Błędnik-pomocy

1. lea Dodane ponad rok temu,

   Re: Błędnik-pomocy

   Moj szwagier doznal uszkodzenia błednika podczas anginy. Stan był powazny, skonczylo sie na pobycie w specjalistycznym szpitalu, ledwo uniknął operacji, przebywa juz 3 miesiace na zwolnieniu i nie wolno mu pracowac, byc moze skonczy sie rentą. Wiem, ze opowiedzialam prosto z mostu i mało delikatnie, ale to po prostu powazna sprawa i powinnas jak najszybciej isc do specjalisty. Lekarz ot tak Ci to powiedzial i nic wiecej nie poradził????

   Z kolei moja znajoma ma podobne problemy i z tym zyje, nie wiem, czy bierze leki, ale dolegliwosc mila nie jest i lekcewazyc jej nie wolno.

   Odpowiedz
2. sintus Dodane ponad rok temu,

   Re: Błędnik-pomocy

   Wiem czy sprawa jest powazana-czuje sie fatalnie. Ciekawiło mnie tylko czy musze miec zrobione specjalistyczne badania przez laryngologaw ty kierunku ale z tego ci piszesz widze ze powinnam zrobic jej jak najszybciej.Dziekuje za odpowiedz Leo i pozdrowienia dla Matuszka-jest sliczny.

   Odpowiedz
3. gladysiz Dodane ponad rok temu,

   Re: Błędnik-pomocy

   Moja koleżanka miała klopoty z błdnikiem. Wiem że brała lek o nazwie MICROSER. Ona miała jeden atak bardzo silny, zanim przeszło zupełnie minęło ok. pól roku. A za pół roku znów to samo. Wtedy była w ciąży. Więc z uwagi na dobro dziecka nie leczyła się żadnymi środkami farmakologicznymi. Po porodzie jest nieco lepiej. Oczywiście sama nie rodziła, tylko miała cc. Radzę poszukać dobrego laryngologa. Wiem, że ona mówiła że za pierwszym razem trafiła na słabego lekarza, który mówił jej że trzeba to przeczekać, że to nic wielkiego. Za drugim razem lekarz (inny) powiedział, że jak porządnie nie wyleczy to będzie wracać. A Ty tez jesteś taka sztywna, nie możesz sie schylać, itp.?
   Jesli masz jakieś konkretne pytania to ja mogę ja zapytać.
   Wiem, że jak leżała w szpitalu to robili jej jakieś dziwne badania. Ale ona miała tak silny atak że przez pierwsze dni nie mogła nawet oczu otworzyć. Miała oczopląs, zawroty głowy straszne itd.

   Iwona i Tosia (15.12.2003)

   Odpowiedz
4. Anonim Dodane ponad rok temu,

   Re: Błędnik-pomocy

   Wszystko co tu opisujecie wygląda bardzo,bardzo poważnie. Ja mialam problemy z błednikiem od dzieciństwa, niestety nie mam już kogo zapytać, jak to dokladnie bylo- np. problemy z szacowaniem odległości, itp, od zawsze nosiłam okulary, jakieś problemy z równowagą- wszystko minęło: prowadzę samochód, jestem instruktorem rekreacji ruchowej. Czasem jak jestem bardzo zmęczona “zatoczę się” z lekka. Wydaje mi sie, że są konieczne jakieś bardziej specjalistyczne badania, trzeba to jak najszybciej wyjaśnić!!!

   pozdrawiam
   Agata 🙂

   Odpowiedz
5. agus-25 Dodane ponad rok temu,

   Re: Błędnik-pomocy

   Moja koleżanka miała jakieś zapalenie błędnika, chodziła jak pijana, nie potrafiła ustać na nogach. Z tego co pamiętam to wyleczyła się jakimiś lekami. Nie pamiętam jak długo chorowała ale chyba gdzieś z miesiąc czasu. Wszystko pewnie zależy od przyczyny bo może być ich wiele. Mi przez 2 dni też troszkę kręciło się głowie, ale jakoś nigdy nie mogę znaleść czasu aby wybrać się do lekarza chociaż wiem, że czegoś takiego nie należy lekceważyć. W moim przypadku jednak jest to raczej przemęczenie i złe odżywanie ( Przynajmniej mam nadzieję, ze się to już nie powtórzy). Mogę Ci jeszcze polecić stronę internetową [Zobacz stronę]

   Odpowiedz
6. inti Dodane ponad rok temu,

   Re: Błędnik-pomocy

   miałam czasowo uszkodzony błędnik od leków. brak równowagi, zawroty, “uciekanie” korytarza i schodów.. koszmar.
   ale po odstawienu leku przeszło gdzieś po tygodniu. teraz mam takie zachwiania, kiedy jestem zmęczona, czasem boję się schodzić po schodach a czasem zdarza mi się “zatoczyć”. ale ogólnie nic poważnego.
   musisz koniecznie iść się zbadać, bywają różne przyczyny uszkodzenia, różne sposoby leczenia. nie zaniedbaj tego!!!

   Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: Błędnik-pomocy