Clo – komu sie udalo?

Clo

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Clo – komu sie udalo?

  1. wrzesien juz tuz tuz- czekam na pierwsza wizytę w sprawie IUI 🙂 to juz 16 wrzesnia:)

    • Kropka w takim razie niech bedzie to pierwsze IUI iiiiii ostatnie

      • Zamieszczone przez bambamek
        Kropka w takim razie niech bedzie to pierwsze IUI iiiiii ostatnie

        dzieki bambamku:)

        • Hej dziewczyny,
          Maxymalna dawka clo wreszcie poskutkowała! Pierwszy raz mam pęcherzyk 25 mm na prawym jajniku! Dlatego własnie od wczoraj tak mnie strasznie mnie boli, głównie przy chodzeniu i mam wrażenie przez to, że zaraz dostanę @. Dr powiedział, że szykuje się piękna owulacja!! Dostałam w brzuch zastrzyk Ovitrelle na pęknięcie. Mam nadzieję, że jajniczek zlituje się i zechce uwolnić jajeczko 🙂 Dr zachwycał się moim endo. Clo hamuje wzrost endo, a u mnie mimo dużej dawki urosło do 9 mm i to bez estrogenów. Kurcze same pozytywy. Żeby tylko starania okazały się owocne 🙂

          • Zamieszczone przez Lunarka
            Hej dziewczyny,
            Maxymalna dawka clo wreszcie poskutkowała! Pierwszy raz mam pęcherzyk 25 mm na prawym jajniku! Dlatego własnie od wczoraj tak mnie strasznie mnie boli, głównie przy chodzeniu i mam wrażenie przez to, że zaraz dostanę @. Dr powiedział, że szykuje się piękna o<wulacja!! Dostałam w brzuch zastrzyk Ovitrelle na pęknięcie. Mam nadzieję, że jajniczek zlituje się i zechce uwolnić jajeczko 🙂 Dr zachwycał się moim endo. Clo hamuje wzrost endo, a u mnie mimo dużej dawki urosło do 9 mm i to bez estrogenów. Kurcze same pozytywy. Żeby tylko starania okazały się owocne 🙂

            GRATULUJE PECHERZYKA 🙂 I ZYCZE OWOCNEGO CYKLU:)

            • czekam na ostatnia juz chyba @ przed IUI. a moze nie przyjdzie:) kurcze niech mnie ktoś zarazi ta ciążą!!!:)

              • Zamieszczone przez kropka83
                czekam na ostatnia juz chyba @ przed IUI. a moze nie przyjdzie:) kurcze niech mnie ktoś zarazi ta ciążą!!!:)

                A ja na ostanią przed hsg,oby nie było potrzebne ani IUI ani hsg

                • Zamieszczone przez Sara27
                  A ja na ostanią przed hsg,oby nie było potrzebne ani IUI ani hsg

                  czesc sarusia:) dawnie cie tu cyba nie bylo.
                  zycze zeby oba te zabiegi nie byly ci potrzenbe a w brzuszku by urosla ci fasolka:)

                  • sara 27 wide ze nasze suwaczki wygladaj tak samo, te same daty testowania:) kto wie moze nam sie uda:)

                    • Zamieszczone przez kropka83
                      czesc sarusia:) dawnie cie tu cyba nie bylo.
                      zycze zeby oba te zabiegi nie byly ci potrzenbe a w brzuszku by urosla ci fasolka:)

                      Miałam gości z Polski i dobrze mi to zrobiło bo pierwszy raz tak się zapomniałam że właśnie teraz zobaczyłam że to już 19dcdlatego mam małą nadzieję i liczę na ten WYLUZOWANY cykl

                      • Zamieszczone przez kropka83
                        sara 27 wide ze nasze suwaczki wygladaj tak samo, te same daty testowania:) kto wie moze nam sie uda:)

