Castagnus

Czy któras z Was zażywała te tabletki?
Jakie one dają efekty
Lekarz mi je zapisał i powiedział ze mam je brac razem z folikiemhmmm

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Castagnus

  1. Zamieszczone przez nadii
    Bo generalnie castagnus ma regulować fazę ciałka żółtego i ją wydłuża. Więc to możliwe, że wydłużył Ci cykl, albo zafasolkowałaś :).

    Edytuję: jak pogrzebiesz w necie, to znajdziesz na innych forach wypowiedzi dziewczyn, że im castagnus wydłużył o kilka/kilkanaście dni cykl. Wniosek z tego taki, że nie dla każdego ten specyfik :(.

    no jak mi jeszcze bardziej wydluzy, to skacze z mostu!!!!!!!!

    • Zamieszczone przez olena30
      W tym cyklu szanse na zaciążenie miałam tak marne (jedno przytulanko tuż po @ i jedno tydzień temu) że aż mi kasy szkoda na betę (u mnie 45 zł)

      Martwi mnie to, że pewnie rozwaliłam sobie cykl, a ja tu się chcę starać dalej!
      Tylko jak?! skoro nowy cykl się jeszcze nie zaczął i nie zanosi się na to, że prędko to nastąpi bo już nawet brzuch przestał mnie pobolewać.

      Wiem, że castagnus wydłuża cykle bardzo krótkie. Miałam nadzieję, że te długie skraca 😮

      No ja tam nie wiem!! 🙂
      To poczekaj jeszcze!
      Każdy ginekolog na hsło Castagnus uśmiecha się z politowaniem. Może to nie to ziółko a raczej nasze głowy mieszają. Moim zdaniem dobrze Ci zrobi jak pociągniesz “leczenie” jeszcze o kolejny cykl jeśli to pierwszy miesiąc… no a potem zobaczymy.
      Z tego co tu czytam to II krechy wychodzą dziewczynom czasem później niż 28 dnia. A może właśnie to późne przytulanie załapało się na późne owu. Przy długich cyklach zawsze owu jest później…. no…. ja czekam na dobre wieści!! 🙂

      • Zamieszczone przez nelly21
        no jak mi jeszcze bardziej wydluzy, to skacze z mostu!!!!!!!!

        Hihihihihi. Może nie wydłuży castagnus tylko ciąża :D.

        • Zamieszczone przez nelly21
          no jak mi jeszcze bardziej wydluzy, to skacze z mostu!!!!!!!!

          Skacz tam gdzie woda głęboka… cobyś se krzywdy nie zrobiła!! 😀

          • Zamieszczone przez paszula
            Skacz tam gdzie woda głęboka… cobyś se krzywdy nie zrobiła!! 😀

            🙂

            • No czesc,

              a ja wczoraj godzinke wczesniej urwalam sie z pracy zeby odebrac wyniki bety i… nic…. chwile sobie poryczalam idac na przystanek, dobrze ze kosciol byl po drodze, to sobie weszlam zeby sie uspokoic. Nie nawidze sie tak nakrecac, nie cierpie miec nadziei, bo jak ja potem musze starcic to mi sie swiat wali… Wczoraj mi maz zabronil juz wogole chodzic i kontrolowac sie na USG i robic jakiekolwiek badania, bo twierdzi ze nam sie kiedys uda bez tego wszystkiego. Tez chce w to wlasnie wierzyc.

              Wkurzyla mnie za to moja gin. Jak weszlam to powiedziala: “Kupe czasu Pani nie widzialam!” – a widziala mnie 3 miesiace temu… “No i co podjela Pani decyzje?” – a na co ja mam sie zdecydowac? na inseminacje? po tym jak mi powiedzila 3 miesiace temu ze nie ma przeciwskazan medycznych? Jak wychodzilam to powiedzila “Tylko zeby sie z tych prob nie zrobil 35 rok zycia lub 40sty… bo potem to juz jajniki tak nie pracuja” i dodala pod nosem “No i tak sie dziwie bo Panstwo sie juz DWA LATA starają…” – co zrozumialam jako sugerowanie mi ze po takim czasie to juz dawno powinnam starcic nadzieje ze nam sie uda bez ich pomocy…

