chodzik dla dziecka-czy warto??

Mam zamiar kupić dziecku chodzik( podobny do tego poniżej) ale słyszałam kilka negatywnych opinii o chodzikach i teraz nie wiem co robic..czy wasze maluchy korzystały lub korzystaja z chodzików??

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: chodzik dla dziecka-czy warto??

  1. Zamieszczone przez AskaK

    Tylko czy dzieciaki często korzystają z tych pchaczy? Czy może pchacz sobie, dziecko sobie..?

    Moja pchała swój własny wózek na spacerach – akurat miał kabłąk od kosza na odpowiedniej wysokości. Mieszkanie wtedy mieliśmy 37 m, więc żaden chodzik nie był potrzebny – chodziła między meblami.

    Młody przeszedł od raczkowania do chodzenia w 2 tygodnie – byliśmy wtedy na wakacjach – suwał krzesełko po śliskim tarasie. Potem jeszcze doskonalił chodzenie przy lalczynym wózku siostry – oczywiście różowym :D.

    Ja nawet miałam w planie chodzik pchacz, ale jakoś tak szybko się nauczyły chodzić, że przegapiłam moment na kupno 😉

    • Moim zdaniem chodzik to niepotrzebny grat. Uzywalam go troche przy pierwszej i drugiej pannie, ale umiarkowanie i nie zauwazylam zadnych nieprawidlowosci (chodzik kupila babcia). Przy trzeciej zapomnialam sobie o nim, przelezal w garazu i niedawno odbyl swoja podroz na smietnik. Co ciekawe trzeciak zaczal chodzic duzo pozniej niz pierwsza i druga panna. Tak ze moim zdaniem chodzik z chodzeniem (w sensie opoznianie czy przyspieszanie) nie ma nic wspolnego i nie do nauki chodzenia sluzy, to pewne. To kolejny zjadacz miejsca w domu, obok wszelkiej masci rowerkow z raczka, hustawek itp. Przynajmniej wedlug mnie, bo ja graciarni nie znosze…

      • a moja córcia wogóle nie chodziła w chodziku uważam że każde dziecko inaczej się uczy chodzić moja mama sama mówiła mi że w chodziku dziecko jest pewni i śmiga jak nic i wiemy że na pewno nie uderzy się nigdzie ale jak masz czas i nie pracujesz ucz sama chodzić i dzięki temu córcia zaczeła chodzić jak skączyła 9 miesięcy i odrazu bez żadnyc obaw

        • muszkamodliszka Dodane ponad rok temu,

          No i super 🙂 Moja Ciocia-Niania poprosiła o chodzik dla Izy i juz go nie dostanie 🙂

          • chodzik-nie i jeszcze raz nie.
            nie tylko w niczym nie pomoze, ale wrecz zaszkodzi.

            • oczywiscie duzo racji macie w tym co piszecie, tez rozwala mnie widok malenkich dzieci w chodzikach ALE uzywalam chodzikow i przy pierwszym i przy drugim dziecku. Zaczelam gdy samodzielnie nauczyly sie wstawac na nogi. Staralam sie uzywac jak najmniej ale bardzo ulatwialy zycie gdyz wsadzajac dziecko do chodzika bylam spokojna ze nie zrobi sobie krzywdy ( oczywiscie majac stabilny i niewywrotny chodzik) Przebywaly w nim gdy za bardzo kombinowaly a ja musialam obiad ugotowac badz cos zrobic napewno dzieki chodzikowi duzo mniej siniakow nabily niz bym go nie stosowala. Corka zaczela chodzic majac 10 mies. syn majac 13 mieiecy wiec nie wiem czy faktycznie tak chodziki przyspieszaja nauke chodzenia. Nie bylo problemow z kregoslupami badz biodrami. Nie chodzili ani nie chodza na paluszkach. Ja nie mowie chodzikom stanowczego NIE byle uzywac to z glowa ale to akurat tyczy sie wielu sprzetow dla niemowlakow bo i wibracji w bujakach i nosidelek i pewnie do wieszkosci sprzetow jak nie neurolog, pediatra to ortopeda moglby sie przyczepic. Oskar zaczal chodzic majac 13 miesiecy, chodzika pozbylam sie gdy mial ok 11 bo juz nie byl potrzebny. Chodzil na tyle stabilnie przy meblach ze juz nie nabijal guzow co chwile a uzywalam tylko ze wzgledow bezpieczenstwa a nie w celach szybszej nauki chodzenia badz zeby wsadzic do niego dziecko i miec przez pol dnia spokoj

              • Zamieszczone przez Elza27
                napewno dzieki chodzikowi duzo mniej siniakow nabily niz bym go nie stosowala.

