Bulwersująca rozmowa o płci

byłam sobie w sklepie typu- wszystko dla dziecka i niechcący byłm świadkiem takiej oto rozmowy dwóch dziewczyn:
– no wiesz urodził się chłopiec trudno a tak chciałam dziewczynkę bo wiesz dziewczynkę to można ładniej ubrać i w ogóle
– tak ja też strasznie załuję ze mam chłopca….
zatkało mnie
pomyślałam o tych wszystkich mamach starających się..

nigdy nie myślałam – wole dziewczynkę/chłopca – jednakowo bedę kochać niezależnie od płci, najważniejsze by było zdrowe

czy dla Was płeć dziecka ma/miała jakieś znaczenie??
czy poczułyście radość czy rozczarowanie kiedy lekarz oznajmił kto tam siedzi w brzuszku?

pozdrawiam

Ola z Natalią 2.06.2003

44 odpowiedzi na pytanie: Bulwersująca rozmowa o płci

  1. Re: Bulwersująca rozmowa o płci

    Prawdę mówiąc zawsze chciałam mieć 3 chłopaków. Gdy zaszłam w ciązę do 9 miesiąca na usg wychodziła dziewczynka, hm pomyślałam nie będzie jak sobie zaplanowałam, oswoiłam się z tą myślą, wiadomo ze zdrowie dziecka najwazniejsze a nie płeć. Chociaz gdzies tam w podswiadomości ciągle mialam w glowie syna. Podczas kupowania wyprawki i ubranek wybieralam wszystko dla chlopca. (jakos nie mam cierpliwosci do kokardek i falbanek)
    No i 2 tyg przed porodem wyszlo na usg, że chlopak.
    Przyznaję, że gdyby mozna bylo na 100% planowac plec dziecka wybralabym chopakow. Nie oznacza to jednak, że jak bedzie kiedys dziewczynka to bede nieszczesliwa.


    Agata i Marcelek (21.06.03)

    • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

      będąc w ciąży miałam mieszane uczucia: z jednej strony wolałam mieć dziewczynkę (córka to córka, bardziej przywiązana do matki, mniej problemów wychowawczych, z reguły grzeczniejsza), a z drugiej synka (chłopcom w życiu jest łatwiej, mniej cierpią…);
      ale jak tylko dowiedziałam się, że będzie to chłopczyk to… BYŁAM SZCZĘŚLIWA; i pewnie tak samo byłabym szczęśliwa jekby to była dziewczynka;
      a teraz… nie wyobrażam sobie jak to by było, gdyby miała córcię ;)))

      [i]Ewa i Krzyś (11 mies.)

      • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

        zdecydowanie się sobie żaliły w tym temacie brrr…

        Ola z Natalią 2.06.2003

        • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

          🙂

          Ja podobnie….całą ciazę myslałam, że to będzie chłopiec…wręcz mówił mi to mółj niezawodny instynkt….jak się okazało, ze wyskoczyła dziewuszka to byłam w szoku… A teraz, nie oddsała bym jej za 1000 chłopaczków :)0

          Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )

          • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

            Bylo mi wszystko jedno, chlopiec, dziewczynka, najwazniejsze aby bylo zdrowe, reszta nie miala dla mnie najwiekszego znaczenia.

            • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

              Dla mnie najważniejsze było to żeby dzidzia była zdrowa,ale tak w skrytości bardzo pragnęłam też żeby to była dziewczynka,chciałam mieć swoją wymarzoną córeczke odkąd zaczęłam wogóle myśleć o dziecku… gdyby był chłopiec cieszyłabym się tak samo,ale jestem przeszczęśliwa że mam właśnie Oliwie.
              pozdrawiamy;
              Dagmara i Oliwia ( roczek )

              • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                A ja przeciwnie: gdyby można było zaplanować na 100 % to chciałąbym mieć 3 córeczki,ewentualnie 2 i 1 syna.
                pozdrawiamy;
                Dagmara i Oliwia ( rok )

                • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                  Ja przy Stasiu niemal od razu wiedzialam, że to chłopiec, więc pojawienie się dziewczynki bardzo by mnie zdziwiło.
                  Tadzik tez od początku miał być chłopcem – przeczucia i badaia tak wskazywały.
                  No i chciałam mieć dziewczynkę… mąż wprawdzie chciał kolejnego chłopca, ale ja chciałam dziewczynkę…z wróżenia wyszła dziewczynka.. z badania “wygląda mi na dziewczynkę”… ja czułam, że dziewczynka i… jest Basia 🙂 z resztą musiała być, bo nie mieliśmy rezerwowego imienia dla chłopca :))

