Choroba psychiczna czy nie – poradźcie

Trudno mi o tym pisać, ale zacznę chyba od opisu całej historii.
Moja matka jako młoda kobieta została wdową, miała 32 lata. Dopiero gdy byłam już na studiach ułożyła sobie życie i wyszła za mąż. Na początku wszystko było ok., ale po jakimś czasie mam zaczęła coś mówić o tym, że rodzina męża jej nie akceptuje. Z upływem lat coraz więcej historii usłyszałam na temat rodzeństwa męża mamy. Ingerują w jej małżeństo, chcą się jej pozbyć, są źli, że mąż mamy się z nią ożenił, a wszystko dlatego, że mąz mamy był kawalerem i posiadał dom, gdy ożenił się z mamą rodzeństwo utraciło prawo do spadku na rzecz żony. Współczułam mamie, ale doprowadziła do tego, że jej mąż zaprzestał kontaktować się ze swoją rodziną. Ostatnio mama zadzwoniła do mnie i powiedziała, że rodzina męza zamierza ją zamordować (!) W cały spisek wciągnięty jest też sąsiad, a w ogóle to pół wioski jest przeciwko niej, tylko ją obserwują i donoszą rodzinie męza o każdym jej kroku.
I wtedy, po tych kilku latach opowieści mojej mamy, zaczęła świtać mi myśl, że może to wszystko to są jej urojenia? Zadzwonił do mnie jej mąż i powiedział mi, że kocha mamę i nie chce jej stracić, ale nie ma już sił, wiecznie się kłócą. Nie wiem już co o tym myśleć. Te same sytuacje opisują oboje zupełnie inaczej np.
relacja mamy: dzwoni sąsiad rozmawiając z mężem mamy przez telefon głośnomówiący pyta się – czy twoja żona jeszcze żyje? Mąż mamy szybko zmienia temat i przeraony zapala później po rozmowie świece. Zaczynają się oboje bać, zamykają rolety i dokładnie sprawdzają drzwi. Oboje czują się zagrożeni.
relacją męża mamy:
dzwoni sąsiad i rozmawiają o ich ostatnim urlopie. Nie padają żadne słowa na temat życia mojej mamy! Nie czuje się zagrożony i nie ma pojęcia skąd mama wzieła te historie.
Komu wierzyć?
Jak ewentualnie sprawdzić, czy mama nie ma jakiejś paranoi, albo manii prześladowczej, czy są jakieś inne objawy, które można sprawdzić?
Jak ewentualnie przekonać ją do wizyty u psychiatry? Przecież ona zaraz powie, że to rodzina męża chce zrobic z niej wariata, by ją ubezwłasnowolnić.
A w ogóle to jestem przerażona tą sytuacją…

16 odpowiedzi na pytanie: Choroba psychiczna czy nie – poradźcie

  1. Wg mnie to choroba 🙁
    A mama nie ma kogoś zaufanego – brata, siostry?, z kim byłaby szansa, że szczerze porozmawia…
    Pracuje?

    • Ciezka sprawa.. Trudno tak stwierdzic na podstawie ona powiedziala a on powiedzial… Musialabys sie zaglebic w cala sytuacje… i wydac wlasna bezstronna opinie a to chhyba nie jest latwe na odleglosc. Musialabys pogadac z jego rodzina z sasiadami… sama nie wiem… ciezko doradzic…

      • A gdyby jej powiedziec, ze powinna pojsc do psychiatry, zeby ten wypisal jej czarno na bialym, ze jest zdrowa,to wtedy nie beda sie mogli czepiac, z rodziny meza(wiesz od drugiej strony ja tak….,moze to kupi?…)

        • wiesz z jednej strony moż ebyć paranoja ale z innej jak się słyszy jakieś historie, widzi w TV reportaże to ludzie potrafią*być bardzo różni i może być tak ż eta rodzina może ją i prześladuje.. nam jeśli jesteśmy OK czasem do głowy neiprzychodzi jacy potrafią być ci inni ludzie..

          a generalnei błędem było że mama kiedyś doprowadziła do zerwania kontaktów rodzinnych…

          a ten dom… czy to był spadek jaki on odziedziczył po przodkach czy też*jego własna krwawica?? jeśłi jego to tej rodzinei wqara bo on w testamencie może zapisać choćby włuczęgom…

          generalnie trudna prawa, móże odwiedź mamę pobądź z nią jakiś czas poobserwujesz sama i dasz radę własną diagnozę posatwić???

