Dziewczyny pomóżcie!!! Dziś byłam na pierwszej wizycie po zabiegu. Jestem rozczarowana i chce mi się płakać. Zabieg miałam wykonywany dokładnie tydzień temu (6.11). Może poszłam za wcześnie, ale nie chciałam dłużej czekać, chciałam wiedzieć czy wszystko jest OK po zabiegu. Pan Dr przyjął mnie z wielkim uśmiechem. Pierwsze co zrobił to wysłał mnie na USG i cytologie. Zrobiłam te badania i wróciłam z powrotem do gabinetu. Pan Dr nie raczył mnie zbadać, pomruczał nad wynikiem USG (on sam nie wykonuje tylko inny lekarz) i powiedział mi tylko tyle ze nie ma stanu zapalnego i macica wraca do normy. Chciałam z nim porozmawiać, zapytać się o jakieś dodatkowe badania. On za to odpowiedział mi że o dodatkowych badaniach będziemy myśleć dopiero jak przyniosę wynik z badania histopatologicznego i mój mąż zrobi badanie nasienia. Czy to jest normalne?? Na zakończenie przepisał mi receptę. Dwa leki ACIDUM E-AMINOCAPRONICUM (proszek który mam zażywać jeżeli dostałabym jakiekolwiek krwawienie) i LUTEINA (PROGESTERON). Czy dostałyście takie leki? Zastanawiam się czy je zażywać.
12 odpowiedzi na pytanie: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Hmmm zastanawiam sie po co ta luteina?? czy naprawde dostaje ja kazdy przy wizycie u gina
Gosia
[Zobacz stronę]
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Elwirko,
Hmmm, lekarz nie mógł Ci nic więcej powiedzieć nie widząc wyniku badania histopatologicznego, nie mógł Ci powiedzieć o ewentualnych przyczynach poronienia, a co dalej za tym idzie, skierować na badania, skoro nie znał przyczyn. Najczęściej, przynajmniej z tego co wiem, pierwsza wizyta po zabiegu ( jeśli nic ię złego nie dzieje) odbywa się już po pierwszym okresie po zabiegu ( 4-5 tygodni po ), wtedy lekarz pyta o jej przebieg, ewentualne dolegliwości i omawia wyniki badania his.-pat.. Na tym etapie to co mógł, to zrobił, USG-żeby wykluczyć zapalenie, i cytologie -żeby sprawdzić, czy po zabiegu nie przyplątały Ci się jakieś bakterie.Hmm… A hormony, może po to by szybciej wszystko wróciło do normy i zeby Cię szybciej ” wyregulować”. Poczekaj teraz na @ a potem znów umów się na wizytę.
Pozdrawiam serdecznie.
Milena
+aniołek 17.09.2003
[Zobacz stronę]
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
histopatologia jest po to, zeby sprobowac znalezc powod straty ciazy. dlatego kazal ci gin. poczekac.
mysle, ze jednak powinnas brac te leki. ten proszek na pewno jest bezpieczny – ja dostalam go bedac w ciazy, gdyby pojawily sie plamienia. luteina byc moze ma pomoc w odzyskaniu rownowagi hormonalnej – moze szybciej dostaniesz okres.
nie denerwuj sie tak bardzo. zbierz sily. badania na pewno bedziesz musiala zrobic, choc – jesli to pierwsz strata ciazy – nie kazdy gin. je zleca. ja zrobilam sobie caly panel w porozumieniu z gin. – tak na wszelki wypadek.
a spis badan podaja dziewczyny we wczesniejszych postach.
zycze ci duzo spokoju – pomoze ci wrocic do rownowagi psychicznej i zdrowia. chociaz pewnie wszystko widzisz teraz w czarnych barwach, uwierz, ze moze byc lepiej
pozdrawiam cieplo
k8 i…?
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Czy ja dobrze kojarze? mi sie wydaje ze na podstawie histopatologii potwierdza sie tylko tkanke ciazowa i raczej nie ma szans na znalezienie przyczyny straty ciazy? czy mi sie nazwy badan pomylily? Histopatologia to badanie materialu pobranego przy lyzeczkowaniu tak?
Gosia
[Zobacz stronę]
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Tak, badanie histopatologiczne to badanie tkanek po zabiegu. W połączeniu z badaniem krwi, którą Ci przed zabiegiem pobrali ( mi pobrali) badanie to daje lekarzowi pewien obraz twojego stanu przy poronieniu. Może wtedy określic kilka grup przyczyn poronienia. Na przykład jeśli badanie krwi da obraz zwiększonej liczby leukocytów jest to sygnał do tego, że np. organizm bronił zię przed jakąś bakterią- lekarz zleci Ci badania, żeby to sprawdzić itd. Bądz cierpliwa…i wiesz co, radzię Ci nie staraj się za wszelka cenę odpowowiedziec sobie na pytanie DLACZEGO?? Ci się to przydarzyło i DLACZEGO straciłas to maleństwo…można od tego zwariować. U mnie minęło 8 tygodni od zabiegu, z każdym dniem jest lepiej a było piekło…. czas goi rany…obiecuję, zobaczysz.