              Dziewczyny! Czemu Ci lekarze sa tacy bezduszni!? Czemu czlowiek nie może mieć nadzieji? Czemu mnie moj wlasny lekarz doluje (moze nieswiadomie) ze jestem juz stara (a koncze w sierpniu dopiero 28 lat)! Czemu lekiem na nasze starania ma byc inseminacja?? Wczoraj czytalam post na forum, ze jednej z nas udalo sie po 3 latach zaraz po laparoskopii w cudowny sposob bez wspomagania. Czy wam lekarze tez zalecali inseminajce lub in vitro, tak dla sportu, przy braku przeciwskazan medycznych?

              • wiki moja koleżanka zaszła naturalnie w ciążę po 4 latach starań, kiedy była już umówiona w klinice na inseminację. Rodzi na dniach 🙂
                Trudno mi sobie wyobrazić, że inseminacja może być pierwszą sugestią terapeutyczną. Nie wiem jakie leczenie juz podejmowaliście, ale żebytak na dzień dobry IUI 😮
                Chyba zasięgnęłabym opinii innego, bardziej empatycznego specjalisty.

                • To ja moze jeszcze tylko raz powotrze jaka jest moja sytuacja :

                  zaczelam od badania hormonów : LH,FSH,estradiol, progesteron, TSH – zawsze byly w porzadku jaki to nie bylby d.c (monitorowalam tak conajmniej 3 cykle), tylko prolaktyna wyszla mi 2 razy za duza no i prlaktyna po obciazeniu tez za ostro poszla w gore (ale jak pisalam lekarze prolaktyne olewali)

                  maz zrobil badania : morfologia + posiew = OK

                  3 miesiace bylam na clo+duphaston (+ monitorowanie USG + dodatkowo bralam estradiol, bo clo mi go obnizalo, i endometrium nie chialo przez to rosnac w I fazie) – nic nie dalo (przytylam tylko 5 kg)

                  zrobilam badania sluzu po stosunku – OK

                  zrobilam HSG – OK

                  i tak minely 2 lata, a po HSG ta moja wspaniala gin stwierdzila ze nie ma przeciwskazan medycznych, ze ona juz wiecej zbadac nie moze, ale zebym pomyslala o inseminacji…

                  Zawsze wydawalo mi sie ze do inseminacji to trzeba miec chociaz jakies wskazania medyczne… a tak mam wrazenie ze chca na mnie kase zrobic.

                  • Zamieszczone przez wiki80
                    Czy wam lekarze tez zalecali inseminajce lub in vitro, tak dla sportu, przy braku przeciwskazan medycznych?

                    Mi już dwóch lekarzy zasugerowało żebyśmy poważnie nad tym pomyśleli. No ale wyniki mojego W. są dość kiepskie :(. Na razie wpierdziela mnóstwo witaminek i liczę na to, że mu troszkę wzrosną parametry (będziemy badać ponownie za jakieś 2 m-ce). Do tego czasu nie staramy się, bo mnie już zwyczajnie się nie chce :). Od jakiś 3 tyg. jestem tak wyluzowana, że szok. I chyba pogodzona z tym wszystkim :). Jeśli wyniki się nie poprawią, to nie czekam na żaden cud (który oczywiście może się zdarzyć, bo jakieś tam prawidłowe plemniczki są), tylko zbieram ostro kasę i idę na IUI (mam nadzieję, że nie pogorszą się na tyle, że IUI będzie niemożliwa i tylko zostanie nam in vitro, bo zrobi się mega finansowy problem – zwyczajnie nas na to nie stać :().
                    Nie mam siły na czekanie, na ciągłą nadzieję, która średnio co 30 dni jest rozwiewana. Trzeba pogodzić się z losem i ze świadomością, że czasem trzeba szczęściu dopomóc :).

