Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

Drogie Mamuski – chciałabym zrobic listę rzeczy, które kobiety będąc w ciązy kupują bo wydaje im się, że to rzecz niezbedna a po porodzie okazuje się, że to rzecz zbędna, niepotrzebna albo wręcz przeszkadzająca. Co kupiłyście drogiego a okazało się, że tańsze nie jest gorsze?
Proszę piszcie wszystko co Wam przyjdzie do głowy!

Ja zaczynam:
– cieszę się, że kupiłam laktator w aptece za 20zł a nie Aventu jaki chciałam za 150zł!
– żałuję, że do łóżeczka kupiłam pościel za 200zł – ta za 60zł nie jest wcale gorsza!
– żałuję, że kupiłam łóżeczko za 200zł – to za 100zł to też łóżeczko
– żałuję,że kupiłam stelaż i baldachim – jak synek był mały, to chciałam go widzieć więc nie zakładałam, jak podrósl to go przewracał, więc zdjęłam. Zresztą to siedlisko kurzu.

I co jeszcze? Dopisujcie się proszę!

Ewa i Dziubasek (2003)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

  1. Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

    No wlaśnie, nosidełko- a już miałam pisać że nic

    Iwona i Wiktoria (11.08.03)

    • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

      Niestety nie da zrobic sie takiej listy, poniewaz dla jednej z nas cos moze byc przydatne a dla drugiej rzecz zbedna.
      Widzialam kilka osob pisalo o rozkach, ze kupily i leza nieuzywane. A ja kupilam dwa rozki, ale nigdy nie uzywalam ich jako rozki, ale jako kolderki. Wiec dla mnie rozek byl niezlym zakupem. Piotrek spal pod nimi poki nie zaczal sie rozkopywac czyli ponad pol roku. Teraz tez ich czasem uzywam.
      Posciel sama uszylam z materialu z przeceny w ikei, lozeczko kupilam najtansze za 99 zl… z biegiem czasu widze jednak ze podgrzewacz akurat w moim przypadku jest bezsensowny bo szybciej i efektywniej moge podgrzac jedzenie i picie w mikrofalowce. Ale nie zaluje zakupu, bo to byl prezent 🙂

      Jedyne czego naprawde zaluje to to, ze kupilam laktator Aventa. Bo przydal mi sie raz jedyny tylko. Ale mam nadzieje, ze jak zaczne odsuwać synka od piersi to przyda mi sie bardziej i juz nie bede miala wyrzutow sumienia, ze wywalilam pieniadze na smietnik 🙂

      Wlasciwie wszystkie zakupy (oprocz tego laktatora) byly bardzo, bardzo przemyslane. Wiele rzeczy zostawilam sobie do kupienia na pozniej, kiedy bedzie juz dziecko, zeby sprawdzic, czy faktycznie sie ta rzecz nam przyda. Takze wydaje mi sie uniknelam bezsensownego wydawania pieniedzy… oprocz tego aventa, wrrrr 🙂

      Pozdrawiam, Jagaa i Piotruś 31.10.2003

      • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

        1. Chusta do noszenia niemowlaka ale dlatego, że mała bardzo szybko miała założoną rozwórkę i się do niej nie mieściła
        2. Laktator Avent ale dlatego, że karmię ściaganym i w końcu kupiłam Medelę bo mi ręce wysiadały
        3. jak wiekszośc z nas puder
        4. agrafki do szerokiego pieluchowania- patrz punkt 1
        5. osłonki na brodawki- mała nie chciała również przez nie ssać
        6. szczoteczka do włosów dla niemowląt – ma trzy włosy na krzyż 😉

        Marta i Nela 04.01.2004

        • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

          Zbednym zakupem byla tzw. myjka rekawica. Kupilam dwie takie, z czego jedna uzylam raz, a druga do tej pory nie zostala rozpakowana. Jak dla nas, zupelnie nieprzydatny wynalazak. Wole gabke:)
          Poza tym chodzik. Piekny,drogi, grajacy chodzik. Panel, ktory gra, trzeba bylo zdjac odrazu, bo gra za glosno i Szymkowi, to nie odpowiada, a sciszyc nie mozna. Poza tym w samym chodziku Szymek siedzial moze z 5 razy i nie jest nim zupelnie zachwycony. Woli sam stawac:)
          Pieluchy tetrowe szt. 30 sa swietne jako sliniaczki:)
          Jest jeszcze kilka ubranek, ktore mi sie podobaly, a Szymek mial je na sobie moze jeden raz, bo okazaly sie malo praktyczne:)
          Oliwka – uzywamy kremu:)
          To by bylo chyba na tyle. Jak sobie cos przypomne, to dopisze

          colora + Szymonek (22.10.03)

          • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

            mi wogle nie przydał się podgrzewacz,

            JOLA I KLAUDIA 13.09

            • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

              u mnie też podgrzewacz to podstawa, tym bardziej,że ma końcówkę do zapalniczki w aucie i mogłam podgrzewać mleko w czasie wyjazdó na narty…

              Monika i Basia (22.09)

              • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                W sumie to większość rzeczy które mam używałam. Wszystko staraliśmy sie kupować z rozwagą, a najdroższym zakupem było łóżeczko (bo z szufladą). Nie żałuje że kupiliśmy akurat takie bo mamy małe mieszkanie i musimy każdy kąt wykorzystać, a szuflada się przydaje na pampersy, kocyki czy inne tego typu rzeczy. Pościel miałam z baldachimem, ale odkupioną od siostry (używała jej krótko), więc jedynie za 100 zł. Po 3 miesiącach sprzedałam ją na Allegro i kupiłam Nadii nową kołderke i poduszke a poszewki uszyłam sama. Jak większość mam kupiłam niestety puder ale używałam od początku Sudocremu i muszę przyznać że to był chyba najbardziej trafny zakup. Aha i jeszcze raz zdarzyło sie nam “zaszaleć” i kupiliśmy mate edukacyjną z której moje dziecko korzystało zaledwie kilka razy, ponieważ nie lubiła na niej leżeć. Właśnie zastanawiam się czy jej nie sprzedać. Pozdrawiam


                Justyna i Nadia 29.07.2003

                • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                  mi tez sie myjlki nie przydały. dziecko za małe. myje samym mydełkiem. tez nie polecam drogiego ręczniczka (50 pln w smyku). tak samo wycieraz zwyczajny. zresztą nie lubie tych ręczników dla dzieci bo są małe. wycieram go szybko czymkolwiek.
                  mi sie wszystko przydało ba kupowałam z duzą rozwagą. wszystkie ciuchy dostałam. ja nie kupiłam przed porodem nic. łóżeczko pozyczone, z materacem i posciela, baldachimu nie uzywałam. za to rozka bardzo duzo az ne wyrósł. a teraz jako kołderke. zresztą rozki mam 3 (2 uzywane) i wszystkie sie przydają. a to do wózka i jako kocyki.
                  laktator aventu tez polecam i uwazam ze warto. ale ja kupiłam dopiero po porodzie jak mialam nawał.
                  nie kupowałam zadnych kosmetyków. tylko mydło bobas (o tego nie uzyłam bo od urodzenia myje go dove) i linomag.

                  Ania, Grześ i Bartuś 13.12.2003

                  • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało

                    – puder, oliwka J&J
                    – gruszka do nosa (ani razu nie użyłam)
                    – baldachim
                    – leżaczek (najpierw siedziała w foteliku samochodowym a teraz w krzesełku do karmienia)
                    – trochę ciuszków na 56 cm – nawet jeszcze będąc w szpitalu w nie nie wchodziła (a takie piękne śpiochy – buuuu)

                    • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                      Z tym laktatorem u mnie było to samo- ja chciałam z Aventu, a mama kupiła mi Lakta plus, za 30 zł i uwaga NIGDY NIE UZYŁAM LAKTATORA!
                      Pościel też kupiłam za 160 zł, a ta za 60 nie jest gorsza. Po za tym niepotrzebnie kupiłam
                      – biustonosz dla karmiących ( to zapinanie przy ” klapce” bardzo mnie wkurza, wolę zwykły bawełniany stanik bez usztywnień- podniosę go do góry i już)
                      – gąbkę do wanienki
                      – termometr do wody
                      – masę ciuszków, których nie raz nie zdażyłam założyć, bo Nina wyrosła
                      Ale to wszystko były tanie rzeczy więc w sumie nie ma czego żałować.Za to bardzo się cieszę,że posłuchałam mojej mamy i zamiast kupować łózeczko poprosiłam teścia,żeby odnowił to po moim mężu-łóżeczko wygląda jak nówka i niczym się nie różni od tych w sklepie.
                      Ale ja urodziłam za wczesnie więc chyba dlatego uniknęłam kupienia masy nieprzydatnych rzeczy, bo wiem, ze jak się jest w ciąży z pierwszym dzieckiem to wszystko wydaje się niezbędne. Natomiast muszę jeszcze koniecznie dopisać jaki był mój najleprzy zakup- WÓZEK INGLESINA MAGNUM – to był strzał w dziesiątkę, nie ma dnia,żebym go nie chwaliła :-)))
                      Pozdrowionka

                      Niki i Nineczka 21.01.2004.

