Tak mnie jakoś natchnęło na wakacje.
Nigdy nie byłam, mąż był jako dziecko…
Właściwie nikt z moich znajomych nie był w ciągu ostatnich 10 lat…
No i poszukuję jakiś świeższych informacji:
– jak tam dojechać? – chciałabym samochodem z całym “majdanem”. Podobno jeszcze kilka lat temu było to dość niebezpieczne, bo zdarzało się, że turystów w górach puszczano w samych “skarpetkach” – wiecie może jak jest teraz? Lepiej jechać przez Ukrainę czy przez Rumunię? Czy nadal obowiązuje obowiązek meldowania się i opłaty drogowe na granicy?
– jak wygląda sprawa rezerwacji – trzeba koniecznie przez biura podróży, czy jak wezmę namiot, to zawsze coś się znajdzie? Hotele są ogólnie dostępne czy wszystko zajęte przez biura podróży (chcę jechać w sierpniu)
– coś co interesuje szczególnie moje dzieci – są tam jakieś atrakcje typu aquapark czy disneyland?
– jaki jest standard na polach namiotowych (sanitariaty, pralnie, baseny, place zabaw)?
20 odpowiedzi na pytanie: Bułgaria?
jak nie samolotem to tylko prtzez rumunie!
Zaczynam się łamać…
Szukam i fajne hotele już w Bułgarii są, ale kempingi to się chyba od 30 lat nie zmieniły :(.
No i entuzjazm mi opadł, bo ja chcę mieć swobodę i nie musieć nic wcześniej rezerwować…
No i sama nie wiem…
BYLISMY 2lata lemu
i szczerze…. pola namiotiwe porazka chyba
troche z ciekawosci szukalismy
nic nie znalezlismy…
ale sami mieismy miejsce w wykupione w hotelu juz w polszy
jakbym kiedys w ciemno jechala to do miejscowosci BIELA bo podobala mi sie tam plaza – dzika troche i podobna do polskiej
generalnie traca komercja cala ta Bulgaria
ale nie znam jej dzikiej w sumie
i koniecznie nastepnyn razem przez gory w Rumunii
żałuję, ze się nie zdecydowalismy….
Spać dzisiaj nie mogłam 😉 i obszukałam net – kempingów brak :(. To znaczy coś tam może by było, no ale brak 🙁
Ale ceny zachęcające (hotel nad morzem z basenem tańszy niż namiot we Włoszech), więc chyba zrobię tak, że wykupię jakieś last minute na pierwszy tydzień pobytu w jakimś “must be” typu Neseber, a potem już na miejscu będziemy kombinować… W sumie chcemy tam 3 tygodnie pojeździć, więc trochę czasu będę miała…
Miałaś może jakiś przewodnik godzien polecenia?
Moje google nie znalazło Biela…
jezdze przez serbie – wegry, bo droga w miare ok
problem w okolicach 1szego sierpnia na granicy EU, bo wszystkie tureckie gastarbaitery tez jada
przez rumunie nie probowalam, ale droga z sofii do bukaresztu to jest porazka, wiec moze mnie to zniechecilo na zawsze
hotele sa ok, pola namiotowe – zdecydowanie odradzam
bardziej szukaj jakichs agroturyzmow, mozna super fajnie trafic
bg jest piekna, ale w okolicach miast jest syf i malaria
kradna samochody na potege, ale tylko okreslone, luksuswoe marki
ludnosc wiejska jest po prostu cudowna, kochaja dzieci
atrakcje dla dzieci? na morzem znajdziesz aquaparki, nie znam dokladnie wybrzeza, ale np. warna jest fajnym miejsce dla dzieci (zapytaj jane zreszta)
disneylandy nie
generalnie zamiast morza polecalabym raczej gory – rila i stara planina, piekne miejsca
na cala bg obowiazuje tzw. winietka, musisz ja miec podrozujac poza miasem (nie sa to kosmiczne ceny, rzadko jezdze samochodem za sofie)
winietki mozna kupic na granicy
jak bedziesz miala jakies bardziej precyzyjne pytania, wal smialo, mam trzyletni staz tutaj, costam wiem
Jedz, Kurczaku, w gory!!!
