Chrzciny a alkohol??

Dziewczyny pomóżcie,robimy malutkiej chrzciny pod koniec stycznia i jestem ciekawa jak to jest z alkoholem… Podawać jakiś??Robimy albo dużą imprezę w restauracji albo w domku, zależy ile osób będzie.Dać chociaż jakiegoś szampanika żeby toast wznieść za małą czy totalnie zero alkoholu??Pomóżcie bo nie wiem…

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Chrzciny a alkohol??

  1. Co do załatwiania spraw na forum,nie to miałam na celu pytając was, zwisa mi tak szczerze co oni tu wypisują i wam również radzę nawet tego nie czytać…Ja sobie odpuściłam,nie chce mi się z nimi gadać:)wiesz nie zależy mi tak na ich zdaniu ale też nie uśmiecha mi się że ktoś będzie potem obgadywał moją imprezę…

    • Zamieszczone przez aborka
      u nie ne takie znowu malutkie – jedno 15 mies a drugie dokładnie rok. nikt sie nie upijał ale wódeczka czy inne nalewki do sutego, sutego obiadku była.

      malutkie – mialam na mysli male dziecko, do kilku lat 🙂
      takie, ktore nie tylko nie podziela radosci z tego, ze rodzice piją na jego imprezie
      takie, ktore nawet tego nie rozumie 🙂

      jesli chodzi o wino, naleweczki – jak ktos pija tradycyjnie do obiadu, to chyba nie mialby problemu z tym, ze i teraz one beda
      na zasadzie tego wina, ktore w Biblii wypijano do posilkow 😉

      jesli o takie ilosci by chodzilo, i jesli normalnie sie je wypija, tym bardziej nie widze sensu by kruszyc kopie o to, czy to bedzie, czy nie
      ani celowosci tego, by sie ktos poza rodzicami do tego wtracal lub wypominal
      no chyba ze ktos nie moze bez 😉

      i chyba powiem dobranoc, zanim zaproponuje kompromis w postaci balsamu 😉

      • Zamieszczone przez aborka
        nikt sie nie upijał

        wiesz, w tym rzecz
        tu chyba kazda z nas bedzie miala inne obrazy po uslyszeniu pytania, czy podawac alkohol, dokladniej: wodke - na chrzcinach, imprezie dziecka (o wymiarze duchowym)

        gdybym miala kilka lat i mogla zadecydowac, czy rodzice maja pic wodke na moich urodzinach – co bym powiedziala?
        co by powiedziala niejedna z nas?

        i dlaczego?

        a dlaczego watek o DDA sie rozrasta?
        i czy wierzymy w wielka kulture picia wsrod Polakow, a w szczegolnosci kulture picia wodki?
        szczegolnie gdy sie okazuje, ze zagadnienie czy bedzie alkohol – jest omawiane przed impreza…

        dla mnie juz ten fakt wydaje sie zaskakujacy
        tzn. u mnie nikt nie pytal o to, czy bedzie alkohol
        tak jak nikt nie pytal, czy bedzie herbata, kurczak, rosol
        nie po to sie przychodzilo, nie o tym dyskutowalo przedtem
        czy na pewno ten alkohol nie jest istotny, skoro sie go omawia przed impreza i sa na tym tle spiecia?

        ale przyznaje, na dzwiek slow – impreza rodzinna + wodka nie mam skojarzen z oszczednym piciem i zadowoleniem dziecka, dzieci obecnych przy tym
        i jako takie dziecko nie chcialabym ogladac zdjec z chrzcin z kieliszkami w tle

        ale wlasnie przyznaje – nie mam wiary w polska kulture picia i oceniam subiektywnie na podstawie wlasnych czy bliskich mi doswiadczen

        • Zamieszczone przez agusia3478
          Dziewczyny pomóżcie,robimy malutkiej chrzciny pod koniec stycznia i jestem ciekawa jak to jest z alkoholem… Podawać jakiś??Robimy albo dużą imprezę w restauracji albo w domku, zależy ile osób będzie.Dać chociaż jakiegoś szampanika żeby toast wznieść za małą czy totalnie zero alkoholu??Pomóżcie bo nie wiem…

          u nas nie było alkoholu

          • Zamieszczone przez Lea

            U nas na chrzcinach pił tylko ksiądz w czasie mszy 😉

            na mojej mszy ślubnej piłam tylko ja z księdzem bo nie wiedziałam, ze się muszę z mężem podzielić 😉

