Co jecie?

Dziewczyny – mam mnóstwo róznych diet dla kobiet w ciąży, natomiast ciekawa jestem, czego Wy jecie najwiecej i czego unikacie kategorycznie 🙂 Napiszcie w wolnej chwili.

🙂 Dorota i Córcik

17 odpowiedzi na pytanie: Co jecie?

  1. Re: Co jecie?

    Unikam serow plesniowych, chipsow i slodyczy. Jem wiecej niz przed ciaza ryb (szprotki – mniam), pomidorow, melonow i zielonej pietruszki (zelazo). Pije mnostwo wody i uwielbiam herbate, a wczesniej nie za bardzo mi podchodzila.
    W ogole mam takie zachcianki falowo: w pierwszym trymestrze jadlam wciaz marchewke gotowana i kefir, oraz koktail z mrozonych truskawek. Teraz jest czas na melony i pomidory. No i zaczynaja mi smakowac znow slodycze, co widac juz po wadze – drgnela i to od razu po prawie kilo na tydzien
    A jakie Ty masz diety? Jestem ciekawa, poniewaz jestem na L4 i do 16 sama w domu wiec mam czas na przygotowywanie roznych zdrowych dan. Stalo sie to poniekad moja pasja.

    Agatka 5 lat

    • Re: Co jecie?

      najwiecej jem wszystkiego :((((

      ale chetnie poznam te diety dla kobiet w ciazy 🙂

      Unikam mleka jak ognia, produktow tego pochodzenia 😉 niestety zolty ser uwielbiam, zwlaszcza na pizzy 🙁

      Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

      • Kilka z tych mądrości 🙂 dłuuugie 😉

        Wkleje kilka z tych mądrości 🙂

        Dla kobiet w ciąży od IV miesiąca:

        1. dzień

        • I śniadanie:
        mleko (400 ml), pieczywo mieszane (kajzerka + kromka grahama) z masłem, twaróg ze szczypiorkiem i ogórkiem, miód lub dżem.
        • II śniadanie:
        kromka chleba z masłem i szczypiorkiem, dorsz wędzony lub makrela (50 g), sok pomidorowy lub z marchwi z dodatkiem kilku kropelek soku cytrynowego.
        • Obiad:
        botwinka lub barszczyk z buraków zabielany z ziemniakami, pierogi z mięsem (8 szt.), sałata z kefirem lub surówka z rzodkiewek z koperkiem i kefirem.
        • Na deser
        koktajl mleczno-bananowy (200 ml mleka 0,5%, 1 banan) z dodatkiem łyżeczki miodu.
        • Podwieczorek:
        owoce, jogurt naturalny, 2 sucharki.
        • Kolacja:
        móżdżek kalafiorowy, kasza mazurska (40 g), porcja kurczaka pieczonego.

        II dzień

        • I śniadanie:
        jajecznica z 1 jajka ze szczypiorkiem, pieczywo grahama 2 kromki, mizeria z kefirem.
        • II śniadanie:
        pomidor nadziewany pastą twarogową, 1-2 kromki pieczywa chrupkiego.
        • Obiad:
        ragout z cielęciny, puree ze średniego ziemniaka, brokuły gotowane.
        • Podwieczorek:
        sałatka z owocowa z kiwi, jabłek, pomarańczy, grejpfruta z kremem waniliowym.
        • Kolacja:
        filet z morszczuka w bazylii, surówka z marchwi i jabłka.

        III dzień

        • I śniadanie:
        owsianka lub muesli na mleku, herbata z cytryną.
        • II śniadanie:
        kromka chleba z masłem, wędliną, ogórkiem i rzodkiewką, dowolny owoc lub sok owocowy.
        • Obiad:
        zupa ziemniaczana ze świeżymi pomidorami, wątróbka drobiowa duszona z cebulą i jabłkiem, ziemniaki z kremm chrzanowym.
        • Podwieczorek:
        napój wzmacniający z(3/4 szkl. soku z czerwonego buraka wymieszanego z sokiem wyciśniętym z 1/2 pomarańczy), kromka pieczywa chrupkiego, posmarowana cienko serkiem topionym light.
        • Kolacja:
        pierś kurczaka z grilla (150-200 g) z ziołami i cytryną, talerz zielonej fasolki ugotowanej na parze, 1 jogurt naturalny.

        Najważniejsze zasady diety:

        • Posiłki należy urozmaicać. Nie ma bowiem takiego produktu, który zawierałby wszystkie niezbędne składniki odżywcze (a jest ich około 60!). Im większa różnorodność posiłków, tym większe korzyści zdrowotne.
        • Pieczywo białe powinno się zastąpić pieczywem razowym. Chleb żytni razowy ma ok. 3-5 razy więcej składników mineralnych niż pieczywo jasne, jest także bogatszy w witaminy i błonnik pokarmowy.
        • Trzeba pamiętać o dwukrotnym zwiększeniu ilości żelaza w diecie. Kobieta w ciąży powinna więc dwa razy dziennie jeść mięso, drób lub wędlinę (zaleca się chude gatunki). Aby poprawić przyswajanie żelaza, należy spożywać z każdym posiłkiem warzywa i owoce bogate w witaminę C. Nie wolno również zapominać o rybach – są one świetnym źródłem wartościowego białka.
        • Zaleca się dodawanie do surówek olejów roślinnych – przynajmniej łyżkę stołową dziennie. Oleje te zawierają niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, potrzebne do prawidłowego przebiegu ciąży.
        • Konieczne jest zwiększenie spożycia mleka i produktów mlecznych. Są one bardzo ważne dla kobiety i dziecka, ponieważ zawierają wapń, witaminę B2, B12 i pełnowartościowe białko. Warto pamiętać, że produkty o obniżonej zawartości tłuszczu ułatwiają utrzymanie odpowiedniej wagi ciała.
        • Powinno się spożywać co najmniej 1 kg dziennie warzyw i owoców, które są najlepszym źródłem witamin i składników mineralnych.
        • Nie wolno pić alkoholu, trzeba też ograniczyć picie mocnej kawy. Spożywanie alkoholu podczas ciąży zwiększa ryzyko małej masy urodzeniowej dziecka i poronienia. To samo niebezpieczeństwo stwarza kawa.

