Dziwczyny chyba mam problem. Otóż Sebastian wszedł naprawdopodobniej w okres “buntu dwulatka” Potrafi czasami zdenerwować się i wyczyniać różne rzeczy np pozrzucać za jednym zamachem wszystkie książki z półki, rozrzucić kocki – pokopać je a nawet zbić mnie. Po takim zdarzeniu mówię mu, że jest mi przykro, że jestem zła i taką udaję. Wtedy on przychodzi do mnie tuli się, mówi mamusiu, mówi “kofam” i ja mięknę. POtem jest chwilę grzeczny ale za jakiś czas wszystko się powtarza. Wiem, że Sebuś się zorientował, że chociaż się pogniewam to zaraz bedzie wszystko w porzadku. I co ja mam robić w takiej sytuacji???? Poradźcie.
Czy Wasze dzieci od czasu do czasu mają takie ataki (może za ostre słowo ale nic innego mi do głowy nie przychodzi)?
Iwona i 22 m Sebuś
13 odpowiedzi na pytanie: Co mam zrobić?
Re: Co mam zrobić?
bardzo często tak się zdarza.
nie udaję złej i smutnej, nie wyolbrzymiam sytuacji, tylko mówię, że źle zrobił i jest mi smutno. jak sam przyjdzie się przytulić mówię, że nie gniewam się, ale żeby więcej tak nie robił.
nie chce go nauczyć, że cokolowiek zrobi złego przejdzie mu to płazem, kiedy mnie przytuli i dalej będzi mógł “robić swoje”:-) ale jednocześnie chcę dać mu pewnośc, że nawet jak nabroi, to może przyjść do mnie i jakoś się z tym razem uporamy:-)
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Co mam zrobić?
Wiesz, podoba mi się to co napisałaś.
Ja z kolei gdy Sebastian zaczyna mnie bić mówię : “Nie bij mamusi tylko przytul” i to działa 🙂
Iwona i 22,5 m Sebuś
Re: Co mam zrobić?
Pisalam o tym niedawno…..
Podobno trzeba przeczekac – okolo 3 urodzin przechodzi 🙂
smoki, Dawidek i lutowy chłopiec
Re: Co mam zrobić?
No to ladnie…do trzech lat…. Ja się trochę dłużej pomęczę niż Ty 🙂
dzieki – poszukam Twojego postu
Iwona i 22,5 m Sebuś
Re: Co mam zrobić?
No to moje szczęście się pośpieszyło z tym buntem… Od jakiegoś tygodnia, gdy tylko coś jest nie po jego myśli, to złości się, krzyczy “bach” i udarza rączakmi w podłogę, stół czy cokolwiek innego. A kiedy zrobię coś co mu się nie podoba, to podbiega do mnie i mnie tak bije z krzykiem… Czasem zdarza mu sie też ciągnąć mnie za włosy albo uszczypnąc w twarz jeśli mam go na rękach… Postanowiłam “uleczyć go” spokojem i miłością. Głaszczę go wtedy i mówię, że nie wolno bić tylko trzeba “pokochac” mamę. Na szczęście na razie starcza mi cierpliwości…
Re: Co mam zrobić?
Ada ma dokładnie takie same ataki, z tym że przychodzi do mnie się tulić dopiero jak nie wytrzymam i dam jej klapsy…Jak na nią krzyknę lub sie obrażam to się śmieje głośno, jakby to wszystko był żart z jej strony…A te jej ataki bywają czasem niebezpieczne bo potrafi rzucić tym co ma pod ręką, np. ostatnio 2 litrową pełną butelką od Coli w okno… Albo gryzie cokolwiek, dziś ugryzła drzwi i odpadł kawał farby… Opadają mi ręce, nie wiem jak reagować, ale nie można zupełnie odpuscić dzieciakowi…Jedyna rada to chyba przeczekać…
Ada 20m!
ps.friko.pl
Re: Co mam zrobić?
Ada ma dokładnie takie same ataki, z tym że przychodzi do mnie się tulić dopiero jak nie wytrzymam i dam jej klapsy…Jak na nią krzyknę lub sie obrażam to się śmieje głośno, jakby to wszystko był żart z jej strony…A te jej ataki bywają czasem niebezpieczne bo potrafi rzucić tym co ma pod ręką, np. ostatnio 2 litrową pełną butelką od Coli w okno… Albo gryzie cokolwiek, dziś ugryzła drzwi i odpadł kawał farby… Opadają mi ręce, nie wiem jak reagować, ale nie można zupełnie odpuscić dzieciakowi…Jedyna rada to chyba przeczekać…
Ada 20m!
ps.friko.pl
Re: Co mam zrobić?
No to podobna do mojego Sebka 🙂 hi hi
Iwona i 22,5 m Sebuś
Re: Co mam zrobić?
Wiesz, Sebuś jak mu czegoś zabronię to nawet się nie rzuca – chyba zrozumiał i się przyzwyczaił:) Najgorsze jest jednak jak nie wiadomo z jakiego powodu zacznie czymś rzucać, coś kopac 🙂
Iwona i 22,5 m Sebuś
Re: Co mam zrobić?
Ptychowi do dwoch latek to jeszcze pol roku brakuje, ale rozki tez potrafi pokazac. gdy cos idzie nie po jego mysli robi bam na podloge, krzyczy, placze, rozpacz pelna. potrafi rzucic, uderzyc, uszczypnac ze zlosci. nie powiem, potrafi byc to denerwujace, ale wiem, ze najgorsze, co moge zrobic w takiej sytuacji to tez sie zdenerwowac. nie krzycze wiec, nie reaguje gwaltownie. czasem czekam az przejdzie (uwazajac, by obylo sie bez strat i obrazen), czasem biore na rece. zawsze tlumacze, tlumacze, tlumacze, mowie, ze go rozumiem, ale, ze tak nie mozna. na razie to starcza. choc nie starcza do tego, by przekonac baka, ze nie niebezpiecznie jest skakac po lozku rodzicow;-)
ps. na mniejsze “nerwy” mam powiedzonko: “nerwy prosze schowac do kieszonki”, no i moje sprytne dziecko czesto szuka tych kieszonek:-)
Effcia z FRANULKIEM (20.08.03)
Re: Co mam zrobić?
hihi wtedy zaczynają sie następne ;-))
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: Co mam zrobić?
ciiiiiicho!
Narazie wole o tym nie wiedziec 🙂
smoki, Dawidek i lutowy chłopiec
Re: Co mam zrobić?
Wiesz co, ja mysle ze u nas bunt juz powoli mija… tak wiec jest nadzieja… w kazdym razie nie wierze, ze u kazdego dziecka przez rok ma trwac jednostajny bunt 😉
Mateuszek (14.03.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Co mam zrobić?