wiecie co, tak mnie naszło na filozoficzne podsumowania w to piątkowe popołudnie…
właściwie to po przeczytaniu kilku postów na forum poronienie, niepłodność no i u nas na oczekujących. no i stwierdziłam, ze mam za co dziekowac losowi, bo udało mi sie dobrnąć do konca ciąży bez wiekszych sensacji, chociaz dziecko wywolalo troche zamieszania w moim życiu
jeszcze rok temu nie mialam nic… A teraz bede miała cudowną córeczkę, “zyskałam” kochanego mężusia, który jest ze mną w moich dołch i wzlotach, skończyłam wcześniej studia, zaczynamy rozkręcać własny biznes i z pomocą rodzinki będziemy budować sobie domek.
to dużo jak na moje skromne 24 latka, ale jak spojrze dookola na moich znajomych, ktorzy właściwie nie maja nic, a tylko rozpuzczają głuie ploty na mój temat, że “zaliczyłam wpade i zmarnowałam sobie karierę” to aż mi ich żal, bo ja mam tak dużo,a oni mają tylko swoje głupie języki…
pozdrawiam
Gosia i Zuzia 39 tyg.
15 odpowiedzi na pytanie: ciesz się z tego co masz…
jestem dumna że dam komuś życie
Goniu,
u mnie jest troszke inaczej.
Moje życie się strasznie skomplikowało, pare dni temu miałam 18-tke..chłopaka mam ale nie lubią go moi rodzice,,,może im kiedyś przejdzie,szkołe musze zmienić bo mi jeszcze 2 lata zostały,i właśnie ta moja ciąża taka niespodziewana,ale ani razu nie wylałam nawet 1 łzy przez to ze będe miała dziecko pomimo to że jestem najmłodsza na tym forum, ale wiem że już komuś dam życie i jestem z tego dumna i nie patrze na to co mówią inni a wiem że mówią, jeśli rodzice dadzą mi warunki żebym mogła zostać w domu :zostane jeśli nie, to może z chłopakiem sobie ułożymy życie,ale wydaje mi się ża na mój wiek podejmowanie swojego własnego życia to jeszcze troszke za wcześnie….uffff
pozdrawiam chmurka i wrześniowe dzidzi
Edited by chmurka on 2003/04/11 19:24.
Re: ciesz się z tego co masz…
Gosiu masz 100 % racji jesteśmy wielkimi szczęściarami, bo jeśli rozejrzymy się dookoła to fakt że jesteśmy w ciąży to wielki dar od Boga. Pozdrawiam
Ola 01,10
Re: ciesz się z tego co masz…
Ja sie sie ciesze ogromnie, naprawde w dzisiejszych czasach jest to dar, mam kilka kolezanek ktore nie moga miec dzieci a bardzo by pragnely, Jak pomysle, ze sama bede mama to az mi sie lezka w oku kreci, chociaz moje zycie sie strasznie pokomplikowalo. A mam 22 lata i moi znajomi sa tego samego zdania co Twoi.
Goraco pozdrawiam
Do Chmurki
Droga Chmurko, skad Ty bierzesz ta sile, zeby pokonac te trudnosci. Ja mam 22 lata, moja ciaza tez nieplanowana, na razie wezme tylko slub cywilny i bede mieszkac z moim mezem niestety osobno, bo ma nienormalnych rodzicow, ale czuje ze niebawem wszystko sie zmieni. Przede wszystkim jestem wdzieczna mojej mamie, ze moglam na nia liczyc, Ty chyba tez mozesz?! Naprawde bardzo Cie podziwiam i nie trac swojej sily i energii. Na pewno sie wszystko dobrze ulozy i Tobie i mnie, tego Ci zycze z calego serca
Pozdrawiam
Re: Do Chmurki
a co do mamy to sie do mnie nie odzywa
chmurka
Re: ciesz się z tego co masz…
Chmurko, po tej Twojej wypowiedzi, muszę powiedzeć, że zauważam w Tobie zmiany, zaczynasz dojrzewać i w pełni zasługiwać by traktowano Ciebie jako dorosłą kobietę. Jestem pełna uznania! Trzymaj się tak dalej! My wrześnióweczki będziemy Ciebie wspierać!
,
Re: ciesz się z tego co masz…
jeju ja tez mysle teraz ze powinnam sie cieszyc, przeciez mam meza, mieszkanko, prowadzimy swoj wlasny biznesik i jeszcze dlugo wyczekiwane malenstwo jest w drodze – a ja chyba dzisiaj podlapalam dola, to przez pogode i moze troszke tez przez to ze jutro jade na studia a w glowie pustka – ale przeciez nie to jest najwazniejsze !!! Jeju, przeciez wszystko jest w jak najlepszym porzadeczku to czym ja sie zamartwiam, taka glupotą.