        Dla zdrowia matki i dziecka

        Racjonalna dieta kobiety w czasie ciąży i karmienia piersią powinna dostarczać odpowiednią ilość energii, a także zawierać niezbędne składniki odżywcze (czyli białka, tłuszcze, węglowodany, składniki mineralne i witaminy) w prawidłowych ilościach i proporcjach. Istotna jest również prawidłowa zawartość dobrej jakości płynów w codziennym jadłospisie.

        Mama już podczas ciąży kształtuje nawyki żywieniowe swojego dziecka.

        Za pośrednictwem wód płodowych dziecko uczy się rozpoznawać spożywane przez nią pokarmy. Nauka trwa również po narodzinach – dziecko karmione naturalnie poznaje różne substancje smakowe i zapachowe, które przenikają do mleka matki z jej diety. Warto zatem dbać o urozmaicenie żywienia kobiety ciężarnej i karmiącej piersią. W ten sposób bowiem ułatwimy niemowlęciu akceptację nowych pokarmów stałych, które w odpowiednim czasie są wprowadzane do jego diety.

        Nieprawidłowe odżywianie się – co to znaczy?

        Błędy dietetyczne kobiet ciężarnych i karmiących pojawiają się wtedy, gdy codzienny jadłospis nie pokrywa w pełni zwiększonego zapotrzebowania na poszczególne składniki odżywcze. Niekiedy w posiłkach, spożywanych każdego dnia przez kobiety, jest zbyt mało
        takich mikroelementów jak np. żelazo, cynk czy jod – to może prowadzić do różnych problemów zdrowotnych u matki i rozwijającego się dziecka.

        Jednak również nadmierna ilość przyjmowanych pokarmów przez kobiety ciężarne i karmiące piersią jest szkodliwa. Prawidłowy przyrost masy ciała kobiety podczas ciąży nie powinien przekraczać wartości 12-14 kilogramów.

        Kilka słów o kaloriach

        Przedstawiciele środowiska medycznego zalecają kobietom w II i III trymestrze ciąży zwiększenie kaloryczności diety – średnio o 300 kcal na dobę, do ogólnej ilości dziennej około 2500 kcal. Oczywiście przy określeniu potrzeb energetycznych organizmu przyszłej mamy trzeba zwrócić uwagę na takie elementy jak np. jej wiek, aktualny stan odżywienia (otyłość, niedobór masy ciała), styl życia, wysiłek fizyczny czy rodzaj wykonywanej pracy. Polecamy zatem, aby kobiety w ciąży ustalały swoją dietę z opiekującymi się nimi lekarzami.
        Również potrzeby energetyczne u kobiet karmiących piersią są wyższe w porównaniu z okresem przed ciążą. Codzienna dieta matki powinna być bogatsza kalorycznie – średnio o 600 kcal na dobę w pierwszym półroczu karmienia i o 500 kcal na dobę w następnych miesiącach – i dostarczać około 2500-2700 kcal. Szczególnie dodatkowej podaży energii
        w diecie wymagają te kobiety, u których spadek masy ciała podczas karmienia piersią przekroczył normy przyjęte dla ich wieku i wzrostu oraz u karmiących więcej niż jedno dziecko. Dodatkowej energii w diecie potrzebują też kobiety po cesarskim cięciu.

        Mądrość natury – białko w mleku matki

        Dla kobiet w ciąży wzrastają również normy spożycia białka, do 95 gramów na dobę. Zapotrzebowanie to jest jeszcze większe w okresie karmienia niemowlęcia piersią – o około 20 gramów dziennie w pierwszym półroczu oraz o około 15 gramów dziennie w następnych miesiącach karmienia. 60% ogólnej ilości dziennego zapotrzebowania na białko stanowi białko pochodzenia zwierzęcego, którego podstawowym źródłem jest mleko i jego przetwory oraz mięso zwierząt, drobiu i ryb. Pozostałe 40% powinno pochodzić z wartościowego białka
        roślinnego – np. roślin strączkowych (fasoli, grochu, bobu) czy soi.
        Jednak nawet jeśli w jadłospisie karmiącej mamy jest zbyt mało białka, jej organizm potrafi wytwarzać pokarm naturalny o odpowiednim składzie. Organizm kobiety karmiącej uruchamia bowiem mechanizmy zmniejszające zużycie białka do produkcji energii, a dziecko otrzymuje pełnowartościowy pod względem odżywczym pokarm.

        Tłuszcze dobre i złe

        Prawidłowa ilość tłuszczów w diecie mam oczekujących dziecka i karmiących nie różni się od ilości polecanych innym kobietom. Tłuszcz powinien stanowić 30% wartości energetycznej codziennej diety (w tym spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych nie może przekraczać 10%, a cholesterolu 300 – miligramów na dobę).

