Niedawno wróciliśmy ze szpitala. Mój synek, który w marcu skończy 3 lata połknął dzwoneczek od przytulanki owieczki. Wczoraj dostał tego pluszaka od babci. Nawet przyszło mi na myśl, że to niebezpieczny dodatek do zabawki, ale stwierdziłam, że skoro ma prawie 3 lata, jest pilnowany na okrągło a przede wszystkim wie, że nie bierze się takich rzeczy do buzi, to nic mu nie grozi. Byłam w wielkim błędzie. Gotowałam jak zwykle po południu obiad, a moje dziecię było w pokoju z tatusiem. W pewnym momencie usłyszałam płacz. Mój synek wyszedł do kuchni, za nim mój mąż i krzyczeli, że coś połknął. Okazało się że połknął dzwoneczek w kształcie mentosa o wymiarach 1,5 cm na 1cm. Mąż nawet nie zauważył kiedy to się stało. Mały bawił się zabawkami, a w pewnym momencie zaczął się dławić i wkładac palce do buzi. Mąż myślał, że kolejny raz zachłysnął się śliną. Podbiegł do niego i klepał po plecach. Kiedy mały złapał oddech, zapytał go co się stało. Usłyszał w odpowiedzi:”Połknąłem dzwoneczek”. Dziecko wołało żeby dać mu herbatkę do popicia, więc wszystko wskazywało na to, że rzeczywiście coś połknął. Zadzwoniłam więc do lekarza dyżurującego w naszym ośrodku i opowiedziałam sytuację. Usłyszałam”proszę przyjechać po skierowanie do szpitala”. Więc pojechaliśmy. Na pogotowiu oczywiście rtg brzucha. No i jest dzwoneczek na zdjęciu. Lekarz chirurg dziecięcy zbadała małego i stwierdziła, że ciało obce jest już w jelitach i musimy cierpliwie wypatrywać go w kupce. W razie wymiotów lub bólu brzucha mamy przyjechać na pogotowie znowu. A tymczasem czekamy aż mały się obudzi, bo zasnął w samochodzie z tych emocji i będziemy wypatrywać dzwoneczka. A w środe do kontroli… Uważajcie na te okropne zabawki, bo czasem można coś małego przeoczyć. A po co sie denerwować niepotrzebnie jadąc do szpitala…
7 odpowiedzi na pytanie: Byliśmy na pogotowiu!!!
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
Kurczę, ja już daaaawno nie zwracam uwagi na takie rzeczy u mojego 3,5latka, ale widzę, że chyba trzeba!!!
Pewnie spędzicie w stresie najbliższe godziny, mam nadzieję, że dzwoneczek szybko się pojawi….
współczujemy
Współczuję przeżyć, ja też bym nie przypuszczała że 3 latek mógłby połknąc coś takiego, a tu jak widac przez zabawe do bui i myk, ani nie wiadomo kiedy. Czy dzwoneczek jest już na zewnątrz?
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
ponoc wlasnie 3-4 latki przoduja w tego typu akcjach
oraz w zjedaniu lekow wiec chowajcie wszystko przed dzieciakami
wspolczuje
dobrze ze nie weszlo mu do tchawicy
a w kupce moze wychodzic nawet do 10 dni
trzymjacie sie
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
O Jezu, dobrze, że się nie dusił!
Ja też zauważyłam, że Kaśka częściej właśnie teraz wkłada różne rzeczy do buzi, ja mam obsesję na tym punkcie, mimo gadania ostrzegania i tak ładuje korki, nakrętki, monety…zgroza
Życzymy żeby dzwonek wyszedł na światlo dzienne jak najszybciej!!!
Agnieszka z córeczką Kasią ur. 13/07/2003
i niespodzianką czerwcową_2007
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
Wylądowaliśmy w szpitalu w Prokocimiu. Dzwoneczek był zbyt duży by przedostać sie z żołądka do jelit. Mały jest po gastroskopii. Na szczęście jest endoskop dzięki, któremu wydostali ciało obce na zewnątrz. Cały zabieg od momentu zabrania dziecka na salę trwał ok. 40 minut. Znieczulenie ogólne czyli maseczka na twarz i miłych snów. Aleks czuje się wręcz rewelacyjnie. Jest znów niegrzeczny jak dawniej:)) Szczęście w nieszczęściu, że sam się przyznał, że coś połknął. Lekarz stwierdził, że nie było szans na to by dzwoneczek wyszedł sam.
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
To mi przypomina syna kolegi, który w podobnym wieku do Twojego przyszedł i powiedział: Połknąłem pieniążek… Tylko im się udało – pieniążek był mały.
Dobrze, że już po wszystkim
Kas
Re: Byliśmy na pogotowiu!!!
Ło matko!!!!!!
Dobrze, że już wszystko w porządku.
Ja majac 1,5 roku połknęłam ŚRUBĘ!!!! Na szczęście szła główką w dół. Rodzice każdą kupę przecierali przez sitko. Wyszła!!!
Anka i Basiulec (17.12.2002)
Znasz odpowiedź na pytanie: Byliśmy na pogotowiu!!!