Biegające mamy

Otwieram wątek dla mam biegających i mam nadzieję, że znajdzie się parę z Was, kto dotrzyma mi tutaj towarzystwa 🙂

Jestem mamą dwóch maluchów i trzy razy szykowałam się do startu do półmaratonu, ale tylko jeden zrealizowałam, pozostałe dwa musiałam odsunąć, bo przeprowadzka, bo ciąża..

Biegam od jakiś 4 lat, z przerwami na ciążę i okres po ciąży, teraz po urodzeniu 2. córki wracam do treningów.

Do półmaratonu przygotowywałam się po 1. ciąży razem z moją córką- ona spała smacznie w wózku, a ja ją pchałam.
Teraz biegam bez wózka, udaje mi się “upchać” dzieci na godzinę i pobiec.

Oprócz bieganie wracam do formy z Nike Kinect Trening przed Xboxem..

Chciałabym móc sobie tutaj trochę pomarudzić, jak to mamy ciężko, jak mało czau mamy na sport (generalnie na nasze hobby) i jak bardzo mi się nie chce czasami wstawać rano z łóżka, żeby potrenować!

Zapraszam wszystkie mamy, które mają już doświadczenie i te, które chcą je nabyć!

61 odpowiedzi na pytanie: Biegające mamy

  1. na razie popiszę chyba sama z sobą:)

    dzisiejszy poranny trening siłowy upadł, bo trzyma nasz wszystkich jakieś choróbsko. najmłodsza przeszła najciężej, z gorączką i chyba ostrym bólem ucha labo zatok, już jest lepiej.

    na bieganie się dzisiaj nie odważę, bo czuję, że mi też ciągle coś w gardle i nosie siedzi.
    na trening w domu może starczy wieczorem chwilę czasu, jak mój małż-ek nie będzie chciał okupować tv.

    jutro jak zaprowadzę starszą do przedszkola, biegnę dalej.

    uruchomiłam swój sprzęt na nowo – polara do biegania z sensorem na buty. musiałam powymieniać baterie. zobaczymy ile mierzy moja trasa, którą teraz biegam. zakładam, że niewiele w porównaniu do ostatnich tras, ale od czegoś trzeba zacząć.

    • Co prawda jestem z tych nieregularnie i czysto amatorsko biegających (półmaraton kompletnie jest poza moim zasięgiem), ale co najmniej raz w tygodniu jestem na jakiś zawodach biegowych – liczy się? 😉 W sobotę to nawet “zaliczę” maraton 😛

      • Zamieszczone przez marchewkowa
        Co prawda jestem z tych nieregularnie i czysto amatorsko biegających (półmaraton kompletnie jest poza moim zasięgiem), ale co najmniej raz w tygodniu jestem na jakiś zawodach biegowych – liczy się? 😉 W sobotę to nawet “zaliczę” maraton 😛

        no jasne, że się liczy!!

        nie szukam mam biegających maratony, ale w ogóle biegających lub ćwiczących. fajnie, jakby ktoś biegał/ćwiczył dla zdrowia, a nie tylko dla kilogramów.

        marchewkowa, ja też chętnie bym poszła oglądać biegi, jakbym tylko znalazła czas…

        poszłam kibicować na półmaraton w Poznaniu, który miałam przebiec, ale okazało się, że jestem w ciąży. pogoda była wymarzona na bieg, słońce, ale nie za ciepło (to było w kwietniu).

        marzy mi się, żeby wystartować w półmaratonie na nowo w tym roku, jak się uda, to przygotuję się jako tako na lato. a może na jesień pobiegnę poniżej 2h??

        ostatnie dwa dni bez treningów, bo choróbsko nadal nas wszystkich toczy. jutro rano muszę potrenować chociaż w domu, na bieg liczę po cichu w weekend, jak się wykuruję. uwielbiam biegać jak jest mróz!

        marchewka, a czemu biegasz? gdzie biegasz? jak długo? mróz Cię nie odstrasza?

