Chyba znowu nic…

To oczekiwanie jest męczące dla mnie. Najpierw nadzieja że może tym razem się uda, potem wątpliwości, rozczarowanie i od poczatku. Obiecuję sobie za każdym razem że nie będę się nastawia, że nie będę myslec, i za kazdym razem nic mi z tego nie wychodzi… dzisiaj 4 dzien wysokich temp. i juz boli mnie brzuch… Duphaston zaczelam brac ale to pewnie i tak nic nie da…
Magda

23 odpowiedzi na pytanie: Chyba znowu nic…

  1. Spokojnie. Kiedy będziesz testować?

    • MAGDA ! NIE SCHIZUJ !!!!!
      kochana nie ma co się zastanawuiać nad tym tak wnikliwie, wiem że to nie jest wcale łatwe, przechodziłam ten etap i dużo mnie to kosztowało nie powiem, ale poddanie się tym “nastrojom” tylko wszystko komplikuje. Przede wszystkim staraj się, jak tylko zaczynasz o tym myśleć, uświadamiać sobie sytuację czyli coś w stylu: “zaczynam znowu wnikać w to wszystko muszę czymś zająć głowę”. Inaczej się będziesz nakręcała, będziesz miała wszelkie możliwe objawy ciąży nawet bez ciąży. Pomijam już fakt że to źle działa na prolaktynę, stres ją lubi…. aż za bardzo.
      Głowa do góry, nie wiem ile czasu się już staracie, ja mam za sobą prawie 3 lata wojowania, uwierz mi, z “nakręcaniem” trzeba walczyć.
      Wielka buzia i nic się nie martw, będzie dobrze 🙂

      • Brzuch może boleć nawet po zaciążeniu, więc nie jest to wyrocznia, że na pewno się nie udało. Życzę spełnienia marzeń:)

        • Zamieszczone przez maja251
          To oczekiwanie jest męczące dla mnie. Najpierw nadzieja że może tym razem się uda, potem wątpliwości, rozczarowanie i od poczatku. Obiecuję sobie za każdym razem że nie będę się nastawia, że nie będę myslec, i za kazdym razem nic mi z tego nie wychodzi… dzisiaj 4 dzien wysokich temp. i juz boli mnie brzuch… Duphaston zaczelam brac ale to pewnie i tak nic nie da…
          Magda

          witam cie… wiem co czujesz ja przerabiam to od 1.5 lat ale staram sie od 2 lat. i wlasnie w tym miesiacu bede sie mocno starac o tym wcale nie myslec wiem ze bedzie mi trudno ale postanowilam ze nie bede liczyc… testowac kiedy owu… tylko przytulac sie do meza co drugi dzien a jak przyjdzie ten czas na myslenie czy sie udalo to mam kilka pomyslow na kazda pore dnia np. jak jestem w pracy nie moze byc cisza musze rozmawiac albo nawet sluchac co kto mowi… jak np jestem sama w domu i czuje ze nadchodza te mysli wybieram sie na zakupy oczywiscie omijam sklepy z dzieciecymi rzeczami… ale nie mam nic na to jak widze kogos z wozkiem i tu jest problem 🙂 staram sie odwracac wzrok ale to jest znowu silniejsze… jesli chodzi co z wieczorkiem : ciekawa ksiazka, dobry film, wypad do kolezanek… lub nawet sluchanie i spiewanie swoich ulubionych kawalkow muzycznych… 🙂
          ja mam taki plan a czy wypali to sie okaze za miesiac… trzeba kombinowac… bo mi ostatnio sie tak przedluzalo ze myslalam ze sie udalo co mialam regularnie…
          trzeba dzialac i glowa do gory…
          wiedz o tym ze nie jestes sama ja napewno jestem z toba… powodzenia… sciskam syla