                        oby

                        • Zamieszczone przez Sara27
                          Miałam gości z Polski i dobrze mi to zrobiło bo pierwszy raz tak się zapomniałam że właśnie teraz zobaczyłam że to już 19dcdlatego mam małą nadzieję i liczę na ten WYLUZOWANY cykl

                          to luzuj sie luzuj 🙂 zycze malej fasoleczki:)

                          • też czekam 🙂

                            Witajcie, jestem tu pierwszy raz i czytam to co piszecie, szukając czegoś co mi pomoże i z jednej strony to co czytam napawa mnie nadzieją, a z drugiej trochę dołuje. Też staramy się o maluszka, od 2 lat. W tym czasie byłam w ciąży 3 razy i niestety za każdym razem z tym samym fatalnym skutkiem. Zrobiłam już milion badań, odwiedziłam mnóstwo lekarzy.
                            Nikt nie umie mi powiedzieć co sie dzieje że w ciążę zachodze, ale po 2-4 tygodniach jest koniec. Biorę w tym czasie i clo i po owulce duphaston i nic. Ostatnio przeczytałam gdzieś że nie zawsze wskazane jest brać duphaston w tych pierwszych dniach po owulce, że lekarze trochę na wyrost go zapisują. Nie wiem co o tym sądzić, a powinnam go zacząć brać od jutra. Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii, co wy na to. Bardzo prosze o pomoc i jakieś info, bo jestem w okropnym dołku.

                            • Witaj Kocio na naszym forum 🙂
                              przykro mi z powodu Twoich strat, z tego co piszesz krążysz bezskutecznie po różnych lekarzach i tu moje pytanie czy jesteś pod opieką kliniki leczenia niepłodności? Według mnie to jedyne sensowne miejsce, my też tak trafialiśmy od lekarza do lekarza aż w końcu coś mnie natchnęło i to był strzał w dziesiątkę.
                              Masz dużo badań, obserwacji to jest bardzo dobry materiał na pierwszą wizytę w klinice.
                              Co do duphastonu to ja go zawsze stosowałam albo po inseminacji albo po ivf, jak każdy preparat progesteronu ma za zadanie wspomagać działanie ciałka żółtego, które odżywia zarodek itd. – jest stosowany jako standard przy nawykowych poronieniach i ciążach zagrożonych aby je podtrzymać. Ja osobiście nigdy w klinice od lekarza nie usłyszałam, że nie stosujemy progesteronu bo to jest złe. Czasami może to nie mieć oczywiście sensu jeśli kobieta ma prawidłowo funkcjonujące ciałko żółte i odpowiednie poziomy progesteronu. Jak robiłaś badania w II fazie to pewnie wiesz jak to u Ciebie jest.
                              Napisz coś konkretniejszego jak to u Ciebie wygląda. Będzie łatwiej się do tego odnieść, dziewczyny mają naprawdę dużo doświadczeń i obserwacji.
                              Pozdrawiam i powodzenia w staraniach o maleństwo