          • Koniecznie do lekarza – psychiatry.
            Musisz jakoś to przeprowadzić.
            To imho wygląda na poważną sprawę.
            Użyj jakiegoś wybiegu i doprowadź mame do lekarza. Koniecznie.
            Może być zagrożeniem, myślę że głównie dla siebie. Nie musi oczywiście, bo nikt przez sieć diagnozy nie postawi.
            Wciągnij męża mamy do “spisku” i doprowadźcie mamę do lekarza.
            Jak najszybciej.

            Trzymam kciuki!

            • Zamieszczone przez sayuri
              Trudno mi o tym pisać, ale zacznę chyba od opisu całej historii.
              Moja matka jako młoda kobieta została wdową, miała 32 lata. Dopiero gdy byłam już na studiach ułożyła sobie życie i wyszła za mąż. Na początku wszystko było ok., ale po jakimś czasie mam zaczęła coś mówić o tym, że rodzina męża jej nie akceptuje. Z upływem lat coraz więcej historii usłyszałam na temat rodzeństwa męża mamy. Ingerują w jej małżeństo, chcą się jej pozbyć, są źli, że mąż mamy się z nią ożenił, a wszystko dlatego, że mąz mamy był kawalerem i posiadał dom, gdy ożenił się z mamą rodzeństwo utraciło prawo do spadku na rzecz żony. Współczułam mamie, ale doprowadziła do tego, że jej mąż zaprzestał kontaktować się ze swoją rodziną. Ostatnio mama zadzwoniła do mnie i powiedziała, że rodzina męza zamierza ją zamordować (!) W cały spisek wciągnięty jest też sąsiad, a w ogóle to pół wioski jest przeciwko niej, tylko ją obserwują i donoszą rodzinie męza o każdym jej kroku.
              I wtedy, po tych kilku latach opowieści mojej mamy, zaczęła świtać mi myśl, że może to wszystko to są jej urojenia? Zadzwonił do mnie jej mąż i powiedział mi, że kocha mamę i nie chce jej stracić, ale nie ma już sił, wiecznie się kłócą. Nie wiem już co o tym myśleć. Te same sytuacje opisują oboje zupełnie inaczej np.
              relacja mamy: dzwoni sąsiad rozmawiając z mężem mamy przez telefon głośnomówiący pyta się – czy twoja żona jeszcze żyje? Mąż mamy szybko zmienia temat i przeraony zapala później po rozmowie świece. Zaczynają się oboje bać, zamykają rolety i dokładnie sprawdzają drzwi. Oboje czują się zagrożeni.
              relacją męża mamy:
              dzwoni sąsiad i rozmawiają o ich ostatnim urlopie. Nie padają żadne słowa na temat życia mojej mamy! Nie czuje się zagrożony i nie ma pojęcia skąd mama wzieła te historie.
              Komu wierzyć?
              Jak ewentualnie sprawdzić, czy mama nie ma jakiejś paranoi, albo manii prześladowczej, czy są jakieś inne objawy, które można sprawdzić?
              Jak ewentualnie przekonać ją do wizyty u psychiatry? Przecież ona zaraz powie, że to rodzina męża chce zrobic z niej wariata, by ją ubezwłasnowolnić.
              A w ogóle to jestem przerażona tą sytuacją…

              znam podobną historię
              facet załamał się po stracie pracy (musial zawiesic swoją dzialalnosc ze wzg na zmiany na scenie politycznej); długo by pisac o jego maniach prześladowczych i rzeczach, któe wyczyniał
              na szczęście udało się zonie przekonać go do wizyty u psychiatry; ale miał czarno powiedziane że idze do niego po poradę (rada psychiatry – nie ukrywać nic przed chorym, bo to potęguje jego ”zagrożenie”);
              człowiek leczy się od 1,5 roku, regularne przyjmowanie leków sprawilo, ze normalnie funkcjonuje, podjał pracę i wychodzi na prostą

              • Zamieszczone przez Figa123
                (…) Wciągnij męża mamy do “spisku” i doprowadźcie mamę do lekarza.(…)

                Wg mnie – absolutnie!
                Żadnego męża mamy na tym etapie, bo mama (jeśli okaże się, że ma problemy psychiczne) nie spojrzy na to obiektywnie i będzie oskarżać także Ciebie.