                    • Wiki – rozumiem Twoja reakcję. Z tym, że zastanawiam się nad tym co powidziała Twoja ginka. Znam taką jedną, która właśnie “taka bezdusznością” jedną kobitkę z niepłodności. Tak jej dogadała, że hej. Powiedziała, że szans na naturalną ciążę nie ma i ma sobie dać spokój. Miesiąc później była w ciąży!! Być może to była nieprzmyślana uwaga a może wiedziała co robi.
                      Ja też ostatnio zostam opieprzona przez moją ginkę, że mam się stuknąć w głowę i przestac się badać, bo jak tak dalej pójdzie to Basia rodzeństwa mieć nie będzie. Znam ją dobrze, bo to znajoma, ale wcześniej płakałam po każdej wizycie. Teraz już się razem z nią śmieję, bo wiem, że ona wie co robi i że jest dobra.

                      Apropo prolaktyny podstawowe pytanie. Masz owulacje? A jaki poziom progesteronu w II fazie. Jeśli wszystko jest w normie to znaczy, że PRL można olać. Jeśli natomiast nie to trzeba ją leczyć. Właśnie PRL może blokować wzrost pęcherzyków, pik LH a potem ciałko żółte.

                      Inseminacja nie jest niczym strasznym. Jesli dwa lata się staracie to po prostu trzeba do tego podejść pokornie. Uważam, że to najwyższy czas aby podjąć taką decyzję. Jeśli chodzi o invitro to może za wcześnie.
                      Moi znajomi się starali przy wszystkich wynikach hormonów i nie tylko perfecto… przez ponad 3 lata. Coś szwankowało i ciąży nie było. Były inseminacje i nic. A invitro zaskoczyło za pierwszym razem.

                      A apropo wieku. To zaszłam w ciążę z Basia mając 29 lat. Urodziłam mając 30. A teraz mam 32 lata i chciałabym sie wyrobić jeszcze z dwójką do 35 roku zycia, ale chyba się nie uda… jedno na pewno tak… ale co potem.

                      Wypłacz się, żeby to z siebie wyrzucić a potem się wycisz. Na prawdę głowa blokuje zachodzenie w ciążę.
                      Wybieram się w przyszłym cyklu do psychoterapeuty, który leczy akupresurą. Jeśli zadziała to sam i Tobie i pozostałym dziewczynom namiary.
                      Ten lekarz już ma z 60 chrzesniaków!! 🙂
                      Wierzę w układ energetyczny organizmu i że mimo konkretnych objawów gdzieś się ta energia blokuje. Niby czary mary, ale spróbować można!! 🙂
                      Powodzenia!!! 🙂

                      • Dziewczyny zaczęłam i ja… z Castagnusem.
                        Zastanawia mnie tylko dlaczego on wzbudza taki uśmiech na twarzach ginekologów..może to placebo. A z drugiej strony dlaczego “ziółko” mające wpływ na funkcjonowanie przysadki mózgowej jest bez recepty.
                        Pozostało zobaczyć i przetestować!

                        • Zamieszczone przez paszula
                          Dziewczyny zaczęłam i ja… z Castagnusem.
                          Zastanawia mnie tylko dlaczego on wzbudza taki uśmiech na twarzach ginekologów..może to placebo. A z drugiej strony dlaczego “ziółko” mające wpływ na funkcjonowanie przysadki mózgowej jest bez recepty.
                          Pozostało zobaczyć i przetestować!

                          A ja się nigdy jeszcze nie spotkałam z uśmiechem lekarza na słowo castagnus.

                          Niestety ja nie mogę go brać, m.in. z powodu długich swoich cykli (średnia długość 30 dni). Ten lek jest raczej dla osób, które mają krótsze cykle i w związku z tym jest podejrzenie za krótkiej fazy ciałka żółtego. Tak ostatnio usłyszałam.

                          No ale Ty Paszula masz dość krótkie cykle więc trzymam kciuki, żeby u Ciebie castagnus zdziałał cuda. Niech obniży prolaktynę, a pan od fisia, nich go zablokuje akupresurą :D.

                          • Zamieszczone przez nadii
                            A ja się nigdy jeszcze nie spotkałam z uśmiechem lekarza na słowo castagnus.