        Występują natomiast zmiany w diecie podczas ciąży i karmienia, związane z rodzajem spożywanych tłuszczów. U kobiet następuje wtedy zwiększone zapotrzebowanie na niektóre niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe – kwas linolowy i alfa-linolenowy. Głównym źródłem tych kwasów są oleje roślinne (sojowy, słonecznikowy, rzepakowy bezerukowy, oliwa z oliwek), ryby morskie (np. śledź, sardynka, makrela, łosoś) i „owoce
        morza”. Oleje sojowy i słonecznikowy powinny być stosowane jako dodatki do sałatek i surówek, a olej rzepakowy bezerukowy oraz oliwa z oliwek mogą być także wykorzystywane do przyrządzania potraw gorących (smażenie, gotowanie).
        Kobietom ciężarnym i karmiącym zaleca się jedzenie tłuszczów naturalnych. Margaryny oraz dania typu „fast food” w żadnej formie i postaci nie powinny być przez nie spożywane, gdyż stanowią główne źródło niedobrych tłuszczów, czyli izomerów „trans” kwasów tłuszczowych. Izomery „trans”, przechodząc przez łożysko i odkładając się w pępowinie, mogą stanowić zagrożenie dla nienarodzonego jeszcze dziecka. Przenikają one również do mleka matki, co niekorzystnie wpływa na zdrowie karmionego przez nią niemowlęcia.

        Izomery „trans” są także obecne w maśle, które jest dopuszczane jako źródło tłuszczu w diecie kobiet ciężarnych i karmiących. Dzieje się tak dlatego, że w odróżnieniu od technologii przemysłowej stosowanej przy produkcji margaryn izomery zawarte w maśle powstają w sposób naturalny w przewodzie pokarmowym krowy i z tego powodu uważane są za bardziej bezpieczne.

        Które węglowodany są najlepsze?

        Węglowodany stanowią źródło 55-60% dobowego zapotrzebowania energetycznego. Zawartość węglowodanów w codziennej diecie kobiet ciężarnych powinna wynosić średnio 400 gramów na dobę, a dla kobiet karmiących piersią – średnio 500 gramów na dobę.
        Ograniczenia dietetyczne dotyczą spożywania sacharozy, czyli cukru spożywczego, którego udział w codziennym jadłospisie nie powinien przekroczyć 10% wartości energetycznej pokarmów. W okresie ciąży i karmienia piersią nie należy również jeść zbyt wiele słodyczy i wyrobów cukierniczych. Mamom zaleca się natomiast spożywanie głównie węglowodanów złożonych, które mają niższy tzw. wskaźnik glikemiczny (oznacza to, że ryzyko nadwagi lub otyłości u kobiety i jej dziecka staje się mniejsze). Dobrymi źródłami węglowodanów złożonych są kasze, pieczywo, ziemniaki.

        Aby jelita pracowały prawidłowo, dieta powinna zawierać odpowiednie ilości błonnika pokarmowego. Każdego dnia organizm kobiety w ciąży potrzebuje 30 gramów błonnika. Norma dla kobiet karmiących waha się od 20 do 40 gramów tego składnika pokarmowego na dobę. Źródłem błonnika są między innymi zboża pełnoziarniste, otręby pszenne, płatki ukurydziane, ryż niełuskany, warzywa (np. marchew, groszek, brokuły) oraz owoce (przede wszystkim jabłka, banany, rodzynki czy gruszki).

        Żywienie ciężarnej

        lek. med. Ewa Majdak

        Już w starożytności wiedziano o wpływie odżywiania na stan zdrowia. Badania nad dietą prowadził min Hipokrates, Discorides, który wykrył szereg substancji o właściwościach leczniczych występujących w roślinach, a także Pitagoras i Platon, którzy propagowali dietę wegetariańską. Dopiero na początku XX wieku naukowcy odkryli, oprócz tłuszczów, węglowodanów, białek, minerałów i wody także witaminy.
        Środowisko ciężarnej wywiera istotny wypływ na prawidłowy przebieg ciąży. Właściwa dieta w ciąży zapewnia organizmowi pokrycie zapotrzebowania na podstawowe składniki odżywcze takie jak białko, węglowodany, tłuszcze oraz witaminy i sole mineralne. Dzięki odpowiedniej diecie, rutynowe przyjmowanie preparatów wielowitaminowych nie jest konieczne.
        Przyrost masy ciała w ciąży powinien wynosić prawidłowo od 9 do 12 kg. Przyrost ten rozkłada się następująco:

        3-3.5 kg stanowi płód

        0.5 kg błony płodowe

        1 kg wzrost mięśnia macicy

        1 kg łożysko

        0.9 kg płyn owodniowy

        4-6 kg woda zawarta w tkankach

        0.5 kg powiększenie piersi

        Zbyt mały przyrost masy ciała jest objawem niepokojącym. W ciąży powinno się przybrać na wadze co najmniej 7-8 kg. Zmniejszony przyrost masy ciała świadczyć może o niewłaściwej diecie.

        W pierwszej połowie ciąży zapotrzebowanie energetyczne zwiększa się o około 300kcal, a w drugiej połowie o około 500kcal dziennie. Tak więc w pierwszej połowie ciąży zapotrzebowanie energetyczne wynosi 2300kcal na dobę, a w drugiej połowie ciąży 2500kcal na dobę. Te przeciętne wartości wyliczono dla kobiet dojrzałych i pracujących w niewielkim wymiarze czasu. Dla młodych ciężko pracujących kobiet zapotrzebowanie energetyczne powinno być odpowiednio większe o około 1000kcal w ciągu doby.

