chory pies :(((

To chyba był jeden z cięższych weekendów w moim życiu, a tym bardziej dzidzi w moim brzusiu…

Saba, nasz ukochana 14 letnia sunia, rozchorowała się. W sumie już tydzień temu czuła sie fatalnie, ale potem sie poprawiło i to uśpiło naszą czujność :(. W piątek znowu się pogorszyło więc zabraliśmy Sabę do weterynarza. Wyrok był straszny 🙁 Ropomacicze – albo operacja, albo Saba nie przeżyje. W sobotę z ciężkim sercem oddaliśmy ją rano na operację. W czasie zabiegu lekarka oznajmi, że niestety macica już pękła i nastąpiło rozlanie ropy (zapalenie otrzewnej), że Saba ma małe szanse, by przeży w ogóle operacje. Ale Saba dzielna!! Przeżyła operację! Nieprzytomną zabraliśmy ją do domu. I jest coraz lepiej, choć stan ciężki. Ale Saba zaczęla sikać i chodzić na spacer 🙂 Wczoraj zaczęła jeść. Widać, że walczy dalej z infekcją, bo wciąż ma takie specyficzne dyszenie. Ale myślę, że może jest nadzieja. Dziś idziemy do weta, mam nadzieję, że usłyszę w końcu od lekarza coś bardziej optymistycznego.
Kto ma pieska, to pewnie rozumie, co przeżywamy :(….

Porżaliłam się, no to pa, Madzia

14 odpowiedzi na pytanie: chory pies :(((

  1. Re: chory pies :((

    trzymam kciuki za twojego psiuncia. wiem, jak musicie sie czuc. my tez mamy psa – kochanego oskiego owczarka niem. rok temu, w zimie, na nocnym spacerze pies rozcial sobie tetnice na lapce. kurde, co mysmy przezyli… w “ogromnej metropolii” krakowku o 2 w nocy telefon odebral tylko JEDEN weterynarz (mimo tego, ze w ksiazce tel. jest ze 20 pod haslem calodobowo) i to na drugim koncu miasta. jechalismy tam ze 120 na godz, mroz minus 15, slisko i pies, ktory juz byl nieprzytomny. ja wylam w tym aucie, pies lezal mi na kolanach, serce mu bilo coraz slabiej, krew zdazyla sie wylac z reklamowki, do ktorej mial wsadzona lapke…eh, horror.
    na szczescie sie wszystko udalo “naprawic”;)) oski spi teraz kolo adaska – tzn. maly jest w lozeczku, a pies na podlodze, of course;)) zycze, zeby wasza sunia szybko wracala do zdrwia, a pozniej opiekowala sie maluszkiem;)
    pozdrawiam cieplo

    • Re: chory pies :((

      Czesć.
      Ja miałam pieska który był ze mna przez 15 lat. Pisze był bo od 2 lat nie zyje. Jeżeli mozna mówić o miłości do zwierzat to ja go na prawde kochałam i to bardzo!
      Też z nim przechodziłam wiele smutnych chwil, bo pod koniec bardzo chorował, sama musiałam mu codziennie robić kroplówki ( miał niewydolność nerek) i na to umarł.
      Współczuje Ci bardzo, bardzo musisz na nią teraz uważać i nie denerwować się chociaz wiem, ze to bardzo trudne…bo jeszce teraz jak pomysle o moej psinie mam łzy w oczach.
      Buziaczki

      • Re: chory pies :((

        Madziu życzę Ci z całego serca aby sunia wyzdrowiała. Ja strasznie kocham pieski i rozumię co przeżywasz. Ja również jadę dziś do weterynarza z moim pieseczkiem ( 9-mcy) ponieważ ma na karku jakiś guz :(((( który nie znika. Mam nadzieję, że to tylko tłuszczak!
        Piesek jest pełnoprawnym członkiem naszej rodziny i jego choroby strasznie przeżywamy. Daj znać jak już będziesz coś wiedziała.
        Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Sunię
        Mati

        • Re: chory pies :((

          Doskonale Cię rozumiem, ja w piątek musiałam oddać naszą sunię na wysterylizowanie…strasznie się spłakałam, a kiedy mąż po nią pojechał i nie wracał przez godzinę, miałam już myśli,że Dharma umarła i on jeździ po mieście bo nie wie jak mi to przekazać… Na szczęście powoli dochodzi do siebie.
          U Was też będzie dobrze! Trzymam kciuki! Pogłaszcz sunię ode mnie

          Monika i Basia (22.09)

