cesarka czy naturalny?

witam!!!
dziewczyny doradźcie mi co robić. mam do wyboru poród naturalny i cesarkę ( ze względu na wadę wzroku, ale decyzja należy do mnie). nie wiem co wybrać bo to moja pierwsza ciąża i nie wiem co mnie czeka. w zasadzie jest mi wszystko jedno, tylko boję się narkozy. czy jest możliwa cesarka ze znieczuleniem zewnątrzoponowym???
co robić???

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: cesarka czy naturalny?

  1. Re: cesarka czy naturalny?

    Chyba po jednym bardzo burzliwym wątku wszystkie omijają ten temat szerokim łukiem.

    A moje zdanie? Tylko poród naturalny – jesli nie ma przeciwskazań.


    Aga,Tysia(2l.8m.) i SYNek(30tc)

    • Re: cesarka czy naturalny?

      W odpowiedzi na:


      Tylko poród naturalny – jesli nie ma przeciwskazań


      Zgadzam się w pełni…oczywiscie pod warunkiem,że czynniki psychologiczne też można zaliczyć jako przeciwwskazanie.
      Natomiast sama osobiście, W ZYCIU nie dalabym sie pokroić na wlasne zyczenie.

      Niki & córcia 2,5 roku 🙂

      • Re: cesarka czy naturalny?

        ja na pierwszy poród wybrałabym naturę… głownie dlatego, że chyba inaczej przeżywa się spotkanie z dzieckiem chyba bo nie rodziłam naturalnie – Przy Krzysiu po kilku godzinach porodu naturalnego zrobiono mi cc bo tętno synka zanikało, przy MIlence odeszły mi wody w 36 tygodniu a córcia siedziała sobie na pupci więc potraktowano mnie jak pierworódkę i pokrojono po raz drugi…po pierwszej operacji długo dochodziłam do siebie, drugi raz był o wiele lepszy i już po tygodniu mogłam mówić o normalnym funkcjonowaniu 🙂

        z perspektywy moich cc chcę Ci powiedziec jedno – to jest operacja i trzeba sobie z tego zdawać sprawę, uważam, że jeśli kobieta nie boi się panicznie bólu (bo strach jest zawsze) i nie ma innych przeciwskazań zdrowotnych to lepiej próbować rodzić naturalnie… przede wszystkim znajdź szpital w którym będziesz pewna, że będziesz pod profesjonalną opieką lekarzy do których można mieć pełne zaufanie

        • Re: cesarka czy naturalny?

          Hahahah, faktycznie, pamietam 🙂
          Wyglada na to, ze forumowiczki dojrzaly 😉

          Buziaki.

          Monika&Laura 21.06.2004

          • Re: cesarka czy naturalny?

            Ja też zauważyłam że w temacie “naturalnie czy przez cc” nie ma juz takich emocji jak kiedyś 😉
            Ja miałam łatwy poród, szybki i prawie bezbolesny więc nie boję sie rodzić naturalnie. O wiele bardziej bałabym sie cesarki. Myślę że jesli nie ma przeciwskazań to lepiej jest urodzić naturalnie.

            • Re: cesarka czy naturalny?

              Ja miałam cc ze znieczuleniem ogólnym. Od linii pod biustem w dół nie czulam zupelnie nic. Byłam przytomna i wydawało mi się, że wszystko poszło dość szybko i sprawie. Bardzo żałuję, że nie urodziłam naturalnie, ale poród nie postępował, a mały nie chciał się wstawić główką w kanał rodny. Po prawie dobie męczarni sama błagałam o takie rozwiązanie. Czuję jednak niedosyt, jakby moje macierzyństwo nie zaczęło się tak jak powinno. Nie poczułam tego momentu, jak mały przychodził na świat i tego właśnie najbardziej mi żal.
              Ale cesarka to nie tragedia. Potem trochę boleśnie dochodzi się do siebie, ale niejedno szycie krocza też się podobo źle znosi, więc decyzja uzależniona jest tylko od Twoich oczu.
              Pozdrawiam
              Kamila

              • Re: cesarka czy naturalny?

                Prostuję: w znieczuleniu podpajęczynówkowym.

                • Re: cesarka czy naturalny?