                Ty pomóż mamie, wcześniej pogadaj z ojczymem…. może warto by poprosić go o ograniczenie kontaktów w jego rodziną… z sąsiadem?(na jakiś czas…)
                Może niech razem pojadą na wycieczkę? Nad morze, w góry?
                Niech będą tylko dla siebie.

                Czasami wystarczy rzucić wszystko na jakiś czas, a wtedy łatwiej zobaczyć, że ta druga osoba jest kochająca, że się stara, że warto być razem.

                Pozdrawiam

                • Tak, jak dziewczyny powiedziały wcześniej. Nie można postawić diagnozy pośrednio. Nie wiesz, jak jest naprawdę. Szczerze mówiąc, wątpię w sąsiada czyhającego na śmierć mamy, świece i te klimaty.
                  Bardzo możliwe, że pojawiają się u Twojej mamy objawy psychotyczne, ale choroba psychiczna nie musi być ich źródłem. Nie zdarza się często, by osoba sprawna umysłowo całe życie, w tym wieku – powiedzmy po 50 rż – zachorowała na jakąś psychozę. Schizofrenia najczęściej występuje u ludzi młodych, chyba że wcześniej mam już cierpiała na podobne zaburzenia.
                  Może się tak zdarzyć, ale to mało prawdopodobne. Na zaburzenia nerwicowe to nie wygląda, ale trudno tak z daleka po kilku zdaniach oceniać czyjś stan zdrowia psychicznego.
                  Zdarzają się też takie problemy u kobiet podczas menopauzy, spowodowane zaburzeniami hormonalnymi.
                  Ale jest jeszcze jedna rzecz, o której chcę napisać. Takie objawy może tez dawać guz mózgu. Nie chcę Cię straszyć, ale jest to jedna z wersji, która też trzeba sprawdzić.

                  Moja rada. Pojechać tam, zabrać mamę do siebie na jakiś czas, żeby odpoczęła. Obserwować, jak się zachowuje. Iść do lekarza, zrobić podstawowe badania, opowiedzieć, co się dzieje, szukać przyczyn.
                  Nie zostaw tego teraz.

                  • Koniecznie lekarz!!!
                    Miałam kontakt ze schizofrenikami i niestety ta historia jest b. podobna do tego, co opowiadali oni. ( np. że matka chce kogoś otruć arszenikiem i od tego ma takie bóle głowy,że podtruwa skrycie itd.)