        W przypadku stosowania diety nie pokrywającej zapotrzebowania energetycznego organizm płodu korzysta z substancji zmagazynowanych w organizmie matki co prowadzi do wyniszczenia organizmu matki kosztem dostarczenia niezbędnych składników dla rozwoju płodu. Zapotrzebowanie na białko zależy od wieku kobiety. Zapotrzebowanie na białko wynosi około 1.3-2.0 na kilogram masy ciała. Połowę tego zapotrzebowania powinno stanowić białko pochodzenia zwierzęcego. U dojrzewającej kobiety zapotrzebowanie to jest nieco większe i wynosi około 1.5-2.5g na kilogram masy ciała. Produkty zawierające białko to: mięso, mleko, jaja, ser, drób, ryby.

        Spożycie tłuszczów nie powinno przekraczać 1g na kilogram masy ciała. Tłuszcze zwierzęce są cenny źródłem witaminy A i D, natomiast tłuszcze roślinne obfitują w witaminę E.
        Zapotrzebowanie na węglowodany wynosi 500 g dziennie.

        Niezwykle ważne w okresie ciąży stanowi dostarczenie rozwijającemu się organizmowi odpowiedniej ilości wapnia i fosforu. Fosfor jest min głównym związków stanowiących magazyny energii w organizmie oraz składnikiem budującym kość. Wapń stanowi także główny budulec szkieletu. Ponadto bierze udział w wielu procesach życiowych komórki.
        Spożywanie wapnia w dużym stopniu obniża ciśnienie tętnicze u kobiet ciężarnych i ryzyko wystąpienia stanu przedrzucawkowego. Stąd wydaje się korzystne spożywanie wapnia przez kobiety z przewlekłym nadciśnieniem w ciąży, cukrzycą, ciążą wielopłodową lub z wystąpieniem incydentu stanu przedrzucawkowego w wywiadzie. Pamiętajmy, że wapń ogranicza wchłanianie żelaza, dlatego należy zapewnić odpowiednią dawkę żelaza u kobiet spożywających duże ilości wapnia.

        Ciężarna w drugiej połowie ciąży powinna spożywać odpowiednio 2 g wapnia i 1.5 g fosforu. Najlepszym źródłem obu pierwiastków jest mleko. Spożywanie 1 litra mleka dziennie zapewnia dużą część zapotrzebowania. Innym źródłem są warzywa, owoce, produkty mączne zwłaszcza chleb razowy.
        Innym ważnym pierwiastkiem jest żelazo. Jego dzienne zapotrzebowanie wynosi 30 mg. Występuje w jajach, mięsie, rybach i pokarmach roślinnych.
        Wymienione tutaj pokarmy zawierają ponadto odpowiednią ilość pierwiastków śladowych biorących udział w procesach enzymatycznych.

        Bardzo ważnym w diecie każdej kobiety ciężarnej powinien być cynk. Jego niedobór wiąże się z występowaniem małej masy urodzeniowej płodów. Cynk i grupa enzymów w skład których on wchodzi, mają istotne znaczenie dla wzrostu i rozwoju płodu. Pamiętajmy, że podawanie żelaza w dawce przekraczającej 30mg dziennie powoduje upośledzenie wchłaniania cynku i miedzi. Należy więc odpowiednio zwiększyć podaż tych cennych mikroelementów w diecie lub preparatach farmakologicznych.

        Niezbędnymi składnikami diety warunkującymi prawidłowy rozwój płodu są witaminy. Podstawową witaminą jest kwas foliowy. Ze względu na występujący w ciąży szybki rozwój łożyska, płodu, pępowiny i gruczołów piersiowych znacznie zwiększa się zapotrzebowanie na kwas foliowy. Niedostateczne spożycie kwasu foliowego w pierwszych tygodniach ciąży zwiększa ryzyko wad rozwojowych płodu. Należy spożywać do 400 mikrogramów kwasu foliowego dziennie. Witamina ta występuje w świeżych, zielonych warzywach, szpinaku, karczochach, gorczycy, owocach cytrusowych, groszku, roślinach strączkowych, soczewicy, grochu włoskim, fasolniku, ciecierzycy i fasoli. Jednak pokarmy te nie zapewniają całkowitego zapotrzebowania na kwas foliowy w ciąży. Wraz z nimi dostarczane jest około 100 mikrogramów witaminy, a gotowanie niszczy połowę z tej ilości. Kobiety, które przebyły incydent stanu przedrzucawkowego w przeszłości powinny uzupełnić kwas foliowy do 800 mikrogramów dziennie. Kobiety, które urodziły dzieci z wadami układu nerwowego powinny przyjmować około 4 mg kwasu foliowego dziennie przez 3 miesiące przed zapłodnieniem i w pierwszych trzech miesiącach ciąży. Leczenie lekami przeciwpadaczkowymi wiąże się ze zwiększeniem zapotrzebowania na kwas foliowy do 1 mg dziennie.

        Witamina B12 odpowiada za prawidłowe podziały komórkowe oraz produkcję głównego składnika budującego komórki i narządy jakim jest białko. Występuje w pokarmach bogatych w białko zwierzęce: mięso, ryby, jaja i mleko. W ciąży obserwuje się naturalny spadek witaminy B12 ze względu na obniżenie się białek odpowiedzialnych za transport tej substancji we krwi. Spożywanie pokarmów bogatych w białko zwierzęce w zupełności wystarcza na pokrycie dziennego zapotrzebowania.

