Co mam zrobić?

Mam 7 mies. córeczkę. Staraliśmy się 2 lata o nią bo mąż ma problemy i musiał zażywać specjalne tabletki chcąc mieć dziecko.Kiedy zaszłam w ciążę maż je przestał brać.Od tego czasu współżyliśmy 3 razy i okazało się że jestem w 4 tygodniu ciąży.Jestem załamana>myślałam że jak mąż nie będzie je brał to nie ma szans zajścia.Jeszcze mu nie powiedziałam. Niewiem co zrobić?Jeszcze nie chcieliśmy mieć drugiego.Za krótki okres czasu.

[img]https://lilypie.com/days/051108/3/0/1/+10/.png[/img”>

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Co mam zrobić?

  1. Re: Co mam zrobić?

    dziewczyny mają racje!!! to okropne jak można chciec smierci własnego dziecka?bo ja to tak rozumiem! a co do posiadania samochodu i domku to zastanów się nad tym???nie wydaje mi sie, że przez kolejne dziecko nie bedzie cie na to stać! bez przesady dziecko tyle nie kosztuje!!! a jesli nawet to…!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zastanów sie !
    życie za dom i samochód i to nie jakiegoś człowieka tylko własnego dziecka! to jest straszne! ty chcesz chyba poronic żeby uspokoić własne sumienie ! ze to nie aborcja tylko poprostu stało się poroniłam i po kłopocie!!! nie wiem i ty jesteś matką!

    • Re: Co mam zrobić?

      Ty także wiesz, co to znaczy stracić dziecko…
      A ja się zastanawiam, czy to nie jakaś “podpucha”… nie wyobrażam sobie, że ktoś, kto starał się tyle czasu o dziecko mógł coś takiego napisać…
      Sama nie wiem…

      Asia, Julia 08.08.2002 i…

      • Re: Co mam zrobić?

        Ja myślę, że to emocje, ktore opadną i wowczas zmieni sie nastawienie autorki postu.

        • Re: Co mam zrobić?

          najgorsza jest ta jawna niesprawiedliwosc !!!!

          tym ktorzy chca – nie udaje sie, ci ktorzy nie chca – wpadaja…..

          co za swiat !!!!

          maja i

          Adaś

          • Re: Co mam zrobić?

            i mi zaczyna się wydawać, że to jakas “podpucha”… a jeśli tak, to znowu ktoś sobie zagrał na naszych uczuciach i… ech… brzydko tak, brzydko…

            moni i Piotruś – 01.05.05, Wrześniątko – 29.09.2006 i Aniołek – 02.12.03

            • Re: Co mam zrobić?

              Gratuluję Ci podejscia!!
              Ja nie wiem, czy Ty to piszesz powaznie, czy robisz sobie jakies jaja… jeśli to ostatnie, to troche sa drętwe te jajka.
              Piszesz, ze chcialabyś poronic, bo nie masz roboty, a mąż na czarno pracuje za granica, a przy tym chcialiście miec domek… sratatata….poczytaj się dziewczyno.
              Staraliście się o córeczkę 2 lata. A teraz chcesz tak latwo zrezygnować z dziecka?? I to za cenę domu?? Ręce mi opadają, a na usta cisna się same niecenzuralne słowa.
              Jeśli nie chcialiście drugiej pociechy to mogliscie sie zabezpieczac. Teraz po fakcie. A co masz zrobic… rob co chcesz, ale dla Ciebie pewnie najlepiej byloby urodzic dziecko i sprzedać – bedziecie mieli więcej kasy na wymarzony domek.
              Wrrrrrrrr…

              karkoj

              • Re: Co mam zrobić?

                popieram 🙁

                Aneta i mój wrześniowy skarb

                • Re: Co mam zrobić?

                  To nie jest żadna podpucha. Miałam w życiu inne plany.Jestem jedynaczką i zawsze marzyło mi się jedno dziecko. A jak nie to przynajmniej za 3 lata następne. Także rodzice skakali koło mnie i mojej dzidzi,ale powiedzieli że jakbym zaszła w ciążę to już nie pomogą. Bo chcieli tak jak ja żebym wróciła do zawodu a teraz nici. Chciałam jeszcze iść na jakieś dodatkowe studia podypplomowe. Moi rodzice mają trochę inne podejście że powinnam mieć jedno i mu wszystko dać a nie tak jak mój mąż który pochodzi z wielodzietnej rodziny(jest ich pięcioro) i matka nigdy nimi nie zajmowała się tylko szukała kolejnych mężczyzn.(po śmierci męża) zamiast zająć się dziećmi.A druga sprawa po narodzinach tego dziecka będę sama bo mąż przyjeżdża co 6 tygodni a jak na rodziców już nie mogę liczyć to kto mi pomoże?

