Chyba umre ze smiechu !

Otoz poszlam do apteki, ktora jest ciagle nieczynna i powiedzialam sobie : Jesli bedzie otwarta to znaczy, ze zaciazylam i mam kupic test. Apteka byla otwarta. Z entuzjazmem kupilam test. Z entuzjazmem nasiusialam tam gdzie trzeba (jestem w 25 dc) i mina mi zrzedla na widok jednej krechy. Malpki mam regularne jak w zegarku, co 28 dni. I na dodatek…zaraz po tescie…dostalam..malpeczke… CHAMSTWO ! Ale smieje sie sama z siebie…:)

(Oby Dobra ) Nowinka

12 odpowiedzi na pytanie: Chyba umre ze smiechu !

  1. Re: Chyba umre ze smiechu !

    A może to nie @, tylko plamnienie?
    Bądź dobrej myśli, bo na @ to chyba trochę za wcześnie 🙂

    Ania

    Edited by Anusia25 on 2003/09/24 18:29.

    • Re: Chyba umre ze smiechu !

      Kochanie, takie PLAMNIENIE to ja natychmiast rozpoznaje i nie zamierzam byc dobrej mysli 🙂 Coz, musze przezyc. Ble

      (Oby Dobra ) Nowinka

      • Re: Chyba umre ze smiechu !

        to naprawde prześmieszne jak los nam czasem płata figle. a psychika to już w ogóle pełen odlot. to wsłuchiwanie się w objawy, mierzenie temperatury, bieganie do toalety, nasłuchiwanie brzucha, wymyślanie mdłości. ja to robię non stop. i na końcu to cholerne rozczarowanie…
        strasznie ci współczuje, ale jednocześnie nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu jak przeczytałam ten post.
        i najlepsze, że pewnie kiedyś (oby) to wsłuchiwanie się wreszcie nie przyniesie małpy. i na to wszystkie czekamy przecież…

        Zuzka

        • Re: Chyba umre ze smiechu !

          Znam to:)juz sie tak dwa razy nacielam:) w przyszlym cyklu bedzie lepiej:)

          • Re: Chyba umre ze smiechu !

            I zeby bylo jeszcze smieszniej, rano zmierzylam tempke i bylo 37, 2 🙂 Ale bylam zadowolona, maszerujac razno przez chlodny poranek…:)Czyli jak widac na obrazku… Ani tempka, ani zaklinanie na niewiele sie zdaje…

            (Oby Dobra ) Nowinka

            • Re: Chyba umre ze smiechu !

              Nosek do góry, uda się uda i to już niedługo, nowy cykl wiec do roboty!!!! ale to świetnie że się usmiechasz bo fasolki lubią uśmiechniete mamusie!!!!!

              Kasiek

              • Re: Chyba umre ze smiechu !

                przykro mi nowinka 🙁
                ale dobrze ze tak smiesznie w sumie sie to stalo 🙂
                ja kupilam wczoraj test 🙂 i sama nie wiem czy robic jutro w 25dc czy czekac do poniedzialku na 28dc
                sama nie wiem co teraz robic 🙁

                [Zobacz stronę]

                • Re: Chyba umre ze smiechu !

                  No to witaj w klubie, ja też miałam niesamowite nadzieje w tym cyklu i co??? I niestety @ właśnie przed chwilą mnie nawiedziła (ale moja tempka już rano spadła), nie wiem czemu cały czas miałam nadzieję, dopóki nie ujrzałam czerwonej rzeczywistości. Z tym, że u mnie zjawiła się 1 dzień później niż oczekiwałam więc miałam nadzieję, że się udało. Tak mi smutno. Przynajmniej Twój post nieco poprawił mi humor. Najbardziej szkoda mi mojego mężulka, bo jak mu to powiem będzie zmartwiony. Oboje bardzo chcielibyśmy już mieć maleństwo. No cóż następny cykl – to następna nadzieja. Ale ile jeszcze można, nie myślałam, że będziemy mieć z tym problemy. Widocznie nie jest nam jeszcze dane cieszyć się z powiększenia rodziny. Przepraszam, że marudzę, ale nie mam się komu wyżalić, bo jestem w pracy. Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że w tym cyklu będziemy cieszyć się obie (jak również pozostałe starające) z “dobrej nowinki”. Tak sobie tylko myślę jak zaplanować ten cykl, żeby się udało. Może my coś robimy nie tak, bo przecież owu była, przytulanko również o czasie a tu….. buuuu. Może macie jakieś pomysły albo sposoby??? Pa

                  KASIA
                  [Zobacz stronę]

                  • Re: Chyba umre ze smiechu !

