ciekawy artykul o karmieniu piersia

NAUKA Karmienie piersią – dlaczego jest najlepsze?

opublikowano: 2004-10-24 || aktualizacja: 2004-10-17, 02:08
Artykuł dla pacjentek przedstawiający w przystępny sposób zalety karmienia naturalnego dla matki oraz dziecka. Omawia w skrótowy sposób skład mleka kobiecego oraz jego porównanie z mlekiem krowim.

W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych emancypacja kobiet doprowadziła w świecie do mody karmienia noworodka butelką, która była synonimem wolności. Na szczęście obecnie ten sam ruch kobiecy wiedziony przeświadczeniem, że wiedza jest drogą do kontroli nad swoim życiem i ciałem, propaguje karmienie naturalne będące najlepsze dla dziecka i dla nich samych.

Mleko matki jest dostosowane do indywidualnych potrzeb każdego dziecka, w zależności np. od jego wieku. Odpowiednie składniki są wybierane z krwioobiegu matki i znanych jest co najmniej 100 składników, których nie ma w mleku krowim. Jest ono łatwiej przyswajalne miedzy innymi za sprawą niższej ilości białka w stosunku do mleka krowiego. Na dodatek białko w mleku matki jest bardziej odżywcze. Zawartość tłuszczu jest podobna, ale tłuszcz mleka krowiego jest gorzej przyswajalny (mleko matki rzadziej powoduje nadwagę u dzieci i otyłość w późniejszym wieku). Najczęściej nie stwierdza się alergii u dziecka na mleko własnej matki, tak częstej w obecnej dobie po różnych mieszankach. Substytuty z mleka sojowego, stosowanego często w takich sytuacjach, oddalają się jeszcze bardziej w swoim składzie od składu mleka naturalnego. Dzieci karmione piersią rzadziej cierpią na zaparcia, gdyż mleko matki jest łatwo strawne. Również rzadziej miewają biegunki- za sprawą kolonizacji korzystną florą bakteryjną przewodu pokarmowego dziecka. Mleko naturalne zawiera mniej fosforu (korzystny wpływ na poziom wapnia u dziecka) oraz składników mineralnych (mniejsze obciążenie nerek dziecka). Zawartość żelaza jest podobna w mleku matki i krowim ale różna jest jego biodostępność. Z mleka krowiego żelazo wchłania się w 2- 25%, a z mleka kobiecego w 75%. Bardzo istotna jest większa odporność na infekcje oraz inne choroby u dzieci karmionych naturalnie za sprawą substancji immunologicznych zawartych w mleku matki oraz siarze (pierwsze „mleko” matki po urodzeniu dziecka). Młodziwo (siara) ma żółty kolor, wydzielane jest przez pierwsze 4 dni po urodzeniu i zawiera wiele razy więcej białka niż mleko dojrzałe, natomiast mniej węglowodanów i tłuszczu. Połowę zawartego w siarze białka stanowią immunoglobuliny. Zawarta w mleku laktoferyna, białko wiążące żelazo komórki bakteryjnej, zapobiega zakażeniom E. coli. Karmienie piersią jest wygodniejsze, gdyż nie wiąże się z przygotowaniem pokarmu, jest dostępne wszędzie (w samochodzie, na biwaku…- karmienie w miejscach publicznych jest coraz bardziej przyjętą normą). Mleko to ma zawsze odpowiednią temperaturę i nie istnieje ryzyko zepsucia czy zakażenia. Jeśli matka nie przebywa cały dzień z dzieckiem może odciągać pokarm do butelki. Karmienie naturalne zmusza dziecko do większego wysiłku co sprzyja rozwojowi szczęk, zębów i podniebienia. Umieralność niemowląt karmionych piersią, szczególnie w środowiskach biednych, jest niższa. Duże znaczenie dla rozwoju dziecka ma efekt psychologiczny karmienia piersią. Warunkuje to bardziej prawidłowy rozwój emocjonalny niemowlęcia, rzutujący na cały późniejszy rozwój psychiczny.

Wybór karmienia piersią jest również korzystny dla matki. Przyśpiesza obkurczanie macicy i wydalanie odchodów po porodzie. Hamuje menstruację i opóźnia owulację (jajeczkowanie), choć nie powinno się polegać na tym jako na środku antykoncepcyjnym (znane są nierzadkie przypadki kolejnej ciąży mimo nie pojawienia się jeszcze miesiączki). Pomaga w odzyskaniu swojej figury i wymusza okresy wypoczynku- tak ważnego w pierwszym okresie połogu. Sprzyja w zaspokojeniu potrzeb emocjonalnych i umocnieniu więzi uczuciowych. Nie bez znaczenia jest aspekt ekonomiczny w dzisiejszych czasach- karmienie piersią jest oszczędne.