Pozdrawiam serdecznie.
Milena
+aniołek 17.09.2003
[Zobacz stronę]
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
elwira,
Może Ci się to wydawać dziwne ale Twój lekarz postąpił rozsądnie. Tydzień po zabiegu to naprawdę krótko…zrobił to co najważniejsze. Naprawdę histopatologia i badanie męża jest bardzo ważne…będzie czas na resztę.
Dziwię się tylko luteinie bo moim zdaniem organizm powinien naturalnie starać się dojść do siebie anie od razu go wrzucać na leki…zwłaszcza bez wiedzy jaki masz progesteron… Ale nie zaszkodzi…tylko może jest zbędne..to jest mój komentarz ale stosuj się do zaleceń lekarza…
Jest dobrze…ważne, że lekarz nie wyklucza dalszych badań później bo są i tacy….
Ściskam,
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
GosiaF,
Masz po części rację…tak naprawdę histopatologia w 95% przypadków tylko potwierdza ciążę… Niemniej jednak jest w stanie wychwycić na przykład tkanki nowotworowe czyli tzw. zaśniad groniasty, który prowadzi do poronień…to się bardzo rzadko zdarza i nie jest bardzo straszne ale to właśnie dlatego lekarze czekają na histopat…zanim inne kroki podejmą…chcą to wykluczyć…tak mój mi to tłumaczył.
Pozdrawiam,.
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Nie podoba mi się ta luteina! Przecież nie wykazano u Ciebie niedoborów progesteronu – nie piszesz o tym przynajmniej. Po co szpikowac się hormonami na zapas??? Najpierw trzeba zbadać hormony – i to najlepiej jak już organizm dojdzie sam do siebie i zaczniesz mieć normalne cykle!
Niestety wielu lekarzy bez opamiętania zapisuje takie leki – ja też dostałam zupełnie bez potrzeby – jak wylądowałam w szpitalu z obumarłą ciążą utrzymywaną sztucznie duphastonem to mi się oczy otworzyły. Spróbuj zapytać innego specjalistę.
Poza tym dlaczego właściwie Cię nie zbadał? Nie chciało mu się? Naprawdę, nie podoba mi się.
Pozdrawiam, Agata
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Elwira ! Luteina – dziwnie…. Ale Meza na badanie nasienia wyslij, moze sie okazac, ze ma jakas bakterie, bedziecie mieli pewnosc, ze wszystko jest u nigeo OK, no i czekaj na wynik hist., z tego co wiem, wizyta kontrolna odbywa sie po 4-6 tyg, wtedy usg i badanie sie przyda !
pozdr,
malinka i upragniony maly chlopczyk
29.02.04
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Witam,
Tydzien po zaviegu nie ma sensu zlecac jakis dodatkowych badan. Nalezy poczekac na wynik histopatologiczny. Pozniej dopiero zaczac inne badania. Obraz USG tez mowi o stanie Twojej macicy. Ale badanie gin nie zaszkodziloby..
Jedna z przyczyn poronien sa bakterie w nasieniu wiec dobrze, ze Twoj maz to zrobi.
Ale moim zadaniem niepotrzebna ta luteina, ale trudno mi z tym dyskutowac, bo nie jestem lekarzem.
pozdrawiam
Edith
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie odpowiedzi. Trochę sie uspokoiłam. Poczekam spokojnie na wynik badania histopatologicznego i po @ udam sie ponownie do gin. Miedzy czasie zrobimy badanie nasienia męża.
Co do leków? Chyba nie będą brała luteina. Nie mam pojęcia jaki poziom hormonów jest u mnie. Nie robiłam żadnych badań, wiec chyba nie ma sensu się faszerować.
Re: Byłam u gina po zabiegu!!!!
Wydaje mi sie ze poszlas za wczesnie do gina. Ja po zabiegu na karcie leczenia szpitalnego mialam informacje ze kontrola ginekologiczna zalecana po 4 tygodniach. Po 4 tygodniach poszlam, lekarz zbadal mnie wewnetrznie i powiedzial ze jestem zdrowa jak rybka, mam sie kochac ile chce, okres dostane za max 5 dni (dostalam po 3) a z dzidziusiem radzi poczekac do kolejnego cyklu. Wyszlam szczesliwa, podbudowana no i dostosowalam sie do wszelkich zalecen
Doki i Dzidzia
Znasz odpowiedź na pytanie: Byłam u gina po zabiegu!!!!