                    • Zamieszczone przez sayuri
                      Trudno mi o tym pisać, ale zacznę chyba od opisu całej historii.
                      Moja matka jako młoda kobieta została wdową, miała 32 lata. Dopiero gdy byłam już na studiach ułożyła sobie życie i wyszła za mąż. Na początku wszystko było ok., ale po jakimś czasie mam zaczęła coś mówić o tym, że rodzina męża jej nie akceptuje. Z upływem lat coraz więcej historii usłyszałam na temat rodzeństwa męża mamy. Ingerują w jej małżeństo, chcą się jej pozbyć, są źli, że mąż mamy się z nią ożenił, a wszystko dlatego, że mąz mamy był kawalerem i posiadał dom, gdy ożenił się z mamą rodzeństwo utraciło prawo do spadku na rzecz żony. Współczułam mamie, ale doprowadziła do tego, że jej mąż zaprzestał kontaktować się ze swoją rodziną. Ostatnio mama zadzwoniła do mnie i powiedziała, że rodzina męza zamierza ją zamordować (!) W cały spisek wciągnięty jest też sąsiad, a w ogóle to pół wioski jest przeciwko niej, tylko ją obserwują i donoszą rodzinie męza o każdym jej kroku.
                      I wtedy, po tych kilku latach opowieści mojej mamy, zaczęła świtać mi myśl, że może to wszystko to są jej urojenia? Zadzwonił do mnie jej mąż i powiedział mi, że kocha mamę i nie chce jej stracić, ale nie ma już sił, wiecznie się kłócą. Nie wiem już co o tym myśleć. Te same sytuacje opisują oboje zupełnie inaczej np.
                      relacja mamy: dzwoni sąsiad rozmawiając z mężem mamy przez telefon głośnomówiący pyta się – czy twoja żona jeszcze żyje? Mąż mamy szybko zmienia temat i przeraony zapala później po rozmowie świece. Zaczynają się oboje bać, zamykają rolety i dokładnie sprawdzają drzwi. Oboje czują się zagrożeni.
                      relacją męża mamy:
                      dzwoni sąsiad i rozmawiają o ich ostatnim urlopie. Nie padają żadne słowa na temat życia mojej mamy! Nie czuje się zagrożony i nie ma pojęcia skąd mama wzieła te historie.
                      Komu wierzyć?
                      Jak ewentualnie sprawdzić, czy mama nie ma jakiejś paranoi, albo manii prześladowczej, czy są jakieś inne objawy, które można sprawdzić?
                      Jak ewentualnie przekonać ją do wizyty u psychiatry? Przecież ona zaraz powie, że to rodzina męża chce zrobic z niej wariata, by ją ubezwłasnowolnić.
                      A w ogóle to jestem przerażona tą sytuacją…

                      Witaj,

                      Współczuję Ci tej sytuacji rodzinnej. Z Twoją mamą dzieje się coś, czego na pewno nie można lekceważyć. Stawianie hipotez na odległość może być bardzo chybione. Najlepiej jakby Twoją mamę zdiagnozował lekarz – psychiatra. Jest możliwość wizyt domowych więc warto z tego skorzystać. Najlepiej jakby mamie towarzyszyła osoba do której ma zaufanie. Pozdrawiam serdecznie i życzę by były to problemy przejściowe.

                      • nie napisze nic wiecej mądrego niż to co dziewczyny już ci napisały…..
                        napiszę tylko, że współczuję i trzymam kciuki, żeby było dobrze.

                        • :(Myślę,że Ty powinnaś z nią porozmawiac i delikatnie przekonac ja do wizyty u psychiatry.Albo najpierw porozmawiac sam na sam z jej mężem,a pózniej w trójkę przekonac ją. Mama pewnie ma jakieś lęki,a przez to urojenia.:(

                          • Jeśli jest w psychozie, to delikatna rozmowa nic nie da…w sensie, że NIE da się wytłumaczyć, że jest inaczej, że się myli, że to urojenia…
                            Ja próbowałam nie raz.
                            A lęk jest wtedy oogromny!