              • Zamieszczone przez Lea
                Wiesz, z ta religia to jak pisalam – wychodzi na to, ze jedyna osoba, ktora sie napije, jest ksiadz 😉
                wiec ja juz nie jestem pewna, co na to religia 😉
                chyba popiera toasty 😉

                mnie osobiscie nie przekonuje alkohol z innego powodu – to impreza malutkiego dziecka
                nie pijamy wodki na jego urodzinach, imieninach, chrzcinach

                uwazam jednak, ze to sprawa rodzicow i ich koncepcji na zycie rodzinne
                dobrze by bylo, gdyby rodzice byli pewni swoich krokow i nie czuli sie zagrozeni ze strony rodziny komentarzami na temat menu

                No dziś się wyjątkowo do Ciebie przyczepiłam 😀
                Ale no muszę się podpisać no! 🙂
                😉

                • panie zara i agusia o maja zamiar dalej prac brudki na forumie?

                  upraszam o wyniesienie rodzinnych sekretow na plaszczyzne swiata realnego (i udostepnienie plyty z nagraniem 😉 )

                  • Zamieszczone przez olencja
                    na mojej mszy ślubnej piłam tylko ja z księdzem bo nie wiedziałam, ze się muszę z mężem podzielić 😉

                    • Niestety nie do mnie te słowa;)nie ja zapisywałam się na forum aby komuś dogadywać:)A co do tego alkoholu,miałam na myśli małą lampkę wina czy szampana do obiadku a nie duuże ilości,tak dla sprostowania:)tora,masz rację,poprostu zapomniałam że na forum jest ktoś kto podsyła szwagierce linki do każdego mojego wysłanego posta,ale cóż trudno, zresztą ja wyszłam z założenia że nic nie będę ukrywać a już napewno nie tego co myślę… Co do wypicia zbyt dużej ilości,są dwie osoby w potencjalnych gościach którzy jak więcej wypiją to nie mają hamulca i zaczynają się durne przygadywania więc dużych ilości z pewnością nie będzie…

                      • Zamieszczone przez olencja
                        na mojej mszy ślubnej piłam tylko ja z księdzem bo nie wiedziałam, ze się muszę z mężem podzielić 😉

                        padlam!!!

                        • My planujemy przyjecie weselne razem z chrzcinami, wiec bez alkoholu sie nie obejdzie…

                          Apropo alkoholi na chrzicnach, kiedys dorabialam sobie w weekendy w restauracji, wiele takich imprez chrzicnowych obsluzylam. I tam prawie zawsze lal sie alkohol i to w takich ilosciach, ze az sie w glowie nie miesci… Raz pewien tatus nie potrafil policzyc pieniedzy do zaplaty!!
                          Tyle ze te wszystkie przyjecia to takie pokazowki, pozapraszani wszyscy z okolicy, zeby jeszcze na tym zarobic…

                          Ja nie mam nic przeciwko jesli na stole jest wino do obiadu, czy szampan do toastu.. ale wodka i chrzciny to nie nie nie….

                          • Zamieszczone przez Lea
                            malutkie – mialam na mysli male dziecko, do kilku lat 🙂
                            takie, ktore nie tylko nie podziela radosci z tego, ze rodzice piją na jego imprezie
                            takie, ktore nawet tego nie rozumie 🙂

                            jesli chodzi o wino, naleweczki – jak ktos pija tradycyjnie do obiadu, to chyba nie mialby problemu z tym, ze i teraz one beda
                            na zasadzie tego wina, ktore w Biblii wypijano do posilkow 😉

                            jesli o takie ilosci by chodzilo, i jesli normalnie sie je wypija, tym bardziej nie widze sensu by kruszyc kopie o to, czy to bedzie, czy nie
                            ani celowosci tego, by sie ktos poza rodzicami do tego wtracal lub wypominal
                            no chyba ze ktos nie moze bez 😉

                            i chyba powiem dobranoc, zanim zaproponuje kompromis w postaci balsamu 😉

                            akurat rodzice nie pili 🙂 bo pewnie nawet nie usiedli :). a mlode tez przy stole nie były tylko pewnie szybko wyparowały do innego pokoju. nawet nie pamietam. zresztą u nas to nigdy nie wódeczka tylko wiśnióweczka, cytrynóweczka – wszystko domowej roboty. wiec – czym chata bogata….

                            a swoja drogą – moja kolezanka z pracy była na weselu na którym młodzi zdecydowałi sie nie podac alkoholu…..podobno było dziwnie… oczywiście ich stolik oszukiwał i mieli cos tam do soczku dolane.

