co dobrego Wam sie przydazylo?

Tak mnie naszlo wczoraj….

Moja mama zgubila kilka dni temu kocyk chlopcow, jakos wypadl jej spod wozka…..po 4 godzinach poszlysmy go poszukac i ku naszemu zdziwieniu ktos powiesil na plocie.

Dzis bylam na zakupach z chlopcami, ludzi pelno, jakis mily chlopak przepuscil mnie przed siebie na stoisku miesnym, Kasjerka otworzyla kase bym szybciej byla obsluzona i dzieci by sie nie zgrzaly w wozku.

Kilka dni temu jakis facet mogl mi doniesc chlopcow do samochodu, bo nioslam dwoch naraz w fotelikach (czyli nioslam prawie 30kg)

Maz przyniosl mi bukiet kwiatow, bo stwierdzil ze dawno nie dal mi bez okazji, a potem dodal ze byly przecenione

Starszak narysowal kartke i napisal “mam najkochansza rodzine na swiecie, kocham Cie mamus za to ze jestes”-poryczalam sie

tesciowa zostala z chlopcami bym mogla okna umyc w spokoju, potem nawet na spacer ich wziela.

sekretarka z pracy zadzwonila i przeprosila, za to ze oskarzyla mnie o zgubienie zapasowych kluczy

I generalnie fajny mialam ostatni tydzien.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: co dobrego Wam sie przydazylo?

  1. Zamieszczone przez Figa
    To, że jakoś leci 😉

    Nawet jaja Wam wyleciały 😉

    • Myślałam, że wiele, bo sympatycznie się zaczęło, ale raczej niżej niż dno 🙁
      Moja mama leży na neurologii – narastające bóle głowy o jeszcze nie wykrytym podłożu. Dostała już nawet morfinę… Jest za tym pierdzielonym oceanem, a ja nawet wizy nie mam… Ba, nawet paszport mi się przeterminiwał…
      G. wrócił wczoraj do pracy w fabryce (czyt. duużej korporacji), i myśli tylko o swoich problemach z tym związanych. Dziś słodko zabrał mi z rana auto – żeby dojechać te durne 4 kilosy do pracy, a ja czekałam na jego powrót żeby pojechać na zakupy przedświąteczne… czekałam… czekałam… no i się doczekałam tuż przed 19:00… I nie ma zakupów.

      Nelly, doszło co wysłałam?

      • Zamieszczone przez ania_st
        Nawet jaja Wam wyleciały 😉

        Niestety, ulubiony pleciony koszyk legł boczkiem 😉

        • Zamieszczone przez Mamrotka
          Nie wiem…. Nie liczę – wyszukuję drobnostki, pierdółki każdego dnia i się z nich cieszę. Na przykłąd: wczoraj mnie facet na skrzyżowaniu przepuścił ( z podporządkowanej wjeżdzałam)
          Albo – kot mi w nocy zjadł tulipany w wazonie ale nie tknął żonkili – wiec sie ciesze ze mam sliczne zonkile.
          Krzys na wycietym kształcie jajka napisał: Di.Di. Yo Yo – i mowi ze to znaczy wielkanocne jajo 🙂 Strasznie mnie to cieszy 😀
          I takie tam – wlasnie pierdółki 😀

          Cudowna jesteś 🙂 Tak własnie nalezy żyć, z drobiazgów się cieszyć, a będą większe powody do radości

          • Zamieszczone przez bruni
            to tylko praca. na jego miejscu od razu szukałabym innej, jesli nie wchodzi w rachubę życie w Irlandii:)

            W Irlandii nawet fajnie jest 🙂

            Zamieszczone przez Cait
            Myślałam, że wiele, bo sympatycznie się zaczęło, ale raczej niżej niż dno 🙁
            Moja mama leży na neurologii – narastające bóle głowy o jeszcze nie wykrytym podłożu. Dostała już nawet morfinę…

            Trzymam kciuki za Mamę. Jest pod dobrą opieką.