                Ja słyszałam jeszcze jedną teorię na temat chodzików od rehabilitantki (!), która własne dziecko do chodzika wsadzała – tak jak piszesz – żeby mniej siniaków było. Otóż z jej obserwacji wynika, że jej syn (już nastolatek) kompletnie nie umie upadać. Każdy wywrotka na w-fie, przy kopaniu piłki, w biegu itd… kończy się rozbitym nosem, urazem głowy itd… Ona za to wini właśnie chodzik i pluje sobie w brodę – uważa że jakby się nauczył asekurować upadki w wieku niemowlęcym, przy niewielkich wysokościach i prędkościach to potem nie byłoby poważniejszych problemów.

                • Zamieszczone przez kurczak
                  Ja słyszałam jeszcze jedną teorię na temat chodzików od rehabilitantki (!), która własne dziecko do chodzika wsadzała – tak jak piszesz – żeby mniej siniaków było. Otóż z jej obserwacji wynika, że jej syn (już nastolatek) kompletnie nie umie upadać. Każdy wywrotka na w-fie, przy kopaniu piłki, w biegu itd… kończy się rozbitym nosem, urazem głowy itd… Ona za to wini właśnie chodzik i pluje sobie w brodę – uważa że jakby się nauczył asekurować upadki w wieku niemowlęcym, przy niewielkich wysokościach i prędkościach to potem nie byłoby poważniejszych problemów.

                  ojj no chyba troche przeadza wystarczy raz porzadnie walnac glowa obojetnie w jakim wieku sie jest i sie nabiera odruch unoszenia glowy gdy lecisz do tylu badz podpierania sie rekami jak lecisz do przodu nie sadze aby to ile dziecko jako nastolatek ma urazow zalezalo od chodzikow. Sa dzieci ktore bez chodzikow sie nie obijaja a i takie co w chodzikach cuda wyprawiaja i guza nabija, no najwidoczniej taki typ troche gapowaty jej sie trafil albo ma takiego chlopak pecha cholernego i niech mamuska przyjmie to do wiadomosci i zaakceptuje fakt ze nie z kazdego dziecka da sie sportowca zrobic zamiast sobie wyrzuty robic wymyslajac jakies dziwne teorie. Oskar doskonale wie co to upadek i czym to grozi i wie jak sie asekurowac co z roznym skutkiem wychodzi. Fakt ze pamietam jak kolezanki syn ( chyba tez chodzikowy) lecac do tylu glowe trzymal prawie przy suficie i mnie to zdziwilo bo Ela takiego odruchu nie miala ale dlatego ze on byl duzo zywszym dzieckiem, gonil, wspinal sie wiec szybko sie nauczyl asekurowac. Ela spokojna byla, nie szalal to tez okazje do nauczenia sie przyszly pozniej. Moje dzieci oboje chodzikowe a Ela przez cale swoje 7 lat nie nabila tylu siniakow co OSkar przez te 13 mies. i jestem pewna ze gdyby porownac go do jakiegos niechodzikowego spokojnego dziecka to Oskar ma wieksze doswiadczenie w asekuracji Duzo zalezy od temperamentu dziecka, jakas strasznie naciagana wydaje mi sie teoria tej rehabilitantki 😉