                  [img]https://lilypie.com/days/051108/3/0/1/+10/.png[/img”>

                  • Re: Co mam zrobić?

                    To ze rodzice skakali koło ciebie teraz widac własnie tak sie zachowujesz!!! jak rozpieszczone dziecko! niewiem i nie rozumiem tego jak rodzidz moze nie pomóc w takiej sytuacji ! ci twoi rodzice to chyba takiej miłosci cię nauczyli? i ty tak samo kochasz bardziej pieniądze i dobra materialne !!! niż własną rodzine ! zastanów sie czy twoja matka chciała byś myślała w ten sposób o swoim nienarodzonym dziecku??? twój mąż jest z rodziny wielodzietnej, może i brakowało mu różnych rzeczy ale miłośći matki zapewne nie!

                    • Re: Co mam zrobić?

                      Jejku, nie krzyczcie tak na tę dziewczynę. Ona jest zagubiona, a wy tak strasznie na nią krzyczycie.

                      Aczer, staraliście sie 2 lata o dziecko, które nie chciało przyjść. Co byście zrobili, gdyby nigdy do was nie trafiło. Pomyśl nad tym, zastanów się, jak wyglądałoby wtedy twoje życie. Gdybyś nigdy nie miała dziecka.
                      Pamiętaj, ze jeżeli doprowadzisz do tego że dziecko w Tobie umrze, czy to przez aborcję, czy przez wywołanie poronienia w taki czy inny sposób nigdy sobie tego nie wybaczysz. NIGDY.
                      Będziesz szła przez życie z takimi wyrzutami sumienia, których nigdy nie zagłuszysz, żadne pieniądze, żadne tłumaczenia nigdy przenigdy nie wyczyszczą ci sumienia i tego co zrobiłaś.

                      Są na świecie kobiety, które w chwili wiadomości o ciązy były w sto, tysiąc razy gorszej sytuacji, finansowej, rodzinnej i każdej innej, jak ty. Pomyśl o tym, jak sie czuły….. i urodziły, stały sie najszczęśliwszymi matkami na świecie a dziś nie wyobrażają sobie siebie i swego życia bez tych właśnie niechcianych najukochańszych na świecie dzieci.
                      Los ci zrzucił coś czego nie planowałaś, zdaj sie na niego… zdaj sie na los. Zobaczysz wszsystko sie jakoś ułoży… Jak ktoś czegoś bardzo pragnie to się to staje. Trzeba tylko mocno w to uwierzyć.

                      Powodzenia, i powiedz mężowi, może wcale tak źle nie zareaguje jak ci sie wydaje….

                      • Re: Co mam zrobić?

                        a jak nie to za trzy lata następne……. no nie mogę! i pisze to osoba która jak ktos słusznie zauważył jeszcze niedawno nie miła nadzieji na jedno dziecko a teraz kiedy zdarzył się kolejny cud echhhh domek, samochód na to wszystko przyjdzie czas a DZIECKO TO NAJWIĘKSZY DAR, na który ja czekam od 2 lat bo mój mąż podobnie jak Twoj miał czy ma słabe nasienie i u mnie zrozumienia i pocieszenia nie znajdziesz……..

                        • Re: Co mam zrobić?

                          to jakiś obłęd…
                          wiesz – pomyśl o jednym – jak się czujesz ze świadomością, że rodzice Cię zostawią bez pomocy?? – dorosłą, wydawałoby się kobietę, która ma własną rodzinę… – straszne, prawda… a nie jesteś całkiem bezbronna – bo jak nie rodzice, to pomoc domowa czy opiekunka na pół etatu… (skoro stać Was na domek i samochód)
                          a teraz pomyśl, że chcesz zostawić swoje całkiem bezbronne dziecko – któremu oboje z mężem daliście życie… chcesz je odtrącić, bo pomieszało Ci w planach… chcesz je odrzucić, tak jak Toi rodzice zamierzają pozostawić Ciebie bez pomocy, bo mieli inne plany…
                          sorry – ale to dla mnie jakiś obłęd…

                          a tak na marginesie – współżyjesz – to bez względu na okoliczności – musisz się spodziewać wszystkiego… ja mam kuzynów (bliźnięta – parka), z miłości płodnej kobiety i bezpłodnego mężczyzny (podobno trudny przypadek z niego był)

                          moni i Piotruś – 01.05.05, Wrześniątko – 29.09.2006 i Aniołek – 02.12.03

                          • Re: Co mam zrobić?

