Co dobrego z tego wynika?

Nie wiem dlaczego, ale przyszło mi dziś do głowy szukanie pozytywów..

Do dobrego wynika z oczekiwania na ciążę?
Codzienność, to raczej zniecierpliwienie, smutek, rozczarowanie, rozdrażnienie, badania, leki, zaplanowany seks i inne objawy, które w oczekiwaniu nam towarzyszą.
Ale na pewno coś dobrego w tym jest… trzeba tylko odszukać CO..

U mnie to jest radość z seksu bez prezerwatyw (nie lubię ich : ) i taka większa uwaga w przyglądaniu się mojemu życiu i jego wartościom..

A co u Was? Co dobrego wynika ze starania się o dziecko oprócz zakończenia tych starań : )???

Talka

9 odpowiedzi na pytanie: Co dobrego z tego wynika?

  1. Zamieszczone przez Talka
    A co u Was? Co dobrego wynika ze starania się o dziecko???

    To, że poznałam tyle fajnych dziewuch na forum :D.

    Na początku było fajnie – tak mistycznie, tak inaczej, tak jakby cud właśnie się stał (cud starań). Z czasem jest niestety coraz mniej dobrego :(. Rozczarowanie, nauka pokory, niemoc, czasem nawet brak chęci na seks… 🙁

    • Aaaaa – dobre – NIEWYCZERPANE POKŁADY NADZIEI 😀 (o których nie miałam zielonego pojęcia).

      • Poza tym co już napisałyście nadii i Talka, z czym się zgadzam w stu procentach, zauważyłam większą więź z moim ukochanym Mężem – wieść o niepłodności spadła na NAS zaraz po ślubie… i radzimy sobie różnie, są i łzy, złość i ogólna niemoc ale jest też a nawet przede wszystkim ogólna czułość na codzień i mówienie o miłości oraz wzajemnym wspieraniu się – czy mogli byśmy być poddani większej próbie jak niepłodność? Zdałam sobie bardzo szybko sprawę z tego że jesli nie uda nam się ani IUI ani w przyszłości in vitro to i tak będę szczęśliwa ponieważ mam kogoś kogo kocham i ta miłość jest odwzajemniona!

        • Zamieszczone przez mala5_mi
          Poza tym co już napisałyście nadii i Talka, z czym się zgadzam w stu procentach, zauważyłam większą więź z moim ukochanym Mężem

          a poza tym… wielka lekcja pokory 🙂
          świadomość, że nie wszystko podlega mojej kontroli, czy nawet kontroli lekarzy. i paradoksalnie to właśnie ta świadomość bardzo mnie odciąża. myślę sobie – co ma być to będzie, nic nie dzieje się przypadkiem więc może i to czekanie jest mi do czegoś potrzebne 🙂
          zaczęłam bardziej doceniać fakt, że mam już córkę i traktować macierzyństwo jak dar, a nie coś co mi się należy jak psu przysłowiowa zupa.

          • by nie myśleć cały czas o ciąży uczęszczam na kurs prawa jazdy. wreście się odwarzyłam.

            • Zamieszczone przez olena30
              a poza tym… wielka lekcja pokory 🙂
              świadomość, że nie wszystko podlega mojej kontroli, czy nawet kontroli lekarzy. i paradoksalnie to właśnie ta świadomość bardzo mnie odciąża. myślę sobie – co ma być to będzie, nic nie dzieje się przypadkiem więc może i to czekanie jest mi do czegoś potrzebne 🙂
              zaczęłam bardziej doceniać fakt, że mam już córkę i traktować macierzyństwo jak dar, a nie coś co mi się należy jak psu przysłowiowa zupa.

              To prawda. Siła wyższa jest gdzieś nad nami i nie jesteśmy sprawcami na świecie, a tylko jego uczestnikami.
              Pokora to uczucie, które jest mi potrzebne i też muszę je sobie czasem “przypomnieć”..
              Talka

              • Zamieszczone przez Talka
                Siła wyższa jest gdzieś nad nami i nie jesteśmy sprawcami na świecie, a tylko jego uczestnikami.

                To jak ma się do tego fakt, że kreujemy swoje życie? Wg mnie marionetkami nie jesteśmy, tylko decydujemy sami o tym jakie jest nasze życie. Fakt, nie zawsze osiągamy to co chcemy, ale nie uważam, że to przez to, że jakaś siła kieruje naszym życiem i jest sprawcą tego co doświadczamy.
                To znaczy, że co trzeba usiąść i czekać co ona sprawi? I oglądać to jak film, na którego fabułę nie mamy wpływu?

                • Zamieszczone przez nadii
                  To jak ma się do tego fakt, że kreujemy swoje życie? Wg mnie marionetkami nie jesteśmy, tylko decydujemy sami o tym jakie jest nasze życie. Fakt, nie zawsze osiągamy to co chcemy, ale nie uważam, że to przez to, że jakaś siła kieruje naszym życiem i jest sprawcą tego co doświadczamy.
                  To znaczy, że co trzeba usiąść i czekać co ona sprawi? I oglądać to jak film, na którego fabułę nie mamy wpływu?

                  Nie miałam na myśli pochwały bezczynności.
                  Nie chodziło mi też o to, że nie mamy wpływu na nasze życie.
                  Chodziło mi o to, że wierzę w Boga i jego moc stworzenia. A nie w swoją.
                  Ja dziecko do siebie zapraszam i daję mu szansę przyjścia na świat, ale nie ode mnie to zależy..
                  Talka

                  • Zamieszczone przez nadii
                    To, że poznałam tyle fajnych dziewuch na forum :D.

                    Na początku było fajnie – tak mistycznie, tak inaczej, tak jakby cud właśnie się stał

                    ta mistyka jest taka fajna – poczucie, że oto wpływasz na czyjeś życie w sposób nieodwołalny, że dzieje się coś, czego do końca nie pojmujesz – z niczego coś 🙂
                    wieeeeelka radość z decyzji 🙂
                    nieprzejmowanie się pracą i innymi drobnymi problemami
                    zdrowy tryb życia
                    nowe znajomości, nowe tematy do rozmów i rozważań

                    myślę, że przez pierwsze trzy miesiące jest fajnie… No pół roku, jeśli ktoś cierpliwy jest… Potem?

                    zdrowy tryb życia…umocnienie się w parze…
                    potem nie wiem…

                    Znasz odpowiedź na pytanie: Co dobrego z tego wynika?

                    Dodaj komentarz

                    Angina u dwulatka

                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                    Czytaj dalej →

                    Mozarella w ciąży

                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                    Czytaj dalej →

                    Ile kosztuje żłobek?

                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                    Czytaj dalej →

                    Dziewczyny po cc – dreny

                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                    Czytaj dalej →

                    Meskie imie miedzynarodowe.

                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                    Czytaj dalej →

                    Wielotorbielowatość nerek

                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                    Czytaj dalej →

                    Ruchome kolano

                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                    Czytaj dalej →
                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                    Logo
                    Enable registration in settings - general