                      • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                        A ja musze przyznac, ze wiekszosc rzeczy niepotrzebnych wg. poprzedniczek dla mnie akurat byla strzalem w 10ke
                        -Avent laktator- rewelacja musialam sciagac pokarm na kaszke dla dziecka przez ponad pol roku, wiec trudno tu mowic o wyrzuconych pieniadzach;
                        -lezaczek bujaczek, korzystala przez dobre kilka m-cy, bo moj szkrab dosc powoli rosnie i wszystko trwa u niej dluzej
                        -male ubranka….rozmiar 62 nosila chyba przez pol roku…
                        -nosidelko-chyba najmniej, ale tez czasem z nia wychodzilam w tej formie;
                        -rozek; do tej pory potrafi sluzyc jako kolderka;
                        -spiworek- dla mnie rewelacja-mam zarowno gruby jak i cieniusienki, bawelniany i zarowno zima jak i latem mam z glowy problem rozkopujacego sie dziecka, a jest raczej zmarzluchem, wiec trzebaby non stop nakrywac;
                        -puder-owszem to sie raczej nie przydalo, podobnie oliwka(o przepraszam przydala sie przy walce z ciemieniucha)
                        -podgrzewacza nie posiadalam, w nocy glownie cycus;
                        -aaaa nie przydaly sie smoczki, butelki itp. bo moja Ola nie zaakceptowala zadnych form zamast cycusia i tak jej zostalo(jje lyzeczka)
                        -Lozeczko po dzieciach kuzynki; wozek odkupiony uzywany; wiec nie jakies kolosalne wydatki, o baldachimie nawet nie myslalam, bo z zalozenia wydawal mi sie nie trafiony;
                        a dodam jeszcze ze wszystko kupowalam juz po porodzie(moze z malymi wyjatkami) i pozniej w miare rozwoju potrzeb.
                        Ala i Ola 14m-cy

                        • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                          A ja musze przyznac, ze wiekszosc rzeczy niepotrzebnych wg. poprzedniczek dla mnie akurat byla strzalem w 10ke
                          -Avent laktator- rewelacja musialam sciagac pokarm na kaszke dla dziecka przez ponad pol roku, wiec trudno tu mowic o wyrzuconych pieniadzach;
                          -lezaczek bujaczek, korzystala przez dobre kilka m-cy, bo moj szkrab dosc powoli rosnie i wszystko trwa u niej dluzej
                          -male ubranka….rozmiar 62 nosila chyba przez pol roku…
                          -nosidelko-chyba najmniej, ale tez czasem z nia wychodzilam w tej formie;
                          -rozek; do tej pory potrafi sluzyc jako kolderka;
                          -spiworek- dla mnie rewelacja-mam zarowno gruby jak i cieniusienki, bawelniany i zarowno zima jak i latem mam z glowy problem rozkopujacego sie dziecka, a jest raczej zmarzluchem, wiec trzebaby non stop nakrywac;
                          -puder-owszem to sie raczej nie przydalo, podobnie oliwka(o przepraszam przydala sie przy walce z ciemieniucha)
                          -podgrzewacza nie posiadalam, w nocy glownie cycus;
                          -aaaa nie przydaly sie smoczki, butelki itp. bo moja Ola nie zaakceptowala zadnych form zamast cycusia i tak jej zostalo(jje lyzeczka)
                          -Lozeczko po dzieciach kuzynki; wozek odkupiony uzywany; wiec nie jakies kolosalne wydatki, o baldachimie nawet nie myslalam, bo z zalozenia wydawal mi sie nie trafiony;
                          a dodam jeszcze ze wszystko kupowalam juz po porodzie(moze z malymi wyjatkami) i pozniej w miare rozwoju potrzeb.