                              • Dzięki Ito 🙂
                                Ja jestem w “leczeniu” w Klinice Leczenia Niepłodności, nazywa sie Macierzyństwo, ale prawda jest taka, że ostatnio nie czuje żeby coś to wnosiło, chodze do nich od roku prawie, na początku owszem, było OK, dzięki lekarzowi do którego trafiłam okazało się że wtedy mam problem z niedrożnymi jajowodami, bo niestety ale żaden inny lekarz przez kilka miesięcy nie zasugerował że po poronieniu może taki problem być, każdy mówił że wszystko jest w porzadku i nic tylko “działać”. Miałam zrobioną histeroskopię i po tym zabiegu udało się… ale niestety HCG nie wzrastało jak należy, zresztą w pierszej ciąży też nie rosło poprawnie. No i w 4 tc stało sie :-((. Zupełnie przypadkiem trafiłam wówczas do pana Profesora Kliniki Szpitala UJ. Tam zrobili mi masę badań z których wynikło że wszystko jest w miarę OK, jedynie co to mam chorobę Hashimoto i niewłaściwy poziom hormonów FT3 i FT4, trafiłam do ednokrynologa i zażywam Eutyrox 50, poziom hormonów jest w miarę ok, ale niestety nie sprawdzono mi tego hormowu w Klinice M. i to że to wyszło to tylko zbieg okoliczności. I w ogóle odnosze wrażenie, że w M. skończyły się proste pomysły, a nie wszyscy lubią “wymagających” pacjentów. Szkoda że doktor House to tylko film :-). Zreszta leczenie polegało tylko na tym że zaraz po @ clostibegyt, potem USG jak sie mają pęcherzyki, potem ovitrell, potem progesteron i czekać. Nikt mi też nie powiedział żeby badać poziom progesteronu w określonych fazach, ostatnie badanie robiła miesiąc temu byłam wtedy w 12 dc i miałam go na poziomie 2,98nmol/l, może powinnam jutro powtórzyć to badanie??teraz mam 16 dc. Jestem teraz na zwolnieniu, bo lekarz zasugerował że mam się bardzo oszczędzać, odpoczywać i się nie denerwować, ale jak to zrobić. Mój mąż też jest przebadany na “lewą stronę”. Na ostatniej wizycie pan Profesor zapisał mu też Clostibegyt, Polfilin i Adavin. Zobaczymy.
                                Dziękuję bardzo że mogę się wygadać, bo z jednej strony bardzo mi potrzeba podzielić się moimi problemami z tymi którzy potrafia zrozumieć, a z drugiej mam nadzieję że może któraś z dziewczyn miała tak jak ja i może coś mi podpowie. Pozdrawiam wszystkich i dzięki 🙂

                                • Kocio, progesteron to zrób ok. 21-22 dc czyli tak mniej więcej 7 dni po owulacji, jak miałaś monitoring tego cyklu to wyliczysz kiedy. To dopiero jest sensowny wynik dla progesteronu, bo wskazuje czy ciałko żółte go produkuje w odpowiedniej ilości. Można jeszcze dorobić estradiol dla pełnego obrazu pracy ciałka. Co do prawidłowości przebiegu cyklu polecam do poczytania:
                                  Co do wspomagaczy to dziewczyny polecają jeszcze dla partnerów stosowanie odpowiedniej diety, jest ona pod wątkiem o ivf ale to właśnie chodzi o dobre warunki na zagnieżdżanie czyli tak jak u Ciebie (bo do zapłodnienia dochodzi):

                                  a co do kliniki, może warto zmienić lekarza albo klinikę, to “Macierzyństwo” jakoś mi się nie kojarzy w postach na forum (ale to może tylko moje wrażenie).
                                  Zajrzyj do dziewczyn “Zawziętych” na Starających się, chyba tam problem Hashimoto był przez którąś omawiany, może będą wiedziały więcej. Ja w tarczycy niestety się nie orientuję.
                                  Pozdrawiam 🙂

                                  • Hej dziewczyny:) Jakoś ten wątek nie jest pocieszający… a przynajmniej ostatnio, łykam clo, luteinę, nie dość że mam nadmiar kg to dzięki hormonom jeszcze bardziej przytyłam. Już mam dość, nawet w tym cyklu przestałam brać luteinę. Czuje to, że się w tym cyklu znowu nie udało, właściwie to ja wiem.