Od dzisiaj bede sie cieszyc !!!
pozdrawiam
ZUZIA i (21.10.2003) FASOLCIA
Re: ciesz się z tego co masz…
Goniu pięknie podsumowałaś to,o czym sama myślę:))
tylko to daje mi siłę, żeby studiować, robić praktyki, specjalizacje itp!!myśl, że warto, że mam wielkie szczeście:)
mąż, domek, psiak i jeszcze dzidzia w drodze…
i od jutra ponoć wiosna…
Marta (termin 22.08.2003)
Re: Do Chmurki
Nic sie nie martw chmurko.Ja miałam 19 lat jak urodzilam pierwszą dzidzie a teraz spodziewam sie trzeciej i jest ok. Nie przejmuj sie rodzicami chłopaka ale jeśli chcecie być razem musicie razem zamieszkać bo inaczej taki związek z doskoku prędzej czy póżniej sie wypali
pozdrawiam i trzymaj sie
LESZCZYNKA I FASOLKA 8.10
Re: ciesz się z tego co masz…
Wow, fajowo to opisałaś. U mnie jest podobnie. Mam kochanego męża od prawie 2 lat, skończone studia, “biznesik” i szykujemy się do budowy domu naszych marzeń. Największe jednak i najważniejsze nasze szczęście mieszka we mnie, mały sprytny Ktoś, kto nie chce ujawinić swojej płci 🙂
,
Aga i Niunia – 15.08.’03.
Re: Do Chmurki
A do mnie moj tata 🙁 tzn rozmawia ze mna, ale nie na temat mojego dziecka, chlopaka, ew. slubu czy w ogole co ja dalej planuje.
Dana i 18-sto tygodniowe Malenstwo (13.09.03 🙂
Re: ciesz się z tego co masz…
Masz rację na 100%.
Ja też doceniam to co mam !!!!!!!
Moim zdaniem – nie ma ideałów ( ani wśród ludzi, ani wśród otaczających nas “rzeczy”) i to jest klucz – jak to zrozumiemy to własnie będziemy wszystko doceniać i mądrzej na to patrzeć. Cieszmy się z tego, że mamy to co mamy!!!.
Pozdrowienia i spojrzenia na siebie – bo na to jest teraz najlepszy czas.
Re: ciesz się z tego co masz…
Ja jestem bardzo szczęśliwa, mam najkochańszego na świecie mężusia, który bardzo się mną opiekuje, przesłodziutką bokserkę Ronię, która od roku “robi” za nasze dziecko i uczy nas dbania o trzecią istotkę (patrząc jak mój mężuś podchodzi do psa, wiem, że będzie cudownym ojcem). Też prowadzimy własną firmę i mamy zamiar w tym roku wybudować nasz wymarzony domek.
No i oczywiście nasza wyczekiwana dzidzia, która już postawiła cały nasz świat na głowie. Mnie najbardziej cieszy fakt (i codziennie dziękuję za to Bogu), że mogłam szczęśliwie bez żadnych komplikacji i zagrożeń przejść całą ciążę.(nie musiałam leżeć – a tego bałam się najbardziej) Jak mnie dopadają jakieś smutki, czy zaczynam narzekać, że mnie wszystko boli, to potem uświadamiam sobie, że tak naprawdę ja nie powinnam mieć powodów do narzekań, bo w porównaniu do innych jestem wielką szczęściarą.
Życzę wszystkim takiego szczęścia jakie mam ja!!!
Iwcia i Laura (28.04.)
Re: ciesz się z tego co masz…
Cześć,
z ust osoby, która stara się o dzidziusia już kolejny miesiąc i… Nic opinia. Osiągnęłaś i to dużo. Przepraszam, że nie skupię się na materialnych dobrach (które są też ważne, pewnie, choćby żeby utrzymać dzieciaczka), ale najważniejsze są te dwie rzeczy, o któych wspomiałaś rodzinka i to, że teraz masz już kogoś w życiu, kto bedzie cię kochał bez względu na wszystko…
Hihihi, może ci co mówią o wpadkach (teraz bym sobie jej życzyła) mówią tak z zazdrości, bo sami nie mogą. Zastanów się, ludzie często w takich wypowiedziach dają znać o tym, co tak naprawdę im samym doskwiera. Czego mieć nie mogą.
pozdrawiam Ciebie i całą Twoją rodzinkę.
Ja, która też już bym tak chciała;-))
Re: ciesz się z tego co masz…
Po raz kolejny sprawdza się sąd, że ludzie, którzy plotkują zazwyczaj nie mają pojęcia o czym mówią, więc ich bezmyślnym gadaniem nie ma co sobie zawracac głowy. To świetnie, że umiesz docenić to co masz, ja czasem w zawierusze zdarzeń mam z tym kłopot. Masz pełną rację-trzeba doceniać to co się ma, być z siebie dumnym i nie pozwolić nikomu rzucić choćby cienia na własne szczęście ( patrz: ploty). Wszystkie powinnyśmy się od Ciebie uczyć ( choć wiem, że wiele dziewczyn na forum już dużo w tej kwestii umie).
P. S. Ale przeciez te oczekujące na Bobo również mają swoje małe i duże szczęścia, walczą tylko o kolejne-dziecko i na pewno im sie uda. Na razie też mają się z czego cieszyć – w większości mają wspaniałych partnerów, domy, dużo przyjaciół, pracę, a to naprawdę wielkie skarby, z których trzeba się cieszyć. Będzie i Dzidzia…
ada77
ada77 i miki
Znasz odpowiedź na pytanie: ciesz się z tego co masz…