        Witamina B6 stanowi niezbędny składnik do wytwarzania białka, cukrów i tłuszczów. Odpowiada za prawidłową czynność czerwonych krwinek oraz odporność ustroju. Jest aktywnie transportowana przez łożysko, gdzie osiąga 2-5 razy większe stężenie niż we krwi. Bogate w witaminę B6 jest mięso, wątroba, nerki, ziarno. Zaleca się jednak ciężarnym doustne uzupełnianie zapotrzebowania na tę witaminę w postaci dodatkowej dawki 2 mg dziennie. Zwiększenie zapotrzebowania na witaminę B6 występuje w przypadku wymiotów. Pamiętajmy aby nie przedawkować witaminy B6, co może prowadzić przykrych objawów drętwienia rąk i stóp.

        Witamina C występuje w świeżych owocach i warzywach (warzywa zielone, pomidory, ziemniaki). Dzienne zapotrzebowanie na witaminę C w ciąży wzrasta o 10 mg dziennie i wynosi 70mg. Dawkę tę w zupełności pokrywa odpowiednia dieta.

        Witamina A niezbędna jest do prawidłowego funkcjonowania oczu oraz skóry, a także wzrostu i różnicowania komórek. Występuje obficie w marchwi, warzywach liściastych, wątrobie, jajach, mleku i maśle. Zapotrzebowanie na tę witaminę nie zwiększa się w ciąży, tak więc nie istnieje potrzeba jej uzupełniania. Należy pamiętać, że nadmiar witaminy A może być szkodliwy dla płodu. Rośnie ryzyko wad czaszki i układu nerwowego.

        Cholina jest podstawowym składnikiem odżywczym stanowiącym element niezbędny dla odpowiedniej budowy i funkcji każdej komórki. Występuje w jajach, wątrobie, orzeszkach ziemnych, produktach mięsnych oraz warzywach.
        U kobiet ze skłonnością do obrzęków powinno ograniczyć się spożywanie soli, a zwiększyć podaż białka.
        Spożywane posiłki powinny być urozmaicone oraz bogate w owoce i warzywa. Dzięki odpowiedniej diecie można zapewnić rozwijającemu się organizmowi niezbędne składniki budulcowe, energetyczne i regulatorowe.

        • Re: Co jecie?

          Taaaa! Kolezanka tez ostatnio mnie pytala jakie mam zachcianki- Ba! Mam jedna WIELKA ZACHCIANE- jeeeeesc!
          😀
          Wszystko, w kazdych ilosciach- to na co mam ochote to jem. Staram sie unikac serow plesniowych….wiec jem je tylko podsmazane( salatka z brie w panierce- mniam mniam)…orzechow ziemnych( ograniczam)…truskawek( jem musy)…hi hi hi
          Ja nigdy nie mialam na nic uczulenia i wychodze z zalozenia, ze przesada w kazdym kierunku jest szkodliwa
          Pozdrawiam

          • Re: Kilka z tych mądrości 🙂 dłuuugie 😉

            Długie, ale fajne. Żeby to jeszcze stosować, szczególnie rady dotyczące mięsa… 🙂

            pozdrawiam
            Magda i Niespodzianka

            • Re: Co jecie?

              Hej,
              Ja zajadam rózne rzeczy, zachciankę mam właściwie jedną – barszcz czerwony, w zasadzie od początku. jak gdzieś widzę buraczki to też mi się buzia cieszy. Bardzo lubię biały ser, z tego się cieszę. Jogurty jadam czasami, jak mnie łapie głod, a wiem, że nie powinnam już nic zjadać to jogurt i trochę płatków pozwalają mi go opanować. Z pieczywem jest różnie, wolę ciemne, ale obok pracy nie zawsze jest, a w piekarni pod domem też nie zawsze juz jest jak wychodze do pracy. Zjadam dużo pomidorów, serów pleśniowych sobie nie odmawiam, choć słyszałam, że są niekoniecznie wskazane. Staram się nie jeść fast foodów chociaż dwa dni temu zamarzyłam o twisterze z KFC i gfo zjadłam z frytkami.
              Kłopot mam z mięsem, niezbyt lubię, mało które lubię, z pracy wracam późno, jak do pracy dojedzie obiad z chudym mięsem to zjadam, a jak nie to nie. Ryby w domu robię rzadko, bo niestety pracujemy długo obydwoje, ale jak idziemy gdzieś na obiad to zjadam pstrąga i czuję, że to dobrze:)
              Teraz jak się pokazały truskawki to jem ile wlezie, zawsze tak miałam i myśle sobie, że jeśli moje dziecko ma być uczulone to będzie, nie wiem jak będzie z karmieniem, bo tego nigdy nie wiadomo, ale jeśli będe je karmiła to i tak nie zjem truskawek w przyszłym roku.
              A, mam jeszcze dwie zachcianki – bób z mrożonki (stale obecny w domu, nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie ten moment) i tuńczyk po meksykańsku.
              Słodycze odpuszczam, czasami mi się zachce, ale to nie sa jakieś duże ilości.

              pozdrawiam
              a swoją drogą to chyba najwyższy czas pomyślec o bardziej racjonalnej diecie, jestem pewna, że u mnie jest OK jeśli chodzi o warzywa i owoce, soki wyciskane, nabiał itp, ale kuleje mięsko..

              pozdrawiam
              Magda i Niespodzianka

              • Re: Co jecie?