                            Niestety ja nie mogę go brać, m.in. z powodu długich swoich cykli (średnia długość 30 dni). Ten lek jest raczej dla osób, które mają krótsze cykle i w związku z tym jest podejrzenie za krótkiej fazy ciałka żółtego. Tak ostatnio usłyszałam.

                            No ale Ty Paszula masz dość krótkie cykle więc trzymam kciuki, żeby u Ciebie castagnus zdziałał cuda. Niech obniży prolaktynę, a pan od fisia, nich go zablokuje akupresurą :D.

                            Zobaczymy. Mnie to by się jeszcze przydała jakaś terapia krzykiem. Niby wesoła i wyluzowana a czuję, że we mnie się gotuje. Nie pokazuję słabości, nie płaczę, bo przecież jestem silna… a tu chyba przydałyby się łzy!!

                            • Zamieszczone przez paszula
                              Zobaczymy. Mnie to by się jeszcze przydała jakaś terapia krzykiem. Niby wesoła i wyluzowana a czuję, że we mnie się gotuje. Nie pokazuję słabości, nie płaczę, bo przecież jestem silna… a tu chyba przydałyby się łzy!!

                              Chciałaś więc masz 😀

                              Paszulko krzyczę na Ciebie !!! nie masz prawa się śmiać, masz płakać !!! Zaraz myślenia – wyłącz mózg !!! Kurcze przecież to bez sensu… jesteś silna i to widać po Twoich postach, ale czasem faktycznie lepiej odreagować… Moim skromnym zdaniem, powinnaś podejść do starań z większą pokorą tzn nie wykonywać milionów badań mimo braku wskazań do ich ciągłego wykonywania, bo przyczyną może być tylko i wyłącznie… głowa!!! skoro wyniki są jak z podręcznika to nie mów o luzie tylko go wrzuć… proszę nie gniewaj się na mnie, że tak Ci piszę! Przyznam Ci się bez bicia że takim tłumaczeniem innym sama uprawdzam się w tym, iż dobrze robię nie robiąc dosłownie nic przez najblizsze dwa cykle:)

                              • Zamieszczone przez nadii
                                A ja się nigdy jeszcze nie spotkałam z uśmiechem lekarza na słowo castagnus.

                                Niestety ja nie mogę go brać, m.in. z powodu długich swoich cykli (średnia długość 30 dni). Ten lek jest raczej dla osób, które mają krótsze cykle i w związku z tym jest podejrzenie za krótkiej fazy ciałka żółtego. Tak ostatnio usłyszałam.

                                No ale Ty Paszula masz dość krótkie cykle więc trzymam kciuki, żeby u Ciebie castagnus zdziałał cuda. Niech obniży prolaktynę, a pan od fisia, nich go zablokuje akupresurą :D.

                                a mi wlasnie gin nic takiego nie powiedzial, polecil nawet cos o podobnym dzialaniu.
                                ale wybralam castn.
                                usmiechu na twarzy tez u niego nie widzialam, ciekawe jak pierwszy okres na tym mi przyjdzie:)ma byc w terminie!

                                • Zamieszczone przez mala5_mi
                                  Chciałaś więc masz 😀

                                  Paszulko krzyczę na Ciebie !!! nie masz prawa się śmiać, masz płakać !!! Zaraz myślenia – wyłącz mózg !!! Kurcze przecież to bez sensu… jesteś silna i to widać po Twoich postach, ale czasem faktycznie lepiej odreagować… Moim skromnym zdaniem, powinnaś podejść do starań z większą pokorą tzn nie wykonywać milionów badań mimo braku wskazań do ich ciągłego wykonywania, bo przyczyną może być tylko i wyłącznie… głowa!!! skoro wyniki są jak z podręcznika to nie mów o luzie tylko go wrzuć… proszę nie gniewaj się na mnie, że tak Ci piszę! Przyznam Ci się bez bicia że takim tłumaczeniem innym sama uprawdzam się w tym, iż dobrze robię nie robiąc dosłownie nic przez najblizsze dwa cykle:)