          • Re: chory pies :((

            witaj, mam nadzieję, że psiunia już lepiej się czuje?? Mój psiak (ma 3 lata) cały czas zachowuje się jak szczeniaczek, ale starego psa musiałam w lutym (na samym początku ciąży) uśpić, bo po prostu “zachorował na starość”. Miał 21 lat i miałam go przez 3/4 mojego życia, myślałam, że oczy za nim wypłaczę:( ale nie było innej szansy: nie chodził, nie reagował na nic, nie jadł, nie pił. To była totalna masakra:(( ale na szczęście mam mojego Dantusia i pozwolił mi troszkę zapomnieć o Aro. Pozdrawiam,

            sisna + mały Kropek

            • Re: chory pies :((

              Ja teżmam 14 letniego psa. Serce mi sie kraje, jak widzę, że niedołężnieje z każdym rokiem. Łapy mu sie plączą, niedowidzi, niedosłyszy, czasem się zamyśli i stoi tak parę minut na środku pokoju… Mam ochotę wziąć go wtedy w objecia… Taki jest bezradny czasem… Wiem dokonale, co czujesz, ale widzisz, że Twoja sunia jest silna, poradzi sobie. Trzymam kciuki za nią 🙂
              Pozdrawiam, Agata

              • Re: chory pies :((

                współczuję! Nam też sie sunia rozchorowała, le nie tak cięzko… Niemniej stres jst duży:( Nie daj sie i postaraj wyluzować. Masz dzidzię w brzuszku, dla której musisz byc zdrowa ! pozdrawiam ciebie i sabę:)

                • jestem z Tobą

                  Wiem co czuje mam psiunia ma na imię Ruppert jest młody ale jak cośmu dolega to dostaje…bryy nawet nie chce o tym myśleć. Wyobrażam sobie co biedulko czujesz ale uszka to góry napewno będzie wszytsko ok, mała walczy więc już jeste dobrze.

                  Buźka do Was dwóch. Trzymajcie się 🙂

                  Ewelina

                  • coraz lepiej 🙂

                    Fajnie, że jest tu tyle dziewczyn, które rozumieją, że pies to też członek rodziny 🙂

                    Saba zbiera siły. Jest dalej osłabiona, ale widać, że zmierza to w dobrym kierunku 🙂 Byliśmy wczoraj u weta i się mile zaskoczył, że Saba się trzyma. Narazie przy niej dyżurujemy na zmianę, aby nie czuła się osomotniona. To już naprawdę zaczyna wyglądać, że Saba się wykuruje 🙂 Miejmy nadzieję, że za parę dni, będzie miała tyle sił, co przed tym paskudnym choróbksiem.

                    Pozdrawiam i dziękuję, Madzia i dzidzia i Saba 🙂

                    • Re: chory pies :((

                      Wysylam pozytywne zdrowotne fluidki dla Saby.

                      Psy sa kochane i madre. Wierze, ze Saba wyzdrowieje, bo widac, ze chce zyc i walczy o to. Mam nadzieje, ze bedzie jeszcze z Wami dlugo.

                      M&M

                      • Re: coraz lepiej 🙂

                        Czekałam na taką wiadomość!
                        Super, uściskaj psisko, dzielna jest jak nie wiem
                        Pozdrawiam, Agata

                        • Re: chory pies :((

                          czesc nonnocere:)

                          dokladnie rok rok temu moj ukochany piesek bernardym zachorowal na to samo co twoj:(
                          weterynarzowi powiedzialam przez tel jakie ma objawy a on mi powiedzial dokladnie to samo co tobie……

                          natychmiast zapakowalam go do samochodu (brata bo moj jest dwudrzwiaowy a moja sunia takimi nie jezdzi:)

                          bylam tak zdenerwowana ze spowodowalam wypadek samochodowy:) na szczescie nikomu nic sie nie stalo 🙂 a hera jest zupelnie zdrowym i szczesliwym psem (troche jej sie tylko przytylo po zabiegu ale i tak ja kocham:)

                          trzymam kciuki na pewno wszystko dobrze sie skonczy

                          pozdrawiam

                          jot

                          • Re: coraz lepiej 🙂

                            Jeśli minęły 3 dni (“krytyczne”) od zabiegu to duża szansa że będzie tylko lepiej 🙂

                            Agata + Ania 13.IX

                            • Re: chory pies :((

                              Poplakalam sie. Wiem co to znaczy, Moja sunia 5 lat temu odeszla na raka macicy. Meczyla sie tylko 3 dni. Kochana z niej sunia byla. Teraz mam druga taka sama, ma 2 latka i juz sie boje aby nie chorowala, choc czasami mnie wkurza, zwlaszcza przy dzidzi. Chce byc z corcia przez caly czas i tak smiesznie zawsze Jej pilnuje i zaglada do lozeczka, sprawdza pieluche nosem. Mowie Ci jest przesmiesznie.
                              Ucaluj pieska od Cioci Ani
                              Ale ze mnie jest psiara.

                              Mammy i Grudniowe szczescie

                              Znasz odpowiedź na pytanie: chory pies :(((

                              Dodaj komentarz

                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo