No właśnie bo miałam już kiedyś takie cuda i nie byłam z nich zadowolona, ale nie pamietam jakiej firmy, wiem ze tanie nie byly. I nie chodzi mi o samoopalacze, tylko o balsamy i kremy do twarzy brązujące, tak zeby delikatnie i stopniowo trochę się “pokolorować” 😉
Niby działały ok te kremy co miałam tzn skóra robiła siębardziej brązowa jakby muśnięta słońcem, ale minusy:
– żółte ręce po kilku dniach stosowania (yyyy to chyba nie o to chodzi)
– nie wiem czy tylko tak moja skóra reaguje, czy to te kosmetyki, ale jak na noc sięsamrowałam, to po kilku dniach smarowania nad ranem no nic dodaćnic ujać i pisząć wprost – śmierdziałam, taki dziwny zapach i sprawdziłam, było to typowo od tych kosmetyków brązujących….hm… (no nie chcem tak meżowi zalatywaćco rano… ;))
Więc jakbyście napisały czy używacie takich kosmetyków i które byście poleciły. Dzięki.
17 odpowiedzi na pytanie: brązujący krem i balsam – jaki polecacie?
Używałam dove do jasnej karnacji ( jest jeszcze do ciemnej karnacji), był chyba z takimi drobinkami złotymi, ze skóra się fajnie połyskiwała, byłam w miarę zadowolona, ale na białej bieliźnie brudził ( podobnie jak samoopalacz).
Mnie całkowicie nie przypadł do gustu balsam brązujący z nivei, jak źle rozsmarowałam, to jak po samoopalaczu były plamy.
a nie smierdzisz nim?
Ja w zimie używam kremu do twarzy “Sopot”, kosztuje troche ponad 7 zł i uważam że jest naprawdę świetny. Nie brudzi ubrań, nie śmierdzi, opalenizna jest delikatna i twarz po nim wydaje się wypoczęta. Probowałam innych kremów jednak ten wydaje mi się najlepszy. No i ta cena…
Szczerze POLECAM
A jak on wyglada?
link na strone z opisem kremu. nie umiem wstawić zdjęcia
Garnier skóra muśnięta słońcem 🙂
djasnej lub ciemniejszej karnacji, delikatnie brązuje
Ja od lat uzywam tego:
Kosztuje grosze, ok. 6 – 7 zł, nie śmierdzi, jak dla mnie nawet ładnie pachnie, co do rąk, to trzeba dokładnie myć, nie powinny żółknąć.
Ale…. Nie używaj go, jeśli zależy Ci na szybkim i mocnym efekcie.
On tylko delikatnie łamie biel skóry, i trzeba go stosować systematycznie, nie daje efektownej opalenizny, gdyby dawał – na pewno by śmierdział
Poza tym cudownie nawilża.
Ja polecam jednak samoopalacz w sprayu do twarzy i ciała z Kolastyny
Fajny specyfik i dobrze się rozsmarowuje i bardzo dobrze opala, niewiem czy ja mam takie zdolności ale nie mam po zastosowaniu żółtych rąk bo po kazdym uzyciu myje
Poza tym ma miły zapaszek:)
I zgodzę sie z koleżanka jezeli juz balsam to tylko Dove 😉
tez polecam ten krem
lubie dove, a do twarzy vichy saszetki z chusteczkami
ok zadzwonilam do mamy bo jej dalam ten moj krem i mialam wlasnie Dove i na poczatku bylam zadowolona ale po kilku dniach stosowania wlasnie smrodek doszedl i rece mialam zolte.
I tak z ciekawosci, tylko ja reaguje tak na ten krem takim nieprzyhjemnych zapachem o poranku (moze nie smierdze jakos strasznie, przesadzam pewnie, ale taki zapach co mi cholernie nieodpowiada).
A i mialam ten krem do twarzy tez z dove i z sopotu i jeden i drugi zatykal pory.
Dzieki za polecenie tego kremu.
Kupilam, wydalam cale 7 zl i jestem baaaaaaaardzo zadowolona
Przede wszystkim nie smierdzi i nadaje skorze ladny odcien, przy czym nie trzeba
uwazac aby go dokladnie rozprowadzic, bo opalenizna jest widoczna dopiero po 3-4posmarowaniu.
Nie trzeba wydawac fortuny aby kupic dobry produkt- to pocieszajace
polecam lirene jest dwóch wersjach: do jasnej i ciemnej karnacji,
dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i bardzo ładnie pachnie,
nie czuć charakterystycznego dla samoopalaczy zapachu
polecam
To świectnie! bardzo się cieszę
ja do twarzy lubię z Avonu krem brązujący
tak tak on jest z serii solutions
Znasz odpowiedź na pytanie: brązujący krem i balsam – jaki polecacie?