                                  Ale ja przez ten rok po 4 miesiącach zrobiłam tylko PRL na czczo i po obciążeniu wg wskazań lekarza tak jak i monitoringi przez pół roku leczenia bromergonem i duphastonem…. zupełnie bez sensu i efektów (co potwierdzają bieżące badania). A komplet badań jak minął rok (czyli ostatnio), bo nikt nie kwapił się, żeby sprawdzić tego wcześniej. Teraz wiem, że nic do badania nie pozostało raczej i niczego robić nie będę. Teraz był ostatni monitorig potwierdzający wyniki badań i finito. Moge bawić się w Castagnus, który spowoduje, że wydłużą mi się cykle… może, zwiększy “wilgotność”, bo śluzów wszelakich u mnie mało i może nie będę tak puchała przed @. No i skupiam się na odblokowywaniu głowy stąd ta akupresura, która może cos pomoże.
                                  Krzycz na mnie krzycz… i tak nie mogę teraz ryczeć, bo siedzę w robcie… co prawda tutaj już nic nikogo nie dziwi, bo mnie znają i więdzą na co mnie stać!! 😀

                                  • Zamieszczone przez nelly21
                                    a mi wlasnie gin nic takiego nie powiedzial, polecil nawet cos o podobnym dzialaniu.
                                    ale wybralam castn.
                                    usmiechu na twarzy tez u niego nie widzialam, ciekawe jak pierwszy okres na tym mi przyjdzie:)ma byc w terminie!

                                    Jeszce 6 dni hmmm
                                    Trzymam kciuki!! 🙂

                                    • Paszula, szkoda, że nie wyszło tym razem.
                                      Jedno z dwojga, albo jak się człowiek nastawi bardzo, to się organizm mobilizuje, i się udaje, albo następnym razem.
                                      Czyli za miesiąc!!

                                      A ja mam totalnego doła, owulacja piękna się zapowiada, a mój mąż znowu chodzi wściekły i grozi mi na serio rozwodem…

                                      Auto wczoraj rozwaliłam…
                                      a najbardziej to mi szkoda tej owulacji, i tego cholewcia, że ZNOWU jesteśmy pokłóceni jak mam owulację. To jakaś zmora.
                                      Może powinno mi to dać do myślenia…

                                      • Zamieszczone przez zabulijka
                                        Paszula, szkoda, że nie wyszło tym razem.
                                        Jedno z dwojga, albo jak się człowiek nastawi bardzo, to się organizm mobilizuje, i się udaje, albo następnym razem.
                                        Czyli za miesiąc!!

                                        A ja mam totalnego doła, owulacja piękna się zapowiada, a mój mąż znowu chodzi wściekły i grozi mi na serio rozwodem…

                                        Auto wczoraj rozwaliłam…
                                        a najbardziej to mi szkoda tej owulacji, i tego cholewcia, że ZNOWU jesteśmy pokłóceni jak mam owulację. To jakaś zmora.
                                        Może powinno mi to dać do myślenia…

                                        O jaka nowa zabulijka!! Fajne zdjęcie!! 🙂
                                        Grozi Ci rozwodem za auto??? To tylko rzecz!! Zdarza się w najlepszej rodzinie taka “rozwałka”.
                                        Męża weź siłą. Może się rozluźni po udanym seksie. Trzeba chłopu choć trochę wynagrodzić ten samochód!! Podejdz go jakoś tak właśnie!! 🙂

                                        • Ja mogę dorzucić o Castagnusie jak zadziałał na mnie: bardzo żle się po nim czułam, wysypało mnie okrutnie, miałam całą twarz,dekold i plecy w trądziku. Nigdy w życiu nie miałam problemów z cerą. W tym czasie nie brałam innych leków więc o napewno po nim. Mój lekarz jak mu powiedziałam, że zaczęłam go brać na własną rękę tylko się uśmiechnął, ale kazał też przestać brać( do tego czasu zjadłam 1,5 opakowania), problemy z cerą skończyły się. Niby to lek ziołowy ale różne mogą być reakcje na jego stosowanie. Kuracja powinna trwać 3 miesiące – ja nie chciałam ryzykować.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Castagnus

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general