                                    Od następnego cyklu nic nie biorę, odchudzam się i luzuje. Muszę to zrobić dla siebie i dla swojego przyszłego dziecka, bo przez te starania jeszcze bardziej się zapuściłam.
                                    Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia:)

                                    • Kocio, Ito dała Ci wiele rad, dobrych rad, moze warto jednak zmienić klinikę. Moze warto przyczepić się tych niewłaściwych hormonów tarczycy, z tego co pamiętam Mala Mi miała taki problem, zachodziła w ciążę a potem ją traciła i było to spowodowane własnie tymi złymi hormonami + jeszcze kiepskie nasienie męża. Napisz do niej prywatną wiadomość – na pewno Ci pomoze jak znajdzie chwilę przy swoich bliżniakach 🙂

                                      Slonce – dieta to dobra sprawa, ja przy staraniach przytyłam 20 kg, a na poczatku tego roku mialam juz je z glowy, bylam na diecie dukana i moze tez mialo to wplyw na to ze udalo nam sie. Poczulam sie ladna zgrabna ciagle slyszalam komplementy, maz inaczej na mnie patrzyl, zycie choc troche oderwalo sie tylko od staran. Trzymam kciuki 🙂

                                      • Zamieszczone przez bambamek

                                        Slonce – dieta to dobra sprawa, ja przy staraniach przytyłam 20 kg, a na poczatku tego roku mialam juz je z glowy, bylam na diecie dukana i moze tez mialo to wplyw na to ze udalo nam sie. Poczulam sie ladna zgrabna ciagle slyszalam komplementy, maz inaczej na mnie patrzyl, zycie choc troche oderwalo sie tylko od staran. Trzymam kciuki 🙂

                                        Hehe, aż się uśmiechnęłam, jak to przeczytałam… Miałam dokładnie taki sam problem. Przytyłam przez te wszystkie ilości leków i PCO ponad 10 kilo.Ważyłam 70 kg przy wzroście 161… Postanowiłam wziąć się za siebie. Nie chciałam jednak bardzo drastycznie do tego podchodzić, bo nie lubię się katować.Również zdecydowałam się na dietę Dukana. Dziś 64 dzień diety, a ja jestem lżejsza o te 10 kilogramów. Na dzień dzisiejszy ważę 60 i jestem bardzo zadowolona. Jem dużo, tyle ile potrzebuję i przede wszystkim smacznie. Czuję się zgrabniej, mąż patrzy na mnie inaczej, faceci się za mną oglądają, przez co wzrosła moja samoocena i akceptacja siebie. Poczułam się atrakcyjna! A najważniejsze chyba, że wyniki badań znacznie się poprawiły, co na pewno sprzyja zaciążeniu (wierzę w to) Polecam wszystkim, którzy nie lubią ćwiczyć, a chcą uzyskać mniej kilogramów 🙂

                                        • Zamieszczone przez Lunarka
                                          Hehe, aż się uśmiechnęłam, jak to przeczytałam… Miałam dokładnie taki sam problem. Przytyłam przez te wszystkie ilości leków i PCO ponad 10 kilo.Ważyłam 70 kg przy wzroście 161… Postanowiłam wziąć się za siebie. Nie chciałam jednak bardzo drastycznie do tego podchodzić, bo nie lubię się katować.Również zdecydowałam się na dietę Dukana. Dziś 64 dzień diety, a ja jestem lżejsza o te 10 kilogramów. Na dzień dzisiejszy ważę 60 i jestem bardzo zadowolona. Jem dużo, tyle ile potrzebuję i przede wszystkim smacznie. Czuję się zgrabniej, mąż patrzy na mnie inaczej, faceci się za mną oglądają, przez co wzrosła moja samoocena i akceptacja siebie. Poczułam się atrakcyjna! A najważniejsze chyba, że wyniki badań znacznie się poprawiły, co na pewno sprzyja zaciążeniu (wierzę w to) Polecam wszystkim, którzy nie lubią ćwiczyć, a chcą uzyskać mniej kilogramów 🙂

                                          poczytam sobie o tej diecie, choć jakoś nie lubię diet, bo zawsze po nich 2 x więcej tyłam. Ale to może dieta na zdrowe życie? Dziś jak wrócę do domu wieczorem to przestudiuje ją dokładnie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Clo – komu sie udalo?

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo