chodziki

Mam pytanko zwiazane z chodzikami co o nich myslicie moje malenstwo ma juz8 miesiecy i zastanawiamy sie z mezem nad kupnem chodzika co sadzicie piszcie

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: chodziki

  1. chodzikom mówimy kategorycznie NIE!!!:Nie nie::Nie nie::Nie nie::Nie nie:
    wiem co mówie (jestem po fizjoterapii) 🙂

    • Sa super pchacze i te sa najlepsze. Lepiej juz kupic hustawke baletke KRIS takie robi jak chcesz zeby dziecko sie poodbijalo, pobawilo ale chodzik to sprawa dosc sliska. Choc moja miala i ze stawami i kolankami wszystko dobrze, ale ja jej nie zostawialam w chodziku na dlugo, raczej jak juz chodzila wsadzalam do takiego miekkiego zeby sie nie przewrucila i nabrala odwagi. Jednak wiodzialam kilkoro dzieci ktore zasowaly na palcach juz jako 3 latki, a widac ze to efekt chodziku i to do tego ustawionego za wysoko.

      • my też mówimy NIE
        chociaż muszę wam powiedzieć że mojej koleżanki syn (teraz ma 27 lat) bardzo dużo przebywał w chodziku bo ona samotna matka musiała wrócić do pracy a z synem siedziała babcia, która miała chory kręgosłup i chłopakowi nic nie ubyło wszystko ortopedycznie z nim ok

        • Zamieszczone przez tusiaaa24
          no wiesz raczej niezbyt fajne jest smazenie (pryskajacy tluszcz) i pelzajace dziecko w kuchni…

          moje dziecko wcale nie czulo sie jak w klatce

          zreszta wiem ze bedziecie mnie z kazdej strony z tego wzgledu szczypac

          ja tez nie jestem zwolenniczka i nigdy tego dziecku nie kupilabym

          dostalo -lezalo – kilka razy chodzilo

          podkreslam kilka razy a nie dzien w dzien i po 8h a to chyba zasadnicza roznica !!!

          A jaka jest różnica między tym, czy dziecko pełza po kuchni, czy też jeździ w chodziku? Pytam w kontekście pryskającego tłuszczu…

          • Zamieszczone przez ewka11
            Mam pytanko zwiazane z chodzikami co o nich myslicie moje malenstwo ma juz8 miesiecy i zastanawiamy sie z mezem nad kupnem chodzika co sadzicie piszcie

            moja bez chodzika dała sobie świetnie radę, zaczęła samodzielnie deptać mając 8/9m-cy…

            chodzikom NIE

            • Re

              Moje dzieicaczki obydwoje mieli chodzik. Natalka pierwszy raz zaczęła pomykać w wieku 6 miesięcy i chodziła często, nic jej sie nie stało, nigdzie sie nie przewróciła, jest cała, zdrowa i ogólnie ok. Olivier dostał chodzik na dzień dziecka, pierwszy raz śmigał w wieku 7 miesięcy, na początku lubił, potem zaczął raczkowac i chodzik poszedł w odstawkę. Zaczał chodzic sam w wieku 11 miesięcy, więc, jak na chłopca to chyba szybko. ogólnie nie mam nic przeciwko chodzikom, ale w granicach rozsądku. W kontekście wielu sprzeciwów w tym poscie dodam, ze dziecko, czy w chodziku czy bez trzeba miec zawsze ” na oku” i zawsze może sobie rozwalic głowe czy tez nos..

              ,

              • My jesteśmy przeciwni chodzikowi!!! Mieliśmy autko pchacz- rewelacyjna sprawa, póżniej jak już bąbelek zaczyna stawać najlepiej jakieś butki na stópki, papcioszki bo wtedy stabilniej się czuję i zanim się obejrzysz zrobi pierwsze kroczki:)

                • Zamieszczone przez Devilry
                  Chodzik – Nie !
                  Pchacz – Tak !

                  O właśnie!

                  • Jestem podobego zdania, jak większość dziewczyn. Jestem przeciwna chodzikom, ewentualnie, jak bym miała się zdecydować to na pchacza, ale to też bym rozważała. Bo moim zdaniem najlepiej, jak dziecko samo uczy się techniki najpierw raczkowania, a potem chodzenia.

                    • No ja też jestem przeciwniczką chodzików, prowadzania za rączki, itp…
                      Z tego co mówiła moja ciotka (lekarz i specjalista od metody Vojty) i z tego, co wyczytałam, to chodzik uniemożliwia własną inicjatywę ruchową dziecka i utrudnia prawidłową funkcję mięśni, które przy samodzielnej pionizacji koordynują się w ściśle określony sposób. Poza tym może to wtórnie prowadzić do wad postawy: skrzywienie kręgosłupa, koślawość kolan, stóp, chodzenie na palcach.
                      Zachęcanie dziecka do poruszania się w chodziku powoduje niefizjologiczne obciążenie kręgosłupa (podparcie w okolicy spojenia łonowego), zaburza prawidłowe przetaczanie stopy i zakłóca naprzemienny charakter chodu (dziecko odbija się z dwóch nóżek), co ma związek ze zgodną współpracą dwóch półkul mózgowych – tego typu zaburzenia w przyszłości mogą (oczywiście nie muszą!) przyczynić się do dysleksji, dysgrafii, nadpopudliwości, itp.
                      Nie wiem, jak się do tego mają statystyki… ale nie zamierzałam testować na własnych dzieciach;). Moje obie przeżyły (i ja też;)) bez chodzików.