                            • Zamieszczone przez Lea
                              wiesz, w tym rzecz
                              tu chyba kazda z nas bedzie miala inne obrazy po uslyszeniu pytania, czy podawac alkohol, dokladniej: wodke - na chrzcinach, imprezie dziecka (o wymiarze duchowym)

                              gdybym miala kilka lat i mogla zadecydowac, czy rodzice maja pic wodke na moich urodzinach – co bym powiedziala?
                              co by powiedziala niejedna z nas?

                              i dlaczego?

                              a dlaczego watek o DDA sie rozrasta?
                              i czy wierzymy w wielka kulture picia wsrod Polakow, a w szczegolnosci kulture picia wodki?
                              szczegolnie gdy sie okazuje, ze zagadnienie czy bedzie alkohol – jest omawiane przed impreza…

                              dla mnie juz ten fakt wydaje sie zaskakujacy
                              tzn. u mnie nikt nie pytal o to, czy bedzie alkohol
                              tak jak nikt nie pytal, czy bedzie herbata, kurczak, rosol
                              nie po to sie przychodzilo, nie o tym dyskutowalo przedtem
                              czy na pewno ten alkohol nie jest istotny, skoro sie go omawia przed impreza i sa na tym tle spiecia?

                              ale przyznaje, na dzwiek slow – impreza rodzinna + wodka nie mam skojarzen z oszczednym piciem i zadowoleniem dziecka, dzieci obecnych przy tym
                              i jako takie dziecko nie chcialabym ogladac zdjec z chrzcin z kieliszkami w tle

                              ale wlasnie przyznaje – nie mam wiary w polska kulture picia i oceniam subiektywnie na podstawie wlasnych czy bliskich mi doswiadczen

                              zgadzam sie. moze dlatego ze u mnie jest kultura picia to alkoholu sie nie traktuje jako środka do znieczulenia połowy gości ani nawet do upicia. ja osobiście zwykle poprzestaje na 2 lampkach czegokolwiek i jak mi sie ciut zaczyna ciepło robić to koniec. nie lubie nie mieć nad sobą kontroli. mój mąz ma bardzo mocną głowe i ja go jeszcze pijanego nie widziałam, a do tego on tez doskonale wie kiedy wystarczy. JAk jest gospodażem to nie pije. Juz dawno sie ze znajomymi śmialiśmy ze jesteśmy ekonomiczni – 3/4 z pół litra na 4 osoby. odkąd mamy dzieci to praktycznie sie nie pije bo zawsze ktoś prowadzi. tylko winko do smaku i te nasze wynalazki. U nie nikt nie omawia sprawy alkoholu bo w domu tego towaru zawsze jest (czyli tych nalewek) bo moj tata produkuje w duzych ilościach. a na chrziny to moze teściowa jakąś wódeczke przyniosła bo 3/4 gości to jej rodzina i chciała ich ugościć.
                              Jakbym w knajpie robiał chrzciny to bym alkoholu nie podawała. No moze winko do obiadu na trawienie. Toastu tez nie bo co to za toast nad dzieckiem z alkoholu?

                              • Zamieszczone przez Lea

                                i czy wierzymy w wielka kulture picia wsrod Polakow, a w szczegolnosci kulture picia wodki?
                                szczegolnie gdy sie okazuje, ze zagadnienie czy bedzie alkohol – jest omawiane przed impreza…

                                dla mnie juz ten fakt wydaje sie zaskakujacy
                                tzn. u mnie nikt nie pytal o to, czy bedzie alkohol
                                tak jak nikt nie pytal, czy bedzie herbata, kurczak, rosol
                                nie po to sie przychodzilo, nie o tym dyskutowalo przedtem
                                czy na pewno ten alkohol nie jest istotny, skoro sie go omawia przed impreza i sa na tym tle spiecia?

                                ale przyznaje, na dzwiek slow – impreza rodzinna + wodka nie mam skojarzen z oszczednym piciem i zadowoleniem dziecka, dzieci obecnych przy tym i jako takie dziecko nie chcialabym ogladac zdjec z chrzcin z kieliszkami w tle

                                ale wlasnie przyznaje – nie mam wiary w polska kulture picia i oceniam subiektywnie na podstawie wlasnych czy bliskich mi doswiadczen

                                Podpiszę się pod tym.
                                A tak poza tym ja też na żadnych chrzcinach nie miałam i nie będę mieć wódki (ani innego alkoholu), bo to dla mnie uroczystość religijna i już.
                                Oboje z mężem jesteśmy tego samego zdania i wisi nam zdanie innych, to my urządzamy chrzciny więc urządzamy je na naszych zasadach.
                                Nikt nie miał nigdy do nas pretensji (a jeśli miał to nic nam o tym nie wiadomo), najwyżej wcześniej się urwał z imprezy jak mu nie pasowało 🙂

                                • Chrzest to sakrament. A ludzie spotykają się na chrzcinach po to, aby cieszyć się razem z rodzicami z tego, że dziecko od tej chwili przynależy do wspólnoty.