                            A ja sobie mysle, ze pewnie nie dasz rady z nasza pomoca podjac dobrej decyzji, tylko ona musi w Tobie dojrzec.
                            Tez jestem jedynaczka, ale zawsze chcialam miec czworke – piatke dzieci z ukochanym mezczyzna. Na takiego trafilam jak mialam 26 lat, wiec raczej pozno, potem czekanie na nasze malenstwo – i teraz mam 30, a w drodze dopiero pierwszy synek…I pewnie z moich planow tez nic nie wyjdzie…
                            Dziewczyny, ktore walcza z nieplodnoscia, pewnie takie wydarzenie jak nieplanowana ciaza przyjelyby jako fantastyczny cud, dla mnie tez by tak bylo. Ale jestem w stanie swietnie zrozumiec, ze szok, ze absolutna wpadka…I ze nie wiesz, jak sobie z tym poradzic.
                            Pozwol dojrzec swoim uczuciom, zastanow sie, czego chcesz. Jesli kiedys tam chcialas miec jeszcze dziecko – to moze wlasnie to jest ten moment? Sama juz pewnie wiesz, ze nie da sie wszystkiego zaplanowac.
                            Z drugiej strony jak czlowiek musi, to jest w stanie gory przeniesc – oczywiscie z dwojka dzieci jest trudno, ale moze wlasnie bedziesz sie musiala milion razy bardziej zmobilizowac, i uda Ci sie o wiele wiecej?? Studia podyplomowe, praca, domek… Nie oceniam tych potrzeb, ale wierze, ze jak bedziesz musiala “walczyc” o wasze przezycie, to dokonasz cudow.
                            I jeszcze jedno – rodzice swoje dziecko juz wychowali, oczywiscie fajnie, jak pomagaja, ale tak naprawde to malo kto dorosly moze rzeczywiscie uciekac sie do ich pomocy. Tym bym sie akurat w ogole nie przejmowala, ale to ja, wiem, na czym stoje, i wiem, ze musze sobie sama radzic w zyciu, a kto wie, czy niedlugo nie ja bede sie musiala rodzicami zajmowac.
                            Tak czy inaczej, mam nadzieje, ze bedzie dobrze, i ze wszystko sie wam ulozy tak, jak nie smialas planowac, tylko duzo lepiej 🙂

                            • Re: Co mam zrobić?

                              Aczer, oczywiscie sama musisz podjac decyzje. Mozesz sie wyzalic, ale, prosze, nie pisz o “planach” “domkach” i “samochodach” obok “chcialabym poronic.”
                              Doroslosc Cie chyba zaskoczyla (czego wspolczuje), ale to dziecko to konsekwencja Twojego i Twojego meza dzialania, konsekwencja, od ktorej nie mozesz uciec zaslaniajac sie wielkimi planami na przyszlosc. Rowniez samodzielnosc jest elementem doroslosci, wiec i Twoj argument o braku pomocy od rodzicow jakos do mnie nie przemawia.
                              Czytam Twoje posty w tym watku i mam wrazenie, ze juz podjelas decyzje. Nieodparta. I czekasz na poglaskanie po glowie i potrzymanie za reke. Uwierz mi, malo kto tutaj zaoferuje swoja modlitwe za Twoje poronienie. Jesli chcesz tego, to Twoja sprawa, ale nie wywoluj burzy na dzieciowym forum. Tylko Ci sie oberwie (moim zdaniem zreszta slusznie).

                              Pewnie jeszcze nie raz w zyciu dostaniesz po lbie. To sie wlasnie nazywa doroslosc i tez mi troche czasu zajelo, zanim to zrozumialam.

                              Zycze Ci, zebys podjela dobra decyzje. Powodzenia.

                              Adas 18m-cy i Bejbi

                              • Re: Co mam zrobić?

                                Dziewczyno Ty zacznij myśleć jak dorosły człowiek a nie tylko bo “rodzice powiedzieli” “bo rodzice to czy tamto. Myślę, że większość mam dawała sobie radę zupełnie samodzielnie i to z 2 dzieci! A i nie wierzę, że rodzina wogóle Ci nie pomoże. Przede wszytskim uwierz w siebie i męża!!!!!
                                A tak z ciekawości to ile Ty masz lat bo po tym co piszesz to można wnioskować, że z 16. Pamiętaj, że dorosłość to właśnie samodzielność i odpowiedzialność!!!
                                W Twoim przypadku ewidentnie widać sydrom rozpuszczonego jedynka wogóle nieprzystosowanego do życia. Przemyśl to bo dostałaś od losu szansę, która pewnie już się nie powtórzy. I pomyśl o swojej córeczce aby nie powielać błędów swoich rodziców.

