Nosicie? lubicie? jaką?
srebrną/złotą czy inną, kolorową, plastikową lub drewnianą?
małe ozdóbki czy duże?
Ja uwielbiam, bez biżu czuję się jakoś “łyso” 😉
zegarek i kolczyki (raczej duże) to podstawa
czasami pierścionek, bransoletki czy coś na szyję (ale nie łańcuszek tylko jakies kolorowe “koraliki” czy wiosiory)
taka trochę sroka ze mnie 😀
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Biżu
Raczej nie łączę, bo zazwyczaj nie noszę typowych łancuszków czy pierścionków 😉
wolę biżuterię dużą, kolorową, lub niekoniecznie bardzo kolorową – np. szarą
ale raczej nie ze szlachetnych kruszców 😉
I nigdy nie noszę kompletów 😀
nie podoba mi się to i nie posiadam
Ja bransoletki też na lewym noszę, ale to dlatego, że na prawym mam zegarek
I też wolę 1 wyrazistą ozdobę niż pięć małych pipek 😉
A filcowa baaardzo mi się podoba
W ogóle ostatnio pokochałam filc 😀
A wiesz, że od razu o Tobie pomyślałam jak zakłądałam ten wątek 😀
Kocham biżuterię ale na taką co lubię mnie nie stać.
Kupiłam w końcu cudny zegarek – kocham zegarki.
Noszę go – jest bardzo oryginalny i wygląda jakby miał dużo lat.
Trochę kosztował ale w pewnym wieku trzeba już inwestować w takie rzeczy….
Mam tylko dwie bransoletki – perły i drugą LILU z wieloma pozłacanymi elementami – też jestem w nich zakochana.
Kolczyki – Svarowski – maja klasykę i to mi bardzo odpowiada.
A z pierścionków mam też jeden upolowany – połączenie srebra, złota i lapilazuri – nigdzie takiego nie widziałam.
Skromnie u mnie ale swoje wydałam a i miłe jest to że wiele i kobiet i mężczyzn pyta mnie najczęściej albo o zegarek albo o pierścionek.
Szczególnie że sami noszą fajne rzeczy.
Nie znoszę kompletów srebrnych – takich ordynarnych, jakby wyciosanych i często pokrytych jakimś czarnym nalotem oraz drewnianych korali.
moge sie podpisac:D
ach te Twoje pióra w uszach… cudne były…
co do wszlekich zasad jakie tu podałas – podpisuje sie pod wszystkim….
wyłączając złoto – jako kolor – no nie cierpię złota
zegarek noszę na prawej
bransoletki na lewej w związku z tym…..
mam dużo kolczyków….. dużych, wiszących – ostatnio dostałam cudne filcowe – od wkrętek swędzą mnie uszy….
korale tyz mam ale od pojawienia się Mikołaja przestałam nosić….. – no wiesza się na nich a tym samym na szyi mej
pierścionków nie noszę obrączki i zaręczynowego też nie (jeszcze nie dostałam)
oglądałam je wczoraj w arkadii- boskie:)
ja choruje na misia od tous:D
Te mi się podobają i to nawet bardzo.
Nie nosze dużo bizuterii na codzień.
Tylko:
– obrączkę
– pierścionek zaręczynowy
– pierścionek na 10 lecie małżeństwa
– na uszach małe złote kółeczka – kolczyki ktore dostałam jak urodził się Kuba.
przez te prawie 11 lat zdjęłam kolczyki tylko raz – jak robiłam zdjęcie do nowego dowodu osobistego.
Jak się gdzies wybieram, czasem założe jakiś wisiorek, albo brans.
Ja noszę tylko złoto. Niestety wszystko inne mnie uczula. No chyba, że plastik 😉
Mam tylko obrączkę, łańcuszek z maleńkim delfinem i kolczyki – kółeczka (dostałam na komunię i do tej pory noszę). Uwielbiam srebro ale niestety często mnie uczula. Jak jest to coś małego i lekkiego to ok, ale jak kupiłam ciut większe kolczyki to po godzinie uszy już były spuchnięte.
Podobnie z zegarkami, nie noszę, bo od razu dostaję wysypki na nadgarstku
Noszę przede wszystkim wisiory, uwielbiam długie i duże,
najbardziej lubię tę z Rossmanna, z H&M,
gustuję w czerwieni i zieleni, fioletowych też mam trochę,
lubię też swarovskiego.
Jestem też fanką chust, szali w różnych kolorach.
ale nie przecenili?
(w galmoku nadal nie :mad:)
minimalistycznie: białe złoto – klasyczny pierścionek zaręczynowy, klasyczna obrączka i obraczka z cyrkoniami + zegarek
ogólnie nie mam dużo biżiterii jakos nie przepadam
noszę zaręczynowy na nim obrączkę
srebrne kolczyki(na złote mnie nie stać heh)
złoty łańcuszek
zegarka też nie nosze a mam dwa
Mam, noszę, uwielbiam.
Nigdy nie zdejmuję obrączki, pierścionka, który “dostałam” od Kacpra, jak był w brzuchu (tzn. małż mi go kupił) i charmsów (to przez aniołka, którego ubóstwiam).
Nie wyjdę też z domu bez kolczyków, a jak nie mam nic na szyi to czuję się goło (kocham naszyjniki wire wrapping lub chusty, szale).
Nie cierpię żółtego złota.
Mam. Nawet dość dużo,głównie pierścionków. Noszę tylko łańcuszek od mojej chrzestnej(aktualnie nie noszę,bo mi córka zerwała) i kolczyki które dostałam od mojej mamy. Nie czuję potrzeby żeby nosić,poza tym przy moim stylu ubierania się,wyglądałaby biżuteria dość groteskowo:)
P.s. Ale na zlot się mogę wystroić jak chcesz,żebyś zobaczyła;)
wystroj sie 😉
juz raz sie poswiecilas z tunika i portkami 😀
co do bizu mam troszku, ale prawie nie nosze..
wystroje sie raz na jakis czas, od wielkiego dzwonu..
bo tak jak Wero do mojego stroju codziennego wygladalabym conajmniej dziwnie
Lubię białe złoto.
Codziennie noszę obrączkę (żółte złoto z paseczkiem białego), pierścionek z okazji 5 rocznicy ślubu (białe złoto+brylanty), kolczyki wkrętki (białe złoto=mała cyrkonia, dostałem jeszcze przed ślubem od jeszcze nie męża;) na gwiazdkę), pierścionek zaręczynowy (białe złoto+ duża cyrkonia, sama wybierałam;) )
I zegarek.
Czasami wymieniam kolczyki, baaardzo rzadko zakładam coś na szyję.
Marzy mi się łańcuszek z białego złota z zawieszką brylantem.
I bransoletka, też z białego złota.
ja mam małego hopelka na punkcie kolczyków,…. mają być duże, kolorowe, dyndajace…. lubię też wszelkie korale i wisiory….drewno, plastik, sznurki, im mniej szlachetna tym lepsza 🙂
Pozdrówki 🙂
kolczyków, pierścionków, bransoletek – nie noszę
uwielbiam za to wisiory wszelkiego typu
ze dwie szuflady mam, jak nie więcej
Kiara-mamy podobne obrączki:)
Ja z biżuterii zawsze mam kolczyki w uszach-przeważnie małe kuleczki srebrne,na większe wyjścia zdarza mi się trochę poszaleć,obrączka,pierścionek srebrny-dosyć duży, zegarek.
Za złotem nie przepadam.
Ja uwielbiam kolczyki.
Różne.
Najdłużej jestem “wierna” takim dużym srebrnym, jak od kowala 😉 – takich mam najwięcej.
Kiedyś nosiłam wyłącznie złote, ale już nie lubię.
Inne są głównie sezonowe: przywożę najczęściej z wakacji z lokalnych produktów (mam m.in. z oliwiny, z korali, z muszli – tego typu :)).
Korali i naszyników mam parę, ale to już rzadko zakładam. Nie lubię wisiorów: jedyny wyjątek jak mam do kompletu z kolczykami, ale to raczej coś malutkiego. Też lubię przytargiwać z wakacji 🙂
Bransolet, pierścionków nie lubię. Noszę baardzo okazjonalnie – na Sylwestra, wesela, itp… (obrączkę też okazjonalnie).
Broszek nie mam i nie lubię.
Zegarków odkąd noszę ze sobą telefon komórkowy też nie noszę…
Znasz odpowiedź na pytanie: Biżu