dzisiaj powinna przyjść prawidłowa @ jeśli faktycznie nic mi się nie poprzestawiało, jednak plamienia o których pisałam wcześnij (post: czyżbym sobie zaszkodziła?)wciąż się utrzymują (chyba 9 dzień) więc chyba jednak coś ze mną nie tak.
Jednakok południa zatestowałam i….. tak jakbym widziała bladą różową kreskę, chyba że to jakieś schizy.
Ale jeśli to nie fasolka to chyba nawet tej bladej nie powinno być?
Powtórzę test jutro rano, na razie jednak nie będę się nakręcać.
Trzymam kciuki za siebie i za wszystkie mające nadzieję na 2 kreski.
5 odpowiedzi na pytanie: cieszyć się, czy jeszcze nie teraz?????
Re: cieszyć się, czy jeszcze nie teraz?????
Witam najlepiej powtóz test ale trzymam kciuki mocno aby kreseczki były wrażne pozdrawiam Ps. Nie nkrecaj sie mocno jakby co rozczarowania bolą a z tymi plamieniami to do gina i to szybciutko
aga
Re: cieszyć się, czy jeszcze nie teraz?????
Trzymam za Ciebie kciuki!!!:-))
Re: cieszyć się, czy jeszcze nie teraz?????
Trzymam kciuki!!
Re: cieszyć się, czy jeszcze nie teraz?????
cześć, popieram abyś poszła do gina z plamieniami, ja przed planowaną @ też miałam trzy dniowe plamienia a później brak @ i test pozytywny trzymam kciuki aby i tobie sie udało ale nie zbagatelizuj tych krwawień, papa
Truskawa + największy cud świata (26/10/2006)
Re: cieszyć się, czy jeszcze nie teraz?????
dziękuję za słowa otuchy ale to chyba jednak nie fasolka.
Powtórzyłam test dziś rano i podobny efekt jak poprzednio.
A co do plamień to dzisiaj było tego trochę więcej ale na @ to trochę za mało, do gina w tym tygodniu już nie dam rady iść, jeśli sytuacja się nie zmieni to w przyszłym tygodniu idę na bank.
Co to może być do jasnej chol…..
Znasz odpowiedź na pytanie: cieszyć się, czy jeszcze nie teraz?????