Dziewczyny pomóżcie,robimy malutkiej chrzciny pod koniec stycznia i jestem ciekawa jak to jest z alkoholem… Podawać jakiś??Robimy albo dużą imprezę w restauracji albo w domku, zależy ile osób będzie.Dać chociaż jakiegoś szampanika żeby toast wznieść za małą czy totalnie zero alkoholu??Pomóżcie bo nie wiem…
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Chrzciny a alkohol??
dla mnie takie wesele to istna meczarnia
dla mojego meza tez, na szczescie
nasze bylo prawie “niewidoczne” 😉
3 czerwca 2010
dam rade?;)
e lalka! widze szanse
toz to niemal za chwile
Oczywiscie. Przyznam Ci sie ze moje wesele bylo wlasnie wloskie, ale.. juz wiele slyszalam o polskich weselach wlasnie..tutaj. Jak to pieknie, tradycyjnie i pamieta sie na cale zycie. Owszem nie jest to ewenement na ktory mozna chodzic codziennie, ale raz w roku….
A co do alkoholu to uwazam iz wszystkie uroczystosci dzieciece, dla dzieci, albo religijne powinny byc bez alkoholu.
Malzenstwo jest sakramentem i powinno byc bez alkoholu.Wesele to juz co innego.
Jak to sie mowi Bogu swieczka, diablowi ogarek?
No i chrzestny już też załatwiony:):)
Być może “u Ciebie”.
Mam nadzieje, ze na pewno.
Choc czasami to inni mowia mlodym, co powinni lubic i jak powinni to zorganizowac.
Czasami to jest akurat na plus:)
meczenie sie na wlasnym niechcianym weselu jest na plus?
rozumiem, że u siebie badałaś rynek?
nie to miałam na myśli.
chodziło mi o to, że czasem z niewiedzy można popełnić tzw. faux paux:)
Pisze o tym, co sama spotykam, obserwuje.
Twierdzisz, ze jest inaczej niz napisalam i ze takie wesela to rzadkosc. Widocznie masz inne doswiadczenia.
Czy ktoras z nas musiala do tego badac rynek – nie wiem. Ja nie badalam 🙂 Po prostu takie wesela to dla mnie nie nowosc.
Na Chrzcinach i na roczku alkoholu nie było. Na Komunię też nie planuję.
Chciałabym, abyś mi napisała na ilu takich weselach byłaś i o ilu faktycznie wiesz, że takowe miały miejsce. Kieruje mną ciekawość.
Też wydaje mi się że wesela bez alkoholu to rzadkość,chociaż ostatnimi czasu często słyszałam że alkoholu znajomi nie podawali po to żeby każdy był trzeźwy i chociaż pamiętał dobrą zabawę na ich weselu:):)
tak (wszak nie ma tego zlego, co by na dobre… 😉 ) ale tu byl inny kontekst
tego, ze ktos robi to co lubi, a inni probuja naklonic go do ugiecia sie
nie zawsze można robić tak do końca co się lubi jak się zaprasza setkę gości.
jednak trochę trzeba wziąć pod uwagę nie tylko własne gusta.
tak do konca?
mowimy o dwoch roznych sprawach
moze i ktos wypytuje swoja setke gosci o gusta 😉
z pewnością w takim razie.
Znasz odpowiedź na pytanie: Chrzciny a alkohol??