Dziewczyny odkąd wiem, że szef nie chce żebym wróciła do pracy czyli od połowy kwietnia mam strasznego doła i niestety jest coraz gorzej. 19 czerwca kończy ni się okres wypowiedzenia i będę bezrobotna. Jest mi z tym strasznie źle. W Łodzi jest tragicznie z pracą, w GW są tygodniowo jakieś 2-3 ogłoszenia, w internecie praktycznie wcale. Ja wysyłam swoje papiery już od początku maja, a tu nic. Nikt nie dzwoni. Teraz sama rozsyłąm papiery do miejsc gdzie chciałabym pracować. Jest mi strasznie źle cały czas się martwie i nie mogę przestać o tym myśleć i w ukryciu płaczę. Niby się cieszę, że będę troche dłużej w domku z małą, ale przez tą piep….pracę czuję się niepotrzebna. Cały czas jestem poddenerwowana moje nastroje są skrajne. Potrafię od eufori w 5 minut przejść w max doła.
A jeszcze Majeczka nie chce siedzieć w wózku spacer który trwa godzinę to cud, bo dalsza część możliwa jest tylko z Majką na ręku, a jest co nosić prawie 9 kg. Patrzę z ogromną zazdrościa na matki których dzieci siedzą w wózku. Przez to nie mogę nawet wyrwać się gdzieś dalej, co dzień te same scieżki, alejki….
Paulina i Majeczka 2.X
6 odpowiedzi na pytanie: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?
Re: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?
W też nie chce siedzieć ciągle w wózku
ja na szczęscie mam umowe na czas nieokreślony i urlop wych wziełam na max
może wroce wczesniej a może nie
a w łodzi strasznie, roboty nie ma
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?
Oj, to prawda, sytuacja na łódzkim rynku pracy jest okropna 🙁
Ale nie martw się, szukasz pracy od niedawna, rzadko znajduje się coś tak od razu.
Może popytj znajomych, może słyszeli, że ktoś poszukuje pracownika na interesujące Cię stanowisko?
Będę trzymała kciuki. Powodzenia.
Ola i Ula (24.03.2004)
Re: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?
Po pierwsze to, że straciłaś pracę nie oznacza, że jesteś niepotrzebna. Mój mąż (jesteśmy z trójmiasta) otrzymał pracę po roku poszukiwań, mam na myśli pracę w normalnej, stabilnej finansowo firmie… też wiele wzlotów i upadków kosztował nas ten okres… ale warto było poczekać! Ostatnio rozmawiałam ze swoim Prezesem na temat poszukiwania pracy i okazuje się, że bezrobotny musi wysłać około 150 podań, aby otrzymać pracę – także nie załamuj się, myśl wyłącznie optymistycznie, to 2/3 sukcesu.
Jeśli chodzi o spacery z dzieckiem, myślisz, że z Julką jest i było inaczej?. Mnie trafiło się żywe, bystre, żyjące pełnią życia dziecko, ale właśnie ja, żeby ją utrzymać w wózku jeździłam w dalekie, nowe trasy, na rynek na zakupy, gdzie było mnóstwo kolorowych rzeczy, mnóstwo ludzi i mała siedziała obserwując z zainteresowaniem otoczenie, może to sposób?
Życzę powodzenia.
[i] Asia i Julia (22 m-ce)
Re: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?
Wiem, że to nie jest pocieszenie, ale mój mąż już ponad 3 miesiące szuka pracy – narazie, niestety, bezskutecznie…..A najgorsze to problemy finansowe, kredyty i długi, można się załamać….
Sytuacja na rynku pracy jest dramatyczna…. Ale cóż, chyba trzeba się zawziąć i… szukać, szukać, szukać. Ja, co prawda ponad 2,5 roku temu, szukałam pracy, szukałam jej 10 miesięcy. Byłam też załamana, ale w końcu, w najmniej spodziewanym momencie, udało się i z tego, co obecnie robię i gdzie pracuję, jestem bardzo zadowolona. A gdybym trafiła wcześniej na inna pracę, to może nie byłoby tak różowo.
Głowa do góry ! Trzymam za Ciebie kciuki ! Twoja wymarzona praca na pewno gdzieś na Ciebie czeka !
Małgosia z Weroniką (29.10.2003)
Re: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?
jesteś potrzebna- Majeczce
pomyśl – te chwile spędzone z nią są tylko wasze, i to własnie Ty nauczysz jej tylu pierwszych rzeczy, a nie babcia/opiekunka/niania,
a pozatym te chwile tak szybko mijają…
i minie to ze Maja nie chce siedzec we wózku
będzie dobrze! ja sobie często powtarzam- wszystko w swoim czasie i pomaga
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?
spróbuj jeszcze dzwonic do miejsc pracy, ktore cie interesuja. ja tak znalazlam swoje 2 piersze prce; : dzwonilam i ztekstem :imie nazwisko, kim jestem, i czy moge rozmawiac z osoba odpowiedzailna za rekrutacje, nie daj sie splawic, jak mowia bys wyaslala aplikacje to pytaj do jakiej konkretnie osoby. zgłaszj sie do firm, która sie nie oglaszala rob tzw. masowke, wtedy mozesz tafic na firnem ktora potzrebuje kogos ale jeszce sie nieoglosila….
co do malaj, to wagunie tak maja, Jagoda, tez mi cyrki robila, nieslam ja na rej=kach, pchalam wozek a ona darla sie na cala ulice ( z drugim dzieckiem jest juz lepiej)….
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Chyba potrzebuję pracy-pocieszycie?