Brak mi słów

Na początku chce się przywitać po mojej dłuższej nieobecności.Ostatnio pisałam w sierpniu o nadziei,wierze. Niestety już te słowa dla mnie nie mają znaczenia bo nie mam wiary ani nadziei. Niestety nie udało nam się zajśc w ciąże to już 15 cykl starań zmieniłam lekarza zrobiliśmy znów wszystkie badania i nic wszystko OK to ja się pytam co jest grane już sobie wmawiam,że Bóg tak chce,że kieruje mnie w inną stronę ma co do mnie inne plany ale takie tłumaczenie nic nie daje–jest dół,totalny dół. Takie mieliśmy plany.Ktoś kiedyś powiedział,że jeżeli chce sie rozśmieszyć Pana Boga to trzeba mu powiedzieć o swoich planach.Widocznie coś w tym jest. Bo nasze plany szlag trafił.Ale dość użalania – poczytałam,że są szczęściary,którym się udało i chwała im za to -ściskam gorąco. Tym co walczą życzę sił i tej wiary,któtej mi już brakuje. Pozdrawiam wszystkich Olga73+15 cykl starań.

14 odpowiedzi na pytanie: Brak mi słów

  1. Re: Brak mi słów

    Olga nie mozesz sie poddac, spojrz na moj podpis…ja nadal walcze…pamietaj…”dopóki walczysz jestes zwycięscą”. Nadzieja jest zawsze…. A rzeczy nie wyjasnionych nie ma, nie mozesz mowic ze szlag plany trafił, poprostu plany zmieniły termin realizacji…

    W odpowiedzi na:


    Ale dość użalania – poczytałam,że są szczęściary,którym się udało i chwała im za to


    No i tak trzymaj, głowa do góry i do roboty…czasami wystarczy tylko cierpliwie poczekać

    Ania – 39 cykl

    • Re: Brak mi słów

      olga walcz!
      nie poddawaj sie

      • Re: Brak mi słów

        Nie rozbrajaj mnie kochana 🙂 wedle tego co piszesz ja powinnam stracić nadzieję ponad rok temu !!!! ale ja się nie poddam, zaczęłam patrzeć trochę inaczej na życie, nie od @ do @, może po prostu zróbcie sobie przerwę na 2-3 miesiące, przemyśl sobie wszystko na spokojnie, poczytaj stare posty na forum i zobacz że dziewczyny które z rozpaczą pisały o swoich problemach są mamami i doskonale sobie radzą.
        Głowa do góry ! jak trzeba Ci jakiegoś kopniaczka na rozwianie wątpliwości że warto, to służę swoją niewyparzoną nóżką 😉
        Buziaczki
        Basia ( i mój 29 cykl;)

        • Re: Brak mi słów

          Dzięki za słowa otuchy i te kopniaki od Siaby.Ja doskonale sobie zdaję sprawe że takich par jak my jest dużo więcej i cierpią z tego powodu. Nasza rodzinna pani doktor stwierdziła,że mam takie problemy na własne życzenie bo kto mi kazał tyle czekać z drugim dzieckiem,że miałam wczesniej a nie teraz na “stare lata” o dziecko się starac że mam myśleć już o wnukach a nie o swoim dziecku.I tak pomyślałam,że może ma rację. Choć mój gin.powiedział że owszem lepiej jest rodzić w młodszym wieku ale teraz granica prokreacji się przesówa i rodzą babki dzieci w wieku 38,39 a nawet po 40 i to pierwsze dziecko. Tak,że my sie nie poddajemy ale mąż też już wariuje i zaczyna mówić że mieliśmy jednak nie czekać tak długo. No a tak z drugiej strony to nikt mi nie da gwarancji,że wczesniej by się udało. Prawda?My już tak na pełnym luzie się staramy bez emocji ot tak bez wiary i eufori.A może to pomoże.Dzięki za wsparcie i pozdrawiam wszystkie babeczki.