          • I to jest właśnie to, zajomwianie sobie glowy, przygotowanie się na to że te myśli wrócą i trzeba bedzie jakoś z nimi walczyć. Co do dzieciaków w wózeczkach itp. Ja długo nie umiałam sobie z tym poradzić, łątwiej szło mi walczenie ze schizowaniem samym w sobie niż zwalcznie reakcji na dzieci, brzuszki czy ciuszki niemowlęce. Pomogło coś nieoczekiwanego. kiedyś na widok kobiety w ciąży pomyślałam sobie “pewnie szybko zaszła, bez problemów, bez czekania, będzie miała swoje wymarzone maleństwo…” i tu nastąpił przełom bo zapytałam samą siebie “chcesz mieć takie dziecko jak jej? chcesz mieć jej dziecko? chciałabyś się z nią zamienić tu i teraz na życie żeby mieć maluszka tak jak ona?” no i odpowiedź brzmiała NIEEEEEE !!! i to tak kategorycznie że pomogło i na tę ciężarną i na każdą inną, nie chcę tego dziecka co siedzi tam w wózku, chcę swoje, nie chcę żeby wyglądało tak jak ta mała dziewczynka tam przy kasie, chcę mieć swoją dziewczynkę, swoją nie czyjąś. To mnie zawsze naprowadza na właściwy tor, z czasem przestałam tak reagować po 55 usłyszeniu słowa NIEE w mojej głowie uznałam że bez sensu się nakręcać czyimś szczęściem, ja chcę mieć swoje i się doczekam wcześniej czy później, tam gdzieś na Górze wszystko jest zapisane,tylko ja jeszcze tych planów nie znam 🙂 no i tak dzień za dniem leci to życie, ja kocham mojego męża z dnia na dzień jeszcze bardziej, nie zamieniłabym go na żadnego innego męża nawet z “dopłatą” w postaci dziecka 🙂 To samo tyczy się brata, mamy, taty, babci przyjaciół itd…itp…. JA PO PROSTU KOCHAM SWOJE ŻYCIE !!!! 🙂
            buziaki dziewczynki i cieszę się że walczycie !!! 🙂

            • Zamieszczone przez Siaba79
              uznałam że bez sensu się nakręcać czyimś szczęściem, ja chcę mieć swoje i się doczekam wcześniej czy później, tam gdzieś na Górze wszystko jest zapisane,tylko ja jeszcze tych planów nie znam 🙂 no i tak dzień za dniem leci to życie, ja kocham mojego męża z dnia na dzień jeszcze bardziej, nie zamieniłabym go na żadnego innego męża nawet z “dopłatą” w postaci dziecka 🙂 To samo tyczy się brata, mamy, taty, babci przyjaciół itd…itp…. JA PO PROSTU KOCHAM SWOJE ŻYCIE !!!! 🙂

              Siaba79- dziękuję Ci za to co napisałaś! Nawet nie wiesz, ja bardzo potrzebowałam przeczytać coś takiego od “jednej z nas”. Gratuluję optymizmu i takiego podejścia. Ja tez tak chcę! Moja druga połowa próbuje mnie tego nauczyć i są chwile, że nawet tak myślę, ale na co dzień nie należę do optymistów. Wierzę, że wszystko jest zapisane na Górze i codziennie proszę Boga o cierpliwość i pokorę….. Pozdrawiam gorąco i wierzę, że nam się uda!!!!

              • Zamieszczone przez MagdaMal
                Brzuch może boleć nawet po zaciążeniu, więc nie jest to wyrocznia, że na pewno się nie udało. Życzę spełnienia marzeń:)

                Potwierdzam 🙂 u mnie tak było 😉 brzuch bolał paskudnie właśnie na @… a tu się okazało, że moja córcia już tam siedzi 🙂
                więc trzymam kciuki za Was wszystkie i każdą z osobna – głowa do góry!!!
                pozdrawiam

                • Siaba – ja też tak właśnie miałam i mam. Choć w sumie ja nigdy nie czułam niechęci do brzuchaczy czy mam z małymi dziećmi. Jak zaczęliśmy starania o Basię to właśnie zaczęło mnie do nich ciągnąć i chłonęłam ich towarzystwo. Widomo czasem było mi przykro, że ciągle nie wychodzi, ale co cykl to nowa szansa i nakręcałam się pozytywnie.
                  Nawet jeśli to nie koniecznie sprzyja samemu zajściu w ciąże to na pewno bardzo poprawia komfort życia. No, bo trzeba żyć pozytywnie!!! 🙂

                  A co do bólu brzucha też mnie bolał miesiączkowo a byłam w ciązy! 🙂

                  • No, tak dziewczyny jestescie super. Opymizm z Was tryska! Więc nie pozostaje mi nic innego jak tez tylko cieszyć się tym co mam i czekać. Humor mam odrazu lepszy, wasze pozytywne fluidki dotarły. Dzięki wielkie! trzymajcie się ciepło!
                    Magda

                    • Maja 251 , musimy się troszkę pozarażać optymizmem, musimy się wzajemnie nakręcać na pozytywne myślenie 🙂 Trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Poza tym, jako przyszłe mamusie, musimy być radosne i uśmiechnięte, bo jak będziemy smutaśne, to bociany będą nas omijać z daleka 😀

                      • No proszę jaki się pozytywny wąteczek zrobił 🙂
                        Buziaczki dziewczynki i DO ROBOTY !!!
                        🙂

                        • nic mi nie mów…
                          choć u mnie z nadzieją kiepsko, bo tydzien do @, a ja już coś czuję że ją dostane – mam jeden z podstawowych objawów – jem wszystko, wymiatam lodówke – zostawiam tylko światło:)

