Cesarka czy naturalny??

Hej. Mam mały kłopot tzn.bardzo niski próg bólu(prawie mdleje przy zastrzyku). Na poczatku ciąży byłamzdecydowana na cc,ale troche poczytałam na ten temat i się preraziłam. Boję się tych kilku dni po cięciu. Po porodzie naturalnym jest podobno nieporównywalnie lepiej. Czy to prawda? A może któraś wie ile kosztuje zzo w Częstochowie??? Pomóżcie wybrac- cc czy natural?BUŹKA.Agata

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Cesarka czy naturalny??

  1. Re: Cesarka czy naturalny??

    Dziecko wcale nie musi ograniczać. Jeśli masz takie podejście to współczuję. JHa nie pracuję a poza tym mieszkamy z moimi rodzicami (mama jest już na emeryturze). A dziecko będę wychowywała tak jak mnie rodzice odrazu na małego dorosłego i równego partnera we wszystkim co się dzieje w domu, czy to będą sprawy wakacji, pracy, finansowe nie ma znaczenia ono też będzie miało swoje zdanie. A dodając to ja mając niecały roczek byłam z rodzicami na 2 miesięcznych wakacjach, jężdżąc od gór do morza, a w następnym roku pojechali już ze mną do Bługarii, a na codzień jak byli w pracy zajmowała się mną Babcia. A jestem z nimi tak mocno związana że nawet teraz z mężem wyjeżdżamy z nimi na wspólne wakacje choć cały rok jesteśmy w jednym domu. Nadmienię że mój mąż też jest jedynakiem. Wg mnie to najważniejsze aby dziecka zawcześnie nie kontaktować z rówieśnikami. Ja idąc do zerówki uwarzałam ich wszystkich za smarkaczy a najlepij się czułam wśród dorosłych. A DZIECKA BARDZO PRAGNĘ I JUŻ GO KOCHAM. Choć uważam tak samo jak moja mama że ciąża i poród powinny być rozwiązane w inny sposób.

    • Re: Cesarka czy naturalny??

      “….Wg mnie to najważniejsze aby dziecka zawcześnie nie kontaktować z rówieśnikami. Ja idąc do zerówki uwarzałam ich wszystkich za smarkaczy a najlepij się czułam wśród dorosłych…”

      Niki & Ninka 1,5 roku 🙂

      • Re: Cesarka czy naturalny??

        Każdy ma prawo żyć jakchce, jednak dla mnie Twoje Cytrynko79 podejście jest nieco zaskakujące, wydaje Ci się że planujesz wszystko, a życie czasem płata figle, to albo niedojrzałość albo wielka pewność siebie… Życzę ci,abyś sie nie musiała przekonywać,że czasem coś od nas nie zależy.. Pozdrawiam

        • Re: Cesarka czy naturalny??

          Wiesz co każde kolejne zdanie jakie piszesz pokazuje mi jak bardzo jesteś niedojrzała.
          nie musisz mi współczuć bo ja z całą radoscia przyjmuje ograniczenia jakie nakłada na mnie mmój jonek. Bo dziecko ogranicza i nikt mi nie powie, ze tak nie jest. Oczywiscie jeżeli pragniesz jego dobra, by miało wszystko czego potrzebuje to ogranicza.
          Jestem pewna, że dziewczyny, które tu pisują i to czytaja wiedzą co mam na myśli.
          My dużo jeździmy z Jonkiem, chodzimy do kina, odwiedzamy tabuny znajomych, również przyjmujemy gości ale sa rzeczy, których robić nie mozemy np kiedy mamy ochotę spontanicznie wyjsć z domu i pójść do znajomych, zostać u nich na noc bo graliśmy w karciochy.
          Nie wiem jaki ty tryb życia prowadzisz ale ja z racji zamiłowania do sportu bardzo aktywny i co i dziecko zweryfikowało moje dotychczasowe zajecia. Ja to wiedziałam jeszcze przed ciaza i teraz nie zaskoczyło mnie to wrecz cieszę sietym, ze mogę dać Jonkowi siebie całą.
          Piszesz o tym, ze inne dzieci były dla Ciebie smarkaczami bo Ty byłaś wychowywana na dorosłego a miałaś dzieciństwo?
          Byłaś dzieckiem choć przez chwilę?
          To ja Tobie współczuje naprawdę bardzo.
          Moi rodzice wychowali mnie na zaradną operatywna osobe ale dziciństwo miałam wspaniałe. pozwolili mi w całym systemie edukacyjnym (zabawy były w wiekszosci przeplatane nauka) być dzieckiem. I jestem im za to ogromnie wdzięczna.
          Ostatni Twoje zdanie to juz dla mnie total. Niby w jai sposób chciałabys rozwiazać ciaze i poród?
          Dla mnie okres ciąży choć nie lekki był wspaniały, pełnym mistycyzmu przezyciem. Chociaż dopadło mnie szereg różnych bardzo przyziemnych dolegliwosci wspomnienie tamtego czasu roztkliwia mnie. Był jedyny w swoim rodzaju, pełen oczeiwania i tesknoty, wyjątkowy właściwy tylko mnie jako kobiecie. Nie zamieniłabym ani tego czasu ani porodu na nic innego.