                            • Dziekuję za odpowiedzi. Wyjaśnię jeszcze parę spraw. Mama pracuje, ma kontakt z innymi ludźmi, ale nie ma jakiejś przyjaciółki, ona nigdy nie miała przyjacółki, a ludzi w pracy, sąsiadów traktowała z dystansem i zwykle podejrzewając o złe intencje (zazdroszczą, nie lubią, skrzywdzą).
                              Pomysł w wyjazdem na wycieczkę niestety nic nie da – oni wrócili z wczasów w zeszłym tygodniu bodajże, w każdym razie nie dawno. Urlop bardzo im się udał, mama opowiadała w przejęciem, generalnie była cała w skowronkach.
                              Namówić na wizytę u lekarza… Nieźle, już próbowałam coś zasugerować nie używając słów “psychiatra” tylko terapeuta. Naskoczyła na mnie, że szkoda mówić.
                              Niestety pokojarzyłam jeszcze inne fakty – jak wyszłam za mąż po weselu moja mama zaczęła do mnie wydzwaniać, że wpadłam w złą rodzinę, bo mój mąż pije alkohol i jest to rodzina alkoholików. Później, kiedy jej udowodniłam, że na weselu mój mąż nie pił alkoholu uwzięła się na inną osobę z jego rodziny oskarżając o alkoholizm, a teściową o to, że wszystko ukrywała, bym się nie zorientowała (tak się składa, że po weselu odwoziłam tę osobę do domu i była trzeźwa jak świnia). Później wmawiała mi, że teściowa wtrąca mi się do małżeństwa, że mój mąż wszystko teściowej opowiada i bym uważała, bo ona nim steruje… Doprowadzała mnie do płaczu, a ponieważ byłam wtedy w ciąży mój mąż odebrał kiedyś od niej telefon i zapowiedział, że nie dopuści do kontaktów między nami, bo ona zagraża mojemu zdrowiu i ciąży. Jakoś się uspokoiła, ale teraz kojarzę tamto zachowanie jako też taki atak jakiejś psychozy. Ona chyba ma to od zawsze, ja już sama nie wiem, naprawdę wierzyłam w te kłopoty z rodziną męża, ale z tym mordowaniem to wydaje mi się lekką przesadą, przecież jakby ktoś chciał ją zamordować, to nie zwierzałby się sąsiadom z takiego zamiaru?

                              • napewno Twoja mama potrzebuje pomocy lekarza i nie odkładaj tego, bo może się to skończyć tragicznie, jeśli się nie da przekonać, to sama porozmawiaj z lekarzem, zamów wizytę do domu, żeby lekarz z mamą porozmwiał albo zawieź ją do szpitala

                                • Wiem, że to zabrzmi brutalnie, ale nie zazdroszczę Ci. To, co przechodzi teraz moja rodzina to podobny koszmar.
                                  Jakiś czas temu prosiłam o pomoc w sprawie molestowania psychicznego. Teraz, kiedy w końcu moja mama “puściła farbę” wiemy już, że mój ojciec jest chory psychicznie.
                                  Od bardzo dawna miał problemy z agresywnym zachowaniem i alkoholem,ale nie odczuwaliśmy tak tego. Jakiś czas temu wystopował z piciem, pojawiła się depresja…poszedł kilka razy do psychiatry, dostał tableteczki, które nic nie dawały. Zaczęliśmy podejrzewać, że to nie do końca depresja. W styczniu zgodził się na jakieś badania mózgu, wyszły złe.
                                  Od jakiegoś czasu moja matka przechodzi piekło. Uroił sobie, że całe życie go zdradzała, że nie jesteśmy jego dziećmi itp historie…Jest źle… Agresję zaczął wyładowywać na matce, obraża ją od dziwek itp….. Powoli dochodzi do rękoczynów.
                                  I tu się zaczyna problem…kiedy prosi go,żeby zaczął się leczyć jest jeszcze gorzej…przecież on jest zdrowy a to my robimy z niego psychola. Wniosek…psychicznemu nie wytłumaczysz że jest chory!!!
                                  Probem drugi…w Polsce chora psychicznie osoba musi wyrazić zgodę na leczenie…..paranoja!!!!!!
                                  Na leczenie przymusowe wysłać można tylko jeśli przekonacie sąd rodzinny, że to konieczne…bardzo ciężkie do udowodnienia.
                                  Jeżeli będzie bardzo źle, można wezwać na interwencję pogotowie… Ale i tu lekarz musi zobaczyć osobę chorą psychicznie w akcji, żeby odesłać do szpitala psychiatrycznego na przymusowy pobyt…w szpitalu lekarz decyduje na jak długo pozostanie taka osoba.
                                  Być może są jakieś inne sposoby… Nie wiem jeszcze o wszystkich.
                                  Obserwujcie mamę, notujcie i ew. niech ktoś z was uda się do psychiatry porozmawiać…my tak właśnie zrobiliśmy…właśnie czekam na tel. od siostry.
                                  Aha…mąż twojej mamy potrzebuje teraz wsparcia psychicznego, jeśli chcecie pomóc jej to i jego nie zostawiajcie z tym samego.

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Choroba psychiczna czy nie – poradźcie

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general