chodziki za i przeciw

hej dziewczyny-mamuśki,
mam pytanie w sprawie chodzika. Mojej mysi idzie już 8 miech i wyrywa sie do chodzenia (za rączki juz przebiera nogami) więc dziadkowie kupili jej chodzik – wbrew naszej woli. Słyszałam same negatywne zdania o chodzikach: a to ze krzywią nóżki, że rozleniwiają, że póżniej dzieci zaczynają chodzić – ale powiem szczerze – pomimo tego że nie sadzamy jej tam za często to jest on (chodzik) dla nas duzą ulgą – do tej pory mała cały czas domagała sie bycia na rękach!!!!!!! a waży ponad 10kg! Teraz może już posiedzieć z 10 minut albo możemy ją powozić – nie targać na rękach! jak to jest u was? kto ma jakiech ‘za’?
Papuch i Basik 8.9.03

10 odpowiedzi na pytanie: chodziki za i przeciw

  1. Re: chodziki za i przeciw

    Generalnie jestem przeciw, a agrumenty juz w zasadzie przytoczyłaj. Jest tylko jeden aspekt za – dziecko mniej upada i nie włazi w niebezpieczne miejsca, bo ma jakąś barierkę. Ale dla tego samego ja bym sie nie zdecydowała na zakup chodzika.

    ,

    • Re: chodziki za i przeciw

      My kupiliśmy chodzik.
      Artek spędzał w nim nie więcej niż godzinkę dziennie i to nie była godzinka non stop.
      To ja potrzebowałam chodzika, bo za nic w świecie nie mogłam nawet się ubrać na spacer albo nawet odebrać telefonu. Mojego dziecięcia już nie było ;), więc wtedy lądował na kilka sekund do chodzika.
      Zaczął chodzić kilka dni po swoim roczku, no więc późno, ale nie łączyłam tego nigdy z chodzikiem a raczej z raczkowaniem. Tak mu było wygodniej i bezpieczniej.
      Moim zdaniem chodzik to nie jest znowu takie zło, gdy się go używa z umiarem

      Gosia i Artek

      • Re: chodziki za i przeciw

        Ja nie byłam jakąś fanatyczną zwolenniczką czy przeciwniczką chodzika. Więc kiedy mój tata powiedział że kumpel chce mu dać po swojej wnusi to powiedziałam “ok, może się przyda”. Jak nie to nie będzie szkoda wyrzucić.
        Generalnie użwałam mało. Władałam Ole jak już potrafiła siedzieć po to aby umyć głowę, wysyszyć włosy i zrobić makijaż. W sumie około 30 minut. Potem drugi raz w ciągu dnia jak robiłam obiad tez około 30 minut. Poza tym moje dziecię chasało do woli po podłodze.
        Chodzik służyl krótko bo Ola dość szybko nauczyła się przemieszczać. Teraz leży w piwnicy i czeka na Tomka. Też nie będę przesadzać. Będę go używać tak jak przy Oli.
        A potem oddam dalej
        Skoro już ten chodzik macie to zostaw. Sama przyznajesz że czasem się przydaje. A jak wynika z postu jesteś rozsądną mamą więc napewno nie przedobrzysz i krzywda się dziecku nie stanie
        Pozdrawiam serdecznie

        Kasia mama Oli (17.09.2002) i Tomka (21.12.2003)

        • Re: chodziki za i przeciw

          Ja akurat nie byłam jakaś strasznie antychodzikowa, ale ponieważ chodzimy na rehabilitację i pani powiedziała, żeby nawet nie myśleć o wprowadzaniu chodzika, więc dostosujemy się do tego. Ale powiem szczerze, że znam dziecko po chodziku i bez chodzika (chłopcy – jest między nimi pół roku różnicy) i muszę powiedzieć, że jest ogromna różnica w chodzeniu. Ten w chodziku choć starszy chodzi mniej stabilnie i bardziej na palcach niż ten młodszy.

          Mycha i Natanek 09.09.03r

          • Re: chodziki za i przeciw

            W Kanadzie zakazano używania chodzików, przesyłam link [Zobacz stronę]

            Kaśka

            • Re: chodziki za i przeciw

              “za” – małe pięć minut dla kręgosłupa mamy :)) mój kręgosłup skapitulował między 10 a 11 miesiącem, ale Zuzanka długo z niego nie korzystała bo gdy miała równo 11,5 miesiąca zaczeła chodzić.
              Do chodzika wkładałam ją gdy byłam sama w domu i musiałam coś zrobic, np. obrać ziemniaki na obiad czy skorzystać z toalety :))

              Izka i Zuzanka (12.V.2002)

              • Re: chodziki za i przeciw

                Ja jestem zdania, ze wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem. Nie rozumiem tej nagonki na chodziki – ja w takowym podobno też chodziłam, a nogi i kręgosłup mam w porządku. Nic się dziecku nie stanie, jak trochę pobędzie w chodziku. Małgosię wkładam tam też jak muszę coś pilnego zrobić, czasem nawet są dni, że chodzik stoi w kącie, bo ona sama tak średnio go lubi. Zauważyłam natomiast, że lubi go pchać i za nim chodzić, może więc chodziki na pchanie są lepszym rozwiązaniem…

                Jane i Małgosia 04.05.2003

                • Re: chodziki za i przeciw

                  u nas było podobnie :-))

                  Kaśka z Natusią (Dwulatką 🙂

                  • Re: chodziki za i przeciw

                    Natalia uzywala chodzika, ktory kupili jej dziadkowie, a ja bylam juz tak zmeczona ze niezbyt mocno protestowalam. Miesiac w nim sobie pojezdzila, czasem pol godz. dziennie, czasem troszke dluzej, potem pojechalam z nia do rodzicow, a tam nie ma warunkow do jezdzenia po domu (gruba wykladzina, wysokie progi), wiec chodzik poszedl w kat. Po powrocie do domu bylismy u ortopedy i przyznalam sie do tego chodzika. O dziwo lekarz powiedzial, ze chodzik NIE JEST SZKODLIWY O ILE TRAKTUJE SIE GO JAKO ZABAWKE A NIE SPOSOB NA SPEDZANIE CZASU. Jesli dziecko spedza w chodziku ok. pol godziny dziennie ( z przerwami) to nie wplywa to negatywnie na jego kregoslup i nozki. Nie powiem, pocieszyl mnie:)
                    Natalia zaczela chodzic (a wlasciwie od razu biegac) przed 10 m-cem. I ma proste nozki i pieknie chodzi:))

                    • Re: chodziki za i przeciw

                      jestem przeciw
                      choc ruchliwośc mojego dziecka mnie przeraza
                      jak cos musze zrobic to sadzam go w krzesełku i w sumie nie wiem co lepsze: krzesełko czy chodzik
                      ale chodzika nie kupię

                      Anies i Wojtuś (23.07.2003)

                      Znasz odpowiedź na pytanie: chodziki za i przeciw

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general