Przeciwwskazania do karmienia piersią bądź ze strony dziecka, bądź matki są niezwykle ograniczone. Pierwsze dotyczą niedojrzałości fizycznej dziecka lub wynikać mogą z ciężkiej infekcji lub innej choroby dziecka, w których to stanach niemowlę może być karmione odciąganym pokarmem z piersi. Ze strony matki przeciwwskazania przejściowe stanowią: zapalenie piersi w okresie intensywnego leczenia antybiotykiem, ostre choroby zakaźne i inne. Trwałe przeciwwskazanie stanowi gruźlica matki i inne przewlekłe choroby zakaźne.

Odstawienie od piersi nie powinno nastąpić wcześniej niż w 10- 12 miesiącu życia dziecka. Gwałtowne odstawienie od piersi może spowodować u dziecka gwałtowną reakcję- dziecko najczęściej przestaje jeść w ogóle przez krótki czas, a u matki dochodzi do przepełnienia piersi (mlecznej gorączki).

————————
autor tekstu: Dr Przemysław Chimiczewski
recenzenci: Prof. dr hab. n. med. Anita Olejek (Konsultant Wojewódzki z Zakresu Położnictwa i Ginekologii – woj. śląskie) oraz dr n. med. Piotr Bodzek.

Aga, Pawełek, Paulinka

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: ciekawy artykul o karmieniu piersia

  1. Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

    to jest list stworzony przez dziewczyny z forum “karmienie butelką” rozeslany do 30 roznych instytucji i wszystkich pism dzieciowych. Opublikowal go tylko miesiecznik DZIECKO (haha agora, któżby inny skoro Agora jest właścicielem forum z na którym powstała inicjatywa 🙂 w lipcowym numerze, ale też już po tym jak przydzieliła specjaliste dla tego podforum (nata bene dr Albrechta jednego z najlepszych gasrtoenterologów dziecięcych).

    Ta ignorancja tylko pokazuje że dla wiekszosci osób matka butelkowa (bez względu na pryczyny podania butelki) jest gorszym gatunkiem i za kare musi sobie radzić sama 🙂

    A ustawa o niereklamowaniu mlek modyfikowanych jest jakaś chora….

    • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

      W odpowiedzi na:


      Tylko osoba kompletnie pozbawiona wyobraźni może napisac że matka rezygnuje z
      karmienia piersią dla wygody.?????????????????

      no to ja znam wiele takich mam tylko nie wiedzialam ze sa pozbawione wyobrazni.


      Znasz osoby (inne matki) twierdzace, ze matka przechodzi na butelke w wczesnym okresie noworodkowym z wygody? tak? dobrze zrozumialam?

      • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

        Fakt, to juz nie jest wietrzenie podstepu, to jest po prostu uprzedzenie. Czegokolwiek nie przeczytasz, to widzisz w tym potepienie.

        • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

          Nie zauwazylas, vieshack, ze to Ty generalizujesz? Wylapujesz pojedyncze zdania, bo jestes przewrazliwiona, i tworzysz sobie pelen obraz Cait – antybutelkowej. Ja pisze dokladnie to co mysle, a Ty, to co podsuwaja Ci kompleksy. Jesli zdecydowalas sie na karmienie butelka, to nie powinnas czuc potrzeby tego bronic, bo to Twoj wybor. A nie jestes chyba taka trzpiotka, o jakich ja pisalam. Podzial na mamy cyckowe i butelkowe jest mocno krzywdzacy. Z obserwacji mojego – bogatego w potomstwo otoczenia – widze wiele innych podzialow. Znam tez mamy, ktore nie reaguja histerycznie na artykuly o karmieniu naturalnym, choc same tak nie karmia – po prostu nie czuja sie pokrzywdzone, bo byla to ich przemyslana decyzja. Gdybym ulegala takim kaprysom, to przestalabym karmic juz w szpitalu. Pewnie, ze dla dziecka najwazniejsza jest szczesliwa matka, ktora daje mu milosc. Ale ta matka nie powinna chyba tak nerwowo i nietolerancyjnie podchodzic do niektorych spraw.

          • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

            W odpowiedzi na:


            Na pewnym etapie już nie miałam sił i chęci tłumaczyć dlaczego moje dziecko jest na modyfikowanym


            Boże, jak dobrze to znam…

            Dobrze znam pogardliwe spojrzenia innych matek w parku, kiedy karmiłam dziecko butelką, a one siadywały obok na ławeczce i karmiły piersią.
            Dobrze znam niby przypadkowe komentarze pań: “Ja też mam taką wnusię” z triumfalnym “ale córka karmi piersią!”.
            Dobrze znam podejście lekarzy, którzy traktowali mnie jak gorszy gatunek matki, bo zamiast karmić piersią – “wydziwiam”.
            Przyznam, że kilka razy przyszło mi do głowy, żeby po prostu skłamać i oszczędzić sobie kolejnego kazania.
            Ale mam rogatą, słowiańską duszę, więc mówiłam prawdę 🙂

            Pamiętam niewiarygodne uczucie niedowierzania, kiedy podczas drugiego pobytu Ptyśki w szpitalu przyszedł na obchód lekarz, który WIEDZIAŁ o co chodzi z nietolerancją laktozy!
            Teraz Pan Doktor zaczyna robić karierę w telewizji – i słusznie 🙂
            Przeciętny internista zna ten termin, ale nie bardzo wie, co się za tym kryje… Przekonałam się o tym aż nadto dobrze.

            Ze wszystkich tych wymienionych i tych niewymienionych powodów uważam, że wciąż daleko nam do cywilizowanego podejścia do karmienia niemowląt.
            Jestem zwolenniczką karmienia piersią.
            Zakładałam, że będę karmić piersią.
            Przeżyłam podanie pierwszej butelki 2 razy – pierwszy raz, kiedy podałam dziecku w butelce swój pokarm (poczułam, że jestem do niczego, bo cyckiem nakarmić nie mogę) a drugi raz, kiedy w tej butelce znalazła się mieszanka.
            Ktoś, kto tego nie przeżył, nie jest w stanie sobie wyobrazić, co się wtedy czuje.
            Więc proszę, dajmy spokój tyradom, jakie to karmienie piersią jest jedyne i niezastąpione. Wiemy, ze jest najlepsze – ALE NIE JEDYNE! I nie niezastąpione.
            Wspierajmy matki, które potrzebują wsparcia przy karmieniu piersią.
            Wspierajmy matki, któę potrzebują wsparcia przy karmieniu butelką – zamiast pisać “ja bym nie zrezygnowała, ale zrobisz jak chcesz”, zamiast wymyślać rady z księżyca “odstaw laktozę i karm dalej”.
            Nie dobijajmy ich, bo i tak jest im niełątwo.

            Matki karmiące piersią myślą, że matki, które były zmuszone podać mieszankę (z takich czy innych powodów) WIEDZĄ, że termin “wygodnicka” ich nie dotyczy.
            No więc NIE WIEDZĄ!
            Na codzień spotykają się z lekceważącymi uwagami lub traktowaniem. Muszą stale się tłumaczyć dlaczego, po co, w jaki sposób. A i tak rzadko kiedy pytający naprawdę słucha odpowiedzi 🙁

            Więc może więcej empatii drogie mamy, bo życie zaoszczędziło Wam bycia mamą “butelkową”.
            Dzięki Bogu.

            Koniec apelu 😉

            PS. Gdyby ktoś potrzebował namiaru na gastrologa – fachowca w dziedzinie cukrów – służę kontaktem 🙂

            Beata i Ptysia (30.01.03)

            • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

              Zgodnie z tym, co napisałaś, powinnam dobrze czuć się z tym, że karmiłam mieszanką.
              Ale… jakoś się nie czuję.
              Bo nadal odpowiadam na pytania jak Ptyśka była karmiona i nadal spotykam się z lekceważącymi komentarzami.
              I nie chce mi się po raz dwutysięczny tłumaczyć, dlaczego tak było.
              Taka jest rzeczywistość matki butelkowej, kochana 🙂

              Beata i Ptysia (30.01.03)

              • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                No to szczerze mowiac, macie przesrane 🙁
                Nie pamietam, zebym ktorejs mamie powiedziala, ze jest gorsza, bo nie karmi naturalnie. My tez nie raz rozmawialysmy o nutramigenach, skazach i nietolerancji laktozy, i chyba w zaden sposob Ci nie uchybilam? Pewnie, ze jest dla mnie idiotyzmem stawianie butelki i piersi na jednym poziomie, ale kurcze, najwazniejsze, to jakos to dziecko wykarmic. A czy wiem, czy nie wiem, jak to jest wysluchiwac komentarzy? W calej mojej karierze mamy cyckowej uslyszalam jeden jedyny pean ku czci matki karmiacej piersia. Zazwyczaj ludzie mowili, a po co tak dlugo, przeciez to juz nie to mleko, lepiej butla itp.

                • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                  Hehe, no to pięknie… Tak źle i tak niedobrze 😉

                  Nigdy nic przykrego czy nieuważnego mi nie mówiłaś, ale wiemy to my, inne matki nie wiedzą 😉
                  Przeczulenie na tym punkcie bierze się z presji otoczenia, naprawdę.
                  Kompleksy nie mają tu nic do rzeczy – to stałe utwierdzanie nas (najdziwniejsze, że przez lekarzy) w przekonaniu, że robimy dziecku krzywdę z własnej woli – jest koszmarne.
                  I niezbyt dobrze się ten okres wspomnia :/

                  Beata i Ptysia (30.01.03)

                  • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                    W odpowiedzi na:


                    Znam tez mamy, ktore nie reaguja histerycznie na artykuly o karmieniu naturalnym, choc same tak nie karmia – po prostu nie czuja sie pokrzywdzone, bo byla to ich przemyslana decyzja. Gdybym ulegala takim kaprysom, to przestalabym karmic juz w szpitalu. Pewnie, ze dla dziecka najwazniejsza jest szczesliwa matka, ktora daje mu milosc. Ale ta matka nie powinna chyba tak nerwowo i nietolerancyjnie podchodzic do niektorych spraw.


                    czy Ty sie sama czytasz czy piszesz i nie czytasz przed wysłaniem??!!

                    • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                      W odpowiedzi na:


                      Zazwyczaj ludzie mowili, a po co tak dlugo, przeciez to juz nie to mleko, lepiej butla itp.


                      rozumiem że to nie było pełne wyrzuty strzwierdzenie okraszone potępiającym spojrzeniem, a Alka miała 3 miesiące?

                      • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                        Chyba nie, bo czasem jak sobie poczytam histeryczne posty, to mi sie udziela.

                        • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                          Oj, Szpilki, a to bys sie zdziwila, juz po 6 miesiacy zdazaly sie osoby dziwnie patrzace na taka fanaberie. Tyle, ze ja to zlewalam, bo wiedzialam, ze to moj wybor. Uogolniajac, Wam – mamom butelkowym – wydaje sie, ze jestescie jedyne krzywdzone. Jak na to patrze z dystansu, to wydaje mi sie, ze kurcze, jeszcze sie taki nie narodzil, czby wszystkim dogodzil – jeden uwaza, ze oglupiasz dziecko karmiac butelka, drugi, ze glodzisz karmiac piersia (taa, poltoraroczne dziecko, ktore sobie czasem popije, a podstwa jedzenia jest juz dawno co innego), jeden, ze wywalasz wymiona, drugi, ze jestes egoistyczna matka. We wszystkim tym umyka jedna sprawa – ja nie pisalam o matkach, ktore nie moga karmic, tylko o tych, ktore nie chca, bo nie i koniec. Bo np. boja sie, ze im sie biust opusci itp. To tak, jak Amerykanki, ktore coraz czesciej serwuja sobie cc na zyczenie w 8 miesiacu ciazy, coby za bardzo nie utyc. Pewnie, ze nie sa to czeste przypadki, ale sa! Przegiecie w jedna czy w druga strone nie prowadzi do niczego dobrego.

                          • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                            Pozwolę sobie się wtrącić 😀

                            W odpowiedzi na:


                            Uogolniajac, Wam – mamom butelkowym – wydaje sie, ze jestescie jedyne krzywdzone.


                            Ja uważam, że nie jestem jedyna, ale na pewno byłam krzywdzona 🙂

                            Beata i Ptysia (30.01.03)

                            • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                              Nie wiedziałam że istnieje taka ustawa
                              Chore, chore i jeszcze raz chore

                              Monika & Nina ( 19 m-cy)

                              • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                                Nie jestem przewrażliwiona. Dla mojego dziecka i dla mnie to był świetny wybór. Nigdy nie żałowałam że karmiłam Ninę króciutko. Wkurza mnie tylko generalizacja typu: “mogła karmić a nie karmi, no jasne, przecież to wygodniej, mozna podrzucić dziecko babci czy niani bez problemu” – a taką generalizację zastosowałaś wobec mam które same zrezygnowały z karmienia, z przeróżnych powodów. Jestem właśnie taką matką więc taka banalizacja tej kwestii mnie w jakis sposób dotyka – zwłaszcza że prawda była zupełnie inna.

