No ja niestety się nie znam, a Młodemu ewidentnie by się przydał… Łazi mi po chałupie i pcha miskę na pranie… Niby nic, ale micha niska, dzieć biega na kolanach lub straszliwie pogięty. Schowam miednicę w ruch idzie karton.
Wiem – wystarczy uprzątnąć wszystko na drodze tarzana i będzie git. Ale może ten pchacz nie jest taki najgorszy… Oświeććie
Bep, Szymek (4.11.2005)
5 odpowiedzi na pytanie: Chodzik nie… A pchacz??
Re: Chodzik nie… A pchacz??
pchacze sa git.
my przerobilismy trzy rozne:
i [Zobacz stronę].
I ta ostatnia do dzisiaj ma wziecie.
marcowe szpileczki
Re: Chodzik nie… A pchacz??
A pchacz jest ok. Co prawda Asia od pchacza wolała i woli nadal wózek dla lalek ale powiedzmy że spełniaja podobne funkcje. kiedy to go pchała ale ostatnio woli go nosić 🙂 czyżby mały pudzian??
Ewcia i Asieńka (4.03.2005)
Re: Chodzik nie… A pchacz??
mielismy jeździk- pchacz z puchatkiem…
Był całkiem fajny, ale dość szybko się znudził :/
Ale dla malucha zainteresowanego pchaniem pojazdów wszelakich, bedzie świetny.
Mielismy [Zobacz stronę]
Juleczka (12.12.04)
Re: Chodzik nie… A pchacz??
pchacz jest super ale tylko z wysoka raczka i zabezpieczeniem zeby dziecko nie fiklo koziolka.
Re: Chodzik nie… A pchacz??
Podobno (opinia znajomej rehabilitantki) jeśli dziecko jest w stanie się utrzymać w takiej pozycji, że utrzymuje się za rączki, które nie są wyciągnięte do góry, tylko na wysokości ramion to znaczy, że może już tak być prowadzane (medal dla takiego rodzica, który wytrzyma taką pozycję). Wobec tego wychodzi, że pchacze są ok. Moja Aśka pchacza nie miała – na spacerach wykorzystywała własny wózek pchając go za pałąk od kosza :D. W domu chodziła od mebla do mebla (małe mieszkanie, więc dawała radę)
Pozdrawiam,
Znasz odpowiedź na pytanie: Chodzik nie… A pchacz??