        • Zamieszczone przez JagaS

          marchewka, a czemu biegasz? gdzie biegasz? jak długo? mróz Cię nie odstrasza?

          przede wszystkim organizuję biegi, żeby inni mogli biegać 😀 Jak zostaje mi czasu to po wszystkim sama robię jedno okrążenie, bo z czasem w tygodniu to raczej ciężko.
          Mimo zimy mam co tydzień kilkadziesiąt osób biegających (od hardkorowców robiących 5km w mniej niż 17 minut) po biegajaco-maszerujących w tempie bardzo rekreacyjnym. Popatrz na mapę może w Twojej miejscowości też są takie biegi – w grupie zawsze raźniej.
          To są darmowe biegi, z pomiarem czasu. 5km. w każdą sobotę o 9:00.

          • ostatni raz porzadnie biegalam w kwietniu , ale mam mocne postanowienie, ze jak temperatury podniosa sie u mnie powyzej 0 (poki co od polowy grudnia albo zimno jak diabli, albo wieje wsciekly wiatr), to zaczne troche dreptac

            wiosna 2012 zaczelam bardzo solidne przygotowania do maratonu, ale w polowie lata mialam niewielka kontuzje (rozlal i sie zylak), ktora niestety pokrzyzowala mi plany. potem juz trudno mi bylo wrocic do formy

            nie mam konkretnego planu, nie marzy mi sie juz maraton, ale chcialabym wrocic do dobrej tradycji biegania trzy razy w tygodniu (3 + 5 + 10km), bo wtedy naprawde czulam sie dobrze
            mam calkiem niezle warunki do biegania, mieszkam bardzo blisko sciezki turystycznej – nawet na jesieni kilka razy wyszlam na kilkukilometrowy powerwalk – naprawde przyjemna trasa

            ale najpierw chyba musze kupic nowe buty, bo stare juz sie troche zdarly:/

            nie marzy mi sie zaden hardcore, raczej spokojne wybieganie bez dodatkowych atrakcji
            maratonu juz raczej nie przebiegne (znam siebie, niestety), ale pobiegac lubie i zawsze sie jakos lepiej czlowiek czuje

            poki co, jesli zdaze sie rozbiegac, moze pobiegne lokalna cwiartke w maju

            pozdro mocno dla biegajacych:)

            • Dopisuje się 🙂 Biegam raz w tygodniu od 2 miesięcy 🙂

              • Zamieszczone przez marchewkowa
                przede wszystkim organizuję biegi, żeby inni mogli biegać 😀 Jak zostaje mi czasu to po wszystkim sama robię jedno okrążenie, bo z czasem w tygodniu to raczej ciężko.

                marchewkowa, podoba mi się twoja praca 🙂 zamienię się, będę miała bliżej biegania 😉
                znasz biegi w takim razie od podszewki i znasz pewnie bolączki biegaczy.

                Zamieszczone przez kantalupa
                ostatni raz porzadnie biegalam w kwietniu , ale mam mocne postanowienie, ze jak temperatury podniosa sie u mnie powyzej 0 (poki co od polowy grudnia albo zimno jak diabli, albo wieje wsciekly wiatr), to zaczne troche dreptac

                trzymam kciuki kantalupa za motywację

                ale najpierw chyba musze kupic nowe buty, bo stare juz sie troche zdarly:/

                nie marzy mi sie zaden hardcore, raczej spokojne wybieganie bez dodatkowych atrakcji
                maratonu juz raczej nie przebiegne (znam siebie, niestety), ale pobiegac lubie i zawsze sie jakos lepiej czlowiek czuje

                poki co, jesli zdaze sie rozbiegac, moze pobiegne lokalna cwiartke w maju

                pozdro mocno dla biegajacych:)

                zaopatrz się koniecznie w nowe buty, to podstawa biegania.
                czemu nie wierzysz, że przebiegniesz maraton? a może półmaraton?