                  • A jeszcze do tematu wysportowanych “urazowych” dzieci to rozwala mnie widok mam biegajacych za dziecmi na placach zabaw i non stop krzyczacych “po malu bo sie przewrcisz” no i znam taka siedmiolatke ktora biega jak mniej wiecej dwuletnie dziecko tj. tak wolno i ogolnie jakos tak slamazarnie ale nie ma sie co dziwic jak jej sie nigdy nikt rozpedzic nie pozwolil, tylko jej mame na placu zabaw bylo slychac jak biednemu dziecku spokojnie bawic sie nie pozwalala wmawiajac ze sie przewroci, zaznaczam ze plac zabaw znajdowal sie na wieeelkiej ‘piaskownicy” tak wiec podsumowujac chodziki moim zdaniem krzywdy nie moga zrobic dziecku. Co najwyzej mama ktora przesadzi z ich stosowaniem ale i bez chodzika taki typ moze dziecku nieswiadomie krzywde wyrzadzac 😉 Aaa i ja mam uraz widzac ta mamuske no i skrzywdzone dziecko i do moich dzieci nie mowie nie wspinaj sie bo spadniesz, badz nie biegaj bo sie przewrociszitd.. tylko jak juz musze je pohamowac to “uwazaj ” badz “badz ostrozny’ co tez uwazam za glupie bo nimy jak to powiem to nie spadnie? chyba to jakis sposob susprawiedliwienia sie w razie upadku, zrzucenia winy na dziecko no bo przeciez moge powiedziec ” a nie mowilam? trzeba bylo sluchac ” 😉 dziecko tez ma strach i jakies granice wiec sie nimi kieruje wspinajac sie i trzeba mu zaufac a nie hamowac go ciagle -mam na mysli starsze dziecko bo mlodsze jeszcze nie zna wszystkich konsekwencji swoich pomyslow wiec i brak zahamowan

                    • Zamieszczone przez Elza27
                      A jeszcze do tematu wysportowanych “urazowych” dzieci to rozwala mnie widok mam biegajacych za dziecmi na placach zabaw i non stop krzyczacych “po malu bo sie przewrcisz” no i znam taka siedmiolatke ktora biega jak mniej wiecej dwuletnie dziecko tj. tak wolno i ogolnie jakos tak slamazarnie ale nie ma sie co dziwic jak jej sie nigdy nikt rozpedzic nie pozwolil, tylko jej mame na placu zabaw bylo slychac jak biednemu dziecku spokojnie bawic sie nie pozwalala wmawiajac ze sie przewroci, zaznaczam ze plac zabaw znajdowal sie na wieeelkiej ‘piaskownicy” tak wiec podsumowujac chodziki moim zdaniem krzywdy nie moga zrobic dziecku. Co najwyzej mama ktora przesadzi z ich stosowaniem ale i bez chodzika taki typ moze dziecku nieswiadomie krzywde wyrzadzac 😉 Aaa i ja mam uraz widzac ta mamuske no i skrzywdzone dziecko i do moich dzieci nie mowie nie wspinaj sie bo spadniesz, badz nie biegaj bo sie przewrociszitd.. tylko jak juz musze je pohamowac to “uwazaj ” badz “badz ostrozny’ co tez uwazam za glupie bo nimy jak to powiem to nie spadnie? chyba to jakis sposob susprawiedliwienia sie w razie upadku, zrzucenia winy na dziecko no bo przeciez moge powiedziec ” a nie mowilam? trzeba bylo sluchac ” 😉 dziecko tez ma strach i jakies granice wiec sie nimi kieruje wspinajac sie i trzeba mu zaufac a nie hamowac go ciagle -mam na mysli starsze dziecko bo mlodsze jeszcze nie zna wszystkich konsekwencji swoich pomyslow wiec i brak zahamowan

                      popieram każde słowo 🙂

                      ps. jestem jednak zdeydowanym przeciwnikiem chodzików

                      • Zamieszczone przez Kata
                        popieram każde słowo 🙂

                        ps. jestem jednak zdeydowanym przeciwnikiem chodzików

                        och dziekuje 😀 myslalam ze zaraz zostane zlinczowana 😉

                        • Zamieszczone przez Elza27
                          och dziekuje 😀 myslalam ze zaraz zostane zlinczowana 😉

                          to najwyżej obie zostaniemy bo ja wyrodna starszakowi pozwalałam łazić po różnych rzeczach, 2 latka miał kiedy swobodnie się poruszał po zjeżdżalniach w tym dość wysokich; jak miał 3-4 latka wspinał się na takie pajęczyny sznurowe wysokie (np. na warszawskim pl. Wilsona czy Kępie Potockiej), skakał na piach z wysokich konstrukcji (ponad 2 metry), biegał po wszelkich drabinkach itp tego lata tak wiele osób dziwiło się że on jest taki sprawny że aż zaczęłam się zastanawiać nad tym bo myślałam że to normalne u dzieciaków mała od jakiegoś czasu sama wstaje i robi kroczki przy meblach a ja o zgrozo nie wiszę nad nią, puszczam po pokoju i ma prawie pełną swobodę, widzę ze bardzo ostrożnie kuca, klęka, powolutku, czasem jest lekkie bęc ale świetnie sobie radzi sama, oczywiście mam ją pod kontrolą ale nie tkwię przy niej jak cerber 😉

