Moja Ulka nigdy nie była śpiochem.
Z drzemki dziennej zrezygnowała rok temu (czyli miała 1,5 roku). Sporadycznie zdarza jej się zdrzemnąć w dzień (np. gdy jedziemy gdzieś samochodem).
Chodzi spać ok 21, wstaje ok 7:30.
Najbardziej lubi zasypiać oglądając Teletubisie.
Czytanie książek nie wchodzi w grę bo to ją bardzo rozbudza. Zadaje dużo, pytań, komentuje. Generalnie nie działa to na nią usypiająco.
Do rzeczy. Ostatnio (od jakiegoś miesiąca) zaczęła mieć koszmary nocne. Takie, że od razu się przebudza i krzyczy. Pokazuje wyimaginowane muchy lub pszczoły lub mrówki. Każe je tacie wygonić. Raz był to smok (tego dnia czytała z babcią bajkę o smoku), w innych przypadkach zawsze owady.
Potem zasypia już tylko ze mną w moim łóżku (tata idzie spać do jej pokoju) i przy obowiązkowo zapalonym świetle.
Nie martwiłabym się gdyby to było sporadyczne, ale to zdarza się w co drugą noc, a ostatnio co noc.
Mało tego od kilku nocy nie może zasnąć po tym koszmarze. Dzisiaj obudziła się o 2 i zasnęła dopiero po 5! Poza tym parę dni temu płakała i prosiła żeby jej włączyć Teletubisie. Włączyliśmy. Zasnęła. Dzisiaj to samo, ale… oglądała je dwie godziny!
Jaki może być powód? Co robić?
8 odpowiedzi na pytanie: bezsenność Ulki – pomocy
Re: bezsenność Ulki – pomocy
JA myślę, że właśnie w takie sposób dojrzewa układ nerwowy naszych maluchów, pojawia się wyobraźnie, trudno takiemu smykowi odróżnic fikcję od realu. Mati może nie aż w takim stopniu ale tez potwornie boi się nitek i motyli, potrafi niezłą zadymę zrobic jak jakiś motyl pojawi się blisko niego, na szczęście bajek których się boi nie chce abym czytała.
Myślę, że musimy to przetrwac a jak pomóc maluchą- tłumaczy, przytulac w tym trudnym dla nich okresie
Pozdrawiam
Ania
Mati (kwiecień 2004) i drugi SYNek (33tc)
Re: bezsenność Ulki – pomocy
hłe hłe witam w klubie – u nas histerie nocne okraszone sa wedrówkami ludów – młoda wynosi sie na kanape do pokoju, potem wraca do nas, potrem do łóżeczka i też niestety najczęsciej ratuje nas właczenie bajki.
Wszystko w akompaniamencie histerii i okrutnego darcia sie aż do drzenia całego ciała.
U nas drze sie że nie chce sie kąpać (na bank fobia), że mamy komara “ustuknąć”, oddac jej coś, bo to jej, nie dotykać, nie ruszać, isć sobie itd.
marcowe szpileczki
Re: bezsenność Ulki – pomocy
Wczoraj malowałyśmy swoje strachy. Ulka namalowała zielone muchy.
Ja mówię:”widzisz? są zupełnie niegroźne, nie ma się czego bać”.
A ona na mnie popatrzyła i mówi:”Mamo, ale one są namalowane”.
Re: bezsenność Ulki – pomocy
Wczoraj bajki oglądała tylko rano (1/2 godziny).
U babci wcale (babci się “zepsuł” telewizor).
Wieczorem malowanie strachów, zabawa na placu zabaw, czytanie książek, udało mi się ją uślić przy Przytulankach-utulankach” (przeważnie nie chce tego słuchać i każe sobie włączyć inną płytę-czytaj do tańczenia).
W nocy o 2 krzyki. Wilk! Wilk
Ech… Ale przynajmniej dość szyko zasnęła.
Re: bezsenność Ulki – pomocy
No to Ula jest bardziej dojrzała od Mateusza :)) skoro wie co namalowane :))
MAti nie chce sam rysować twarzy (może tylko mama, tata też nie) bo są straszne i przychodzą do niego w nocy.
Marne to pocieszenie ale dziś mamy za soba też ciężką noc, młody budził się z wrzaskiem kilka razy, skończyło się na spaniu we troje (a właściwie we czworo)
Dziś wpadł w histerie po zrobieniu kupy na nocnik bo kształtem przypomniała mu takiego wstrętnego pana który wygryzie mu siusiaka 🙁
Pozdrawiam
Ania
Mati (kwiecień 2004) i drugi SYNek (33tc)
Re: bezsenność Ulki – pomocy
Ja gdzieś kiedyś wyczytałam, że jak dziecko się boi jakiegoś potwora i nie może przez niego spać to wraz z rodziciem robią taką tabliczkę z napisem np…smokom, muchom itp wstęp wzbroniony – można taką muchę narysować i przekreślić – to dla dzieci które nie potrafią czytać…Wieszamy tabliczkę na drzwi pokoiku maluszka i ponoć na niektóre dzieci to działa… Nie sprawdzałam… Nie daję gwarancji…..
Pozdrawiam
Małgosia i Piotruś 6 miesięcy i 10 dni 🙂
Re: bezsenność Ulki – pomocy
Dzięki za pomysł. Spróbujemy 🙂
Re: bezsenność Ulki – pomocy
Nina miała podobne nocne histerie jeszcze niedawno. Trwało to dosc długo, w międzyczasie bywały lepsze okresy kiedy to przez kilka tygodni z rzędu nocnych płaczów nie było, ale były i takie że płakała co noc 🙁 Przypuszczam że to były złe sny. Wszystko się zaczęło jak miała około 15 miesięcy, wtedy po prostu wrzeszczała nic nie mówiąc, a my skakalismy koło niej żeby ja jakoś uspokoić. Jak rozkręciła się z mówieniem doszliśmy do wniosku że coś jej się musiało śnić bo płacząc czasem mówiła o ( na przykład) pająkach. Często ja to rozbudzało i zasypiała z nowu dopiero po jakimś czasie, czasem kazała sobie w środku nocy włączać bajkę. Od mniej więcej pół roku atak płaczu w nocy się nie zdarzył więc nabrałam nadziei że może już nie wróci.
Może dawaj jej Melisal, na Nine troche działał, ale trzeba pilnowac żeby podawać regularnie. Efekty sa po jakims czasie.
Nina (2l. i 9m.)
Znasz odpowiedź na pytanie: bezsenność Ulki – pomocy