                Zamieszczone przez Nadu
                Dopisuje się 🙂 Biegam raz w tygodniu od 2 miesięcy 🙂

                Nadu, witaj wśród biegaczek 🙂
                Masz dzieci? W jakim wieku?

                minęła sobota, a ja nadal pauza w bieganiu, bo zatoki jeszcze zawalone. dopiero dzisiaj odpaliłam trening na xboxie i okazało się, że mój 4-tyg plan ćwiczeń się zakończył i dzisiaj był test. kolejny plan ćwiczeń ułożony.

                na bieganie puszczę się chyba w poniedziałek, ale mam problem z trasą, bo wszędzie lodowisko… każda uliczka to tafla lodu, nie mówię już o drogach w polu. pozostanie mi chyba zrobienie jakiejś krótszej trasy podwójnie, za to pewnie, że nie zaliczę poślizgu.

                powoli zaszczepiam w sobie myśl startu latem.

                • Zamieszczone przez JagaS

                  zaopatrz się koniecznie w nowe buty, to podstawa biegania.
                  czemu nie wierzysz, że przebiegniesz maraton? a może półmaraton?

                  wiem, wiem, zbiegalam juz cztery pary, ostatnie gele stratusy moze i moglyby jeszcze mmi posluzyc, ale w przerwie od biegania uzywalam ich w trakcie przeprowadzek jako podstawki do przenoszenia mebli (wariactwo)
                  ale upatrzylam sobie nowe i za rozsadna nawet cene – fajna okazje znalazlam, ale musze sie zdecydowac do konca miesiaca.

                  maratonu raczej nie przebiegne, bo mi z wiekiem brakuje motywacji. kiedys obiecalam sobie, ze przebiegne przed czterdziestka, ale trafila mi sie ta cholerna kontuzja (a mialam wtedy naprawde dobrze rozbiegany sezon, motywacje, sily i logistyke ewentualnego biegania opracowana do perfekcji). gdybym chciala zdazyc przed czterdziestka, musialabym pobiec w tym roku. w stanie, w jakim sie fizycznie wlasnie znajduje i z zasobem czasu, jaki moge miec, raczej malo prwdopodobne, ze sie logistycznie zmieszcze.
                  trudno.

                  lubie dziesiatki i mam nadzieje, ze bede biegac dziesiatki do lata.

                  poki co u nas znowu arktyczne mrozu (jutro ma byc -30) i zwaly sniegu.
                  jaga, piszesz, ze lubisz biagac przy mrozie – ja nie znalazlam jeszcze wlasciwego ubioru na takie temperatury:/ no i w jakich butach biegac po zaspach? dwa lata temu biegalam w sniegu w asicsach i oratlionowych ochraniaczach od polowy lydki do samej piety, ale niewiele to dawalo. podziel sie pomyslami, prosze. nie wylada na to, ze zima szybko sobie satd pojdzie, a piety mnie swedza:/

                  • Zamieszczone przez kantalupa
                    wiem, wiem, zbiegalam juz cztery pary, ostatnie gele stratusy moze i moglyby jeszcze mmi posluzyc, ale w przerwie od biegania uzywalam ich w trakcie przeprowadzek jako podstawki do przenoszenia mebli (wariactwo)
                    ale upatrzylam sobie nowe i za rozsadna nawet cene – fajna okazje znalazlam, ale musze sie zdecydowac do konca miesiaca.

                    ja na to nie wpadłam przy moich przeprowadzkach, dobry patent 😉

                    jaga, piszesz, ze lubisz biagac przy mrozie – ja nie znalazlam jeszcze wlasciwego ubioru na takie temperatury:/ no i w jakich butach biegac po zaspach? dwa lata temu biegalam w sniegu w asicsach i oratlionowych ochraniaczach od polowy lydki do samej piety, ale niewiele to dawalo. podziel sie pomyslami, prosze. nie wylada na to, ze zima szybko sobie satd pojdzie, a piety mnie swedza:/

                    przy dużym mrozie ubieram obowiązkowo bieliznę oddychającą, tj. długie gatki (legginsy) i bluzka z długim rękawem, wszystko obcisłe. na legginsy spodnie do biegania, mam takie dwie pary lekko ocieplane, więc nogi są zabezpieczone. jeśli w pupę nadal zimno, to zakładam jeszcze krótkie obcisłe spodenki, ale to nie jest konieczne, bo ta bielizna (gatta) i spodnie trzymają ciepło. na górę na koszulkę idzie krótki rękaw oddychający i kurtka do biegania, przylegająca do ciała i nieprzepuszczająca wiatru.