                      • Mimo tylu sprzeciwów ja nie mam negatywnego zdania na temat chodzików. Córcia miała chodzik, używalismy go i ortopedycznie z nią wszystko ok, bylismy nawet z nią kontrolnie u ortopedy jak sama zaczęła chodzenie. W niczym chodzik nam nie zaszkodził. Ale dodam że mała nie spędzała tam długich godzin.

                        • Zamieszczone przez Avocado
                          No ja też jestem przeciwniczką chodzików, prowadzania za rączki, itp…
                          Z tego co mówiła moja ciotka (lekarz i specjalista od metody Vojty) i z tego, co wyczytałam, to chodzik uniemożliwia własną inicjatywę ruchową dziecka i utrudnia prawidłową funkcję mięśni, które przy samodzielnej pionizacji koordynują się w ściśle określony sposób. Poza tym może to wtórnie prowadzić do wad postawy: skrzywienie kręgosłupa, koślawość kolan, stóp, chodzenie na palcach.
                          Zachęcanie dziecka do poruszania się w chodziku powoduje niefizjologiczne obciążenie kręgosłupa (podparcie w okolicy spojenia łonowego), zaburza prawidłowe przetaczanie stopy i zakłóca naprzemienny charakter chodu (dziecko odbija się z dwóch nóżek), co ma związek ze zgodną współpracą dwóch półkul mózgowych – tego typu zaburzenia w przyszłości mogą (oczywiście nie muszą!) przyczynić się do dysleksji, dysgrafii, nadpopudliwości, itp.
                          Nie wiem, jak się do tego mają statystyki… ale nie zamierzałam testować na własnych dzieciach;). Moje obie przeżyły (i ja też;)) bez chodzików.

                          Popieram. Chodziki nic dobrego nie wnoszą. Moja córcia miała 9 miesięcy jak zaczęła chodzić sama. Wcześniej od 7 miesiąca raczkowała.

                          • Zamieszczone przez mama80
                            Mimo tylu sprzeciwów ja nie mam negatywnego zdania na temat chodzików. Córcia miała chodzik, używalismy go i ortopedycznie z nią wszystko ok, bylismy nawet z nią kontrolnie u ortopedy jak sama zaczęła chodzenie. W niczym chodzik nam nie zaszkodził. Ale dodam że mała nie spędzała tam długich godzin.

                            Ok. ale niektóre skutki używania chodzika mogą ujawnić się dopiero gdy dziecko pójdzie do szkoły np. dysleksja. Oby było wszystko dobrze.

                              • mam nadzieję… 🙂 pozdrawiam 🙂

                                • Zamieszczone przez mama80
                                  Mimo tylu sprzeciwów ja nie mam negatywnego zdania na temat chodzików. Córcia miała chodzik, używalismy go i ortopedycznie z nią wszystko ok, bylismy nawet z nią kontrolnie u ortopedy jak sama zaczęła chodzenie. W niczym chodzik nam nie zaszkodził. Ale dodam że mała nie spędzała tam długich godzin.

                                  A ile córeczka ma lat, że już teraz jesteś w stanie stwierdzić, że chodzik jej w niczym nie zaszkodził?

                                  • miałam na myśli to, że do tej pory nam nie zaszkodził, mała normalnie raczkowała, teraz chodzi, biega… nie jestem w stanie powiedzieć co będzie kiedyś… przeciez tego nie wiem.

                                    • Zdecydowanie sobie odpuść. Po co chodzik? Chyba jedynie po to, żeby obciążyć kręgosłup i bioderka maluszka. Cierpliwości, już niedługo nie będziesz mogła nadążyć za swoim szkrabem i zatęsknisz za czasami, kiedy nie przemieszczał się samodzielnie 😉

                                      • Zamieszczone przez Iwona Ł
                                        Moja córcia miała 9 miesięcy jak zaczęła chodzić sama. Wcześniej od 7 miesiąca raczkowała.

                                        A co to ma do rzeczy?

                                        Moja zaczęła chodzić jak miała 8,5 raczkować jak miała 6. Chodzik miała pożyczony, spędzała w nim z 15 minut dziennie (traktowany był jako zabawka).
                                        Syn zaczął raczkować jak miał 10 miesięcy, a chodzić jeszcze nie chodzi (ma rok) bo chodzenia przy meblach nie liczę. A chodzika nie ma.

                                        • Zamieszczone przez olencja
                                          A co to ma do rzeczy?

                                          Moja zaczęła chodzić jak miała 8,5 raczkować jak miała 6. Chodzik miała pożyczony, spędzała w nim z 15 minut dziennie (traktowany był jako zabawka).
                                          Syn zaczął raczkować jak miał 10 miesięcy, a chodzić jeszcze nie chodzi (ma rok) bo chodzenia przy meblach nie liczę. A chodzika nie ma.

                                          Tu nie chodzi o chwalenie się kiedy dziecko zaczęło raczkować a kiedy chodzić. Miałam na myśli tylko to, że bez chodzika dzieci też mogą zacząć szybko chodzić. Niestety rodzice często myślą w ten sposób, że dzięki chodzikowi malec szybciej pójdzie na nogi. Znam takie przypadki. Trzeba dać malcowi szansę na samodzielne rozwijanie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: chodziki

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general