Byly psy, koty i zolwie – a moze ktos hoduje kury?

Tyle ostatnio watkow zwierzecych sie pokazalo, to chcialam skorzystac z okazji i zapytac czy ktos sie hodowla kur lub drobiu zajmuje? I ma fiola na punkcie tych ptakow tak jak ja.

Nie bede sie wdrazac w szczegoly, bo prawdopodobiestwo niewielkie, ze kogos to interesuje, ale chetnie bym sobie pogadala gdyby jednak ktos byl. 😉
<O:p
Acha, na zachete pokaze naszych ulubiencow:
kury jedwabne (Silkies): Ruthie (od rudej, badz Ruth) i Henry

poza tym mam jeszcze kilka kur wielkanocnych (Ameraucana mix, co znosi niebieskie i zielone jajka) i 3 rasy pospolite, od ktorych sie moja przygoda z drobiem zaczela – 1 Dominique, 1 Buff Orpington i 1 Plymouth Rock.

Czy tylko ja jestem taka szurnieta zeby sie nad kurami rozczulac? 😉

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Byly psy, koty i zolwie – a moze ktos hoduje kury?

  1. Zamieszczone przez Muxa
    O ja cię, jaki cudny wątek:):)
    Wspomnienia z corocznych wakacji na wsi w dzieciństwie wracają:D

    Ja w dziecinstwie nigdy nie mialam do czynienia, ani z kurami ani wsia. Moj maz zreszta tez nie.

    Takze nie bardzo wiedzielismy w co sie pakujemy, ale nas wciagnelo. 😉
    Tylko ta rzeznie sobie darujemy. 😉

    • Zamieszczone przez brawurkot
      I pekiny tez masz cudne!! Ale świetnie to dopiero będą wyglądać jak podrosną 🙂

      Pekiny to juz nam podrosly. Parka nam sie trafila i pan drake, kobieciaz, za kurami lubi sobie pogonic.

      Szukam im nowego domu, bo one uwielbiaja wode,
      a my jedynie maly basenik mozemy im zaoferowac.

      No i nie spodziewalismy sie ze one wielkosci gesi beda.

      • Moj sasiad, bezdomowiec mieszkajacy w baraku, hoduje. A moj pies na nie poluje, jak sie nadarzy okazja 😉

        • Zamieszczone przez brawurkot
          Witaj!
          Silki śliczne są 🙂 Ja osobiście mały sentyment mam do nich bo o mało co doktoratu nie zrobiłam na ozdobnym drobiu (a właściwie ich zróżnicowaniu genetycznym u polskich hodowców) – pojawienie się drugiego a teraz trzeciego dziecięcia trochę mi plany pozmieniało, niemniej jednak sentyment pozostał. Trochę sie najeździłam i naoglądałam ozdobnych kur. I choć wcześniej przyznam kur nie lubiłam, to zmieniłam zdanie na ich temat 🙂
          Moje ulubione to Silki i Chabo.

          Tez sie nie spodziewalam, ze kury moga byc tak fascynujace!
          Uwielbiam o nich czytac.

          Nasze Silkie pewnie jakies super jakosci nie sa – nabylismy je na aukcji u Amishow. I to tak, ze cale pudlo ich bylo, a ze nie chcialam az 10-ciu w aukcji udzialu nie bralam, tylko potem poszlam do goscia co je nabyl i zaoferowalam kilka dolcow wiecej za dwa kurczaczki. Dal mi pudlo, czapnelam dwa, ktorych kolor mi sie podobal i teraz w szoku jestem, ze mi sie parka trafila.

          W dodatku Henry (ten szary) sie ujawnil co do plci zanim skonczyl 3 miesiace! Jako pierwszy z calego towarzystwa zaczal piac! To podobno niespotykane u Silki, bo one raczej powolne w dojrzewaniu sa.

          Nasze kury to glownie atrakcja dla dzieci. Nie zalezy nam na pelnokrwistosci itp. Ot kochamy je takie jakie sa. 😉

          Chociaz, nie powiem, planujemy je wystawic na pokazie 4-H – to jest taka organizacja dla dzieci. Co roku kazde wojewodztwo organizuje wystawe zwierzat farmerskich, ktorymi opiekuja sie dzieci. Moja 7 latka juz sie nie moze doczekac zeby sie pochwalic naszymi Silkie. 😉

          Super, ze ktos rozumie mojego bzika!!!