                    na głowę czapka, na ręce rękawiczki.
                    nigdy jeszcze nie zmarzłam.

                    co do butów, to zimą biegam w butach do treningu po tzw. błocie, czyli buty z gore-texem, żeby nie przemokły i z dużą perforacją, żeby trzymały się podłoża. niestety przy biegu na lodzie ta perforacja niewiele daje, więc trzeba omijać lodowy teren, co u mnie (na wsi) jest obecnie sprawą ciężką. nie wiem jak się nazywa mój model, to coś z adidasa. sprawdzają się już drugi sezon.

                    • Ja to raczej podbieguję niż biegam. To znaczy bieganie stanowi ostatnią z moich aktywności fizycznych. Jak nie mogę: jeździć na rowerze (jeżdżę do pracy), konno lub pójść na basen to idę pobiegać. Robię jakieś 7 km i tyle. Raczej truchtem niż biegiem (7 km zajmuje mi jakieś 50 minut). Z odzieżą zwykle mam problem odwrotny: zawsze się pocę. I na rowerze i biegając. Już nawet się do tego przyzwyczaiłam i albo się staram zaczynać i kończyć w domu, albo tam gdzie zaczynam staram się zostawić coś do przebrania.
                      No i chyba sobie muszę kupić inne buty do biegania niż te, w których robię inne rzeczy.

                      Dodam jeszcze, że w planach nie ma maratonów czy półmaratonów. Nie chciałoby mi się tyle godzin biec ;).

                      • z jakies piec lat temu kuilam sobie buty north face, nie pamietam modelu, ale oni maja duzy dosc wybor trekkingowych, z takimi lekko wystajacymi z podeszwy metalowymi precikami – byly swietne do biegania po sniegu/lodzie
                        niestety, dosc ciezkie, przez co niechetnie w nich biegalam

                        mnie bardziej chodzi o znalezienie jakiegos patentu na zakrycie calego buta is stworzenie “cholewki”

                        mam pod nosem super fajna sciezke biegowa, niestety nieodsniezana, wiec jest na niej nawet po ostatnich wiatrach sporo sniegu. biegac w sniegu lubie, ale nie lubie wilgoci w bucie:/

                        powiedz, jakie masz spodnie, bo wlasnie z tym mam chyba najwiekszy problem – jesli zakladam legginsy, to wlozenie czegokolwiek na nie po prostu mi przeszkadza:/ albo nie znalazlam jeszcze porzadnego modelu – mam legginsy etirel, na zewnatrz zakladalam jakies zwykle skorupy patagonii. kupilam sobie tez (wykopalam w second handzie!) 3/4 spodnie do biegania nike, ale wydaje mi sie, ze sie dwie obcisle warstwy ocieraja o siebie i przeszkadzaja sobie nawzajem (a juz na pewno przeszkadzaja mnie!)

                        • Ja biegam w takich luźnych dresach związywanych u dołu. Lubię luźne gatki ;). Teraz jak zimno, to planuję włożyć pod nie cienkie legginsy (do tej pory (do -3-4 stopni) latałam w samych dresach. Jak było sucho to biegałam sobie ścieżką nad Wisłą, teraz przeniosłam się do parku, gdzie alejki są takim trochę ubitym śniegiem. Myślę, że kolce w butach nie są jeszcze konieczne, ale bieżnik to tak.

                          • Zamieszczone przez kantalupa

                            mnie bardziej chodzi o znalezienie jakiegos patentu na zakrycie calego buta is stworzenie “cholewki”

                            powiedz, jakie masz spodnie, bo wlasnie z tym mam chyba najwiekszy problem – jesli zakladam legginsy, to wlozenie czegokolwiek na nie po prostu mi przeszkadza:/ albo nie znalazlam jeszcze porzadnego modelu – mam legginsy etirel, na zewnatrz zakladalam jakies zwykle skorupy patagonii. kupilam sobie tez (wykopalam w second handzie!) 3/4 spodnie do biegania nike, ale wydaje mi sie, ze sie dwie obcisle warstwy ocieraja o siebie i przeszkadzaja sobie nawzajem (a juz na pewno przeszkadzaja mnie!)