                  ja chciałam tylko siłami natury, jednak nie zawsze jest tak jak planujemy. personel okazał się niewiele pomocny, dzięki dobrym radom typu “proszę nie krzyczeć, bo inne pacjentki” albo “ja rodziłam kilka razy i jakoś nie miałam z tym problemów” tylko zaczęłam panikować, gdyż to co się działo ze mną nijak nie miało do tego co czytałam w poradnikach. ograniczono mi do minmum możliwość ruchu, nie udzielano żadnych rad jak sobie radzić z bólem (po kilku godzinach ostrych bóli co minutę trudno mi sobie było przypomnieć co w takich wypadkach powinno się robić). Mam skrzywioną przegrodę nosową i trudno oddycha mi się przez nos, ale cały czas położna mi gderała, abym nie ważyła się oddychać ustami. W sumie niewiele do mnie się odzywano, a głupie ” wszystko w porządku, czasami przez kilka godzin nic się nie dzieje” chyba nikogo by nie kosztowało. Od tego oddychania (siostra kazała mi oddychać jak najgłębiej, podczas gdy ja wolałam ‘dyszeć’ za co od razu na mnie naskakiwała) przez nos zaczęło mi się kręcić w głowie, i w końcu zaczęłam tracić przytomność. Do tego byłam dość zmęczona, bo wody odeszły mi około 1 w nocy, a już była 12. Narkoza, cc i wio!
                  Najpierw miałam doła, bo to nie było to co chciałam. Do tego wynikły małe komplikacje, posiedziałam na wszelki wypadek na oddziale kilka dni dłużej. Mea culpa, jestem do niczego…
                  Ale wiecie co? Teraz mam to w d… Czy to naprawdę ważne jak to dziecko przychodzi na świat? Chyba liczy się tylko efekt końcowy, czyli dzidziek. Czy forma narodzin przesądza jakimi jesteśmy matkami? Kobieta obok mnie rodziła siłami natury, i dzień po pozwalała nosić niemowlę swojemu starszemu, kompletnie zakatarzonemu synowi. Czy poród naturalny uczynił ją dobrą, rozsądną matką? Druga kobieta ( w ciągu tych 10 dni, trochę się
                  ich naoglądałam) 3 dni po cesarce wymykała się przed szpital (a była zima) aby sobie zakurzyć. Dwie inne, z których jedna miała cc a druga full naturalny, bardzo troskliwie opiekowały się dziećmi. I co?
                  Nie lubię dyskusji o rodzaju porodu. I to zarówno, gdy drapieżnie ktoś broni cc, a ktoś inny z pianą na ustach wspiera naturalny. Równie dobrze można się bawić w spór o wyższości spodni nad sukienkami- czy nie liczy się ostateczny efekt, czyli wygoda osoby która to nosi?
                  Poród jest tylko przejściem z świata wewnętrznego w zewnętrzny. Dla dziecka najbardziej się liczy to jakie miało środowisko zapewnione przez matkę, gdy było w niej, oraz troska jaką jest później otaczane. A to, czy wybrano drogę ekspresową, czy spacerek, jest już najmniejszym wkładem w jego rozwój.
                  Jeżeli kobieta ma wybór: pogłębiającą się chorobę oczu, albo cc, to niech się zastanowi, co jest ważniejsze, sprawdzenie się w naturalnej, acz, jak ekstremalnej dla organizmu sytuacji jakim jest poród, a dalej ofiarowanie dziecku nie w pełni sprawnej matki, która może mieć problemy w zajmowaniu się nim, czy cc i pełne oddanie się dziecku, to ja jej doradzę cc. Najważniejsze jest to, jak długo może być pomoca dla dziecka, a nie jaką drogę transportu dla niego wybrano.
                  Moim zdaniem nie powinniśmy postrzegać problemu porodu jako niezwykle trudny do omówienia temat. To tylko przejście, ważniejsze jest to, co nastapi po nim.

                  Mama Maleńkiej

                  • Re: cesarka czy naturalny?

                    Ja miałam dwa razy cc. Moja wada wzroku to mędzy innymi jaskra. Przy tej wadzie niemożna rodzić naturalnie ze względu na wysiłek. Pierwszą cesarke zniosłam niezbyt dobrze, za drugim razem było ok. Ja nie mogłam ryzykowac, jaskra to paskudna choroba. Po pierwszej cesarce i tak mialam problemy z oczami, głównie z powodu stresu a nie samego porodu. Chodzi tu o ciśnienie śródgałkowe, które rośnie podczas wysiłu, stresu też.
                    Radzę zapytac po prosu okulisty, on tez powinien wystawić Ci zaswiadczenia o twojej wadzie wzroku, powinnaś to zabrać do szpitala, razem z karta ciąży.
                    Ja nie miałam wyboru, ale jak bym miała to oj niewiem niewiem. Do odważnych nienależę i pewnie wolałabym cc.

                    Aga – Zuzka – Kacper

                    • Re: cesarka czy naturalny?

                      Polu… No u nas własnie mało kto bierze pod uwage czynniki psychologiczne ( chyba, ze za kasę), a uwazam, ze nie powinno sie ich bagatelizować… Np. normalnego lęku przed porodem i tego bardziej uzasadnionego i tego mniej….ja uwazam, ze jesli kobieta boi się porodu, w takim sensie, ze nie ma zupełnie na niego ochoty i chcialaby urodzić przez cc, to powinna miec do tego pełne prawo. Nie powinno sie lekceważyć i wysmiewać takich obaw i zmuszać do porodu naturalnego…..

                      W odpowiedzi na:


                      czy cos mnie ominelo


                      Może Cię ominęło, bo ominął Cię paniczny lęk przed porodem 😉

                      Niki & córcia 2,5 roku 🙂

                      Znasz odpowiedź na pytanie: cesarka czy naturalny?

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general