          • Heksa, widać, że kury zagościły w Twoim sercu. Po tym jak o nich piszesz można to właśnie zauważyć. Fajne hobby.

            • Moja mama hodowała. Większość w celach typowych, ale miała też trochę miniaturek ozdobnych.
              Nie ograniczała się do kur. Kiedyś miała kaczki, gęsi i indyki 🙂

              • Zamieszczone przez arkek
                Heksa, widać, że kury zagościły w Twoim sercu. Po tym jak o nich piszesz można to właśnie zauważyć. Fajne hobby.

                Dzieki Arkek! Jak tu nie pokochac takich glupiutkich stworzonek. 😉

                • Zamieszczone przez heksa

                  Nasze Silkie pewnie jakies super jakosci nie sa – nabylismy je na aukcji u Amishow. I to tak, ze cale pudlo ich bylo, a ze nie chcialam az 10-ciu w aukcji udzialu nie bralam, tylko potem poszlam do goscia co je nabyl i zaoferowalam kilka dolcow wiecej za dwa kurczaczki. Dal mi pudlo, czapnelam dwa, ktorych kolor mi sie podobal i teraz w szoku jestem, ze mi sie parka trafila.

                  Tak po zdjęciach to całkiem porządne okazy swojej rasy

                  Zamieszczone przez heksa
                  Super, ze ktos rozumie mojego bzika!!!

                  U nas teściowie będą zakałdać gospodarstwo agroturystyczne z ogrodem botanicznym i mini-zoo. Oczywiście juz zostali przekonani, ze ozdobne kurki to podstawa!!!

                  • Zamieszczone przez heksa
                    Tylko ta rzeznie sobie darujemy. 😉

                    I bardzo dobrze:)
                    Pozdrawiam!

                    • Zamieszczone przez brawurkot
                      Tak po zdjęciach to całkiem porządne okazy swojej rasy

                      Jak je kupowalam upewnilam sie tylko czy maja po 5 palcow i czarna skore. 😉 Teraz widze, ze oba maja na skrzydlach po kilka normalnych pior, nie puchowych. Nie wiem czy to norma czy nie. Ale podoba mi sie ze grzebienie maja szare/czarne… bo czasami widuje na zdjeciach Silkie z czerwonym grzebieniem, albo szarym ale pojedynczym.

                      A wiesz moze jaki kolor potomstwa by wyszedl z krzyzowania rudego z szarym? Szczerze mowiac, ja szukalam partridge (takie mi sie podobaja najbardziej) – nie wiem jak to sie po polsku nazywa – ale to wyglada wlasnie jak wymieszany rudy z szarym.

                      Zamieszczone przez brawurkot
                      U nas teściowie będą zakałdać gospodarstwo agroturystyczne z ogrodem botanicznym i mini-zoo. Oczywiście juz zostali przekonani, ze ozdobne kurki to podstawa!!!

                      Oj tak, kurki musza byc. Moje dzieci sie nimi najbardziej ekscytuja, i to nie tylko w mini-zoo, ale duzym zoo stanowym. Zaden slon czy inny tygrys kurkom nie dorowna. Takie mamy skrzywienie rodzinne.

                      • Przyznam, że jak zobaczyłam tytuł wątku, to myślałam, że autorka sobie jaja robi 😉
                        Jak zajrzałam do środka, zrozumiałam jednak skąd to zainteresowanie drobiem. Heksa – Twoje kurki są baaaardzo sympatyczne i przyznam, że pomimo iż w dzieciństwie dużo czasu spędzałam u dziadków na wsi, to tak oryginalnych odmian nie widziałam. Ale to pewnie związane z obszarem bytowania danego zwierzęcia.
                        Moi dziadkowie, poza typowymi nioskami i kogutami (i całą masą innego zwierza) trzymali perliczki i pekińskie, kaczki i gęsi. Dziadek dodatkowo hodował jeszcze gołębie i jak byłam mała, to zawsze rodzice dostawali jakiegoś na rosołek “dla małej Asi” 😉
                        Ubijanie drobiu widywałam często i nie powiem, bym lubiła na to patrzeć. Kogut biegający bez głowy robi wrażenie. Jednak znacznie bardziej przykro mi się robiło, gdy babcia szykowała kaczkę na czerninę 🙁 Ci co wiedzą, co to prawdziwa czernina i jak się ją szykuje, będą wiedzieli o czym piszę 🙁 Pomimo, że czerninę wręcz uwielbiałam, to jednak jakoś nie tak mi na duszy było, jak widziałam, co i jak… 🙁