                            kantalupa, nie mam patentu na stworzenie “cholewki”, nigdy nie zabudowywałam kostki w bieganiu, nawet po śniegu. raczej nie biegam tak, żeby stopy zapadały mi się całkowicie w śnieg podczas całego biegu. a jak się zdarza (a czasami wpadnę w błoto lub wodę), to jakoś nie mam problemu z mokrymi stopami, bo but chroni przed wilgocią i do tego zakładam skarpetki specjalne do biegania, które też nie chłoną wilgoci. wszystkie bawełniane i frotowe skarpetki odpadają zimą niestety, bo za za szybko mogą przemoknąć. skarpeti kupuję w sklepach sportowych, jest ich duży wybór.

                            co do spodni, to ja zwykle mam na sobie typowe obcisłe do biegania, latem pozwalam sobie na szerokie gatki.
                            mam spodnie ze sklepu runnerspoint (kupuję w DE), tam mają duży wybór. te na zimę są cieplejsze i od środka wyścielane takim miękkim materiałem. jak zakładam leginsy bieliźniane pod te spodnie, nie czuję dyskomfortu, bo obie pary są bardzo miękkie.

                            nie lubię natomiast spodni z czystej lycry, bo są zimne i niemiłe w dotyku (kiedyś miałam taką jedną parę) i one zimą nałożone na bieliznę sprawiają właśnie wrażenie ocierania się.

                            czy Wasze dzieciaki biegają??

                            ostatnio widziałam buty znanej sportowej marki na rozmiar 22, w sam raz dla mojej starszej. tylko że ona jeszcze nie jest w stanie biegać dystansów,chociaż widzę, że będzie z niej dobry materiał 🙂

                            • ja biegam codziennie, pół godziny, średnim tempem, na początku to truchtałam na zmianę z marszami, ale kocham tą siłę, jaką mi bieganie daje 😀
                              Kas- jak chcesz kupić buty typowo do biegania do zerknij na[edycja reklamy] i zobacz, czy mają sklep stacjonarny koło ciebie. ludzie, którzy tam pracują są super, naprawdę umieją doradzić, ja wyszłam z butami i książką “urodzeni biegacze” – ja też polecam

                              • Dzięki 🙂
                                Ja chwilowo kupiłam buty byle jakie do biegania z bieżnikiem – pobiegam w nich tak rekreacyjnie jak do tej pory. Jak się okaże, że faktycznie będę biegać coraz częściej, to się wybiorę po porządniejszy sprzęt. Jutro mam w planie bieganie rano. Dzieci idą na 9 dopiero do szkoły, to sobie pobiegnę zanim wstaną, a potem jak oni się będą ogarniać porannie, to ja się też ogarnę. Na szczęście mogę być w pracy o dowolnej porze 🙂

                                • u mnie -28C 🙁 zaspy do polowy uda.
                                  wczoraj przeszlam sie kawaleczek do strasy – widzialam grupe ludzi na nartach biegowych;) moze sobie takie kupie, z braku mmozliwosci biegania;)

                                  z butow do biegania w niewymagajacym terenie szczerze polecam jakiekolwiek asics gel stratus – od czasu do czasu mozna je znalezc w promocji – niestety nie nadaja sie na trekking – troche za miekkie sa jak dla mnie, ale na bieganie dziesiatek super!