                                Twoich słów “chciałabym poronić” nie będę komentować bo sama kiedyś straciłam dzieci(bliźniaki) i mogłabym bym Ci z lekka mówiąc “troszkę” nawrzucać!

                                Marta i Kornel 7.10.2004

                                Edited by Mati2 on 2006/06/20 14:43.

                                • Dzieci jak łyżki

                                  Wiecie co dziewczyny!!!Skoro myślicie że to podpucha(bo jeśli nie to nawet nie chce mi sie tych wyznań o poronieniu komentować-bo kobita chyba forum pomyliła-tutaj wszystkie marzymy o dzidzi) to ja odpowiadam tej żartownisi w następujący sposób:NIE MARTW SIĘ-DZIECI I ŁYŻEK NIGDY W DOMU ZA WIELE(tak mawiała moja sąsiadka z liczną gromadka przychówku)

                                  EWELINA
                                  ciążą pozamaciczna styczeń 2005
                                  9 cykl starań zakończony @
                                  marzę o porodzie

                                  • Re: Co mam zrobić?

                                    Spróbuj wyobrazic sobie zycie, gdybys jednak poronila (odrazu odpukuje w niemalowane).
                                    Moze poczulabys chwilowa ulge, bo moglabys nadal kontynuowac marzenia o domku, samochodzie, a niechciane dziecko nie zaklócaloby tej sielanki… Ale pózniej?
                                    Czy wiesz ile razy myslalabys o tym straconym dziecku, ile nocy bys przeplakala, jak bardzo bys sobie wyrzucala te slowa, które napisalas “..chcialabym poronic”.
                                    Uwierz mi. Kazdego dnia Twojego zycia zastanawialabys sie, jakie by bylo to malenstwo, kazdego roku liczylabys ile mialoby latek…czy bylby to chlopiec, czy dziewczynka…
                                    Porozmawiaj z kobietami, które stracily swoje dzieci. Z kobietami, które oddalyby i dom i samochód, byleby miec upragnione dziecko. Potem podejmuj jakiekolwiek decyzje.
                                    Twój przypadek uwazam za cud, wierzac, ze piszesz prawde. Podziekuj Bogu za podwójne szczescie i postaraj sie tej szansy nie zmarnowac.
                                    Pozdrawiam Ciebie, córcie i bezbronne malenstwo w Twoim brzuszku.

                                    Gosia i Olivia (26.06.05)

                                    • Re: Co mam zrobić?

                                      cóż, ja do tej pory zapalam znicz lub świeczkę w dniu wszystkich świętych i w dniu, kiedy Maleństwo straciliśmy z mężem…
                                      a malutkie skarpeteczki (które kupiłam po poronieniu) i test ciążowy, wskazujący 2 piękne, wyraźne kreski, leżą schowane w czarnym pudełeczku…
                                      a to maleństwo dla mnie i dla męża na zawsze będzie Dominikiem…
                                      dlatego aż we mnie się gotuje jak czytam takie rzeczy…
                                      na jednej szali życie dziecka a na drugiej chęc powrotu do pracy, dom i samochód… mam nadzieję, ze to tylko szok i że tej dziewczynie się odmieni… albo że jej ktoś do rozumu przemówi, bo ma trochę zachwiany system wartości

                                      moni i Piotruś – 01.05.05, Wrześniątko – 29.09.2006 i Aniołek – 02.12.03

                                      • Re: Co mam zrobić?

                                        Mam szczera nadzieje, ze to jednak prowokacja. Nie wierze, aby kobieta, która nosi w sobie zycie i dala kiedys zycie mówila w taki sposób.
                                        Sciskam mocno i pozdrawiam serdecznie.

                                        Gosia i Olivia (26.06.05)

                                        • Re: Co mam zrobić?

                                          Ani domek ani samochód?????? Nigdy nie wdaję sie tu w żadne awantury, ale teraz milczeć nie mogę! Puknij sie dziewczyno w łeb!!! I nie obrażaj Pana Boga takimi słowami. Dziecko to jest DOBRO NAJWYżSZE. Co trzeba mieć w głowie,żeby chcieć śmierci swojego dziecka?? Aż mną trzęsie z oburzenia.

                                          Ciku z Kacperkiem 12.02.04

                                          Edited by CIKU on 2006/06/22 03:51.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Co mam zrobić?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general