                Ja nie stosuję żadnej specjalnej diety ale:
                Nie jem surowych serów pleśniowych (choć uwielbiam) – jak już to przetworzone termicznie w sosie do makaronu czy w pizzy. Mniam!!!
                Nie jem surowego mięsa i ryb (choć tatar też b. lubię).
                Jem więcej ciemnego pieczywa, choć jak mam do wyboru chrupiącą kajzerkę i dobre ciemne świeże pieczywo to zwykle wybieram to pierwsze.
                Staram się ograniczać słodycze (tzn. nie jeść ich więcej niż przed ciążą) – jak już mi się bardzo chce, a uważam, że zjadłam za dużo, to zastępuję owockami lub jogurtami.
                Nabiału zawsze jadłam dużo i teraz też jem.
                Jem mnóstwo owoców – najpierw cytrusów, jabłek, winogron, bananów, teraz przeszłam na truskawki i czereśnie (póki jeszcze mogę – a został mi tylko około miesiąć) i wsuwam je tonami.
                NIe potrafię sobie odmówić też młodej fasolki szparagowej i kapustki – za chwilę to też będzie zakazane, więc korzystam…
                CZerwone winko – chętnie piję i nie odmawiam sobie, choć staram się nie przesadzać (max 2 kieliszki na jeden raz, oczywiście nie codziennie – dziś na obiadek zrobię carbonarę, więc winko pewnie pęknie…)
                Słodkie soki z kartonu staram się zastępować wodą niegazowaną, ale bez przesady. Colę – od czasu do czasu (tu pilnuje mnie mąż). Kawę czasami (ale całe szczęście nie jestem kawoszem), choć jak mam w zasięgu ręki dobre capuccino, to nie odmawiam sobie.
                I to chyba tyle moich “zasad”.
                Nie obżeram się i nie głodzę, wyniki mam b. dobre i jak na etap na którym jestem nie przytyłam jakoś strasznie (9 kg) i poza brzuszkiem raczej zachowałam szczupłą figurkę.

                NIe przesadzajcie więc z dietami, odżywiajcie się zdrowo, żebyście Wy czuły się dobrze, a maluszki rosły zdrowo. No chyba, że lekarz zleci coś innego – wtedy nie ma rady…
                Pozdrawiam i życzę smacznego.

                • Re: Kilka z tych mądrości 🙂 dłuuugie 😉

                  Oj właśnie, zeby tak stosować 🙂 Ja na przykład w ogóle nie mam ochoty na mięsko, nie jadam wcale, a ginka podkreslała, zeby jeść. Ryb tez nie jadam, bo dla mnie jednej nie chce mi się smażyć, pózniej jest więcej zmywania, niż jedzenia 😉 Jeśli mąż zechce zjeść, to może usmażę, bo dla dwoch osób to juz się tak bardziej opłaca.Heh, moje lenistwo przechodzi wszelkie granice czasem. Jem sporo żółtego sera, serków homogenizowanych, mleka z płatkami. Zajadam sporo warzyw – pomidory, ogórki, kalafior ostatnio tez zjadam i młode ziemniaczki z koperkiem. Lubie jajecznicę ze szczypiorkiem, pieczywo raczej jasne. Winko? Piję mało, może troszkę przesadzam z tą ostrożnością, ale jakos tak się boję. Kawę czasami muszę wypić, bo inaczej usypiam na stojąco,np. na zajęciach, choć teraz to już tylko sesja, bronie się za miesiac, dodatkowy stres :p No i słodycze… na te mam ciągle ochotę, choć juz teraz bardzo się staram ograniczyć, zamiast tego kilogram truskawek dziennie, jabłuszka, banany. Lubie też kalarepę, sporo zjadam. Sledzika lubię, sery pleśniowe odpadają, boje się jeść. A tatarka… uwielbiam, ale tu z kolei też się boję i nie jem. Coca colę czasem troszeczkę, mąż mnie tez pilnuje. No i tak wszystkiego po trochu, ale super odżywianie to to nie jest niestety 🙁

                  • Re: Co jecie?

                    Witaj,

                    Jedyną rzeczą jaką unikam w czasie ciąży to alkochol,papierosy-których nie palę i oczywiście surowe mięso typu tatar itp. Poza tym jem wszystko i przytyłam tylko 11 kg.

                    Pozdrawiam
                    Sylwia i Oskar

                    • Re: Kilka z tych mądrości 🙂 dłuuugie 😉

                      O co właściwie chodzi z tymi serami pleśniowymi? Mogą zaszkodzić kobiecie w ciąży? Jeśli tak, to dobrze, że przypadkiem ich nie jadam od jakiegoś czasu, chociaż był czas, że jadłam dużo, bo w ogóle uwielbiam sery i serki wszelkiej maści 🙂
                      Jeśli chodzi o moje odżywianie, to: dużo serów (i tak zawsze były podstawą mojego żywienia 😉 ), ale też teraz staram się jeść dużo różnych warzywek, i o dziwo nabrałam dużej chęci na owoce. Mięsa to ja nie jem w ogóle, ale teraz w ciąży jem ryby, niech już będzie ten kompromis 😉 Do słodyczy przestało mnie ciągnąć w I trymestrze, ale teraz w II niestety znów mam na nie chrapkę… No ale staram się zastępować owocami i jogurtami.

