zastanawiam sie jak przezyc kolejny miesiac.
czy nastawiac sie ze napewno sie uda i potem w razie porazki znowu cierpiec miec doly i ryczec w poduszke, i miec to cholerne uczucie ze jestes sama ze swoimi myslami i nikt cie nie rozumie?
czy byc pesymistka i lagodzic sobie cierpienia jak ta wredna @ znowu przyjdzie…..
podzielcie sie odczuciami jak radzic sobie z tym wszystkim jak miesiac po miesiacu powtarza sie to samo….
pozdrawiam Was wszystkie mocno,
Ola
9 odpowiedzi na pytanie: co lepsze?
Re: co lepsze?
Hmm, nie ma chyba takich madrych co by znali odpowiedz!
Ja mysle, ze wierzyc, ze sie uda ale zakladac mozliwosc, ze moze sie to zdarzyc nie w tym a w nastepnym cyklu
Gosia
[Zobacz stronę]
Re: co lepsze?
Właśnie tak 🙂
Ania
Re: co lepsze?
Powiem tylko tyle najwazniejsze to walczyc dalej i sie nie poddawać, mimo, że to takie trudne. Dołków i kolejnych rozczarowań nie da sie tak łatwo ominąć, przepłakanych nocy itd. Ale trzeba za każdym razem wziąść się w garść i walczyć bo tylko tak może się udać i trzeba w to wierzyć. Ja musiałam zaprzestac starania do listopda (też sie nacierpiałam z tego powodu), ale nawet nie przyjmuje do wiadomości że nigdy miałoby sie nie udać, bedę walczyć a co los przyniesie to zobaczymy. Pozdrawiam Cie cieplutko i trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kasiek
Re: co lepsze?
Dokladnie tak!!!!!!!!!!!
Wierzyc, ze to sie w koncu uda!!!!!!!!
Moniś
Re: co lepsze?
Ja na razie mam przerwę w staraniach ale najważniejsze, co pomaga mi przetrwać ten trudny okres bezsiloności to myślenie że jak już wznowimy starania to na pewno uda się za pierwszym razem ! Wiem że to mało realne ale chcę w to wierzyć i już!!!!
Magda
Re: co lepsze?
Masz racje wroneczko ja też tak myślę, buzka!!!!!
Kasiek
Re: co lepsze?
wystarczy uwierzyc ze marzenia sa po to by sie spelnialy:)!!!!!!!!!
ja tak zawsze sobie powtarzam w dniu @
i mowie w nastepnym cyklu sie uda:)
i tak powtarzam co miesiac:)
Zuzanna
Re: co lepsze?
Ja w tym miesiącu obrałam trochę inną strategie – nastawiam się optymistycznie, że się uda……. Nie w tym ale w kolejnym miesiącu – jeśli teraz się uda to będę najszczęśliwszą osobą na świecie, a jeśli nie no to przecież wiedziałam, że uda się dopiero za miesiąc. No i w ten sposób mam nadzieję że unikne comiesiecznego dołowania się 🙂 Jak na razie taktyka działa bo nie zadręczam się myślami co będzie gdy po raz kolejny przyjdzie @….
Najważniejsze to wierzyć że fasolka pojawi się – a pojawi się na pewno – bo w końcu każda z nas na nią zasługuje 🙂
Re: co lepsze?
Olus – jak najbardziej NIE byc pesymistka. Nadzieje trzeba miec zawsze, bez tego nasze zycie byloby smutne. I nie mylic prosze nadziei ze zludzeniem. 🙂 a ewentualne rozczarowanie odganiac na wszelkie sposoby 🙂
A tak najlepiej to dziala strategia WYLUZUJ 🙂 Wiem z doswiadczenia ze to ta najtrudniejsza. Ale warto – glowa odpoczywa
Baby – z wielkimi nadziejami (i Wasz wierny Ranking zarazem)
Znasz odpowiedź na pytanie: co lepsze?