Castagnus

Czy któras z Was zażywała te tabletki?
Jakie one dają efekty
Lekarz mi je zapisał i powiedział ze mam je brac razem z folikiemhmmm

Strona 9 odpowiedzi na pytanie: Castagnus

  1. Mnie tez dziwi niska PRL. Aha zapomniałam mam również wyciek z piersi :(. A nie robiłam PRL po obciążeniu. A czy to gruczolaki to nie mam pojęcia, wynik biopsji mam za tydzień, z wyniku usg nic nie wyczytam, a moja endo bedzie dopiero 29 lipca, chyba ze wczesniej pojde do innej, bo pewnie nie wytrzymam do wizty 2 tyg.

    • Zamieszczone przez Magma
      Mnie tez dziwi niska PRL. Aha zapomniałam mam również wyciek z piersi :(. A nie robiłam PRL po obciążeniu. A czy to gruczolaki to nie mam pojęcia, wynik biopsji mam za tydzień, z wyniku usg nic nie wyczytam, a moja endo bedzie dopiero 29 lipca, chyba ze wczesniej pojde do innej, bo pewnie nie wytrzymam do wizty 2 tyg.

      To jak masz wysieki to na pewno PRL jest zaburzona. Albo w lab się walnęli, albo masz znacząco przekroczoną po obciążeniu… albo Castagnus zmienia wyniki badań. Tego nie wiem.
      Ja mam podstaową 9-11 a po obciązeniu razy 18 do 20 czyli stanowczo za dużo, ale wycieków nie mam, więc u Ciebie coś nie działa tak jak trzeba. Stanowczo wierzę w to, że jak wyprostujesz tarczycę to się uda zafasolkować!!
      Hmmm… nie ma co begać pomiędzy lekarzami jeśli masz zaufanie do obcnej endo.
      Namieszają Ci w głowie. Leczenie powinno być jednorodne i systematyczne a to zapewni CI staly lekarz. Czekaj na wyniki biopsji. Jak będziesz je miała to napisz co i jak… poszperamy w internecie i coś się na pewno wyjaśni jeszcze przed wizytą!! 🙂

      • Pisałam “moja endo” choć byłam u niej na wizycie pierwszy raz. Wogóle pierwszy raz w życiu u endo. Masz rację Paszula chyba poczekam na wizytę do 29 lipca do niej, a nie biegac raz do jednej raz do drugiej. Fajna babka z niej, spodobała mi się, jak powiedziałam ze staram sie o dzidzię zwróciła na to uwagę i będzie mnie leczyła również pod tym kątem. Byłam u niej prywatnie, ale powiedziała, ze jak podpisze we wrzesniu umowe z NFZ to zabierze mnie do przychodni przyszpitalnej i tam bede pod stałą opiekę i to za darmo. Bo tak naprawdę nie chciałam czekać z robieniem badań do wrzesnia, i zrobiłam na własny koszt i zapłaciłam za badania 400 zł :mad:. (hormony + biopsja, bo wizyte i usg miałam w pakiecie, mamy umowę z LUX Medem).
        Pomyslałam przez chwilę, zeby isc po prostu skonsultowac wyniki z innym endo, zeby szybciej brac leki. Ale juz chyba do mnie dociera, ze i tak w tym cyklu i w nastepnych nie zajde w ciąże :(. Taka jestem niecierpliwa, ale z drugiej strony nie mam juz sił nawet starać się.

        • Zamieszczone przez Magma
          Pisałam “moja endo” choć byłam u niej na wizycie pierwszy raz. Wogóle pierwszy raz w życiu u endo. Masz rację Paszula chyba poczekam na wizytę do 29 lipca do niej, a nie biegac raz do jednej raz do drugiej. Fajna babka z niej, spodobała mi się, jak powiedziałam ze staram sie o dzidzię zwróciła na to uwagę i będzie mnie leczyła również pod tym kątem. Byłam u niej prywatnie, ale powiedziała, ze jak podpisze we wrzesniu umowe z NFZ to zabierze mnie do przychodni przyszpitalnej i tam bede pod stałą opiekę i to za darmo. Bo tak naprawdę nie chciałam czekać z robieniem badań do wrzesnia, i zrobiłam na własny koszt i zapłaciłam za badania 400 zł :mad:. (hormony + biopsja, bo wizyte i usg miałam w pakiecie, mamy umowę z LUX Medem).
          Pomyslałam przez chwilę, zeby isc po prostu skonsultowac wyniki z innym endo, zeby szybciej brac leki. Ale juz chyba do mnie dociera, ze i tak w tym cyklu i w nastepnych nie zajde w ciąże :(. Taka jestem niecierpliwa, ale z drugiej strony nie mam juz sił nawet starać się.