          • Re: Brak mi słów

            Nie wiem co pisac w takich wypadkach,moze takie zwykle nie poddawaj sie… Ale nie zadreczaj sie mysleniem o o tym.Wiesz co jak ja sie staralam to zalozylam od razu, ze bedzie co edzie.I CHYBA TO POMOGLO…bo zaszlam w ciaze za pierwszym razem.moze gdybym sie zaangazowala mocniej nic by nie wyszlo…dlatego chyba warto wrzucic na luz.wiem ze tak mi latwo pisac bo mam juz swa dziecine,ale ona jest wlasnie dowodem na to co pisze.pozdrawiam,sciskam i wspieram

            • Re: Brak mi słów

              No skoro jest OK – to będzie OK Nie zadręczaj się. I pomyśl! Jesteś az o 15 cylki bliżej to dopiero radocha Czyli teraz już z górki. Trzymamy kciuki

              Szymuś

              • Re: Brak mi słów

                A ja uważam, że planów – czyli marzeń i nadziei nie wolno się tak zupełnie wyrzekać… Tylko chyba chodzi o to, żeby nie trzymać się ich kurczowo. Należy brać pod uwagę fakt, że nie wszystko pójdzie od razu po naszej myśli, że czasami przyjdzie nam poczekać dłużej niż się tego spodziewaliśmy… czasami nawet o wiele zbyt długo. Tej akceptacji, a raczej cierpliwości najtrudniej się nauczyć, przynajmniej mnie.
                Wierzę, że jesteś zniechęcona i zdołowana – ale może się okaże w przyszłości, kiedy będziesz już tuliła w ramionach swoje wymarzone maleństwo (bo tak będzie!!!), że to oczekiwanie czemuś miało służyć…
                Nie poddawaj się – skoro wyniki badań macie dobre, może barierą jest właśnie ta chęć “zrealizowania planów” i co się z tym wiąże duży stres…
                W moje obie ciąże, które zakończyły się poronieniami, zaszałam w pierwszym cyklu (jedna z nich była nieplanowana, choć przyjęta z radością. Krótkotrwałą, jak się okazało.) Z Aleksem udało się po czterech miesiącach (ach, jakie miałam plany: życie zawodowe poukładałam przed czasem co do tygodnia – na nic) – w cyklu “straconym”, bo już byłam tak zmartwiona (po wcześniejszym poronieniu bałam się, czy w ogóle uda mi się mieć dzieci), że postanowiłam po wakacjach zrobić sobie wszelkie możliwe badania. Z wakacji wróciliśmy już w trójeczkę (a ja nawet zabezpieczyłam się na nadejście @ – przydało się po porodzie)… 🙂

                Głowa do góry i nie poddawaj się.
                Tylko cierpliwości i wiary duuuuuuużo Ci życzę.

                Ściskam ciepło – na przekór pogodzie.

                Małgosia & Aleks (2l 5m)

                • Re: Brak mi słów

                  Głowa do góry. Uda się napewno. Weim, że moje słowa niewiele dają, bo wiem jak człowiek co miesiąc czeka na to, że @ nie przyjdzie, a ona idiotka jednak uparcie przyłazi. Co miesiąc mam to samo i zawsze sobie obiecuje, że w tym cyklu nie będe się nastawiac, a i tak wychodzi inaczej. Musimy być twarde. Powtarzaj sobie to codziennie. Niewiem co mam ci jescze napisac, bo wiem, że ciężko Ci jest, ale nie poddawaj się, bo warto być wtrwałym.
                  Głowa do góry 🙂

                  Mateuszek

                  • Re: Brak mi słów

                    Bóg niczego od Ciebie nie chce, nie wmawiaj sobie takich rzeczy, to ty jesteś panią swojego losu i to od Ciebie wszystko zależy, nie pokładaj nadziei w “nadziei”, bogu itp, bo to sie na nic zda, wiem ze jest ci ciezko bo bardzo chcesz miec dziecko, ale zrób inaczej, przestan sie modlic,(bo zakladam ze prosisz boga o dziecko) tylko zmien swoj stosunek do siebie, do swojego ciała, pozwól mu samemu działac, przekonaj swoją podświadomosc ze jestes zdrowa, ze dzidziuś jest w tobie i miej taka mysl caly czas, a zobaczysz ze w niedlugim czasie bedziesz w ciazy, wiem ze moze dla ciebie to bzdurnie brzmi (dodam ze ja nie wierze w boga, tez nie moglam zajsc w ciaze az w koncu odpuscilam, i przekonywalam swoją podswiadomosc ze jest dobrze ze mna, w niedlugim czasie bylam juz w ciazy)

                    To tylko moja rada, a ty i tak zrobisz jak uwazasz, zycze powodzenia i osiagniecia sukcesu w zostaniu mamą!