                                  jesli zdecyduje sie kiedys na cos dluzszego, kupie sobie cumulusy – maja swietne recenzje i cena nie powala na kolana

                                  nic to, moge sobie posiedziec i pomarzyc o pobieganiu – wiekszosc punktow usulugowych w miescie zamknietych na glucho z okazji skrajnych warunkow pogodowych:/

                                  • Zamieszczone przez kas
                                    Dzięki 🙂
                                    Ja chwilowo kupiłam buty byle jakie do biegania z bieżnikiem – pobiegam w nich tak rekreacyjnie jak do tej pory. Jak się okaże, że faktycznie będę biegać coraz częściej, to się wybiorę po porządniejszy sprzęt. Jutro mam w planie bieganie rano. Dzieci idą na 9 dopiero do szkoły, to sobie pobiegnę zanim wstaną, a potem jak oni się będą ogarniać porannie, to ja się też ogarnę. Na szczęście mogę być w pracy o dowolnej porze 🙂

                                    kas, masz luksus, że dzieciaki idą do szkoły, moje jeszcze w pieluchach (no, jedna już od 3 tygodni chodzi bez), więc beze mnie albo taty ani rusz. tu tkwi problem też z bieganiem, które wymaga mojej nieobecności w domu. po przeprowadzce nie mam już terenu do biegania z wózkiem w razie, gdybym miała czas i musiała zabrać ze sobą młodszą.

                                    natomiast ja też na szczęście mogę być w pracy o dość dowolnej porze 😀 to sobie niesamowicie cenię!

                                    • Zamieszczone przez kantalupa
                                      u mnie -28C 🙁 zaspy do polowy uda.
                                      wczoraj przeszlam sie kawaleczek do strasy – widzialam grupe ludzi na nartach biegowych;) moze sobie takie kupie, z braku mmozliwosci biegania;)

                                      z butow do biegania w niewymagajacym terenie szczerze polecam jakiekolwiek asics gel stratus – od czasu do czasu mozna je znalezc w promocji – niestety nie nadaja sie na trekking – troche za miekkie sa jak dla mnie, ale na bieganie dziesiatek super!

                                      jesli zdecyduje sie kiedys na cos dluzszego, kupie sobie cumulusy – maja swietne recenzje i cena nie powala na kolana

                                      nic to, moge sobie posiedziec i pomarzyc o pobieganiu – wiekszosc punktow usulugowych w miescie zamknietych na glucho z okazji skrajnych warunkow pogodowych:/

                                      kantalupa, a gdzie takie takie siarczyste mrozy panują?

                                      u nas -8. moje zatoki nadal w stanie leczenia, więc bieganie muszę odpuścić. ćwiczę w domu rano z kinectem, też częściowo trenig aerobowy i czuję, że jeszcze nie jestem w formie.

                                      • Zamieszczone przez JagaS
                                        kas, masz luksus, że dzieciaki idą do szkoły, moje jeszcze w pieluchach (no, jedna już od 3 tygodni chodzi bez), więc beze mnie albo taty ani rusz. tu tkwi problem też z bieganiem, które wymaga mojej nieobecności w domu. po przeprowadzce nie mam już terenu do biegania z wózkiem w razie, gdybym miała czas i musiała zabrać ze sobą młodszą.

                                        natomiast ja też na szczęście mogę być w pracy o dość dowolnej porze 😀 to sobie niesamowicie cenię!

                                        Dzieci w wieku szkolnym to luksus :). Już chętnie zostają sami.

                                        Buty wypróbowałam. Jest zdecydowanie lepiej niż we wcześniejszych. Może się skuszę na dwa razy w tygodniu?

                                        • dzień dobry,

                                          wczoraj poszłam znów biegać po 2-tyg. przerwie. wreszcie mogłam zmierzyć dystans, przebiegłam raptem jakieś 6,5 km. to malutko. no ale trochę pod górkę, po błocie i w terenie.

                                          muszę wydłużyć powoli dystanse, jeśli chcę się poważnie zabrać za połówkę latem.

                                          dzisiaj rano trening z kinectem, wirtualny trener zwiększył mi ilość powtórzeń i cały trening trwał (z dodatkowym treningiem) 35 minut. to sporo.

                                          starsza córa wróciła do przedszkola, więc mamy trochę oddechu. mała lubi patrzeć jak skaczę przed tv.

                                          jak wasze biegi?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Biegające mamy

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general