          Jonatan ur.20.04.05

          • Re: Cesarka czy naturalny??

            Co prawda nie prowadzę życia towarzyskiego bo go poprostu nie lubię. Za to kocham sport. Ale nie widzę problemu aby w każdej chwili wyjść, od czego są w końcu dziadkowie. A co do mojego dzieciństwa to życzę każdemu dziecku aby miało takie jak ja. Te chwile spędzone na zabawie z Tatą były poprostu wspaniałe. To on wymyślał wszystkie zabawy, wygłupy i tym podobne. Zresztą po dziś dzień jest moim Idolem. To on mnie wszystkiego nauczył. A TY poprostu jesteś typową matką polką i też dobrze. Moja mama nie wspomina okresu ciąży i porodu dobrze wręcz nie chce o tym pamiętać a kocha mnie ponad życie. A jeśli opiekę nad dzieckię odbierasz jak ograniczenie i poświęcenie to Ty będziesz kiedyś nieszczęśliwa, ale oby tak nie było.

            • Re: Cesarka czy naturalny??

              Hmmmmm… A moze wyjezdzasz z rodzicami na wakacje dlatego, ze nie masz innych znajomych, bo nie umiesz współżyć z rówiesnikami??? Skoro jako dziecko byłas Twoim zdaniem “ponad” rówiesników, to może TO Ci zostało??
              A wogole jak dziecko można wychowywać na ” małego dorosłego”…. Nie rozumiem tego stwierdzenia…jak dziecko może miec swoje zdanie np. w kwestii finansów czy pracy??? . Czy mogłabys mi to przybliżyć?? Przecież to chore co piszesz.

              Normalnie mnie zatkalo po tym co przeczytałam

              Niki & Ninka 1,5 roku 🙂

              • Re: Cesarka czy naturalny??

                hehehe uśmiałam sie ja i matka polka hihihihihihihi
                nie przypuszczałam, ze kiedys ktos mnie tak nazwie.
                Guzik wiesz na temat mojego poświecenia i zapewniam Cie, że jestem najszczęsliwszą kobietą na świecie i zamierzam taka pozostać.

                Jonatan ur.20.04.05

                • Re: Cesarka czy naturalny??

                  W odpowiedzi na:


                  Wg mnie to najważniejsze aby dziecka zawcześnie nie kontaktować z rówieśnikami.


                  O, rany! Ty naprawde tak myslisz?
                  Mam blisko osmiomiesiecznego synka, mieszkam poza Polska, slabo mowie w tutejszym jezyku, mam bardzo niewielu znajomych tutaj. I serce mi sie kraje, kiedy ide z Adaskiem do lekarza i patrze, jak wyciaga lapki i chichra sie do innych dzieciaczkow!

                  W odpowiedzi na:


                  Choć uważam tak samo jak moja mama że ciąża i poród powinny być rozwiązane w inny sposób.


                  Czyli jak?

                  Magda i Adas 12.12.04

                  Edited by kantalupa on 2005/08/02 21:35.

                  • Re: Cesarka czy naturalny??

                    co do treningow – na pewno szybciej po naturalnym. po cc bardzo dlugo nie mozesz sie zbyt forsowac, dzwigac, za duzo chodzic – nie mowiac juz o intensywnym uprawianiu jakiegokolwiek sportu… kilka miesiecy po porodzie owszem, ale nie wczesniej. i nie ludz sie, ze po operacji bedzie mniej bolal brzuch niz podczas zapalenia pecherza… masci nie pomagaja, zebys sie czasem nie ludzila.
                    poza wszystkim lekko przerazajace jest twoje podejscie do ciazy i dziecka. wydaje mi sie, ze wynika ono jednak ze zwyklej ignorancji, braku doswiadczenia “zyciowego” i zwyklej niedojrzalosci.

                    • Re: Cesarka czy naturalny??

                      To normalne, że boisz się tego, że będziesz “obwiniać” dziecko o ból, dziecko, męża, wiele kobiet doznaje takich uczuć, jednak nie są one akceptowane społecznie i dlatego mało kto ma się odwagę do tego przyznać… Nie wszyscy tak mają, dla części kobiet dziecko jest ucieleśnieniem marzeń, najlepszym co je w życiu spotkało
                      to “obwinianie” dziecka, to często odrzucenie dziecka po porodzie, nie oszukujmy się każdy ucieka od źródła bólu…
                      lepiej takie rzeczy znoszą kobiety, które w pełni świadomie zdecydowały się na macierzyństwo i zachodząc w ciąże wiedziały, że mogą być po tym takie lub inne konsekwencje… Natomiast jeśli ktoś ma idylliczny obraz macieżyństwa, promowany przez media-nie mówie, że ty tak masz- to rzeczywistość często rozczarowuje podwójnie…
                      rozumiem w pełni Twoje obawy o późniejszy ból krocza, miałm operacje uroplogiczną w tym “rejonie”- jeśli ktoś tego nie przeżył to nie wie jak to jest straszne…u mnie dochodzą jeszcze obawy o nietrzymanie moczu-patrzę na moją babcię, która męczy się już z tym kilka ładnych lat, do tego oczywiście dochodzi stałe zapalenie pęcherza-koszmar…ciągły ból…ma dwoje dzieci…rodziła fizjologicznie…

                      • Re: Cesarka czy naturalny??

                        Tak jest, po cc leżenie prawie bez ruchu przez 12 godz, szok. Przez następne dni aż do zdjęcia szwów chodzi się w pół z bólu. Jakie maści??!! Kobieto, to nie trądzik !! Nie polecam cięcia, ale nie miałam tego z mojej zachcianki. Za to synka kocham najbardziej na świecie, wróciłam do pracy i tęsknię, przychodzą do mnie przyjaciółki na kawę, mam nawet ogródek z kwiatuszkami. Jakie ograniczenia???

                        • Re: Cesarka czy naturalny??

                          Ja w kwestii nie trzymanai moczu. Są specjalne ćwiczenia zwane ćwiczeniami Kegla. Moze Twoja Babcia niezbyt chętnie je przyjmie chociaż ja uważam, ze jak najbardziej mogłaby spróbowac.
                          Wykonywane systematycznie kilka razy dziennie sa naprawde skuteczne.

                          Jonatan ur.20.04.05

                          • Re: Cesarka czy naturalny??

                            Pozwolę sobię zabrać głos,ponieważ mam porównanie. Córkę rodziłam orzez cc a synka naturalnie.Wbrew obiegowej opinii to własnie po cięciu doszłam do siebie szybciej. Nie pamiętam bólu po porodzie (dostawałam tylko pyralginę), rana zagoiła się bardzo szybkoi w tej chwili jest zupełnie niewidoczna. Natomiast porodu naturalnego nie wspominam najlepiej a właściwie tego co po porodzie. Wszystko przebiegło dość szybko(5 godz) ale póżniej to był koszmar. Podczas porodu straciłam duzo krwi, więc przez miesiąc byłam tak słaba,że nie mogłam ustać na nogach. Zostałam niestarannie zszyta, nie mogłam się dosłownie ruszać. Jestem pól roku po porodzie fizjologicznym a nacięcie boli do tej pory i wogóle jeszcze nie wszystko jest tak, jak być powinno.
                            Ale mimo wszystko, gdybym miala jeszcze raz rodzić to zdecydowanie wolałabym mieć poród fizjologiczny. Cesarka była dla mnie operacją, nie czułam,że mam dziecko,że zostałam mamą, lekarze urodzili córkę za mnie. Cały czas miałam wyrzuty sumienia,że nie przywitałam córki na tym świecie tak jak należy. Wcześniej czytałam artykuł (treaz wiem,że głupi) o tym jak ważne są pierwsze minuty życia dziecka. Że “powinno” przyjśc na świat w wyniku porodu naturalnego, w asyście taty, powinno leżeć na brzuchu mamy i zaraz się przyssać do piersi. A ja rodziłam operacyjnie, w pełnej narkozie, mąż za drzwiami a córka zamiast na mój brzuch to trafiła do inkubatora (była wcześniakiem).A poród synka mimo.że ciężki to dla mnie był wydarzeniem mistycznym. To ciepłe ciałko, u mnie na brzuchu po tak WIELKIM trudzie, to było COŚ. Poczułam się spełniona. Może weż pod uwagę również aspekt psychologiczny, emocjonalny( dla mnie bardzo ważny). Czy nie będziesz żałować, wybierając cesarkę,że omineło Cię coś wyjątkowego? Pamiętam to wielki podniecenie, gdy zaczeły się skurcze, przeżywaliśmy razem z mężem każdy moment porodu. My w szpitalu a nasi bliscy w domu modlili się za nas i czekali na wiadomość. Dla mnie to czary, dla których warto było cierpiec.Ja tutaj nie chcę urazić mam rodzących przez cc ale tym dwóm porodom towarzyszą zupełnie inne emocje (przynajmniej u mnie). Co do cesarki, to spotkałam się też z taką opinią, że skoro nie rodziłam naturalnie( gdy synka jeszcze nie było), to tak jakbym była matką drugiej kategorii chore prawda? A ja byłam na tyle głupia,że wysłuchiwałam z pokorą takich teorii a one odbierały mi jakąś cząstkę radości z macierzyństwa.
                            To są tylko MOJE odczucia i decyzję o sposobie rozwiązania musisz podjąc sama. Jakikolwiek sposób byś wybrała on i tak doprowadzi Cię do tego samego celu.
                            Pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania. Jola.

