“Przedstawicielka Expandera podaje przykład z życia. Ostatnio pewien bank podczas analizowania rachunku klientki przed podpisaniem umowy kredytowej nabrał podejrzeń, że ona jest w ciąży. Kobieta często robiła zakupy w sklepach z ubrankami i zabawkami dla małych dzieci. – Poproszono ją o napisanie oświadczenia, czy spodziewa się dziecka. Gdyby skłamała, to byłaby podstawa do zerwania umowy – mówi Siwek. Klientka przyznała, że jest w ciąży, a bank obliczył zdolność kredytową już dla trzech osób – dla niej, męża i nienarodzonego jeszcze dziecka.”
[Zobacz stronę]
A jak Wam się to podoba? 🙂
24 odpowiedzi na pytanie: Ciąża jest brana pod uwagę przy udzielaniu kredytu
jak staralismy sie o kredyt bylam w 9 miesiac ciazy z Leonem.
najpierw musiałam przynieść zaświadczenie o zatrudnieniu, potem pracodawca musiał napisać że czeka na mnie miejsce pracy i nie mają zamiaru mnie zwolnic, potem napisałam oświadczenie, ze wróce do pracy po macierzyńskim.
a na koniec analityk banku powiedział, że i tak jestem traktowana jako potencjalnie bezrobotna bo w jestem w ciazy, a polski pracodawca zwalnia kobiety po powrocie z macierzyńskiego, wiec nie bede brana pod uwage jako żywiciel rodziny.
Można się np. też wkurzać, że ludzie mający własną działalność gosp. mają mniejsze szanse na kredyt mieszkaniowy (a w niektórych bankach wręcz nie mają szans). No i co z tego? – można się wkurzać i tyle…
pamietam jak pisalas o tym na forum…wtedy co kredyt braliscie i bank was tak potraktował….
w sumie tak
w dobie tego co sie dzieje na rynku
szukaja mozliwych zabezpieczen wszedzie gdzie sie da….zabezpieczeń dla banku – że kredytobiorca bedzie miał z czego kredyt spłacac….
i jakos mnie to nie dziwi – w sytuacji zaawansowanej ciąży
ale juz bym nabrał podejrzen – jesli potrakotwali by tak osobe w ciazy wczesnej – mało widocznej…co to kogo obchodzi w jakich sklepach czesto kupuje [prezenty robie moze]
niestety taka rzeczywistosc
zeby jeszcze nie doszlo do czegos takiego – że za jakis czas kobiety bedą msuiały pisac oswiadczenie – że nie zamierzają zajsc w ciaze przez najblizesze x lat…bo kredyt i rata itp…
przypomina mi to dyskrymiujące pytania na rozmwoach kwalifikacyhcnych o rodzine – dzieci – ilosc planowanych dzieci i cała sytuacje zwiazana z chorobami dzieci i kto bedzie brałzwolnienia na dziecko gdy zachoruje
dokładnie
i to nie tylko w pl tak jest
tutaj w irl jest podobnie – pod tymi wzgledami….
Nie muszą.
Bank z reguły ma prawo do weryfikacji zdolności kredytowej w dowolnym okresie kredytowania (lub np. w z góry ustalonych okresach czasu – np. raz w roku) – no i, niestety, może taki kredyt “cofnąć” (co np. zdarzyło się moim znajomym 🙁 i to uważam z dość bezsensownego powodu).
Wtedy pozostaje: spłata całości od razu, wzięcie kredytu w innym banku i spłata, oddanie bankowi mieszkania (+ czasem jeszcze są jakieś weksle pod zastaw, ściąganie należności od żyrantów) itd., itp.
kurcze – nie wiedzialam że mozna cofnac kredyt w takich przypadkach…bo co innego by było jak ktos nie płaci
ale co zmeinia sytuacja – kiedy raty nadal wplywaja – nawet jak przybyło dodatkowe dziecko
Jakie znaczenie ma pojawienie się kolejnego dziecka,jeżeli raty są systematycznie spłacane???
Rozumiem sytuację gdy pojawia się dziecko a kredytobiorca zalega ze spłatą kredytu…
Boshe…
U moich znajomych to NIE było pojawienie się dziecka – żeby była jasność.
aha
teraz rozumiem…. Ale i tak nie rozumiem….dlaczego bank moze cofnac kredyt – jesli raty sa spłacane
ale ja malo jeszcze wiem….i wiem ze nic nie wiem
Ja spłacałam prawie 10 lat kredyt (GE bank Mieszkaniowy – już chyba nie istnieje) żyjąc w błogiej nieświadomości że tak można.
Teraz podpisywałam następny – i faktycznie jest taka klauzurka :(. Pani wprawdzie zapewniała mnie, że w TYM banku to się nie zdarza, ale zawsze może być ten pierwszy raz…
Kolega miał kredyt bodajże w Millenium i co roku musiał od nowa legitymować się dochodami i stanem rodziny…
No dobra – tam chodziło o to, że część dochodów było z działalności gospodarczej. I przy weryfikacji jakoś tak zrobili, że od dochodów odjęli ratę kredytu i wyszło, ze niedochodowa (no a jak niby miała wyjść?). I cofnęli kredyt. Przynajmniej taka jest wersja moich znajomych.
Na szczęście bez problemu dostali kredyt w innym banku i spłacili ten pierwszy :).
to dobrze ze sie tp dla nich dobrze skonczyło//….
i w sumie dobrze wiedziec ze sa takie przepisy
Ja już niemal z lupą czytam co podpisuję (a przy kredycie mieszkaniowym bylo tego kilka stron drobnym maczkiem)…
kurcze, ja tez nigdy nie słyszałam o czymś takim
może to i lepiej bo bym chyba umarła z nerwów kiedy po 3 latach spłacania kredytu mąż stracił pracę i przez rok był na bezrobociu
Ja w trakcie spłacania kredytu dwoje dzieci urodziłam – a kredyt był brany tylko “na mnie”, bo mąż miał “nieuregulowany stosunek do służby wojskowej” i jego dochody (wtedy) wogóle nie były brane pod uwagę.
Aż muszę tę “starą” umowę odkopać i zobaczyć, czy też tam jest takie zastrzeżenie o natychmiastowej spłacie (ale chyba jest…)…
Re
No to ładnie, jak zwykle, dyskryminacja. Przesada z ta ciążą,ja pierdziele.. A juz w ogóle traktowanie kobiety w ciazy, ajko bezrobotnej, bo po macierzyńskim pracodawca i tak ja zwolni? żenada..
Pozdrawiam,
Nie mam doświadczenia z kredytami,ale przypomniało mi się….podpisując umowę o III filar byłam w 5-6 mc ciąży. Odmówiono mi wybrania dodatkowej opłaty,,w przypadku nagłej śmierci”, bo niby ciąża niesie za sobą duże ryzyko takowej
I że jak już urodzę i życ będę, to oni się zgadzają i mogę wziąźc tę dodatkową opcję
Brałam z mężem kredyt hipoteczny na przełomie 7/8 miesiąca mojej ciąży. Nikt z pracowników banku słowem się nie zapytał o ciążę, dostaliśmy kredyt wyliczony na dwoje członków rodziny. Jak czytam powyższe to stwierdzam, że mieliśmy duże szczęście 🙂
U nas było dokładnie tak samo. Byłam w widocznej ciąży jak braliśmy kredyt. Żadnych pytań, żadnego traktowania jak bezrobotnej.
Wszystko jasne.. 😉 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Ciąża jest brana pod uwagę przy udzielaniu kredytu