          No to masz przed sobą dwa miesiące luzu. To wskazane w okresie wakacyjnym.
          Poza tym ja stanowczo wierzę w to, że lepsza jest sytuacja kiedy coś jest w badaniach nie tak i wie się co jest nie tak, bo wtedy się leczy a potem jest fasolka.
          Gorzej jest chyba tak jak ja mam. Poza PRL po obciążeniu (którą lekarze lekceważą, bo owu mam, progesteron też i wszystko wskazuje na to, że nie miesza mi ona w płodności… podobo) to reszta wyników jest super. No i tak staramy się i staramy… nic nie możemy zmienić. Mogę chodzić do bioenergoterapeutów, wróżek, łykac ziółka takie jak Castagnus, używać żeli nawilżających polecanych przez dziewczyny, ale to tak naprawdę jest miotanie się….. wszystko jest ok… to dlaczego nie wychodzi…. wkurza mnie to, bo ja muszę wszystko wiedzieć i rozumieć, a tego nie rozumiem. Ok jest teoria, że głowa mi blokuje zajście, ale jak może blokować skoro badania są ok…. poza tym jeśli ktoś powiedziałby mi w jaki sposób ta głowa mi blokuje zachodzenie to czułabym się lepiej… np powiedział, że taki czy taki gruczoł produkuje hormon, który w tym przypadku ma znaczenie to miałoby to dla mnie sens. Jestem raczej ścisłowcem i fakty bez uzasadnienia się dla mnie nie liczą! Ja muszę rozumieć… nie umiem wierzyć i czekać na cud. TO nie matematyka niestety…. ale kurcze piecznone jakieś wyjaśnienie być musi… do diaska!!

          • Zamieszczone przez paszula
            ale to tak naprawdę jest miotanie się….. wszystko jest ok… to dlaczego nie wychodzi…. wkurza mnie to, bo ja muszę wszystko wiedzieć i rozumieć, a tego nie rozumiem. Ok jest teoria, że głowa mi blokuje zajście, ale jak może blokować skoro badania są ok…. poza tym jeśli ktoś powiedziałby mi w jaki sposób ta głowa mi blokuje zachodzenie to czułabym się lepiej… np powiedział, że taki czy taki gruczoł produkuje hormon, który w tym przypadku ma znaczenie to miałoby to dla mnie sens. Jestem raczej ścisłowcem i fakty bez uzasadnienia się dla mnie nie liczą! Ja muszę rozumieć… nie umiem wierzyć i czekać na cud. TO nie matematyka niestety…. ale kurcze piecznone jakieś wyjaśnienie być musi… do diaska!!

            A może Aga właśnie to jest to wyjaśnienie? Może chęć zrozumienia wszystkiego, nadmierne analizy itp.wszystko blokują.
            Tak jak ostatnio odradzałaś komuś robienie badań na początku, bo to może zablokować, tak może w twoim przypadku rozkładanie wszystkiego na czynniki pierwsze działa na tej samej zasadzie. Bo dziecka nie da się wyliczyć. Dziecko to Cud. Nawet jak w pierwszym cyklu starań udaje się, to też nie możemy do końca stwierdzić, że wiemy co, jak i dlaczego, że rozumiemy wszystko do końca.

            Może w tym kierunku troszkę wyluzuj :).

            • Zamieszczone przez nadii
              A może Aga właśnie to jest to wyjaśnienie? Może chęć zrozumienia wszystkiego, nadmierne analizy itp.wszystko blokują.
              Tak jak ostatnio odradzałaś komuś robienie badań na początku, bo to może zablokować, tak może w twoim przypadku rozkładanie wszystkiego na czynniki pierwsze działa na tej samej zasadzie. Bo dziecka nie da się wyliczyć. Dziecko to Cud. Nawet jak w pierwszym cyklu starań udaje się, to też nie możemy do końca stwierdzić, że wiemy co, jak i dlaczego, że rozumiemy wszystko do końca.

              Może w tym kierunku troszkę wyluzuj :).