                    Już gdzieś pisałam o mojej przygodzie. Jest jednak tak podobna do Twojej, że postanowiłam zamieścić ja jeszcze raz. Żebyś wiedziała ile razy ja sobie obiecałam, że nie kupię i nie będę robić testów. I co – zarzekała się żaba błota – po długim, męczącym dniu ciągłego zaglądania w majtaski, wypadam z domu na pięć minut przed zamknięciem apteki i pędzę – niech zdecyduje los, jeśli test mi nie potrzebny to nie zdążę i apteka będzie już zamknięta. Dopadam do klamki …. uff otwarte – udało się, to może będzie fasolka (paranoja). Wracam do domu z uśmiechem na twarzy, no bo przecież jestem kobietą w ciąży, rozpromienioną. Na kolacje jem dziwne rzeczy – zachcianki, a jakże … normalne. Potem biorę kąpiel, marznę, no ale nie dodam ciepłej wody bo to nie dozwolone dla kobiet w ciąży (nakręcam się jak diabli). Rano wstaje, pędzę do łazienki i co … no a co może być …. buuuuuuuuuuuuuuuuuuu, znów nic z tego … o naturo przewrotna … o losie złośliwy … o ślamazarny aptekarzu … o…
                    Ale w ostatnim czasie pobiłam już rekord absurdu, zrobiłam test w trakcie @ bo jakaś taka skąpa mi się wydawała hi hi hi. Ratunku !

                    Pozdrawiam, Edyta
                    [email=”[email protected]”][email protected][/email]
                    GG 8748 65

                    • Re: Chyba umre ze smiechu !

                      Nowinko, to wcale nie jest śmieszne. Ja też zrobiłam test w czwartek wieczór a w piątek rano obudziłam się i myślałam że umre z bólu. Patrze i co? @
                      To wcale nie jest śmieszne. Wcale a wcale.

                      Gabi – to już 16 mies. starań o maluszka

                      • Re: Chyba umre ze smiechu !

                        Nie martw się! Na pewno się uda, ale wtedy, gdy najmniej będziesz się tego spodziewała!! – Takie niespodziewanki są najfajniejsze!!!! – Prawda?
                        Życzę szybkiego zaciążenia!
                        Pozdrowionka śle Inka

                        • Re: Mi za to nie było do smiechu…

                          To co napisałaś przypominało mi moją historię. Kiedy oczekiwałam na okres i minął mój termin, chyba ze 3 dni. Oczywiście jak to przed małpą mialam wszystkie objawy ciążowe, prawie wszystkie, teraz już na to zupełnie nie zwracam uwagi. I kiedy tak mi się spóźniała miesiączka i miałam wszystkie objawy, zaczęłam jak co miesiąc zastanawiać się a może mi się udało zaciążyć i akurat zadzwoniła moja mama. Ona nie może się już doczekać wnuczka/i więc strasznie emocjonalnie jest zaangażowana w moje starania i co? Tak sobie tak gadałyśmy przez ten telefon, opowiadam jej, że nie mam okresu już 4 dni (u mnie to się wlaściwie nie zdarza, okres mam jak w zegarku), że czuję się jakoś źle no i wogóle, narobiłam jej nadzieji, że zostanie babcią. Kiedy skończyłyśmy gadać przez telefon poszłam do łazienki i patrzę a ja mam okres. Musiałam zaraz zadzwonić do mamy i jej powiedzieć żeby szybko ją ściągnąć z nieba na ziemię, niestety. Jak przeczytałam twój post to przypominało mi się zdarzenie z mojego życia. Oj wtedy to nie chciało mi się śmiać tylko płakać, teraz patrzę na to zupełnie inaczej. Pozdrawiam

                          Dzieciak_28 chce dzieciaka!

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Chyba umre ze smiechu !

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general