A powaznie – nie wiem, na co sie nastawiasz, ale ja generalnie bulgarskie wybrzeze wszystkim odradzam. Lepiej sobie do takiej Hiszpanii, Wloch czy Chorwacji sie wybrac. Tutaj nie ma nic ciekawego – przynajmniej nic, co mnie zachwycilo i co mogloby zwrocic moja uwage jako turystki. Gdybym miala sie do Bulgarii na wczasy wybrac, to do hotelu z all inclusive, swietnym zapleczem spa, animacji i basenow dla dzieciakow i aquaparkiem – tu polecam Zlote Piaski. I tyle. Kulturalnie sobie tutaj sie nie wyzyjesz, a my, na przyklad, bardzo lubimy zwiedzac. Jeszcze Albena jest fajna na typowa turystyke plazowa, ma chyba najpiekniejsza plaze w tej czesci wybrzeza. Poludnia nie znam, w Nessebarze bylam w listopadzie, latem ponoc straszny tlok tam. Na tutejszych kempingach sie nie znam. W Warnie samochodow az tak nie kradna (jak Kantalupa pisala), raczej trzeba kieszeni i torebek bardzo strzec.
Co do jazdy, to my zrobilismy raz trase przez Rumunie i jest ok, granice w porzadku, jedynie straaaasznie dlugo to trwa, bo tam nie ma autostrad.
Bo to jest tak: my ( w sensie dorosłych) wolimy góry, monastyry, itd… Ale dzieci chcą morze i basen. Więc krakowskim targiem wybieramy takie miejsca, żeby można było i to i w niewielkiej odległości i drugie… Z doświadczeń poprzednich wakacji: jak 2-3 dni poświęcimy dzieciom to następne 2 możemy w miarę bezboleśnie (tzn. bez marudzenia) jeździć i zwiedzać :). Ale potem musimy już z powrotem na basen, morze lub do parku rozrywki…
Ania! A to musi być Bułgaria? A nie myślałaś o Grecji?
Byłam i tu i tu. Dawno. Z tych dwóch zdecydowanie wolałabym Grecję. Byliśmy kiedyś z T w Kokino Nero i było bajecznie. Jesteś w górach nad morzem. Wszystko w jednym. Cenowo – bardzo fajnie. Pojechaliśmy za grosze. Pobyt też nie za drogi. Mieszkaliśmy prawie na plaży. W oknie – z jednej strony bezkresne morze, z drugiej – pięknie góry. Tylko mieliśmy pokój z łazienką i kuchnią, a nie mieszkaliśmy na campie Ale to pewnie cenowo wyjdzie porównywalnie z campem w sezonie w It 😉
Powiem szczerze, że nie, bo w Grecji byłam 2 razy – fakt, że głównie stacjonowaliśmy na wyspach (Mykonos i okoliczne wyspy; Kreta) + trochę w Atenach. W Bułgarii jeszcze nas nie było.
Alternatywą miało być francuskie wybrzeże Atlantyku. Tyle że, okazało się, że w tym roku urlop możemy wziąć tylko w sierpniu, a wtedy Francja na urlopie… Więc mi się nie uśmiecha.
Bułgarię wspominam bardzo ciepło. Super wakacje. Ale warunki sanitarne . Z dziećmi to tylko do hotelu o wysokim standardzie 😉 Ale to moje zdanie.
Za Grecją też nie przepadam 😉 Ale dla mnie to by była jakaś alternatywa, ale doskonale Cię rozumiem – co za dużo to nie zdrowo
Dziękuję za info 🙂
Muszę podreptać po książkowy przewodnik, bo te internetowe o Bułgarii to mnie do szewskiej pasji doprowadzają… A jeszcze mi googlemap głupieje 😉 i nie umiem nic umiejscowić.
Więc pewnie poczytam i będę miała więcej pytań :D.
Co do samochodu: 20-letni mercedes 124 i 3-letnia toyota corolla (nie wiem którym będziemy jechać – pewnie mesiem, bo wygodniej) myślę nie łapią się pod luksusowe marki?