                    • Re: Brak mi słów

                      Nie mogę się zgodzić z tym postem. Oczywiście masz prawo Kasiu wierzyć lub nie wierzyć w Boga, ale sądzę że mówienie komuś bądź sugerowanie że nie należy pokładać w Bogu nadziei, że nie trzeba się o pewne rzeczy modlić, jest trochę niestosowne. Widzisz ja się staram już dość długo, ponad 2 lata, bagaż moich doświadczeń życiowych (nie tylko tych wynikających ze starań o dziecko) jest spory mimo młodego wieku, TYLKO WIARA i NADZIEJA dają mi motor napędowy do życia, zaznaczam ze nie jestem jakaś przesadnie bogobojna, po prostu gdzieś we mnie wybudowały się solidne podstawy wiary, wiem że Bóg jest i wszystko co się dzieje tutaj z nami to Jego plan, nawet jeśli pewne jego aspekty są nie po mojej myśli.
                      Ja nie proszę Boga o nic (przynajmniej nie dla siebie), ja dziękuję za to co mam, a to zupełnie zmienia postać rzeczy.
                      To czy się “nakręcisz” na siebie pozytywnie ma znaczenie owszem, ale modlitwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, nie trzeba jej nikomu odradzać.
                      Myślenie w stylu “dzidziuś jest we mnie” po pewnym czasie wpędza człowieka w depresję i nic poza tym, to że u Ciebie poskutkowało jest, znając życie, najzwyklejszym zbiegiem okoliczności, z pewnością brak modlitwy Ci w tym nie pomógł (pewnie też nie utrudnił ale nie o to tu chodzi).
                      Jest coś co się nazywa “blokadą psychiczną”, może akurat Ciebie ten problem dotyczył, jak się wyluzowałaś i odpuściłaś to się najnormalniej w świecie wszystko udało.
                      Chociaż moim zdaniem to i tak ręka Boska zsyła nam dzieciaki wtedy kiedy przychodzi na to właściwa pora, no ale to moje osobiste zdanie, rzecz jasna nikt nie musi się zanim zgadzać.
                      Pozdrawiam Cię serdecznie
                      Basia

                      • Re: Brak mi słów

                        Jasne, bardzo chciałam przeprosić jesli Cie uraziłam, a w szczególnosci Twoje poglądy, nie miałam zamiaru Cie namawiac do niczego, abys przestała wierzyc w boga, bo nie o to mi chodzilo, Ty wierzysz w co innego a ja w co innego, dlatego nie miej mi za złe poprzedniej mojej wypowiedzi:), Faktycznie, może było to niestosowne z mojej strony, więc z góry przepraszam i strasznie mocno Ci życze aby Ci sie udało, i aby twoja wiara i nadzieja były tak silne, ze w koncu pojawi sie upragnione dziecko.Zycze Ci tego z calego serca:)

                        Pozdrawiam, Kasia.

                        • Re: Brak mi słów

                          Kasiu ja w Twoje dobre intencje nawet nie śmiałam wątpić 🙂 raczej w nie do końca czytelnie sformułowane zdania które mogły sugerować coś nie do końca dla mnie jasnego. Mam nadzieję ze ja Cię nie uraziłam w żaden sposób, nie o to mi chodziło rzecz jasna.
                          Pozdrawiam ciepło
                          Basia

                          • Re: Brak mi słów

                            Cześc.
                            Nie napisze ci niczego, czego ci już nie napisano.
                            Twoje motto powinno brzmieć :NIGDY SIE NIE PODDAM i będę walczyć do ostatniej kropli krwi.
                            Twoja walka to nie tylko staranie sie o dziecko, ale szukanie przyczyn niemożności zajścia.
                            Szukaj, stawiaj sobie cele, osiągaj je… po nitce do kłębka. Znajdziesz siły, prędzej czy później, a może już je znalazłaś.
                            i jeszcze jedno….. nie wierze ze przebadaliscie sie wzdłuż i wszesz, nie wierze, bo mi przez ten długi okres czasu starań to sie nie udało.

                            Pozdrawiam serdecznie. Ja walczyłam prawie 4 lata, cykli nie liczyłam już, można pomnożyć hmmm. Ale dopiełam swego z pomocą z Góry.

                            Mela i Olaf

                            • Re: Brak mi słów

                              Witaj! mnie też dawno tu nie było, dokładnie ztakich samych powodów, czasem przebiegła mi przez głowę myśl cz tobie się udało. powinnam Cię pocieszać ale samej brak mi sił. pozdrawiam gorąco

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Brak mi słów

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general