Chyba mam niewielkie szanse…
W którymś z postów już wspomniałam, że jestem w 21 d.c. i (przy cyklach 30,31) mam objawy jak tuż przed miesiączką. Rano mnie mdli.
Staram się jednak niczego sie u siebie nie doszukiwac i nie wychwytywać żadnych sygnałów – choć to trudne…
Jeszcze się nie staramy… Oficjalnie zaczynamy od maja, ale tak bardzo bym chciała…W czasie ovu specjalnie nie “uważaliśmy” aby dać bocianowi szanse. Nie wiem jednak, czy łatwo jest tak wpaść gdy bardzo by się chciało…
Szkoda, że nie mam 16-u lat. Wtedy w ciążę zachodzi się niemal od samego całowania 🙂
Staram się nie nastawiać.
Przyrzekłam sobie, że będę cierpliwie czekać jeszcze 10 dni na ewentualny test…
Dziękuję, że stworzyłyscie miejsce, gdzie chce się pisac właśnie o tym…
Orangetka
Zaczynamy od maja 🙂
1 odpowiedzi na pytanie: Chyba mam niewielkie szanse…
Re: Chyba mam niewielkie szanse…
Super to ujęłaś – “zachodzi się od samego całowania”. 🙂
Hm… nie wiem co Ci poradzić. Mam nadzieję, że to dzidzia tak szybko daje o sobie znać i już wkrótce namacalnie (teścik) dowiesz się, że jesteś mamą 🙂
Życzę tego z całego serca
Pozdrawiam
Ania
Znasz odpowiedź na pytanie: Chyba mam niewielkie szanse…