Od wrzesnia córcia chorowała (tydzien w przedszkolu, dwa w domu – i tak w
kółko). Dziś jest czwarty dzień chodzenia do, ale od poniedziałku Ola wchodzi
rano na salę siada na ławeczce i siedzi tak cały dzień. (z przerwą na zajecia
plastyczne, spanie, jedzienie. Nie bawi się z dziećmi, nie tańczy – tylko
siedzi.
Jestem strasznie podłamana tym faktem, proszę doradźcie coś… Panie mówią,
że nie chcą jej na siłę “rozkręcać” i pozwalają siedzieć. Nie wiem jak ma się
zachować. Moze to faktycznie samo przejdzie??
Proszę pomóżcie!!!
Ola 13.12.2003r.
11 odpowiedzi na pytanie: Cały dzień siedzi… pomóżcie
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
kurcze…
a wcześniej też tak było?
coś takiego mi sie nei mieści w głowie
miałam zawsze odwrotny problem bo Ignaś nie był w stanie wysiedzieć spokojnie 5min
ale nawet takie spokojne dzieci biegają, bawią się, myją rączki, ciągną zabawki z półek, zaglądaja pod dywan…
małe dzieci sa w nieustannym ruchu…
może mała jest nieszczęśliwa w tym miejscu..
Ignaś 02′ Lenka 06′
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
trzeba szukac przyczyny
Szymon mial cos takiego
doszlismy do wniosku wspolnie z neurologiem i pediatra ze przyczyn moglo byc kilka
a oto czesc z nich
przebyta wczesniej narkoza
czeste i dlugie wyjazdy taty
moja ciaza
przesilenie wiosenne
malo swiatla – to byl okres marzec kwiecien
zle czul sie miedzy bardzo przebojowymi dziecmi
wstydzil sie robic cos co wydawalo mu sie ze robi nie do konca dobrze- bo to perfekcjonista
nie cwiczyl na rytmice
na tancach na taekwondo
robilismy
rozmowy
cos na wyciszenie na noc- bo spal przy tym zle
magnez + vit B6
duzo spacerow
duzo zabaw ruchowych w domu
jak byl ojciec to duzo z nim przebywal
poprosilam panie w przedszkolu zeby podeszly do niego bardziej indywidualnie i np jedo opiekunka przebierala sie i cwiczyla z nim na taekwondo to co dzieci same -ale ona z nim z boczku
wrocil do normy!!!!!!!!!!!!!!!!
nie moge sie nacieszyc bo strasznie mnie to martwilo
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
Niech siedzi – widocznie tak czuje sie bezpiecznie. Lolek przez pierwsze dwa mc też siedział – potem sie rozkręcil.
Julka i mój trzylatek
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
Borys w okresie największego buntu przeciw przedszkolu calymi dniami leżał na kanapie :)) przeszło mu po dopiero po miesiącu ale on jest uparty jak osioł.
Paula, Borys i Maksiu
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
Ponoć od jakiegoś czasu tak siedzi. Troszkę z niej wyciągnęłam i wyszło na to, że tak jest od czerwca (!) wtedy koleżanka przy zabawie uderzyła ją w głowę i Młoda miała przez pare dni siniaka.
Teraz mi powiedziała, ze dzieci są niegrzeczne i dlatego ich nie lubi :-/
W sobotę zrobiliśmy eksperyment – zabraliśmy jej kuzyna – 5 lat do kulkolandii i na lody.
Mała nie ma najmniejszego problemu z zabawą z dziećmi, czy to kuzynem czy innymi poznanymi w kulkach.
W domu to mały wulkanik, czasami musimy ja sprowadzać do “pionu” zeby nie zdemolowała mieszkania swoimi wiecznymi podskokami i tańcami.
Ola 13.12.2003r.
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
Hmmm, u nas “ciocie” nie sprawdzaja się w ogóle…
Ola wstaje żeby coś zjeść, załatwic się i zawsze bierze udział w pracach plastycznych – wyc ina, klei maluje. Wszystkie dzieci zna – z każdym się wita, żegna, o każdym coś moze opowiedzieć – śpiewa nam w domu piosenki, mówi wierszyki.
Jeszcze tylko pół roku i po wakacjach nowe przedszkole (przeprowadzamy się) to już chyba “odpuszczę”, ale w nowym miejscu porozmawiam wczesniej z kobietami i mam nadzieję, że nie pozwolą jej znowu usiąść…
Ola 13.12.2003r.
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
narkoza? a w jaki sposób?
tak z ciekawości pytam bo Dorianek miał operację 1 grudnia ale na drugi dzień wstał i brykał i bryka do dziś, 2 stycznia wraca do żłobka po 1,5 miesięcznej przerwie i pewnie będzie brykał jakby nigdy nic (sypia dobrze i przez 12 dni w szpitalu też spał dobrze tylko zasnąc nie mógł szybko w 5 osobowej sali)
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
u nas to wyszlo jakies 1,5-2 mies po tej narkozie
to oczywiscie nie u wszystkich moze wystepowac – sa ponoc takie organizmy ktore reaguja stanami depresyjnymi
my nie robilismy specjalistycznych badan, ale neurolog tak przypuszcza
ja zauwazylam ze te stany u Szymona pojawialy sie wlasnie po zakonczeniu chorob a zakonczyly sie one wlasnie zabiegiem w znieczuleniu ogolnym
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
o to ciekawe, nie wyobrażam sobie wprawdzie mojego rozbrykańca w depresji ale będę go obserwować 🙂
dzięki za info, mam nadzieję że już u was wszystko w porządku bo u nas niestety za rok powtórka bo operacja się nie powiodła
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
u nas to byl tylko zabieg 3 migdal i odwrocil o 180 stopni na pozytywna strone zdrowie fizyczne Szymona a psychika tez juz wraca do normy
dzieki
trzymam kciuki za “za rok”
Re: Cały dzień siedzi… pomóżcie
acha to super
u DoDo psychika nie tknięta 🙂
ciekawe jak będzie za rok 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: Cały dzień siedzi… pomóżcie