              Podaj mi na to równanie matematyczne to do mnie przemówi!! 😀
              Nie robiłam badań od początku tylko po prostu się staraliśmy. Pełny komplet badań zrobiłam po 11 miesiącach starań, więc to dość późno. Nie fisiowałam…
              Po drodze tylko mój poprzedni gin kazał mi zrobić PRL na czczoi po obciązeniu i stwierdził, ze to powód… no i faszerował mnie bromergonem i duphastonem… bez skutku… to się wypisałam z klubu po zrobieniu zleconych przez niego badań. 🙂
              Tylko dlaczego jest tak, że moje koleżanki w dużej większości mówią tak:”teraz nie chcemy dziecka, planujemy dopiero….. ” i tu wymieniają miesiąc…. jak ten miesiąc mija robią test i są w ciąży. To jest dopiero chłodna kalkulacja.. i Fiś ich nie blokuje jakoś…. a to po prostu oznacza bardzo wysoką płodność, której ja z niewiadomych przyczyn nie posiadam. Jedynym wytłumaczniem jest moje nerczyca i encorton który zmuszona byłam żreć latami, ale na to już nic nie poradzę i nie cofnę “upośledzenia” niektórych funkcji organizmu… może natura wyczuwa, że nie powinnam się rozmnażać z takim zdrowotnym obciążeniem…. Ale to podobno nie jest choroba dziedziczna….
              Jedyne co mogę teraz zrobić w sprawie wyluzowania to poprosic o receptę na tabletki antykoncepcyjne, poprawić CV i zmienić pracę. Humor mi to znacząco poprawi, ale za dwa lata może być jeszcze gorzej z poczęciem… a za dwa lata będę miała 34 lata… nerki moje tez coraz starsze i nie widadomo kiedy się zbutują… czas goni…
              Jestem na etapie podejmowania decyzji co dalej… do września daję sobie czas…. czy Invimed czy nowa praca….

              • Zamieszczone przez paszula

                Jestem na etapie podejmowania decyzji co dalej… do września daję sobie czas….

                po namyśle, również daję sobie czas do września 🙂

                właśnie wyszukałam (wypytałam) nowego ponoć dobrego lekarza specjalizującego sie w leczeniu niepłodności. We wrześniu kończę castagnusa i przechodzę do kompleksowych badań i działań a póki co… chyba pora udać się na urlop 🙂

                • Zamieszczone przez olena30
                  po namyśle, również daję sobie czas do września 🙂

                  właśnie wyszukałam (wypytałam) nowego ponoć dobrego lekarza specjalizującego sie w leczeniu niepłodności. We wrześniu kończę castagnusa i przechodzę do kompleksowych badań i działań a póki co… chyba pora udać się na urlop 🙂

                  I ja też tak zrobię!! 🙂

                  • Ja to za chwile pojade po wyniki tarczycowe. Jak juz bym chciała brac leki na tarczycę :). A urlop to dopiero koniec sierpnia/początek września. A tak potrzebuje wypocząć i przestać myśleć.

                    • Dziewczyny odebralam wyniki:
                      TSH 3,28 /norma 0,25 – 5,0/
                      FT3 4,80 /norma 4 – 8,3/
                      FT4 14,65 /norma 9-20/

                      Czy to niedoczynność?

                      • Zamieszczone przez Magma
                        Dziewczyny odebralam wyniki:
                        TSH 3,28 /norma 0,25 – 5,0/
                        FT3 4,80 /norma 4 – 8,3/
                        FT4 14,65 /norma 9-20/

                        Czy to niedoczynność?

                        Jak dla mnie wszystko jest w normie!! Ale tutaj muszą się wypowiedzieć dziewczyny, które miały do czynienia z tarczycą!! Bo pomiędzy poszczególnymi wynikami też są jakieś zależności….. ale ja nie wiem jakie! 🙁

                        • Dzięki Paszula. Tsh na pewno jest za wysokie do zajscia w ciążę :(.

                          • Zamieszczone przez Magma
                            Dzięki Paszula. Tsh na pewno jest za wysokie do zajscia w ciążę :(.

                            Z tego co pamiętam powinno być poniżej 2 do zachodzenia, ale to moim zdaniem wina guzków. Powiem szczerze, że myślałam, że wydzie gorzej…. jest ciągle poniżej 5!!! I tym się należy cieszyć!!