                                Monika & Nina ( 19 m-cy)

                                • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                                  Kiedy leżałam na ginekologii lezała ze mna pewna dziewczyna w 40 tyg ciaży. Nie było w moim szpitalu patologii a na położniczym chwilowo nie było miejsca. Miała ze sobą akcesoria do karmienia butelką bo postanowiła, ze nie chce zniszczyć sobie biustu karmieniem piersią, a znajome też tak zrobiły ( karmiły butelką) mają piękne ciało i nigdy nie żałowały. Idz dzieci są zdrowe i wszystko jest ok. Postanowiła i koniec. Dziecka nigdy ( urodziła kiedy byłam na oddziale) nie przystawiła do piersi i już.
                                  W takich sytuacjach – nie popieram butelki – tylko w takich.

                                  ika i Igor 01.04.2004

                                  • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                                    W odpowiedzi na:


                                    Wspierajmy matki, które potrzebują wsparcia przy karmieniu piersią.
                                    Wspierajmy matki, któę potrzebują wsparcia przy karmieniu butelką – zamiast pisać “ja bym nie zrezygnowała, ale zrobisz jak chcesz”, zamiast wymyślać rady z księżyca “odstaw laktozę i karm dalej”.
                                    Nie dobijajmy ich, bo i tak jest im niełątwo.


                                    POPIERAM
                                    Ale
                                    np moja sytuacja – Igor miał lekka nietolerancję laktozy. Przez pierwsze miesiące musiałam mieć ostrą dosć dietę. Potem mogłam juz jeść wszystko. Nabiał Młodemu wprowadzam ostrożnie ( nie obyło się bez wizyty w szpitalu po ostrej reakcji alergicznej gdy spuchł jak bania) Na szczescie z nietolerancji wyrósł. Była jednak na tyle delikatna, że moje mleko Igor trawił i MOGŁAM karmić go piersią. Współczuję wszystkim mamom które wsparcia nie miały i spotykały sie ostrą nietolerancją na ich problemy z karmieniem. Myślę, że bycie fanatykiem karmienie wyłącznie piersią lub butelką nie jest zdrowe.. ogólnie fanatyzm nie jest zdrowy. Warto być otwartym na inne rozwiązania.
                                    Nigdy nie wiadomo co przyniesie zycie i jak zachowamy się w zupełnie innej sytuacji dopuki taksię nie stanie.

                                    ika i Igor 01.04.2004

                                    • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                                      Eeee dalaczego? Jej wybór – jej ciało – jej dziecko.

                                      Ja nie potępiam takich wyborów.
                                      W końcu wiedziała co robi i nie jest to powód żeby ja potępiać. A to czy kiedys pozałuje to inna rzecz. Może nie dorosła do pkarmienia piersią? Dajmy ludziom pozyc bez szufladkowania “karmiąca- niekarmiąca” w końcu w ostatecznym rozruachunku chyba nie to będzie sie liczyło?
                                      Chyba niestotne bedzie że nasze dziecko jest 2 lata wykarmione cycem skoro jest seryjnym mordercom bo nie potrafiliśmy poprowadzic jego rozwoju emocjonalnego? A kaprysem losu będzie jego adwokat i kurator wykarmiony butelką.

                                      To naprawde nie ma znaczenia jak karmimy dziecko – istotne jest jak mu pokazujemy swiat.

                                      Ja po mojej traumie z karmieniem nie wyobrażam sobie że karmie drugie dziecko inaczej niż Nutramigenem 🙂

                                      • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                                        Madziu – nie potępiam – po prostu nie popieram.
                                        Ale traktuję to tak jak piszesz – jej ciało, jej dziecko jej sprawa. Nie lubie jak mi ktos bez mojej zgody zagląda w moje rodzinne pielesze i metody więc sama staram sie nie ingerowac bez takiego przyzwolenia. Jeśli ma być szczesliwą mamą z butelką niech karmi tak. Tylko szkoda, ze nie spróbowała bo moze była by szczesliwą mamą z cyckiem. Ale znów gdyby miała być nieszczęsliwą mamą z cyciem..
                                        i tak dalej…
                                        i zgadzam się, ważne jest jakimi ludzmi jesteśmy dla naszych dzieci, jak dzięki nam się rozwijają Pisałam, żaden fanatyzm nie jest dobry
                                        Pozdrawiam ciepło i mam nadziję, ze Twoje mięsnie szybko dojdą do siebie

                                        ika i Igor 01.04.2004

                                        • Re: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                                          wiesz, moja sąsiadka nie zachodzi w ciąże, bo boi sie ze swiat kazałby jej karmić cyckiem a dla niej karmienie cyckiem jest niesmaczne i niehigieniczne.
                                          Kazdy ma swojego hopla 🙂

                                          moje miesnie mówią dziękuję (nadal belsnym jękiem a jutro 2h tenisa :-))

                                          pozdrawiam poniedziałkowo

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ciekawy artykul o karmieniu piersia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general