                          • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                            standardowo:
                            puder!!! użyłam go raz i bez sensu
                            leżaczek – Julce było po prostu niewygodnie
                            wkładki laktacyjne – nigdy mi z piersi nie leciało, więc się nie przydały
                            hustawka mocowana do futryny – maż kategorycznie nie zgodził się na niszczenie futryny
                            w zasadzie nie robiłam przed porodem zakupów, więc aż tak dużó nie kupiłam…
                            nawet laktator kupiłam już po porodzie, medeli – całkiem dobry..
                            no troszkę ciuszków się nie przydało, bo Julka ich nie zdążyła załoźyć

                            • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                              Śpiworki do spania, smoczek i butelki:)

                              Gosia i Ania 4.11.2003 🙂

                              • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                                no to u nas z lozeczkiem to samo- Nina spi w lozeczku po mnie- tesc je odnowil i jest slicze….zolte w niebieskie gwiazdki- w sklepach takich nie ma 🙂
                                no i przypomnialas mi o gabce do wanienki- tez nie uzywamy 🙂

                                • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                                  Nasze “błedy zakupowe”:
                                  -myjka do kąpania
                                  -śpiworek (młoda śpi odkryta,niestety)
                                  -osłonki na brodawki z Aventu (Milunia nie wiedziała jak przez nie ssać)
                                  -ubranka z frotki zważywszy,że urodziłam pod koniec maja a lato było upalne (nie to co teraz!)więc te piękne pajacyki,śpioszki i kaftany z frotki rozm. 56,62 przeleżały nietknięte
                                  -puder-nie kupowałam lecz dostałam, nadal leży użyty tylko raz
                                  -nożyczki do paznokci-używamy obcinaka
                                  Podgrzewacz polecam,u nas do tej pory Milenka budzi sie w nocy a wtedy wyciągam herbatke z podgrzewacza na śpiąco i daje małej, zawsze pomaga, leżaczek też się nam przydał, baldachimu na szczęście nie kupowałam i dobrze bo to strata kasy.


                                  Jusi & Milenka ur.27.05.03.

                                  • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                                    wanienka. kupila nam ja moja mama. niunia kapie sie z tatusiem w “doroslej” wannie. z dzieciecej korzystam jak meza nie ma. wanienka jest wielka, wiec jak sie naleje do niej wody ciezko podniesc i wlasnie wtedy potrzebny jest chlop chcielismy kupic malutka wanienke, ale dwie w mieszkaniu to juz marnotrastwo miejsca.

                                    ania z małą olivią (13.02.2004)

                                    • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                                      U nas trochę śmiesznie wyszło. Oprócz termometru do kąpieli z wyprawki przydało się wszystko. Ale…. gorzej z urządzeniem pokoiku. Ja jak zwykle zaszalałam z urządzaniem i dopasowywaniem wszytskiego. Kupiliśmy za jasną wykładzinę i już jest brudna (a mama mówiła…), za małą szfkę na zabawki i już się nie mieszczą (na szczęście mąż coś na to wkrótce zaradzi), za wielkie łóżko (na razie dla nas, ale z założenia miało być później dla Tosi – na rozłożonym jej nie znajdziemy, bo takie wielkie, a do złożonego będzie potrzebować drabiny). I to chyba wszystko…

                                      Karolcia i Tosia (02.05.2004)

                                      • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                                        Nie przydało mi się nosidełko na brzuch (może dlatego, że miałam niewygodne), ceratka na łóżeczko (Łukasz nie przesikiwał się), termometr w smoczku i parę zupełnie bezsensownych, nieproporcjonalnych ciuszków.
                                        Natomiast w przeciwieństwie do paru osób bardzo byłam zadowolona z baldachimu, służył nam do 10 m-ca życia Łukasza. Cieszyłam sie też z elektrycznego laktatora, z ręcznym w ogóle sobie nie radziłam. Z rzeczy jakie tu padły jako zbędne, planuję zakup podgrzewacza, bo mi go brakowało poprzednio.

                                        Kasia, Łukasz i?[~03.03.05]

                                        • Re: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                                          Mam za duzo pieluch tetrowych, ale to nie był duży wydatek. Cieszę się że kupiłam tani wózek głeboki bo słyżył nam bardzo krótko a w dodatku w zimie która była bez słońca i z ciągle padajacym śniegiem (od listopada do marca), więc spacerków było naprawdę niewiele! Ale za to spacerówka (parasolka) jest używana na okrągło! Na wiosnę i teraz w lecie.

                                          Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co kupiłyście będąc w ciąży i się nie przydało?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general