                            • Tak, poniżej 2 najlepiej.
                              Mam jeszcze wynik kortyzolu: 363,4 nmol/l. Nie wiem po co endo kazala mi robic.
                              Normy rano /171-536/
                              wieczorem /64-327/

                              • Zamieszczone przez paszula
                                Podaj mi na to równanie matematyczne to do mnie przemówi!! 😀
                                Nie robiłam badań od początku tylko po prostu się staraliśmy. Pełny komplet badań zrobiłam po 11 miesiącach starań, więc to dość późno. Nie fisiowałam…

                                Tylko dlaczego jest tak, że moje koleżanki w dużej większości mówią tak:”teraz nie chcemy dziecka, planujemy dopiero….. ” i tu wymieniają miesiąc…. jak ten miesiąc mija robią test i są w ciąży. To jest dopiero chłodna kalkulacja.. i Fiś ich nie blokuje jakoś…. a to po prostu oznacza bardzo wysoką płodność, której ja z niewiadomych przyczyn nie posiadam. Jedynym wytłumaczniem jest moje nerczyca i encorton który zmuszona byłam żreć latami, ale na to już nic nie poradzę i nie cofnę “upośledzenia” niektórych funkcji organizmu… może natura wyczuwa, że nie powinnam się rozmnażać z takim zdrowotnym obciążeniem…. Ale to podobno nie jest choroba dziedziczna….
                                Jedyne co mogę teraz zrobić w sprawie wyluzowania to poprosic o receptę na tabletki antykoncepcyjne, poprawić CV i zmienić pracę.

                                Podpisuje się kropka w kropke pod tym co napisalas.
                                Ja tez jestem umyslem “scisłym” i zawsze mam do lekarzy pretensje, ze na podstawie badan nie umieja czasami nic stwierdzic. Przeciez wyniki badan to parametry, ktore o czyms mowia! Moje parametry wydaja sie byc okey! No tez oprocz tej prolaktyny. Raz w 22 d.c wyszla mi bez obciazenia 1001 (jakis tam jednostek, norma cos do 550 chyba), to potem za miesiac rowniez w 22 d.c zrobilam bez obciazenia i wyszla 447 (gorna norma)a z obciazeniem po 60 minutach : 3180 (6 -krotny wzrost), po 120 minutach : 2268 (4,5 -krotny wzrost).

                                Poza tym takze nie moge zrozumiec czemu moje kolezanki tez chlodno kalkuluja i jednak po 2,3 miesiacach udaje im sie (bagatelka- niektorym juz po pierwszym miesiacu). Tez musza przeciez ciagle o tym myslec!

                                W piatek ide do lekarza i tez nie wiem czy oprocz wskazania mi konkretnych badan na przeciwciala, to go nie poprosze o tabletki antykoncepcyjne tak na 3 miesiace.

                                Dzis dopiero w domu zajrzalam na forum, bo wczoraj w pracy “zlamalam sie” od tego czytania forum. Wpadlam w taka depresje.. nic w pracy nie zrobilam, zwolnilam sie godzine wczesniej i ze lzami w oczach pojechalam do meza. Mimo jego pocieszen lzy towarzyszyly mi az do zasniecia.

                                Zaczynam nienawidziec prace, bo jak 1.5 roku temu zaczelam pracowac to plan byl taki -dostalam prace w panstwowej firmie, bede miec stabilna i sposkojna prace, w 2008 roku na pewno uda mi sie zajsc w ciaze. A tu nic. Nie mam w pracy zadnej bratniej duszy, i nikt nie wie jak cierpie codziennie przychodzac do pracy i marzac o urlopie macierzynskim. W pracy sami faceci naokolo, a baby same plotkary.

                                Rowniez moim pomyslem na zycie jest teraz zmiana pracy. 2 tyg temu przeredagowalam CV i juz nawet w jedno miejsce “sie wyslalam”. Zmiana pracy poprawilaby mi chyba humor.

                                • W celu sprecyzowania, wyniki prolaktyny w poprzednim poscie podawalam w jednostkach [mlU/l].

                                  czyli : 0′ – 447 [mlU/l]
                                  60′ – 3180 [mlU/l] – 7,1- krotny wzrost
                                  120′ – 2268 [mlU/l]

                                  Paszula, zauwazylam, ze jestes dosyc oblatana w interpretacji. Przeczytalam gdzies, ze 6 krotny wzrost jest okey. Od jakiej wartosci nalezy sie martwic? Bo moze ja jednak troche przesadzam 🙂 Jestem absolwentka wydziału elektroniki na PW, wiec rowniez szukam prostych zaleznosci w tych wszystkich cholernych liczbach 🙂

                                  • Dziewczyny, kiedy nalezy robic prolaktyne z obciążeniem? Ja mam podstawową 13,5 i endo powiedziała, ze sie nie robi z obciążeniem. Ale czuje, ze nalezy je zrobic. Bo nie wiem, jesli mam guza na przysadce to nie chce sie bujać znowu kilka m-cy i czekac az zajde w ciąże a wiem, że nie zajdę. Wtedy nalezy wykonać rezonans magnetyczny tak? Czy guz przeszkadza w zajściu w ciąże?