                                  Lea ma rację. Jeśli rozpatrywanie tego, czy ma być alkohol, czy nie, stwarza nieporozumienia i powstają niesnaski z tego powodu, to nie da się powiedzieć, że problemu nie ma.

                                  Byłem kiedyś na jednym weselu bez alkoholu (zielonoświątkowym). Pamiętam je do dziś. Byłem też na wielu, na których alkohol grał główną rolę i wymknął się niektórym spod kontroli. Dlatego też nie wierzę w kulturę picia (ogólnie pojętą).

                                  A jak ktoś nie przyjmuje zaproszenia, bo nie będzie wódki – porażka. Niech tego kogoś w ogóle nie będzie.

                                  • Zamieszczone przez Dziej
                                    Chrzest to sakrament. A ludzie spotykają się na chrzcinach po to, aby cieszyć się razem z rodzicami z tego, że dziecko od tej chwili przynależy do wspólnoty.

                                    Lea ma rację. Jeśli rozpatrywanie tego, czy ma być alkohol, czy nie, stwarza nieporozumienia i powstają niesnaski z tego powodu, to nie da się powiedzieć, że problemu nie ma.

                                    Byłem kiedyś na jednym weselu bez alkoholu (zielonoświątkowym). Pamiętam je do dziś. Byłem też na wielu, na których alkohol grał główną rolę i wymknął się niektórym spod kontroli. Dlatego też nie wierzę w kulturę picia (ogólnie pojętą).

                                    A jak ktoś nie przyjmuje zaproszenia, bo nie będzie wódki – porażka. Niech tego kogoś w ogóle nie będzie.

                                    Zgodzę się z tobą,też uważam że jak ktoś stawia jakieś ultimatum swojego przybycia to niech wcale nie przychodzi… Takie jest moje zdanie… Co do wesela bez alkoholu,wsumie to nawet fajne mogłoby być,przecież nie muszą wszyscy być nawaleni tak żeby nie mogli na nogach stać,bo chyba nie na tym polega zabawa…

                                    • Zamieszczone przez Dziej
                                      Chrzest to sakrament. A ludzie spotykają się na chrzcinach po to, aby cieszyć się razem z rodzicami z tego, że dziecko od tej chwili przynależy do wspólnoty.

                                      Lea ma rację. Jeśli rozpatrywanie tego, czy ma być alkohol, czy nie, stwarza nieporozumienia i powstają niesnaski z tego powodu, to nie da się powiedzieć, że problemu nie ma.

                                      Byłem kiedyś na jednym weselu bez alkoholu (zielonoświątkowym). Pamiętam je do dziś. Byłem też na wielu, na których alkohol grał główną rolę i wymknął się niektórym spod kontroli. Dlatego też nie wierzę w kulturę picia (ogólnie pojętą).

                                      A jak ktoś nie przyjmuje zaproszenia, bo nie będzie wódki – porażka. Niech tego kogoś w ogóle nie będzie.

                                      Podpisuję się, nic mądrzejszego nie napiszę:).

                                      • Zamieszczone przez agusia3478
                                        przecież nie muszą wszyscy być nawaleni tak żeby nie mogli na nogach stać,bo chyba nie na tym polega zabawa…

                                        Niby tak, ale często jak powiem większej grupie (namawiającej mnie do picia) np. na firmowej imprezie,że ja do zabawy nie potrzebuję alkoholu i pić nie zamierzam, to pojawiają się dziwne uśmieszki… Dodam, że abstynentką nie jestem :).

                                        • Zamieszczone przez agusia3478
                                          Dziewczyny pomóżcie,robimy malutkiej chrzciny pod koniec stycznia i jestem ciekawa jak to jest z alkoholem… Podawać jakiś??Robimy albo dużą imprezę w restauracji albo w domku, zależy ile osób będzie.Dać chociaż jakiegoś szampanika żeby toast wznieść za małą czy totalnie zero alkoholu??Pomóżcie bo nie wiem…

                                          u mnie w domu była zawsze zasada, że na imprezach dziecięcych alkocholu sie nie podaje – ja też się tego trzymam:)
                                          choć pare osób nie było zachwyconych podczas imprezki po chrzcinach mojej Córci…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Chrzciny a alkohol??

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general