                        • Zamieszczone przez Mata_Hari
                          Przyznam, że jak zobaczyłam tytuł wątku, to myślałam, że autorka sobie jaja robi 😉
                          Jak zajrzałam do środka, zrozumiałam jednak skąd to zainteresowanie drobiem. Heksa – Twoje kurki są baaaardzo sympatyczne i przyznam, że pomimo iż w dzieciństwie dużo czasu spędzałam u dziadków na wsi, to tak oryginalnych odmian nie widziałam. Ale to pewnie związane z obszarem bytowania danego zwierzęcia.
                          Moi dziadkowie, poza typowymi nioskami i kogutami (i całą masą innego zwierza) trzymali perliczki i pekińskie, kaczki i gęsi. Dziadek dodatkowo hodował jeszcze gołębie i jak byłam mała, to zawsze rodzice dostawali jakiegoś na rosołek “dla małej Asi” 😉
                          Ubijanie drobiu widywałam często i nie powiem, bym lubiła na to patrzeć. Kogut biegający bez głowy robi wrażenie. Jednak znacznie bardziej przykro mi się robiło, gdy babcia szykowała kaczkę na czerninę 🙁 Ci co wiedzą, co to prawdziwa czernina i jak się ją szykuje, będą wiedzieli o czym piszę 🙁 Pomimo, że czerninę wręcz uwielbiałam, to jednak jakoś nie tak mi na duszy było, jak widziałam, co i jak… 🙁

                          Oj tak, czerninka jest pyszna… ale sposob jej przyrzadzania…hmm, krwawy. 🙁

                          A kurki to na prawde piekne ptaki. Jest tyle ras i kolorow. Niektore sa na prawde przepiekne.

                          Z takich ciekawszych upierzen sa frizzles, w Polsce chyba sie na nie mowi, ze maja loki.

                          albo rasa Polska: (u nas one sie chyba Polish Hats nazywaja)

                          sumatra:

                          albo Chabo (u nas Japanese Bantam) – ona sa wielkoscia golebia niemalze.

                          No i te wszystkie z “wlochatymi nogami”, cochins np.:

                          te co ja mam Silkies, so najbardziej popularne. A najpopularniejsze sa w kolorze bialym:

                          Czyz nie sa niesamowite?

                          PS. Zdjecia sa ze strony My Pet Chicken. I wlasnie chcialam jeszcze dodac, ze teraz sie czesciej kury trzyma jako pets, a nie do zjedzenia. Jest po prostu troszke inne podejscie, niz za czasow naszych dziadkow… Kury to naprawde wdzieczene zwierzeta domowe – tanie w utrzymaniu, mozna je uswoic, wytresowac, a w zamian odwdzieczaja sie swiezymi organicznymi jajkami, czyli placa za swoje utrzymanie. 😉

                          • Zamieszczone przez heksa
                            Jak je kupowalam upewnilam sie tylko czy maja po 5 palcow i czarna skore. 😉 Teraz widze, ze oba maja na skrzydlach po kilka normalnych pior, nie puchowych. Nie wiem czy to norma czy nie. Ale podoba mi sie ze grzebienie maja szare/czarne… bo czasami widuje na zdjeciach Silkie z czerwonym grzebieniem, albo szarym ale pojedynczym.

                            A wiesz moze jaki kolor potomstwa by wyszedl z krzyzowania rudego z szarym? Szczerze mowiac, ja szukalam partridge (takie mi sie podobaja najbardziej) – nie wiem jak to sie po polsku nazywa – ale to wyglada wlasnie jak wymieszany rudy z szarym.

                            Po polsku to będzie chyba “kuropatwiana” 🙂 Ale pojęcia nie mam czy to można otrzymać krzyżując inne odmiany. Nie doszłam do tego etapu w doktoracie;)
                            Próbuj, coś ciekawego może wyjdzie.

                            Czyste silki nie powinny mieć “normalnych” piór, ale w praktyce bardzo ciężko takie znaleźć 🙂

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Byly psy, koty i zolwie – a moze ktos hoduje kury?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general