                  Oczywiście płeć nie miała znaczenia – byle było zdrowe! ALe bardzo się cieszę z takigo “układu”, jaki mam 🙂

                  A może jednak te dziewczyny tak żałowały w żartach… w końcu mój mąż też na Basię mówił przez chwilę “porażka” (bo chciał chłopca) -ale było to takie pół-żartem i wszyscy się z tego śmiali… a teraz oczywiście ukochana córeczka tatunia 🙂

                  Ola+Staś+Tadzio+Basia

                  • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                    E….. tam co to za roznica czy spodnie czy spodnica 🙂
                    Nigdy bym nie mogla umniejszac swojego uczucia do dziecka ze wzgledu na jego plec. Przeciez to moja krew z mojego ciala …. jakbym mogla mniej kochac Jagodke za to ze jest panieneczka a nie chlopakiem….. bezsens, jakies wielkie nieporozumienie. Nawet o tym nie mysle bo nie warto. Kocham swoja corcie i ciesze sie ze jest zdrowa 🙂

                    Pozdrowionka !!!

                    Anastazja i bardzo wyczekiwana Jagoda (01. 08. 03)

                    • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                      oboje marzylismy o dziewczynce, ale wiedzielismy ze jesli bedzie chlopiec to bedziemy go kochac tak samo mocno jak corcie!

                      i urodzila sie coreczka, no i jestem szczesliwiutka

                      • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                        Na poczatku ciazy koniecznie chcialam dziewczynke, jakos w polowie (chyba z powodu wyrzutow sumienia, ze chce dziewczynke) nastawilam sie na chlopca i kilka tygodni pozniej z usg wyniklo ze bedzie dziewczynka… Teraz ciesze sie jeszcze bardziej, ze jest dziewczynka, i chociaz drugie chcialabym chlopca, jesli bedzie dziewczynka – zdecydowanie bardziej wole dwie dziewczynki niz dwoch chlopcow.

                        • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                          Płeć nieistotna, ważne by zdrowe.
                          Choć Mój Szanowny Małżonek, gdy już byłam w ciąży, nie pamiętam czy w naszych górach Stołowych czy w Czeskim Skalnym Mieście, w “bramie marzeń” czy jakoś tak wypowiedział marzenie – żeby był duży zdrowy chłopiec! I tu proszę bardzo urodził się Julek, który w wieku czterech miesięcy ma 9 kilo żywej wagi!
                          Chyba tam wrócę i poproszę o szóstkę w totka 🙂
                          Natomiast moja teściowa, jak po kolejnym USG usłyszała, że chłopak straciła zainteresowanie swoim pierwszym wnukiem i mimo, że mieszkamy pod jednym dachem nie zachowuje się w stosunku do niego jak babcia.

                          Ada i Juliusz… … Cezar (17.07.03)

                          • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                            u nas od poczatku jakos marzyla sie corcia.. Ale imie dla chlopca tez bylo wybierane..chociaz z dwoch usg “wychodzila” dziewczynka jakos dla mnie ciaza..ruchy dziecka byly tak niesamowitym odczuciem ze naprawde nie bylo istotne czy bedzie pomylka i wyskoczy chlopak czy dziewczynka….dzieciaczki sa tak kochane:)
                            kasiek 74 z miesieczna MArtusia:)

                            • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                              Dopóki nie zaszłam w ciążę byłam święcie przekonana, że będę miała córeczkę lub ewentualnie bliźniaki obojga płci, bo w mojej rodzinie bliźnięta co jakiś czas sie rodzą. Kiedy tylko zaszłam w ciążę przyśnił mi się chłopiec i ogólnie moje mysli krążyły wokół chłopca. USG w połowie ciąży, które potwierdziło moje domysły nie zaskoczylo mnie ani trochę. Byłam bardzo zadowolona, choć z dziewczynki cieszyłabym sie równie bardzo.
                              I jeśi będę miała drugie dziecko, będzie mi zupełnie obojętna płeć. Może być równie dobrze drugi chłopiec, choć fajnie byloby mieć parkę oczywiście.
                              A rozmowa którą słyszałaś… mam nadzieję, że to żarty.

                              Kasia i Łukasz (20.12.2002)

                              • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                                ..co za głupie dziewuszyska..
                                Ja nawet nie pytałam lekarza co się nam urodzi bo było mi to kompletnie obojętne..tak jak wspomniałaś najważniejsze by było zdrowe..

