Oczywiście chodzi o przedszzkole. Trzeciego dnia KONRAD zachowywał sie znacznie lepiej tzn, nie płakał jak szalony tylko czasami sobie pochlipywał. Pani mówiła, ze juz daje się go czyms zając i na dosć długo zapomina, ze chce do mamy. W domu zaczął nawet opowiadać, ze jest Zuzia i “lubię tą Zuzię, mamo, lubię”
Wszystko zmierza ku lepszemu, ale dopadło nas choróbsko. Własciwie to bakteryjna, a nie wirusowa infekcja i bez jakiś tragicznych objawów. Goraczki nie ma, trochę pokasłuje, ale ma duuuzy katar ( zaznaczam, ze nie kicha)
I stad moje pytanie do Was, drogie ciotki.
Czy w takiej sytuacji póścic go do przedszkola, czy nie?
Innych nie powinien zarażać, bo nie kicha i mocno nie kaszle.
Sam, moze coś złapać, ale jka byłby zdrowy to też moze, na to nie ma reguły.
Szkoda mi tearaz zostawiac go w domu, kiedy chyba już zaczyna się lepiej czu c w przedszkolu. Nie chcciałabym, zeby znów to tak mocno przezywał ( dzisiejszą noc przespał bez wybudzania i płaczu )
Poradżcie co Wy zrobiłyście na moim miejscu?
Z góry dziękuje za odpowiedzi i oby choróbska omijały nasze pociechy.
Iwona i chłopcy
8 odpowiedzi na pytanie: Co byście zrobiły na moim miejscu?
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
Nie puściłabym. Nasza pani dyrektor zaznacza na każdym kroku, że ” KATAR TO TEŻ CHOROBA” i ja ją popieram.
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
chyba nie, miałbym na uwadze że jednak może przejść na ine dziecko
Izka i Zuzia 3 latka 🙂
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
popieram przedmówczynie- nie puściłabym swojego dziecka i mam nadzieję, że inne dzieci też nie będą z katarem czy innym choróbskiem (rotawirusem np.) do przedszkola przychodziły
[i]Ewa i Krzyś (2 lata i 8 mies.)
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
Natalia w niedziele obudzila sie z mega katarem. Bez kaszlu i goraczki – sam katar. W zwiazku z tym wczoraj nie byla w przedszkolu ( ze wzgledu na inne dzieci), ale dzisiaj katar jest juz minimalny wiec po blaganiach z jej strony, zapewnieniach ze “jusz nie ma katalku” i telefonie do przedszkola postanowilam zaprowadzic ja na kilka godzin.
Natalia(26.01.03) i Ola (9.07.05)
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
Nie puściłabym. Jednakże rozumiem Cię i rozumiem dlaczego masz wątpliwości.
Pozdrawiam Milunia
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
Raczej sama nie chciałabyś, żeby któraś z mam dzieci z grupy KOnrada przyprowadziła dziecko z katarem, prawda?
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
Przede wszystkim to, że nie kicha i nie kaszle nie oznacza, że nie zaraża…
Ja bym nie puściła do przedszkola, niestety przez matki (nie pisze oczywiście o Tobie), które puszczają przeziębione dzieci do przedszkola chorują inne dzieciaczki. Lekarka mówiła mi, że niektóre mamy puszczają dzieciaki z gorączką podając panadol… Rozumiem, że jest problem, bo nie ma z kim zostawić dziecka, ale narażać zdrowie własnego dziecka?
Moja mała też po 5 dniach przerwy wraca do przedszola i mam nadzieję, że dzieci tak szybko nie zapominają.
Będzie dobrze.
[i] Asia i Julia (8.08.02/3l.)
Re: Co byście zrobiły na moim miejscu?
No ja bym nie puscila…dzieci szybko lapia infekcje od siebie nawzajem-chocby te najmniejsze… Niestety…
duzo zdrowka dla Konradka !
Dominika 3l+8m
Znasz odpowiedź na pytanie: Co byście zrobiły na moim miejscu?