                            Ala 5,5 roku i Szymonek 27.01.05

                            • Dziewczyny proszę odpowiedzcie mi….

                              Czy naprawdę tak uważacie,że tylko rodząc fizjologicznie jest się “prawdziwą mamą”??
                              Przeczytałam post Joli i po prostu mnie wryło na te słowa :

                              “… Co do cesarki, to spotkałam się też z taką opinią, że skoro nie rodziłam naturalnie( gdy synka jeszcze nie było), to tak jakbym była matką drugiej kategorii….”

                              Jolu bardzo Ci współczuję,że usłyszałaś od kogoś taką opinię na swój temat. Mnie napewno bardzo by zabolało gdyby ktoś wyskoczył mi z takim tekstem.
                              Jak wogóle Matka moze być ” matką drugiej kategorii”….jak jakaś rzecz……A dziecko urodzone przez cc też jest dzieckiem gorszym, drugiej kategorii ???

                              Samej zrobiło mi się smutno, urodziłam swoją córkę przez cc, jestem matką jak każda inna- kocham moje dziecko, karmię, przewijam, chodzę na spacerki, czasem opadam z sił i płakac mi się chce na wszystko… Normalnie, ale czy przez to, ze nie urodziłam naturalnie powinnam czuć się jak wyrzut społeczenstwa?? Skąd wogóle taka opinia

                              Ehh…..bez sensu to wszystko,przykro mi sie zrobiło.

                              Niki & Ninka 1,5 roku 🙂

                              • Re: Cesarka czy naturalny??

                                No wreszcie ktoś kto mnie nie opluwa. Dzięki. Ja poprostu zawsze mam na tyle odwagi, że mówię każdemu prosto w oczy co myślę, nie zależnie od konsekwencji. A co do porodu to już zdecydowałam, chcę urodzić naturalnie. A jeśli chodzi o dziecko to był mój i męża jak najbardziej świadomy wybór i bardzo się o nie staraliśmy:) Jeszcze raz dzięki

                                • Re: Cesarka czy naturalny??

                                  Ja mówiłam o ograniczeniach w ciązy. Nic co robiłam przed ciążą nie wolno mi robić w trakcie. Mieszkam w domku a więc skończyło się reperowanie czego kolwiek, rąbanie drewna, naprawianie sobie samochodu i wszystkie pozostałe prace tego typu też odpadly. Nie wspomnę o sportach: nurkować, pływać, jeździć na rowerze, żeglować, chodzić po górach tego też nie wolno. Siedzieć przed kopem można tylko 2 godz. To powiedz mi co ja mam robić, naszczęście te 9 miesięcy się już kończy bo bym chyba zwariowała. Zaznaczam, że nie gotuję bo nie cierpię no chyba że muszę, nie czytam bo też nie przepadam, to powiedz mi ile można spać, chodzić na nudne spacery i siedzieć na tarasie.

                                  • Re: Dziewczyny proszę odpowiedzcie mi….

                                    ja tez czytam juz którys raz cos takiego i też nie rozumiem… 🙁

                                    • Re: Dziewczyny proszę odpowiedzcie mi….