            • Wczoraj szef przyniósł wszystkim czekaladowe jajka i kurki wielkanocne, niby nic ale taki fajny gest. Do tego za to, ze dzisiaj pracowaliśmy (zeby zamknąć miesiąc, pracuję w księgowości) możemy sobie wziąć dzień wolnego 🙂
              Poza tym cieszę się, że Julci ospa (odpukać) przebiega dość łagodnie, na buzi ma tylko 4 krostki, które już pięknie się przysuszyły.

              • Zamieszczone przez Cait
                Myślałam, że wiele, bo sympatycznie się zaczęło, ale raczej niżej niż dno 🙁
                Moja mama leży na neurologii – narastające bóle głowy o jeszcze nie wykrytym podłożu. Dostała już nawet morfinę… Jest za tym pierdzielonym oceanem, a ja nawet wizy nie mam… Ba, nawet paszport mi się przeterminiwał…
                G. wrócił wczoraj do pracy w fabryce (czyt. duużej korporacji), i myśli tylko o swoich problemach z tym związanych. Dziś słodko zabrał mi z rana auto – żeby dojechać te durne 4 kilosy do pracy, a ja czekałam na jego powrót żeby pojechać na zakupy przedświąteczne… czekałam… czekałam… no i się doczekałam tuż przed 19:00… I nie ma zakupów.

                Nelly, doszło co wysłałam?

                trzymam kciuki za mame!i by szybko wykryli skad ten bol.!

                A meza udusilabym golymi rekami!

                P. S nie doszlo.

                • Zamieszczone przez nelly
                  trzymam kciuki za mame!i by szybko wykryli skad ten bol.!

                  A meza udusilabym golymi rekami!

                  P. S nie doszlo.

                  Dzięki! Mam nadzieję na dobre wiadomości ale roznosi mnie.
                  A co sobie będę ręce brudzić, odrobi w polu 😉

                  Hmm… masz małą skrzynkę? Bo to 4 MB było.

                  • Cait – dobrych wiadomości zza Oceanu życzę

                    • Zamieszczone przez Cait
                      Dzięki! Mam nadzieję na dobre wiadomości ale roznosi mnie.
                      A co sobie będę ręce brudzić, odrobi w polu 😉

                      Hmm… masz małą skrzynkę? Bo to 4 MB było.

                      doszlo w spamie siedzialo

                      • Zamieszczone przez Bronia
                        Cait – dobrych wiadomości zza Oceanu życzę

                        Wiadomości już są złe i dobre, zleży jak na to patrzeć – mama ma najprawdopodobniej oponiaka (w wersji optymistycznej to niezłośliwy nowotwór uleczalny w 99%), dwa ogniska. W poniedziałek skonsultują to jeszcze z neurochirurgiem.

                        Myślałam, że będzie lepiej, ale z drugiej strony – pierwsza diagnoza była dramatyczna: przerzut czerniaka do mózgu (mama 4 lata temu miała wykrytego i usuniętego czerniaka – od tej pory jest pod stałą intensywną opieką lekarską – mimo to potrafi się takie coś nagle pojawić).

                        A niedawno sama pisałam, że coś słabo zaciskamy te kciuki skoro tyle potrzebujących…

                        • Cait – trzymam kciuki za trafną diagnozę i szybkie wyleczenie mamy!

                          • Zamieszczone przez ania_st
                            …dzieci zdrowe…
                            …i nic więcej sie nie liczy…

                            Ja też tak uważam, jeszcze dodam, że my rodzice zdrowi,.
                            Mogłabym pisać o wielu małych rzeczach, ale to drobnostki. Najważniejsze to zdrowie, niby prozaiczne, ale prawdziwe:)

                            • Zamieszczone przez wyki
                              Cait – trzymam kciuki za trafną diagnozę i szybkie wyleczenie mamy!

                              Dzięki Moniu, ściskam Cię mocno świątecznie!

                              • Cait kciukam by bylo ok!!!!!!!!!!za niezlosliwe paskudztwo!