                                ewka i Weronika 06.10.02

                                • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                                  Kiedy jeszcze nie znaliśmy płci, to przekomarzaliśmy się z mężem, kto będzie miał rację co do płci naszego dzieciątka. Ale to było na zasadzie przekomarzania. Kiedy lekarz oznajmił, że będzie to chłopiec, oboje z mężem poczuliśmy się baaardzo dumni. Nigdy nie miało dla nas znaczenia, jakiej płci będzie nasze wymarzone, upragnione dziecko.
                                  Uważam, że ludzie którzy rozumują w ten sposób co bohaterki tej rozmowy, nie dorośli do bycia rodzicami. Co to wogóle jest za rozumowanie. Dziecko to cud, nieopisane szczęście. Jak można wogóle żałować że się urodziło “tego” czy “tą”. Ja też jestem zbulwersowana.
                                  I choć nie mieliśmy problemu z zajściem w ciążę, każdego dnia dziękuję Bogu, że mamy ZDROWE dziecko. Szkoda, że każdy może mieć dziecko. I szkoda, że nie wszyscy mogą mieć dzieci. Szkoda – że każdy może, bo może lepiej by było, gdyby nieodpowiedzialni ludzie nie mieli tak łatwo z “maniem” dzieki i szkoda, że nie wszyscy mogą mieć dzieci, bo jest tyle cudownych ludzi, którzy nie mogą miećdzieci choć bardzo by tego pragnęli. Bez względu na płeć!!!

                                  JoannaR i Pawełek 19.09.2003

                                  • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                                    Po cichutku marzyłam o dziewczynce, ale gdyby urodził się chłopiec – też byłabym przeszczęśliwa 🙂
                                    A zachowanie tamtych “matek” pozostawiam bez komentarza, bo brzydkie słowa mi się cisną na palce 🙁

                                    Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂

                                    • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                                      oooooo, nigdy w zyciu nie czułabym się rozczarowana!!! Ja byłam owałdnięta ( jak pewnie wiele mam) tylko jedną myslą: by dzidzia była zdrowa, reszta nieistotna! No oczywiście byłoby bosko gdyby do tego była sliczna, mądra, słodka itp itd, ale tak naparwde to wszystko sprawy siódmoplanowe!!! A takie głupie kozy pewnie się zdarzają ( przepraszam, ze tak piszę, ale przecież nie mogę ich podejrzewać o serce i rozum, kiedy mając dziecko płci innej niż oczekiwanej mówią “trudno”!!! Wariatki i tyle!!! Choć dziwi mnie, że przyznały sie do takich odczuc nie tylko przezd sobą, ale i przed kims obcym, do tego w miejscu publicznym. Zauwazyłyście, że niewielu rodziców otwarcie powiedziałaoby cos takiego? Nawet jesli gdzies tam, na dnie duszy jakiś mikroskopijny żal by sie czaił! Ja nie znam tego uczucia w stosunku do płci dziecka, ale czasem rozczaruje mnie czyjs prezent, jakaś postawa i choć to drobniejsze sprawy-czasem zabijam w sobie takie pretensje, by nie sprawić przykrości komuś bliskiemu nawet takimi myślami. A co dopiero własnemu dziecku!!!!

                                      ada77 i miki – 20 maj 2003

                                      • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                                        ja po usg, kiedy lekarz zasugerował dziewczynkę, a potem dodał, ze nie będzie na 100 proc. się wypowiadał, bo nie widzi dobrze, ubzdurałam sobie, ze to dziewczynka. mówiłam do dziecka jak do dziewczynki:) a wszyscy dokoła mówili o chcłopcu. kiedy inny lekarz powiedział, ze to chłopiec wskazując dowód na monitorze usg zrobiło mi się smutno. do tego stopnia, ze wyszłam z gabinetu i się poryczałam… hormony w ciazy starsznie szaleją:)
                                        oczywiśicie ten stan minął, zanim wróciliśmy do domu i wszystkim szczęsliwa infomowałam o chcłopcu:)

                                        • Re: Bulwersująca rozmowa o płci

                                          Pewnie to były te od tych małych księżniczek hihihi, a tu życie impokrzyżowało plany nie będzie wyborów małych miss !!!! 😉

                                          Ola i mala Ninka ur. 30 maja 2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Bulwersująca rozmowa o płci

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general