                          • Zamieszczone przez bruni
                            nic mi nie mów…
                            choć u mnie z nadzieją kiepsko, bo tydzien do @, a ja już coś czuję że ją dostane – mam jeden z podstawowych objawów – jem wszystko, wymiatam lodówke – zostawiam tylko światło:)

                            taaaa i tak pieknie chudnieesz na suwaku? 😉
                            ps. wszystkim zycze by @ zrobiła sobie dluzsze wakacje 🙂

                            • Zamieszczone przez aggi
                              taaaa i tak pieknie chudnieesz na suwaku? 😉

                              kg przytyłam:(

                              • Zamieszczone przez bruni
                                kg przytyłam:(

                                ej co to za smutek – przecież zaraz będziesz tyc i tyć 😉

                                • Zamieszczone przez bruni
                                  kg przytyłam:(

                                  Ale taki kg to przecież może być związne z cyklem albo nawet większą ilością wypitych płynów!
                                  Ja staram się ostatnio uważać bardziej co jem, ale nie ważyłam się od roku. W tym czasie przytyłam, ale wolę żyć w nieświadomości. TO czasem jest dobre. Jako miarkę można wziąć jakiś bardziej opcisły ciuch i próbować się w niego raz na jakiś czas wbić!

                                  🙂

                                  • Zamieszczone przez paszula
                                    Ale taki kg to przecież może być związne z cyklem albo nawet większą ilością wypitych płynów!
                                    Ja staram się ostatnio uważać bardziej co jem, ale nie ważyłam się od roku. W tym czasie przytyłam, ale wolę żyć w nieświadomości. TO czasem jest dobre. Jako miarkę można wziąć jakiś bardziej opcisły ciuch i próbować się w niego raz na jakiś czas wbić!

                                    🙂

                                    Hmmm ja nie mam takiego problemu, a ostatnio (4 dni temu) rozbawiłam całą rodzinę wraz z M:) Teściowa kupiła sobie wagę, która nie tylko wskazuje kg ale i zawartość wody i tłuszczu..:) Oczywiście mnie prosiła o rozszyfrowanie instrukcji oraz dokonania pierwszego pomiaru… No więc wszystko ustawiłam na sobie a ta skubana (waga) zważyła kg a potem wyskoczył komunikat że zbyt małe wskazniki wody i tłuszczu i nie wiem jakie mam:)

                                    • Zamieszczone przez mala5_mi
                                      Hmmm ja nie mam takiego problemu, a ostatnio (4 dni temu) rozbawiłam całą rodzinę wraz z M:) Teściowa kupiła sobie wagę, która nie tylko wskazuje kg ale i zawartość wody i tłuszczu..:) Oczywiście mnie prosiła o rozszyfrowanie instrukcji oraz dokonania pierwszego pomiaru… No więc wszystko ustawiłam na sobie a ta skubana (waga) zważyła kg a potem wyskoczył komunikat że zbyt małe wskazniki wody i tłuszczu i nie wiem jakie mam:)

                                      Ale fajnie! Też bym tak chciała. 🙂
                                      A może gdybys spróbowała przytyć to łatwiej byłoby Ci zajść w ciążę? Hormonki potrzebują trochę sadełka! 🙂 Oczywiście nie można przesadzić ale już 3 kg robią swoje u chodzielców!! 🙂

                                      • Zamieszczone przez paszula
                                        A może gdybys spróbowała przytyć to łatwiej byłoby Ci zajść w ciążę? Hormonki potrzebują trochę sadełka! 🙂 Oczywiście nie można przesadzić ale już 3 kg robią swoje u chodzielców!! 🙂

                                        Zgadzam się!!! Ja nie miałam w ogóle estrogenów i w zw. z tym innych hormonów też. Zmniejszyły mi sie narządy płciowe (macica, janiki) i oczywiście nie miałam owulacji. Ponad rok temu przestałam ćwiczyć, przytyłam 3, a potem jeszcze 5 kilo. Nie jest mi z tym super fajnie, ale hormony w porządku, normuje się. Poza tym podobno przy tstaraniach lepiej się nie odchudzać, tylko kontrolować, żeby dalej nie tyć. Oczywiście jeśli ma się na to wpływ, bo przy hormonach… same wiecie 😮

                                        • Zamieszczone przez paszula
                                          Ale fajnie! Też bym tak chciała. 🙂
                                          A może gdybys spróbowała przytyć to łatwiej byłoby Ci zajść w ciążę? Hormonki potrzebują trochę sadełka! 🙂 Oczywiście nie można przesadzić ale już 3 kg robią swoje u chodzielców!! 🙂

                                          Ale ja się nie odchudzam! Jem ile chcę i co chcę i o której chcę!:) Hormonki mam ok. Owu też, cykle regularne, u Nas kłopocikiem z zajściem są nasionka M:(

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Chyba znowu nic…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general