choroba lokomocyjna u 17 miesięczniaka

Aleksander ma 17 miesięcy
i z cała pewnością chorobę lokomocyjną.
Jest za młody na aviomarin a COCCULINE nie działa.
Mam więc wątpliwości czy homeopatia poradzi sobie z jego mdłościami
Podpowiecie coś dziewczyny?

15 odpowiedzi na pytanie: choroba lokomocyjna u 17 miesięczniaka

  1. Ptyśka ma silną, od zawsze i cocculine też na nią nie działa.
    Kiedy miała dwa lata dawałam jej syrop .
    Lekarz pozwolił jej dawać.
    Przez jakiś czas skutkował.
    Teraz już nie działa nic a nic 🙁

    • Przypomniało mi się – wielu dzieciom pomaga zaklejenie pępka plastrem, takim zwykłym, opatrunkowym.
      Jak to działa – nie wiem, ale w wiekszości przypadków działa 🙂

      • Będę sie łapać wszystkiego
        zakleję pępek, może kupię te plastry na nadgarstek ( tylko one niby od 2 r.ż bo wcześniej dziecko za małe- Olek ma jednak wymiary ponad dwuletniego Igorka wiec spróbuję)
        i idę do pediatry po rade we wtorek
        Czeka nas 500 km – jakieś 7 godzin jazdy. Poprzednim razem przebierałam go całego 3 razy i jechaliśmy 12 godzin. Chce tego uniknąć…

        • My podajemy synowi taż z homeopatti vertigohel, najpierw dzień przed jazdą, a potem w dniu jazdy.
          Ale tez ściśle przestrzegamy takich ogólnych zasad – wietrzenie samochodu, zero śmieciowego jedzenia, częste postoje.
          A wogóle to jest nieco lepiej jak jeżdzi w foteliku z przodu.

          • Fotelik z przodu odpada bo są poduszki, a na jazdę dwa razy do roku nie bedziemy ich wyłączać.
            Mamy kupiony vomitusheel, mamy kupić te plastry na nadgarstki i faktycznie sprobować zakleić pępek ( ma to podobno związek z medycyną chińską i meridianem żołądka) – wszystkie te rady pochodzą od zaprzyjaźnionej pani dr. Cóż, jutro mały kurs autkiem po sklepach – wypróbujemy pępek i vomitusheel..
            trzymajcie kciuki – aczkolwiek podróż tak czy siak długa tym razem aż tak nie będzie..

            • Powiem Wam, że ani plastry, ani zaklejony pępek ani wszelkie homeopatyczne kropelki nie zadziałały ni nu nu. Olek strasznie wymiotował.
              Zastosowałam w końcu w o połowę mniejszą dawkę lokomotivu w syropku i wreszcie!!!! był spokój..
              Całą podróż ( nocną) przespał jak ta lala.
              Oby lokomotiv działać nie przestał 🙂

              • Zamieszczone przez ikkunia
                Powiem Wam, że ani plastry, ani zaklejony pępek ani wszelkie homeopatyczne kropelki nie zadziałały ni nu nu. Olek strasznie wymiotował.
                Zastosowałam w końcu w o połowę mniejszą dawkę lokomotivu w syropku i wreszcie!!!! był spokój..
                Całą podróż ( nocną) przespał jak ta lala.
                Oby lokomotiv działać nie przestał 🙂

                no to kciuki trzymam by ten specyfik nadal działal
                przeżyc współczuję
                do tej pory pamietam wasza poprzednią podróz z przebojami

                • Oj Aniu teraz byłam o niebo lepiej przygotowana. Woreczki foliowe, nic do jedzenia w drodze, kropelki homeopatyczne podawane od poprzedniego dnia, plasterki gdzie sie dało.. I mimo, ze jechaliśmy tez w nocy wymiotował Olek bez przerwy neimal. Na koniec juz samą żółcią. Biedne dziecko. Lekarz zasugerował w razie czego podanie czegoś słodkiego ( lizaka etc) by miał chociaz jak wymiotować..
                  Lokomotiv jest dla dzieci od 3 r.ż ale lepsze kłącze imbiru w nim zawarte niz chemia jaką bym dostała na receptę.
                  Cieszę sie, ze masz juz dostep do internetu. 🙂 Ucałuj dzieci, pozdrów meża

                  • Zamieszczone przez ikkunia
                    Oj Aniu teraz byłam o niebo lepiej przygotowana. Woreczki foliowe, nic do jedzenia w drodze, kropelki homeopatyczne podawane od poprzedniego dnia, plasterki gdzie sie dało.. I mimo, ze jechaliśmy tez w nocy wymiotował Olek bez przerwy neimal. Na koniec juz samą żółcią. Biedne dziecko. Lekarz zasugerował w razie czego podanie czegoś słodkiego ( lizaka etc) by miał chociaz jak wymiotować..
                    Lokomotiv jest dla dzieci od 3 r.ż ale lepsze kłącze imbiru w nim zawarte niz chemia jaką bym dostała na receptę.
                    Cieszę sie, ze masz juz dostep do internetu. 🙂 Ucałuj dzieci, pozdrów meża

                    ikkunia, my przerobiliśmy ten cyrk w zeszłym tyg. ; 780km jednego dnia z tego 400km wymiotów, a ja sierota zostawiłam Lokomotiv w domu…w żadnej aptece w Szwecji nic nie chcieli sprzedać
                    a moje dziecię i tak zniosło 1400km w samochodzie bez płaczu