Moje przeżyły kucacze w Marakeszu i lodowatą wodę w chatce studenckiej we wrześniu, więc chyba niewiele ich ruszy 😉
Tak po przemyśleniu – może, może…
W zeszłym roku jechaliśmy niby do Włoch, ale mieliśmy przy sobie przewodniki po: Chorwacji, Słowenii i południu Francji – tak jakby nam się odmieniło ;).
Kiedyś byliśmy w górach na Słowenii, ale opaliłam nogi tak, że nie mogłam chodzić, więc pojechaliśmy na parę dni odpocząć… na Krk.
Więc kto wie…
Ja bym jeszcze do Stambułu z tej Bułgarii na chwilę skoczyła 🙂
Z tego co pamiętam to tam kucacze miernej czystości i prysznice bez kabin. Taki jak u nas na basenie Tylko to było ze 20 lat temu. Może teraz się poprawiło. Bo sama Bułgaria – piękna. Ale mi podobało się też w byłej Jugosławii Najbardziej pewna jestem tej Grecji bo stosunkowo niedawno byłam
My w tym roku planujemy znowu It. Właśnie namiotu szukałam zamiast pracy
O! Myśmy właśnie tak zrobili. Byłam z Rodzicami i 2 rodzeństwa. Dużym fiatem Dla 14-15 latki wypad – czadowy. Bułgaria, Turcja powrót przez Rumunię i jeszcze wtedy Rosję. Ehh… to były czasy.
O, i to jest wycieczka z tych niezapomnianych! Zwlaszcza to, co zobaczysz w Bulgarii w miare zblizania sie do granicy 😉
W ogole to zazdroszcze Wam, takiego wypadu bez dokladnego zaplanowania. Tez bym sobie tak chetnie pojechala, ale z moimi dzieciakami nie mam odwagi…
A Wasze samochody, zwlaszcza ten mercio to rzeczywiscie, zaden tam lakomy kasek dla tubylcow. Jak lubisz motoryzacje, to sie tu napatrzysz 😉
My jedziemy w tym roku. Na necie znaleźliśmy apartament, zaliczka w płacona. Znajomi byli rok temu przez biuro podrózy i sobie bardzo chwalą. Tanio jak cholera.
My za apartament- 2 sypialnie, salon, kuchnia, łazienka, klima, basen, ewent. łóżeczko itp za 14 dni 2600 zł.Jedziemy z rodzicami wiec na pół koszta.
Jest tez dobra droga, ale mamy spotkac sie ze znajomymi w maju to nam powiedzą jak jechać- byle nie przez Rumunię.
No widzisz, a my jednak chyba namiot weźmiemy – mąż wymyślił, że wprawdzie w Bułgarii kempingów nie ma, ale kto wie, czy w Rumunii nie staniemy na dłużej – bo nie ma bata jedziemy przez Rumunię :D… My pewnie byśmy się ewentualnie przespali i na dworze, ale dzieciaki to wolę na noc ZAMKNĄĆ 😉
Jak to bez planowania – przecież już przewodnik kupiłam a dopiero kwiecień!
Normalnie to zaczynamy zastanawiać się tydzień przed wyjazdem…
Nie ma się czego bać. Należy “tylko” nastawić się, że nie zawsze będzie idealnie, że czasem może być drożej niż zakładane, itd… Za to jak się coś nie podoba, to nie ma potrzeby zgłaszać skarg, “szarpać się” z obsługą hotelu, narzekać na warunki itd… tylko się zwija i szuka fajniejszego miejsca 🙂 (taki drastyczny przykład: w zeszłym roku trafiliśmy na plagę komarów na Lido di Jesolo. Więc po 3 dniach i wypsikaniu wszystkiego co mieliśmy na komary zwinęliśmy się i pojechaliśmy 300 km dalej – i było fajnie :)).
Ania jak w Bułgarii będziecie to Stambul musicie zobaczyc -koniecznie
Pewnie za dużo nie zwiedzisz tam przez dzieci ale zakupy ciuchowe zrobisz;)
I po 20 latach tego Ci zazdroszczę (zabytki tez cudne ale to już widziałam a z ubrań wyroslam;))
Powiedz to P.
On tam nie chce
Znasz odpowiedź na pytanie: Bułgaria?