                                    • Zamieszczone przez wiki80
                                      W celu sprecyzowania, wyniki prolaktyny w poprzednim poscie podawalam w jednostkach [mlU/l].

                                      czyli : 0′ – 447 [mlU/l]
                                      60′ – 3180 [mlU/l] – 7,1- krotny wzrost
                                      120′ – 2268 [mlU/l]

                                      Paszula, zauwazylam, ze jestes dosyc oblatana w interpretacji. Przeczytalam gdzies, ze 6 krotny wzrost jest okey. Od jakiej wartosci nalezy sie martwic? Bo moze ja jednak troche przesadzam 🙂 Jestem absolwentka wydziału elektroniki na PW, wiec rowniez szukam prostych zaleznosci w tych wszystkich cholernych liczbach 🙂

                                      Tak 6krotny wzrost nie powinien nikogo martwić!! 7mio też raczej nie!! Powyżej 10ciu to jest powód do zastanowienia. Najważniejsze jednak, aby podstawowa PRL była w normie a te ostatnie Twoje badania pokazują tak:
                                      447 [mlU/l] / 20= 22,35ng/ml co oznacza łagodną hiperprolaktynemię. Coś na zbicie PRL i będzie super!!

                                      Apropo PW i elektroniki to od września mój mąż zaczyna tam etat!! 😀 W tej chwili finiszuje z doktoratem!! 🙂 To na Wołoskiej a dokładnie Boboli? Wydział Mechatroniki, prawda?!! 🙂 Kiedy kończyłaś?! Ja też po Politechnice, ale Śląskiej (z tym, że kierunek bardziej łagodny :))!! 🙂

                                      • Zamieszczone przez Magma
                                        Dziewczyny, kiedy nalezy robic prolaktyne z obciążeniem? Ja mam podstawową 13,5 i endo powiedziała, ze sie nie robi z obciążeniem. Ale czuje, ze nalezy je zrobic. Bo nie wiem, jesli mam guza na przysadce to nie chce sie bujać znowu kilka m-cy i czekac az zajde w ciąże a wiem, że nie zajdę. Wtedy nalezy wykonać rezonans magnetyczny tak? Czy guz przeszkadza w zajściu w ciąże?

                                        Nie wydawaj juz pieniążków na badania PRL. Tak jak Ci pisałam wyeliminujesz guza i zajdziesz w ciążę a tak w ogóle to endo będzie Ci zbijać TSH. Teraz chwilka luzu i leczenie a potem dzidź!! 🙂

                                        • Witam mam duzy problem i chcialabym zebyscie mi pomogly, plisss

                                          Moje problemy z cyklami trwaja od poczatku, kiedy zaczelam miec okres czyli od 13 rż, teraz mam 23 lata. Moje cykle byly bardzo dlugie i nieregularne (zdarzalo sie ze mialam okres co 3 mce a nawet dluzej). Poczatkowo ginka. przepisywala mi luteine przez tydzien pod jezyk 2 razy na dzien i niby po tym mialam okres, potem zaczelam brac tabl. anty i tez mialam po nich opkres regularnie. Sęk w tym ze teraz z mezem chcemy miec dzidzie, staramy sie od 8 mcy i jak do tej pory bez efektu. Moja gin. zalecila mi branie luteiny od 14 do 24dc i tak robilam przez 3 miesiace. po luteinie cykle mi sie skrócily do 22 dni. dzis wlasnie kiedy mialam isc do gin. dostalam okres i juz nie poszlam, troche sie na to wkurzylam bo na to wychodzi ze ostatni cykl mial 21 dni. Zdecydowalam sie odstawic luteine i od jutra zaczac castagnus, nie wiem czy mi pomoze, ale nie chce sie juz waszerowac tymi lekami, bo od luteiny przez rok przytylam prawie 10 kilo 🙁 a i tak efektu dzidzi nie ma. Castagnusa zaczne brac bez wiedzy lekarza, bo ginka i tak uwaza ze to takie tam ziolka co nic nie dadza. Podkreslam ze bardzo chcemy miec dzidziusia, myslicie ze w moim przypadku castagnus pomoze???? Wiem ze nikt mi nie da 100% pewnosci ale napiszcie co o tym sadzicie??? moze ktos mial podobny problem??? A i niestety nie wiem jak sie maja moje hormony bo mimo ze czesto chodze do ginkow to nigdy zaden z nich nie zlecil mi badania poziomu hormonow:((. pozdrawiam i prosze o odpowiedz.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Castagnus

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general