Moja mama opowiedziała mi ostatnio zdarzenie którego była świadkiem a że dotyczy to małego dziecka, więc może i Was zainteresuje. Cała historia zdarzyła się w autobusie miejskim, dość stłoczonym. Mama z ok. dwuletnim synkiem siedzą, obok stoi chłopak ok 20 lat. Synek siedzący u mamusi na kolanach co chwilkę kopie stojącego obok, na co mamusia nie zwraca zupełnie uwagi. Stojący po dłuższej chwili nie wytrzymał, a że nie było się gdzie przemieścić zwrócił się do mamusi “Niech Pani uspokoi dziecko, bo mnie kopie”. Mamusia oburzona odpowiedziała “Ja moje dziecko wychowuję bezstresowo” i odwróciła głowę by podziwiać krajobraz za szybą. Młody człowiek już nic nie powiedział. Stał obok i “spokojnie” znosił kolejne kopniaki. Autobus zatrzymał się na którymś z kolei przystanku, a “kopany” wyjął z buzi gumę do żucia i przykleił tej mamusi na czole, mówiąc “mnie mama też wychowywała bezstresowo” po czym spokojnie wyszedł z autobusu.
Justyna i Nadia 29.07.2003
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Bezstresowe wychowanie
Re: Bezstresowe wychowanie
he, he..dobre…..!!!!
ewka i Weronika 06.10.02
Re: Bezstresowe wychowanie
Ale się ubawiłam!
Nie wiem czy nawoływanie dziecka do grzecznego zachowania wywołuje stres. To chyba bzdura. Młodzieńcowi się nie dziwię, że się wkurzył, bo takie małe dziecko nie należy do delikatnych, więc i kopniaki mogły być mocne.
Wydaje mi się, że sters w życiu człowieka jest nieunikniony, więc dlaczego go dziecku odbierać, eliminować go z jego życia. Stres nie zawsze ma wydzwęk negatywny, ale czasem mobilizuje do określonego działania.
,
Re: Bezstresowe wychowanie
Niezła anegdota. Nic dodać nic ująć.
Re: Bezstresowe wychowanie
Zgadzam się
Justyna i Nadia 29.07.2003
Re: Bezstresowe wychowanie
Ideą bezstresowego wychowania było zaoszczędzić dziecku zbędnych stresów. Czyli zamiast karać i karcić, jak najwięcej tłumaczyć – po i zapobiegać – przed. A co się z tym stało w praktyce – to już wszyscy wiedzą
Znasz odpowiedź na pytanie: Bezstresowe wychowanie