina z wrażenia a pielęgnacji maluszka można się nauczyć z poradników czy od tych, które już mają maleństwa. Idziemy z mężem na poród rodzinny i w naszym szpitalu we Wrocławiu żadnych świstków nie wymagają. Tylko dodatkowa opłata się liczy:)). Pozdrawiam
bianka i ktos (24.12.2003)
Re: bez szkoły rodzenia
Mam dwa powody: z moim maleństwem od niedawna jest tak naprawdę ok! Poza tym pracuję caly czas, niestety na dość odpowiedzialnym stanowisku i nie mam po prostu siły na nic innego. Tata mojego Kajetana, tez pracuje i dużo wyjeźdża. Jesteśmy oboje bardzo zajęci. Wiem, że to może prozaiczne powody ale…. Niestety takie czasy…
Re: bez szkoły rodzenia
nie demonizuj, ze szkołą rodzenia albo bez tak, czy tak urodzisz, ja przy Szymku nie chodziłam, teraz chodzę w październiku powiem ci co lepsz, chodzić czy nie, trzymaj się przede wszystkim i powodzenia
ursulia, Szymko 09.06.03, małe dziewczę 31.09.03
pozdrawiam 🙂
Re: bez szkoły rodzenia
i takie priorytety…
GOHA i Dareczek 5 m-cy (02.04.03)
Re: bez szkoły rodzenia
ja też nie chodziłam – szkoda mi było czasu,bo pracowałam prawie do końca. Mnóstwo kobiet rodziło bez szkoły i mężów, ja też tak postanowiłam… Nikt mi nic nie mówił nt. szkoły, ale za to były bardzo zdziwione, że rodze sama – czułam się niemal jak dziwoląg postrzegana – ‘jaka odważna’…gadały…
Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.
Re: bez szkoły rodzenia
Ja co prawda chodziałm do szoły rodzenia, ale tylko na teorię i przyznam szczerze,że był to czas stracony. Szkoła nie dawała żadnego papierka i była źle prowadzona. Rodziłam razem z mężem (on nie chodził ze mną na te durne zajęcia). Na mojej sali byłam jedyną, która chodziła do szkoły.
Przy rodzeniu bardzo pomogła mi położna (ta z dyżuru – bez dodatkowych pieniędzy), a przy bólach partych przyszedł lekarz i dyrygował moim oddechem. Wszystko obyło się super i żadna szkoła nie było mi do niczego potrzebna. Ale co szpital do obyczaj!
Pozdrawiam
Magda z Olą (31.07.2003)
Re: bez szkoły rodzenia
najmniejszych trudności nie było. Nikt mnie nawet nie pytał…
Znasz odpowiedź na pytanie: bez szkoły rodzenia