                                      Boże drogi, gdybym wiedziała,że ktoś weżmie sobie do serca to głupie stwierdzenie, to nigdy bym go nie napisała. Za dobrze wiem jak mnie wtedy zabolało
                                      Nie myśl o tym,bo to nic nie znaczy. Ludzie czasami coś powiedzą bez zastanowienia, nie zdając sobie sprawy,że kogoś mogą zranić. Czy ja rodząc córkę, przez cc kocham ją mniej niż synka? Nie, kocham moje dzieci równo, najbardziej na świecie a córka wyrosła na mądre, SZCZĘŚLIWE dziecko, więc chyba nie miał tu znaczenia sposób jej przyjścia na świat.Z pewnością nie czuję się (już) “matką drugiej kategorii”i taką zdecydowanie nie jestem!!! Teraz słysząc tamte słowa zareagowałabym na nie zupełnie inaczej. A wtedy było we mnie tyle żalu i strachu o zdrowie mojej wcześniaczki, że spuściłam głowę i z pokorą je przyjełam. Pisząc mojego poprzedniego posta, chciałam zwrócić uwagę nie tylko na fizjologię, który poród boli mniej. Psychika jest również ważna. Ileż to razy słyszałam lekceważąco od mam, które rodziły naturalnie: ” poród… a co ty tam możesz wiedzieć, ty nie rodziłaś”. Widocznie jestem słaba ale we mnie to zapadło głęboko i choćby dlatego,żeby nic podobnego więcej nie słyszeć nie chciałabym mieć nigdy więcej cięcia. Jeszcze raz Cię przepraszam.Jola

                                      Ala 5,5 roku i Szymonek 27.01.05

                                      • Re: Dziewczyny proszę odpowiedzcie mi….

                                        Jolu, nie przepraszaj, nie musisz, to ja jestem słaba i dlatego mnie to zabolało. Wiem o czym piszesz, bo też miałam wczesniaczkę, w zamartwicy, malutką, siną, która ledwie uszła z życiem…..
                                        I podobnie jak Ty, juz nigdy w życiu, za żadne skarby świata nie chciałabym przeżyć takiego porodu jak tamten, w takich okolicznościach, przed czasem, zakonczonego cięciem i wogole…..
                                        To jak się czuje matka po takim wydarzeniu, po takim porodzie wie tylko ten co to przeszedł. Takie słowa chyba mogą wtedy zranić podwójnie.

                                        Patrzę teraz na moją małą śpiącą córeczkę, siedzę i ryczę właśnie
                                        Czy naprawdę w oczach niektórych ludzi jesteśmy (ona i ja, czy tylko ja….) inne, gorsze. Wiem, ze tak, ale nic nie potrafię zmienic w tej kwestii, nie mam takiej mocy i zle mi z tym

                                        Pozdrawiam.

                                        Niki & Ninka 1,5 roku 🙂

                                        • Re: Dziewczyny proszę odpowiedzcie mi….

                                          Jola… przytulam bardzo .
                                          Twoje posty skłoniły mnie do pewnych przemysleń… bo ja oba porody (naturalne) miałam bardzo cięzkie. Jakby mi ktos wtedy dał taką możliwośc, to chyba bym sobie w łeb palnęła. Mineło jednak toszkę czasu i juz inaczej do tego podchodzę. Zaraz na początku myslałam, że następnę dziecko, to tylko cc. I teraz tez tak mówię, choć nie do końca juz w to wierzę. A jednak strach przed kolejnym porodem mnie powala. Wiele godzin bólu nie do opisania, brak rozwarcia, wymioty, masaże szyjki, oksytocyna… Wszyscy mnie pocieszali, że przy drugim będzie lepiej, ale nie było! Było gorzej, bo Zuza wielka… Jesli będę znowu w ciąży (a chciałabym jeszcze jedno), to nie wiem co zrobię. Myslę, że wiem o czym piszesz, bo ból mija, a to co się przeżyło zostaje, ale ja się też boję o to, co z dzieckim może się stac przy kolejnym porodzie, a nie tylko bólu. Dwa razy się udało, a jak za trzecim razem nie wypali (Maciek – okręcona pępowina 2x wokoło szyi, niedotleniony, 24 godz. porodu, Zuzia wielka 4220g i 60 cm – 16 g porodu, niedotlenienie… do tej pory się szlajam po neurologach, choć wydaje się wszystko OK). Do czego zmierzam… chyba wolę być matką “drugiej kategorii” i co gorsza świadomie niż przechodzic przez to trzeci raz. Wcale się nie dziwię dylematom typu: “CC czy naturalnie”
                                          Całuski

                                          Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Cesarka czy naturalny??

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general