Opiszę Wam pokrótce, co się stało.
Mieszkamy w pięknej okolicy, przy samym lesie, w domku jednorodzinnym. Nasz labrador ma do dyspozycji działkę, ale codziennie biorę go na długi spacer, żeby się porządnie wybiegał. Z reguły chodzę z Hanią w wózeczku, czasami idę sama, jak mąż w domu, bo on się jakoś nie kwapi do wyprowadzania. No ale to ja chciałam psa, więc się nie czepiam.
Miesiąc temu poszłam do lasu z Zibim i kolegą i jego dwoma psami. Podczas spaceru Zibuś został zaatakowany przez psa z osiedla, który był na spacerze ze swoją panią. Mój pies był na smyczy (zobaczyłam z daleka pędzącego owczarka), tamten tylko w kagańcu. Był jednak tak wściekły, że rozgiął metalowy kaganiec (może był za duży) i dopadł mojego psa. Mówię Wam, to było straszne, Zibuś płakał i wył straszliwie a tamten szarpał go za szyję. Właścicielka nie zrobiła NIC (pani lat 60), stała z 10 kroków dalej a ja z kolegą Grześkiem próbowaliśmy oderwać tego psa. W końcu nam się udało.
Zibi był mocno pogryziony, brał antybiotyki, ale do dziś rana się paprze.
I teraz sedno sprawy: od tego czasu panicznie boję się chodzić na spacery, oczywiście notorycznie spotykam bezpańskie psy (mieszkamy na wsi), staram się uważać, ciągle się rozglądam, chodzę raczej na łąkę, ale to słabe spacerki, bo tam nie ma jak przejechać wózkiem. Dziś poszłam kawałek do lasku, ale kątem oka zobaczyłam psa, patrzę jeszcze raz, a to…choinka. Nienormalna już jestem, co?
No i powiedzcie mi, co mam robić, dać sobie jeszcze czas, wchodzić na siłę do lasu, czy nie wchodzić? Kupić gaz (czy to coś pomoże w razie zagrożenia?).
Bardzo chcę dalej chodzić na spacery, ale jak wychodzę, to czuję ogromny strach i żołądek mi rwie, jak przed maturą…
pozdrawiam
Gosia
P. S. Dostałam radę od właścicieli psa, że jak zobaczę ich psa biegnącego, to żebym swojego wzięła na ręce. Bo on się na pewno nie zatrzyma…
Gosia i Hania 20.05.2004
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: boję się chodzić na spacery z psem
Re: boję się chodzić na spacery z psem
Na szczęście celem nie byłaś Ty, ani mała! Ludzie są niestety zupełnie nieodpowiedzialni.
Ja boję się każdego psa i w sumie uczę Ninę, że ma psom schodzić z drogi. Zbyt często słyszałam, że mam trzymać dziecko, bo piesek nie lubi dzieci (notabene pies bez smyczy i kagańca). I chociaz kiedyś lubiłam pieski to teraz jakoś staję się coraz większym przeciwnikiem… No i nie mogę zrozumieć powodów dla których ludzie mieszkający w bloku kupują rasy znane jako niebezpieczne…
Ola i Ninka 2 l.
Re: boję się chodzić na spacery z psem
Ja miałam podobną sytuację. Ja w 9 m-cu ciązy z psem na spacerze. Mój pies oczywiście na smyczy. Przechodzimy koło ławeczki gdzie owczarek niemiecki siedzi obok własciciela. Oczywiście bez smyczy i kagańca. No i mój pies został zaatakowany. A właściciel co… nic nawet dupy nie ruszył z ławki ani nie zawołał psa !!! Dobrze, że szłam z mężem, co prawda mąż o kulach po operacji nogi, ale wykorzystał kule i poprostu zaczął bic tego owczarka i puścił. Ale mąż tak się zjeżył, że odrazu zadzwonił po straz miejską. Przecież ten pies mógł również mnie zaatakować albo jakieś dziecko.
A co do tych właścicieli to lepiej dzwonić od razu na policję albo po straz miejską. A jak sie pies nie zatrzyma to na pewno zaatakuje ciebie jeśli będziesz trzymała swojego na rękach.
Ela+Mikołaj (28.09.2004)
Re: boję się chodzić na spacery z psem
ja sie nie boje psow groznych ras, moze poprostu dlatego ze wiem jak z nimi postepowac… Ale panicznie boje sie jamnikow i yorkow….york mnie kiedys pogryzl i to dotkliwie a jamnik z osiedla wiecznie sie na mnie rzuca…. Niestety nie ma na to reguly, psy ras niebezpiecznych sa bardziej ulozone niz tzw pieski kanapowe, ktore rzucaja sie na wszystko co sie rusza…..wszyscy mysla ze maly pies nie zrobi nikomu krzywdy, nic bardziej mylnego, zrobi i to duza…
Re: boję się chodzić na spacery z psem
no własnie, ja to ostatnio usłyszałam w sytuacji takiej, że mało nie spadłam z krzesła… byliśmy na wycieczce, w pewnym dworku w saloniku jedlismy obiad, nakryte były dwa stoły, dla nas i dla pewnej rodziny (cztery dorosłe osoby), siedzieliśmy przy stole, Ala chodziła wokól stołu, bo obiad jeszcze nie został podany i wtedy weszła pani (nasza współbiesiadniczka) i powiedziała: “proszę wziąć dziecko na kolana, bo tutaj wejdą nasze psy”, jak dla mnie szok!
Re: boję się chodzić na spacery z psem
no masz a to Ci rade dali:(
Agniesia ’02 +Adrianek ’04
Re: boję się chodzić na spacery z psem
ja bym miała gdzies sąsiadów !!! Takie sprawy wymagają interwencji i nieważne, czy to sąsiad czy ktos zupełnie obcy.
Juleczka (Puchatek) 12.12.04
Re: boję się chodzić na spacery z psem
Shiba ma rację, tylko konsekwencje jakie poniosą tamci właściciele mogą ich zmusić do rozsądnego zachowania w przyszłości. Zgłoś to!!!
A co do głównego tematu, Twojego strachu… Kup gaz. To zawsze jest jakieś zabezpieczenie! I nie tylko przed psem… Myślę, że jednak powinnaś chodzić dalej na spacery, żeby strach nie zmienił się w fobię. Nie każdy pies przecież to wściekła bestia, nie każdy właścieciel ma dość oleju w głowie, a przecież ludzi hodują psy od lat… I jakoś da się żyć obok siebie…
Michałek 14.08.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: boję się chodzić na spacery z psem