                          • Zamieszczone przez Kata
                            to najwyżej obie zostaniemy bo ja wyrodna starszakowi pozwalałam łazić po różnych rzeczach, 2 latka miał kiedy swobodnie się poruszał po zjeżdżalniach w tym dość wysokich; jak miał 3-4 latka wspinał się na takie pajęczyny sznurowe wysokie (np. na warszawskim pl. Wilsona czy Kępie Potockiej), skakał na piach z wysokich konstrukcji (ponad 2 metry), biegał po wszelkich drabinkach itp tego lata tak wiele osób dziwiło się że on jest taki sprawny że aż zaczęłam się zastanawiać nad tym bo myślałam że to normalne u dzieciaków mała od jakiegoś czasu sama wstaje i robi kroczki przy meblach a ja o zgrozo nie wiszę nad nią, puszczam po pokoju i ma prawie pełną swobodę, widzę ze bardzo ostrożnie kuca, klęka, powolutku, czasem jest lekkie bęc ale świetnie sobie radzi sama, oczywiście mam ją pod kontrolą ale nie tkwię przy niej jak cerber 😉

                            ja corke kiedys czesto stopowalam ale widok tamtej mamuski i jej malo sprawnego dziecka mnie opamietal. Jak wyluzowalam to stala sie duzo sprytniejsza i bardziejwysportowana. Nie jest to latwe, czasem odwracam wzrok bo nie moge patrzec ale jak widze ze inne dzieci sobie radza to czemu nie ona. W zeszle wakacje bylam w szoku jak sie rozwinela fizycznie, wlasnie jesli chodzi o wspinaczki o salta na tramplinach i ogolnie nie bawi sie na placach zabaw “na dole” tylko doslownie NA nich bo na wszelkich zadaszeniach i gdzie sie da tam wlazi. Te wakacje niestety nie poszalala bo miala noge w gipsie. No i to tez dalo do myslenia, ja moge dmuchac, chuchac a znajdzie sie palant zapierdzielajacy samochodem po chodniku miedzy blokami i jej przejedzie po stopie. Znajoma jest nauczycielka w szpitalu na oddziale chirurgicznym, pytalam ja kiedys czy nie trzesie sie nad swoimi dziecmi widzac rozne przypadki w pracy. Powiedziala ze wrecz przeciwnie, nie m0ozna dac sie zwariowac i widok dziecka z noga zlamana w trzech miejscach bo sie poslizgnal na plytkach w lazience szybko to uswiadamia.

                            • Chodzik zdecydowanie nie, moje mama jest fizoterapeutą i powiedziała, ze jesli młodemu kupię taki sprze to zrywa ze mną kontakt ;))).

                              • [/U]

                                Zamieszczone przez Wenuska
                                Chodzik zdecydowanie nie, moje mama jest fizoterapeutą i powiedziała, ze jesli młodemu kupię taki sprze to zrywa ze mną kontakt ;))).

                                a jak sie zapatruje na lezaczek z wibracjami? uzywasz? i skoczki?

                                • Chodziki nie są świetne dla dziecka.

                                  Chodziki nie są dla dziecka zbyt dobre, ale oczywiście w nadmiarze. Czy pomaga w nauce chodzenia? Z “własnego” doświadczenia wiem, że nie 🙂 Ale na pewno sprawia dziecku wielka frajdę i jeśli nie używa go dziecko zbyt dużo to nie ma w tym nic złego. Jeśli z kolei dziecku ma to służyć do nauki chodzenia, to raczej odradzam i popieram lekarzy.

                                  P. S. Meble są znacznie ciekawsze

                                  • Chodzików unikam jak ognia – Bartkowi fundneliśmy pchacza 🙂 Świetna sprawa 🙂

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: chodzik dla dziecka-czy warto??

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general