                    • Zamieszczone przez Vala
                      ikkunia, my przerobiliśmy ten cyrk w zeszłym tyg. ; 780km jednego dnia z tego 400km wymiotów, a ja sierota zostawiłam Lokomotiv w domu…w żadnej aptece w Szwecji nic nie chcieli sprzedać
                      a moje dziecię i tak zniosło 1400km w samochodzie bez płaczu

                      Dzielna Asiula 🙂

                      • Zamieszczone przez Figa123
                        Przypomniało mi się – wielu dzieciom pomaga zaklejenie pępka plastrem, takim zwykłym, opatrunkowym.
                        Jak to działa – nie wiem, ale w wiekszości przypadków działa 🙂

                        U nas nie działa nawet to!

                        • Zamieszczone przez ikkunia
                          Będę sie łapać wszystkiego
                          zakleję pępek, może kupię te plastry na nadgarstek ( tylko one niby od 2 r.ż bo wcześniej dziecko za małe- Olek ma jednak wymiary ponad dwuletniego Igorka wiec spróbuję)
                          i idę do pediatry po rade we wtorek
                          Czeka nas 500 km – jakieś 7 godzin jazdy. Poprzednim razem przebierałam go całego 3 razy i jechaliśmy 12 godzin. Chce tego uniknąć…

                          U nas jedynym sposobem jest podanie włąśnie lokomotivu (syrop np.) i rozpoczęcie jazdy ok. 21.00. Przyjeżdżamy na miejśce ok. 6,00 rano, kiedy ona jeszcze śpi (tak było ok. 1 roku życia)

                          Takie wyjazdy mamy do teściów nad morze ok. 700 km.

                          W zeszłe wakacje zdecydowalismy się zaryzykować wyjazd na Chorwacje. Jako, ze mamy już fotelik dla starszego dziecka 18-36 kg, Basia całą drogę leżała na płasko i…. dała radę. Były marudy, ale nie było wymiotów.
                          Teraz w dłuższe trasy (powyzej 30 km) jeździmy tylko na leżąco.

                          Próbowałam już wszystkiego przez te lata. NIC nie pomogło!!!

                          Niestety do wszystkiego trzeba podejść indywidualnie. Każde dziecko reaguje inaczej.
                          Podpowiedziałam Ci tylko jeden z wielu sposobów, który zadziałał u nas.

                          Ja nadal mam nadzieję, ze z tego wyrośnie.

                          • Rozumiem, ze masz fotelik z możliwoscią rozkłądania ( nasz duży cybex tez tak ma) ale jak to robisz by pasy przebiegały zgodnie z instrukcją za fotelikiem?
                            Zauważyłam, ze jeśli rozłożę przednie siedzenie dość mocno to jednak pasy nie biegną za a przed fotelikiem wiec nie gwarantują pełnej ochrony..
                            No cż i tak Olek na ten rodzaj fotelika póki co za mały.
                            U nas wyjazd do teściów ok godz 1 w nocy, powrót ok 19 wieczorem. Olek i tak się budzi i spi lekko.
                            Na szczęście lokomotiv działa i nic złego sie nie dzieje( trzymam kciuki by było tak w dalszym ciągu)

                            • Zamieszczone przez komanczera
                              U nas nie działa nawet to!

                              U nas też nie. Ale wielu dzieciakom pomaga.
                              My długie trasy pokonujemy tylko z aviomarinem.
                              Krótkie próbujemy przejechać z locomotivem. Ale prawie zawsze kończy się wymiotnie.
                              W naszym samochodzie nie da się zamontować stabilnie fotelika na leżąco, więc ten sposób niestety nie dla nas.

                              Przypomniało mi sie cos jeszcze.
                              U niektórych dzieci choroba lokomocyjna jest objawem posiadania robaków.

                              • Zamieszczone przez ikkunia
                                Rozumiem, ze masz fotelik z możliwoscią rozkłądania ( nasz duży cybex tez tak ma) ale jak to robisz by pasy przebiegały zgodnie z instrukcją za fotelikiem?
                                Zauważyłam, ze jeśli rozłożę przednie siedzenie dość mocno to jednak pasy nie biegną za a przed fotelikiem wiec nie gwarantują pełnej ochrony..
                                No cż i tak Olek na ten rodzaj fotelika póki co za mały.
                                U nas wyjazd do teściów ok godz 1 w nocy, powrót ok 19 wieczorem. Olek i tak się budzi i spi lekko.
                                Na szczęście lokomotiv działa i nic złego sie nie dzieje( trzymam kciuki by było tak w dalszym ciągu)

                                W tych “starszych fotelikach” pasy zapinane są z przodu. Tak wiec rozkładam na płacko i dzieć przypięty z przodu.

                                Znasz odpowiedź na pytanie: choroba lokomocyjna u 17 miesięczniaka

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general