Dzisiejsza nocka była spokojna, ale jej przebieg był następujący… O 19 kolacja Michałka, potem kąpiel i o 20 spać. Pobudka o 23 – butla kaszy na mleku ok. 150ml. Pobudka o 3 – butla kaszy. Godz. 6 – mama bierze dziacko do łóżka i cycujemy. Godz. 7 – pobudka. Chciałam się Was poradzić odnośnie posiłków nocnych. Pozwolić na taki przebieg nocek czy walczyć z małym? To i tak o niebo lepiej niż było ostatnio! Niestety w dzień nie je mi zabyt dobrze… O 8 mleko. O 12 zupka (ostatnio tylko 1/2 słoika). O 16 deserek (też ok. 1/2 słoika) i o 19 kolacja – kasza. W międzyczasie soczek, no i z raz zdarza się cyc, ale niekoniecznie… Co sądzicie?
A teraz chciałam się pochwalić… Moje dziecko dziś poraz pierwszy wykazało chęć i inicjatywę, by wyjść z pokoju do przedpokoju. Do tej pory pełzał – raczkował w granicach pokoju…
Ps.Wiecie na co tatuś pozwolił dziś synkowi? Na jedzenie gazet i skubanie kawiatków doniczkowych! Brak mi słów i cierpliwości!
6 odpowiedzi na pytanie: Chcę zasięgnąć rady i pochwalić się…
Re: Chcę zasięgnąć rady i pochwalić się…
Czy to zbieg okoliczności? U nas też druga spokojniejsza noc (no, u nas dzisiejsza była z jedną pobudką w czasie 11 godzin, więc rewelacja… pobudka o 3 – ciej, więc późno, większość nocy w łóżeczku, zero płaczu – ale ja mam starsze dziecko, więc i wymagania większe…)
Myslę, że Twoje posty przypominają moje problemy sprzed kilku miesięcy. M. in. Mati za dużo jadł w nocy, a za mało w dzień. Wyeliminowałam wtedy dzienne przekąski (chrupki, dojadanie) – ale Ty chyba ich nie dajesz, bo nie wymieniasz… Przyspieszyłam też wstawania, dzięki czemu Mati miał dłuższy dzień i szybciej był głodny, i jakoś więcej w ciągu dnia zjadł. Ale Wy i tak wstajecie dosc wczesnie… Potem, ale był już większy, przestałam dawać mu mleko w dzień. Przez to zaczął więcej i konkretniej jeść, w końcu przekonał się do innych napojów. I tak w nocy pił coraz mniej. No i poza tym ja zawsze karmiłam dzieko po kąpieli. Woda wyciąga, poza tym kąpiel z pełnym żołądkiem nie jest najzdrowasza chyba. Myślę, ze jesli nakarmisz po kąpieli, pierwsza pobudka będzie później.
Wydaje mi się, ze nie macie aż tylu pobudek (oczywiscie jesli zawsze bedzie tak, jak dzisiaj…). Mozna tez spróbowac w nocy podawac mleko zamiast kaszki, rozcienczone płyny – zeby sie nie najadał w nocy. Ale w Twoim przypadku bylabym ostrozna. Na razie starałabym sie utrzymac taki rytm, żeby nie stracic tego, co dopiero uzyskaliscie, czyli spokojniejsze noce i mniej wybudzen oraz płaczu przez sen.
Czy wieczorna kaszka tez jest na rzadko? Ja podawałam gęstą, bardzo sie tym najadał. A tuz przed snem wypijał jeszcze troche mleka.
Trzymam kciuki za unormowanie nocek!
Re: Chcę zasięgnąć rady i pochwalić się…
ech ci tatusiowie! Tata Nati też na wszystko jej pozwala 🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 2 miesiące 🙂
Może leki?
Wiesz, ja przedwczoraj zaczęłam podawać leki. Może to dlatego jest lepiej? Daję 2×5 granulek Chamomilla Dagomed oraz 2x2ml syropku Sonna Stres Dagomed. Oba homeopatyczne. Może pomaga?
Na kolację daję kaszę na gęsto, ale nie zjada mi dużo – kaszę z 60ml mleka. W związku z tym resztę (w sumie ok. 180ml) dojada przez smoczek. Chciaż w taki sposób chcę go przyzwyczaić, że kolację je się łyżką… A 3 dni temu dopiero przestawiłam go na jedzenie przed kąpielą. Chcę, żeby się tak przyzwyczaił, że czysty idzie zaraz spać i nic już nie je. Jak wyrosną ząbki to będzie jak znalazł… Umyte ząbki i lulu. Te karmienie nocne może z czasem uda się wyeliminować… Powiem Ci, że nie widzę zależności – nawet jak zje dużo to budzi się i tak koło 23-24. Nic tego nie zakłóca…
Czy masz jakiś pomysł co mogłabym mu podawać na śniadanie zamiast butli z mlekiem? Przecież nie kaszę… Glutenu jeszcze nie daję. Jak się robi jajecznicę dla maluszka? A może coś innego zaproponujesz (zaproponujecie)?
Pozdrawiam
Re: Może leki?
No patrz, to na pewno leki, fajnie, że działają! Aż na mojego na odległość podziałały 😉
Jajecznicę robi się zazwyczaj na odrobinie masła, choć ja teraz smaże na oleju rzepakowym, bo podobno zdrowiej własnie na tym tłuszczu (kwestia tego, co się dzieje z tłuszczami przy obróbce termicznej).
Mateuszek lubi samo jajko, nawet bez chleba, może Twój tez zasmakuje…
No i czasami gotuję jajo, a potem gniotę z masełkiem lekko soląc. Wychodzi taka pasta, a nie ma smażenia.
Jajecznice można też na parze, ale tak nie robię, bo nie mam nawet doświadczenia 😉 Poza tym nie każdemu tak smakuje.
A poza tym – może gotowane warzywka w całości?
Re: Chcę zasięgnąć rady i pochwalić się…
Mi sie wydaje ze w dzien moze nie jesc zbyt dobrze bo w nocy sie najada,bardzo duzo je w nocy-tak mi sie przynajmniej wydaje.
Jezeli chodzi o jedzenie gazet,to PROSZE,nie pozwol w zadnym wypadku brac mu gazet do buzi. Moja tesciowa dala Hubiemu jak mial 5 miesiecy i przezywalismy horror,pomijam nie przespane noce-ale wyniki badan ktore sugerowaly raka watroby i wyniszczenie watroby jak u alkoholika!!!!!!!!!!!!!!!
Wiec blagam nie dawajcie!
Nelly i Hubert14 miesiecy!!
Re: Chcę zasięgnąć rady i pochwalić się…
Pamiętam jak pisałaś o tych gazetach… Oczywiście opierniczyłam męża, zresztą za te kwiatki też (przyszedł i pyta czy sądzę, że sok z fikusa jest trujący, bo Miś oberwał kawałek i poleciał sok…). Przynajmniej wiem, że moja mam go przypilnuje na codzień…
Znasz odpowiedź na pytanie: Chcę zasięgnąć rady i pochwalić się…