                      • Re: Kilka z tych mądrości 🙂 dłuuugie 😉

                        Ponoć nie powinno sie jeść sera pleśniowego w ciąży, ale przyznam szczerze, choć nie bez zażenowania, że nie mam pojęcia, dlaczego, a nie jem 😛 Wiesz, ja to już taka jestem – usłyszę – nie wolno – i ok, nie będę jadła. Gdzieś czytałam dlaczego, ale nie pamiętam już o co chodziło. Z kolei widziałam diete dla kobiet ciężarnych z serem pleśniowym w składzie ( wkleję )

                        Zestaw III
                        Z chleb, masło, czerwona lub żółta papryka
                        M ser pleśniowy, szczypior, koperek
                        W sardynka lub szprotka
                        D kiełki
                        O zielona sałata

                        No i już zgłupiałam 😛

                        A ta dieta w całości to będzie :

                        Przykładowe przepisy potraw, wskazane dla kobiet w ciąży

                        Zupa z wołowiną

                        kawałek wołowiny z kością,
                        marchew,
                        ziemniaki,
                        por,
                        pietruszka,
                        kapusta,
                        przyprawy,
                        wywar warzywny,
                        nieco soli,
                        sos sojowy
                        Na wrzącą wodę wrzucamy kawałek wołowiny z kością, dodajemy wszystkie warzywa, dodajemy por, przyprawy ziołowe. Gotujemy 2-3 godziny. Po tym czasie doprawiamy zupę solą i sosem sojowym. Na końcu dodajemy zieloną pietruszkę. Zupę można gotować bez wołowiny. Wówczas dodajemy więcej warzyw i przypraw, można dodać jajko (na końcu). W czasie długiego gotowania zupy wszystkie cenne wartości warzyw i mięsa wygotują się do zupy. Dlatego najcenniejszy jest sam wywar.

                        Pieczone warzywa w piekarniku

                        Wybrane warzywa np. marchew, ziemniaki, lekko podgotowane układamy na blachę wysmarowaną oliwą, doprawiamy kminkiem, koperkiem, bazylią, dodajemy nieco soli. Piec 20-30 minut.

                        Surówka z marchewki

                        marchew + jabłka + orzechy
                        6-7 marchewek – zetrzeć na tarce,
                        1 jabłko,
                        1/2 filiżanki posiekanych orzechów włoskich,
                        2 filiżanki ( duża ilość) posiekanej zielonej natki pietruszki,
                        doprawiamy olejem, sól, dodajemy nieco octu balsamicznego, rodzynki.

                        Kanapki z tego, co pod ręką

                        Zestaw I
                        Z chleb, masło, biały ser, świeży ogórek
                        M rzodkiewka, szczypior, ostra papryka świeża lub w proszku
                        W odrobina soli
                        D kiełki
                        O zielona sałata

                        Zestaw II
                        Z chleb, masło, żółty ser, pomidor
                        M szczypior, bazylia świeża lub suszona
                        W sól
                        D kiełki
                        O zielona papryka

                        Zestaw III
                        Z chleb, masło, czerwona lub żółta papryka
                        M ser pleśniowy, szczypior, koperek
                        W sardynka lub szprotka
                        D kiełki
                        O zielona sałata

                        Zestaw IV
                        Z chleb, masło, pieczarka, czerwona papryka
                        M dużo zielonej pietruszki i szczypioru
                        W sól
                        D plasterek kurczaka
                        O zielona sałata

                        Zestaw V
                        Z chleb, masło, czerwona papryka
                        M zielona pietruszka, szczypior
                        W plasterek wieprzowiny
                        D kiszony ogórek
                        O kozi serek

                        Zestaw VI
                        Z chleb, masło, kapusta pekińska, pomidor
                        M pieprz, bazylia świeża lub suszona, szczypior
                        W tuńczyk
                        D ogórek kiszony
                        O zielona papryka

                        Zestaw VII
                        Z chleb, masło, jajko na twardo
                        M majonez, szczypior, ostra czerwona papryka
                        W sól
                        D kiełki
                        O zielona sałata

                        Zestaw VIII
                        Z chleb, masło, plasterek cielęciny lub wołowiny, pieczarka
                        M majonez, zielona pietruszka, ostra czerwona papryka
                        W sól
                        D kiszony ogórek
                        O zielona sałata

                        Zestaw IX
                        Z chleb, masło, twarożek, miód, rodzynki, orzechy włoskie
                        M cynamon
                        W kilka kropli wody mineralnej
                        D cząstka mandarynki
                        O odrobina kakao

                        Ech, diet i mądrosci to ja Wam zaserwowałam, nie ma co 🙂

                        • Re: sery plesniowe i mieso

                          A propos serow plesniowych to tez sie ostatnio zaczelam zastanawiac. Slyszalam, ze nie mozna tylko nikt nie wiedzial dlaczego. Otoz chodzi o listerioze. Siedzi sobie taka w niepasteryzowanym mleku. Dlatego plesniowosc lub nie sera raczej nie ma znaczenia. Wazne jest zby ser byl wykonany z pasteryzowanego mleka. Listeria ginie w 60 stopniach. Wiekszosc naszych polskich serow plesniowych jest wytwarzana z takiego wlasnie mleka. Nalezy zwrocic szczegolna uwage na francuskie sery plesniowe oraz ser typo feta. Te moga byc z niepasteryzowanego mleka krowiego.
                          Ja przez 2 miesiace wystrzegalam sie plesniakow, ale jak dzisiaj przeczytalam, ze Lazur jest z pasteryzowanego to nie moglam sie powstrzymac i wciagnelam kanapeczke+ogorek+zielona oliwka :):):) mmmmmm….:)

                          Ja mam z kolei inne pytanie. Jestem wegetarianka (od 14lat i wyniki bardzo dobre) i nie jem w ogole miesa ani ryb. Jem zas sery i jajka. Probowalam miesa i ryb, ale bardzo, bardzo mi nie smakuja…..Jest ktos z podobnym problemem? Co jecie?