                                • Cait, bardzo mocno trzymam kciuki za Twoją Mamusię
                                  Też mam Mamę za oceanem i bardzo za Nią tęsknię i martwię się, kiedy coś Jej dolega, a dolega niejedno, bo ma prawie 70 lat.
                                  I nawet nie chcę myśleć, że coś mogłoby Jej się stać i nie mogłabym być przy Niej 🙁
                                  Ale już idzie na emeryturę i wraca jeśli nie na stałe, to na pewno na dłuuugo, dłużej niż miesiac, jak bywało do tej pory.

                                  A w rodzinie mam osobę przygotowywaną właśnie do operacji takiego niezłośliwego oponiaka, też miała silne bóle głowy i drętwienie policzka.
                                  Mam nadzieję, że będzie ok.

                                  Jeszcze raz wielkie kicuki za Twoją Mamę !

                                  • A ja się cieszę,że po 3 dobach ponad 40 stopniowej gorączki u Marysi, po 3 dobach podawania naprzemiennie paracetamolu i ibufenu,które pomagały na godzinę, góra dwie, po 3 nieprzespanych nocach, po 3 dobach robienia chłodnych okładów, nastał dzień (dzisiejszy), w którym temperatura Marysi od godziny 7.15 nie rośnie. Właściwie urosła jakies 2 godziny temu do 38 ale organizm sam ją zwalczył Dzieciątko moje spociło się jak mysz i od 2 godzin śpi z temperaturą 36,6
                                    Bardzo bym chciała żeby ta temperatura już nie rosła.
                                    I to jest moja mała, wielka radość 🙂
                                    Cait -trzymam kciuki za Twoją Mamę

                                    • Zamieszczone przez szkocik
                                      A ja się cieszę,że po 3 dobach ponad 40 stopniowej gorączki u Marysi, po 3 dobach podawania naprzemiennie paracetamolu i ibufenu,które pomagały na godzinę, góra dwie, po 3 nieprzespanych nocach, po 3 dobach robienia chłodnych okładów , nastał dzień (dzisiejszy), w którym temperatura Marysi od godziny 7.15 nie rośnie. Właściwie urosła jakies 2 godziny temu do 38 ale organizm sam ją zwalczył Dzieciątko moje spociło się jak mysz i od 2 godzin śpi z temperaturą 36,6
                                      Bardzo bym chciała żeby ta temperatura już nie rosła.
                                      I to jest moja mała, wielka radość 🙂

                                      super szkociku
                                      wirusowka jak nic, nadal nic procz goraczki?

                                      • Zamieszczone przez kasiex
                                        super szkociku
                                        wirusowka jak nic, nadal nic procz goraczki?

                                        niestety, albo stety nie tylko gorączka
                                        byliśmy na pogotowiu, bo leciała nam przez ręce
                                        nie kontaktowała wcale
                                        po godzinie od podania ibufenu temperatura wzrastała zamiast spadać
                                        no i ucho ją swędziało
                                        lekarz na pogotowiu stwierdził infekcję ucha i gardła
                                        dał Penicylinę, ale Marysia ją zwraca
                                        Jutro idziemy do przychodni żeby zmienili Jej antybiotyk
                                        mam nadzieję,że zmienią

                                        • Zamieszczone przez szkocik
                                          niestety, albo stety nie tylko gorączka
                                          byliśmy na pogotowiu, bo leciała nam przez ręce
                                          nie kontaktowała wcale
                                          po godzinie od podania ibufenu temperatura wzrastała zamiast spadać
                                          no i ucho ją swędziało
                                          lekarz na pogotowiu stwierdził infekcję ucha i gardła
                                          dał Penicylinę, ale Marysia ją zwraca
                                          Jutro idziemy do przychodni żeby zmienili Jej antybiotyk
                                          mam nadzieję,że zmienią

                                          czy jakies inne badania jeszcze wykonał? na ile dni dał jej ta penicyline?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: co dobrego Wam sie przydazylo?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general