                          Pozdrawiam brzusie 🙂

                          Alpaga

                          • Re: sery plesniowe i mieso

                            Co do jaj to trzeba jesc sciete, na miekko odpadaja :((( a ja tak lubie na miekko 😉 Serow plesniowych nie jadam, choc lubie, niestety na poczatku ciazy (nie wiedzialam, ze jestem) jadlam sporo tatara, na szczescie mi nie zaszkodzilo…

                            Co mozesz podjadac? nie mam pojecia ja jestem z tych co mieso wcinaja…. jesli masz dobre wyniki to jedz tak jak jesz 🙂 Ja bym tak zrobila bedac na Twoim miejscu.

                            Pozdrawiam 🙂

                            Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

                            • Re: sery plesniowe i mieso

                              Ja w poprzedniej ciazy bylam jeszcze wegetarianka (wczesniej 7 lat). W 6-7 mies zaczelo mnie ciagnac do krwistego miesa. Troche go jadlam. Wyniki i tak mialam zle, tzn przyjmowalam hemofer. Teraz nie jestem wegetarianka,jem jednak malo miesa itp. Jem ryby, ale one zelaza duzo nie dostarczaja. Bo tylko o to z tym miechem chodzi…Zelazo jest w duzych ilosciach w natce pietruszki, morelach suszonych, szpinaku i zoltku jaja. Tego jem wiele i wyniki mam jak dotad bardzo dobre, nic nie musze brac.
                              Watek wegetarianski sie tu przewijal, mamy pisaly co i jak, poszukaj przez wyszukiwarke

                              Agatka 5 lat

                              • Re: Co jecie?

                                no to ze mna jest tragicznie:(bo ja w ogole nie przestrzegam tych zalecen. miesa nie jem w ogole, ale za miesem nigdy nie przepadalam. ryb prawie tez nie, bo po prostu nie mam ochoty. warzywa i owoce tez kuleja. jedyne czego mi nie brak to mleko, wypijam ok.12 litrow tygodniowo!kocham mleko, ale np. sera zoltego nie trawie, choc przed ciaza uwielbialam. alkohol zdecydowanie na nie, cola czasami, choc maz krzyczy no i kawka czasami, ale rzadko. za to teraz mnostwo wody gazowanej, bo pomaga na zgage. generalnie to jest kiepsko z ta moja dieta, mysle, ze ma to tez po czesci zwiazek z moimi trudnosciami – przez pierwsze 5 miesiecy!rzygalam jak glupia, schudlam 4 kg:(dopiero od niedawna zaczelam jesc normalnie, w sensie bez zadnych przygod, no i przytylam 2,5 kg:)bardzo jestem z siebie dumna:)ale apetyt ciagle mi kuleje, a nie chce sie zmuszac do jedzenia, bo juz probowalam i zle sie to skonczylo.
                                mimo wszystko najwazniejsze, ze mala jest zdrowa i dobrze sie rozwija.lekarz caly czas mi powtarza, ze nic na sile, ze mala i tak wyciaga ze mnie wszystko czego potrzebuje, wiec nie ma sie czym martwic.
                                o, chyba wie, ze o niej mowa, bo zaczela kopac:)
                                pozdrawiamy cieplutko.sylwia i juleczka(4.09.)

                                • Czy pijecie mleko UHT?

                                  No właśnie? Można Łaciate czy lepiej takie krótkoterminowe w workach?

                                  • Re: Co jecie?

                                    Cześć.Ja jem to na co mam ochotę a narazie nie mam zabardzo ochoty na wiele. Mimo,że jestem w 16t jeszcze nie minęly mi mdłości, które pojawiłyby się,gdybym zjadła czegoś za dużo lub np mięso. Mięsa więc prawie nie jem,dziś na obiad zjadłam rybę i nic mi nie jest.Jem nawet dość dużo owoców bo mam na nie ochotę ale nie zmuszałabym sie do jedzenia czegokolwiek co niby trzeba jeść bo jest zdrowe a mdliłoby mnie potem.Alkoholu żadnego nie piję, bardzo ostatnio straszą,że nie można nawet lampki wina czerwonego bo dziecko może sie urodzić z zespołem FAS,więc nie ryzykuję na wszelki wypadek, choć ktoś może pomyśleć,że to przewrażliwienie. Na pewno najważniejszy jest zdrowy rozsądek bo w ciąży to chyba nawet i oddychać nam nie wolno;-)(tak samo mam ze sprzątaniem,wiem,że nie powinnam nic robić w domu no ale doczekać się aż to mąż zrobi..)Na razie ogólnie nie jem zbyt wiele,przytyłam coś koło 2kg ale wszystko przede mną. Cieszę się,że przeszłam już pierwszy trymestr i mam nadzieję,że teraz już wszystko będzie w porządku bo pierwszą ciążę poroniłam,więc teraz jestem nawet bardziej przewrażliwiona. Pozdrawiam. Skakanka

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Co jecie?

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general